Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kościół z piekła rodem
Autor Wiadomość
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #16
 
Wojtek37 - to wedle Twojego rozumienia kiedy można przyjąć, że jakąś grupą "zawładnął" grzech lub ją "pokonał"? Bo odnoszę wrażenie, że poruszasz się w sferze ogólników tak ogólnych, że tracą jakiekolwiek znaczenie. Bardzo więc prosiłbym o konkret.
05-08-2009 20:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #17
 
Drizzt napisał(a):Wojtek37 - to wedle Twojego rozumienia kiedy można przyjąć, że jakąś grupą "zawładnął" grzech lub ją "pokonał"? Bo odnoszę wrażenie, że poruszasz się w sferze ogólników tak ogólnych, że tracą jakiekolwiek znaczenie. Bardzo więc prosiłbym o konkret.

Upraszczając to można stwierdzić ,iż w Kościele zawsze grzech jest obecny, ze względu na obecność w Nim człowieka, który jest skażony grzechem pierworodnym, i jako taki bez pomocy Jezusa nie jest się w stanie z niego podnieść.

Ale zupełnie inną kwestią jest - twierdzenie jakoby owy grzech, nawet jeśli zagarnia dużą liczbę chrześcijan, miał by "rozłożyć" Kościół "na łopatki" i Go zniszczyć, ni jak się ma co do poruszanego tu tekstu.

Pytasz o coś czego nie łapię, bo analogicznie w ST, mimo iż Naród Wybrany odrzucał Jahwe i zabijał swoich proroków, to jednak nie zniknął z areny, bo chroniła go owa "święta reszta".

Tak samo dziś, pomimo iż wielu jest grzeszników i skandali w Kościele i to nie tylko katolickim, to "owa święta reszta" modląca się o Miłosierdzie Boże, na co wskazywała "św. Faustyna Kowalska" czyni Kościół nie do pokonania przez demona.

Zobacz przykład z Sodomą i Gomorą gdzie owa idzie o dziesięciu sprawiedliwych - a mniemam, że w dzisiejszym świecie znajdzie się kilka milionów takich sprawiedliwych....

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
05-08-2009 23:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #18
 
Wojtek - nie wiem, czy ochronila ich modlitwa reszty, zmyslna organizacja czy fart. Nie wnikam w to, bo i nie o to pytalem.

Pytam o konkret - kiedy uważasz, że mozna uznać, że jakąś grupę "przemogły bramy piekielne" (niezaleznie jaką, jakąkolwiek grupę)? Jakie warunki muszą zostać spelnione, by stwierdzenie: "O, tą grupę przemogly bramy piekielne" było prawdziwe?
06-08-2009 12:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #19
 
Drizzt napisał(a):Wojtek - nie wiem, czy ochronila ich modlitwa reszty, zmyslna organizacja czy fart. Nie wnikam w to, bo i nie o to pytalem.

Pytam o konkret - kiedy uważasz, że mozna uznać, że jakąś grupę "przemogły bramy piekielne" (niezaleznie jaką, jakąkolwiek grupę)? Jakie warunki muszą zostać spelnione, by stwierdzenie: "O, tą grupę przemogly bramy piekielne" było prawdziwe?

Ale zupełnie nie łapię, pewnie jestem za mało bystry, lecz racz zauważyć, iż słowa ...

Mt 16:18 Bp
„A Ja tobie mówię: Ty jesteś opoką i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne nie zwyciężą go.”


Są prawdziwe i cokolwiek byś nie powiedział, Bóg dał swemu Kościołowi tę właśnie pewność..... że nawet wtedy kiedy większość wiernych popadnie pod wpływ demona, to jest jeszcze "Opatrzność Boża"

Zresztą nad czym mam tu deliberować i podawać jakieś zmyślone teorie, nie potrzebna jest mi taka wiedza. Nie bardzo umiem wbić się w Twój tok rozumowania......

Upraszczając - fakt, jako obietnica dana Piotrowi, i wypowiedziana przez Boga, jest zapewnieniem, że tak się nie stanie, bonie jest możliwe by wszyscy popadli w grzech odstępstwa......

Pewnie cię to nie zadowoli, ale nie bardzo wiem do czego taka teoretyczna wiedza ci jest potrzebna ?.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
06-08-2009 12:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #20
 
Wojtek - a ja powtórzę po raz wtory: opisz, co rozumiesz przez "bycie przemożonym przez siły piekielne". Na razie abstrahuję od KK, chcę usłyszeć definicję tego stwierdzenia.

Jesli stwierdzasz, że JAKAŚ grupa (nie wazne jaka, jakakolwiek, grupa X) została "przemożona przez siły piekielne", to co to oznacza? Znaczy to, że jakie "kryteria" ta grupa spełniła, byś mogł prawomocnie tak o niej sądzić?

To tak, jak okreslenie jakiejś figury mianem kwadratu - jakie kryteria figura musi spelniac, by móc byc okreslona tym mianem? 1. mieć 4 boki, 2. mieć boki rownej długości, 3. mieć wszystkie kąty proste.

A teraz, jakaś grupa jest "przemożona przez siły piekielne" Spełnia wiec takie oto kryteria: 1)....... 2)....... 3)......

Chodzi mi o to, byś jasno okreslił te kryteria.
06-08-2009 14:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
Ale po co ?.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
06-08-2009 14:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #22
 
Wojtek37 napisał(a):Ale po co ?.

Rozmawiamy o pewnym stwierdzeniu, więc, aby rozmowa miala jakikolwiek sens, należy najpierw jasno, jednoznacznie je zdefiniować. Sam się nim posłużyłeś (przytoczyłeś), tak więc proszę Cię o zdanie, co to stwierdzenie znaczy ("bycie przemożonym przez siły piekielne").

Nie rozumiem, czemu tak zaciekle się bronisz, by tego stwierdzenia nie sprecyzować. A bez tego żadna rozmowa nie ma sensu (w tym temacie).
06-08-2009 15:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ale mnie nie interesuje kwestia jak popaść w niełaskę u Boga, lecz raczej jak czynić by nie odpaść od Boga..... nie skupiam się na złym, lecz na dobrym.

Ale by Ciebie zadowolić, zresztą odpowiedź podałem trzy posty wyżej...... ale Ty jak widzę chcesz jakiejś filozoficznej dysputy, tak czy inaczej, ważne jest w tej dyskusji by robić swoje słuchając Kościoła i Boga.

Skoro nie wiesz co może nas od Boga oderwać, czyli "przemóc" - to ...

- Permanentne i dobrowolne trwanie w grzechu
- a co za tym idzie odpadnięcie od Kościoła,

Może załapiesz o co idzie po cytacie z Biblii.

Rz 8:34-40 BT
Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?Jak to jest napisane: Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował.I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.


Lecz pod jednym warunkiem - jeśli będziemy pełnić Wolę Boga w każdym czasie bo może się okazać że.....

1Kor 10:12 BT "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł."

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
06-08-2009 15:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #24
 
Wojtek37 napisał(a):- Permanentne i dobrowolne trwanie w grzechu

Taki warunek dyskwalifikuje również Kościół Katolicki. I nie nie, nie chodzi mi o tych odszczepieńców, którzy pokątnie zabawiają się z nieletnimi chłopczykami czy też głoszą własne religie (taki Rydzyk na przykład). Chodzi mi o zachowania popełniane jawnie, stale i bez krycia się z tym, albo przez wysokich hierarchów kościelnych, albo też przez cały kler, łącznie z tymi hierarchami. Podam przykłady, które są jednoznaczne, by nie prowadzić tu bezsensownego sporu o detale:

1. Bogactwo Kościoła. Wiem, wiem, zaraz będzie, ze to nie prawda. Że przecież księża muszą mieć zapewniony pewien byt. Ale:

a) co Jezus głosił? Rozdaj CAŁY majątek, i idź nauczać (oczywiście nie cytat słowo w słowo, nie chce mi się teraz szukać, w wolnej chwili poszukam). Nie przewidywał specjalnych wygód typu samochody z szoferami dla biskupów, czy wille dla papieża. Będąc w Watykanie byłem oszołomiony i przygnębiony tym, jak wiele bogactw Kościół posiada. Za samo złoto z wielkiego "baldachimu" w środku Bazylice św. Piotra możnaby wykarmić kilka rodzin przez dobre parę lat. Itp itd. Zaraz ktoś powie, ze to skarb kultury. Ale z tego, co wiem, to Jezus raczej miał głęboko w nosie dobra doczesne, a najwyższą wartość stanowiło życie wieczne. A Kościołowi jak na razie nie spieszno do wyprzedaży tego co ziemskie i rozdania na biednych. Więc STALE i DOBROWOLNIE trwają w grzechu.

b) Jeśli wedle Ciebie dobrze wypełniają nakaz ubóstwa i pozbycia się dobr doczesnych, to polecam zapoznać się z życiem mnichów buddyjskich. W porownaniu z ich działaniami katoliccy księża wypadają gorzej niż blado.

2) Jezus mowił, by pierwszy rzucał kamień ten, kto jest bez winy. A KK uzurpuje sobie prawo do osądzania, co grzechem jest, a co nie (przykazania kościelne), czyli - OCENIANIA. W przeszłości uzurpował sobie też prawo do potępiania. Dziś zresztą też słyszy się, ze "papież potępił takie a takie działanie". Czy jest bez winy, by pierwszy cisnąć kamieniem?

To również Kościoł robi stale, świadomie i jednoznacznie.


Tak więc wedle Twej definicji, Kościoł Katolicki jest WYKLUCZONY z Kościoła Bożego.
06-08-2009 16:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #25
 
Beeee nie ładny i raczej obraźliwy post napisałeś, a sam urosłeś do rangi ponad Jezusem...

J 5:22 BT
"Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi,"



Jk 4:11 BT
"Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego. Kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzisz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią."


Jatak bym szybko nie zabierał się do sądzenia innych.... czego sam nie czynię wobec kościołów innych denominacji chrześcijańskich..... ale gdzie mnie grzesznikowi tam do Ciebie bracie.... :shock:

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
06-08-2009 16:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #26
 
Wojtek - nie oceniam, tylko konfrontuję fakty ze słowami Jezusa. To tak, jakbym ja powiedział, ze np Prawosławie jest tym jedynym, prawdziwym kościołem. Ty byś skonfrontował z Biblią i pokazał, że nie. A ja bym Ci powiedział, że jesteś beee, bo oceniasz, a przecież mieliśmy nie oceniać.

Nie chcę nic insynuować, ale mam wrażenie, że nie masz odpowiedzi na te argumenty, i w pewien sposób "zasłaniasz się" nie ocenianiem. Ale skoro nie chcesz rozważyć tematu, to nie zmuszam, to Twoje zdanie, Twoja wiara i Twoje rozważania, masz do nich pełne prawo. Również prawo do ucieczki przed argumentami.

Choć żałuję, że nie podjąleś dyskusji - jak na razie właśnie z Tobą rozmowę uważałem za najbardziej sensowną, bo umiałeś stawić czoła rozmówcy, nie odwołując się do tandetnych chwytów, pokazywania pychy, czy traktowania innych jak gorszych. Szkoda, że skończyłeś tak tą rozmowę, bo mogłaby być bardzo owocna.

Swoją drogą - mówisz, że nie oceniasz innych denominacji chrześcijańskich. A niechrześcijan? Buddystów, pogan, wyznawców Islamu? Według Biblii są to tacy sami ludzie, czy więc masz na tyle woli, by nie oceniać i nie osądzać nikogo, niezależnie od wiary?
06-08-2009 21:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #27
 
Drizzt, a jaki jeszcze jest wybór? Jakie inne "kościoły" istnieją nieprzerwanie od czasów Jezusa prócz Kościoła Chrystusowego?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-08-2009 21:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #28
 
omyk napisał(a):Drizzt, a jaki jeszcze jest wybór? Jakie inne "kościoły" istnieją nieprzerwanie od czasów Jezusa prócz Kościoła Chrystusowego?

Odpowiem dwutorowo.

1. Jakie istnieją Kościoły? Istnieje pewien jeden Kościół. Kościół Boży, skupiający ludzi, którzy chcą żyć tym, co powiedział Jezus, danymi przez Niego wskazówkami, prawami i napomnieniami. Kościół, którego "fundatorem" był św Piotr - dlatego, gdyż on, Skała, zaczął głosić Słowo Jezusa. Nie ma w nim hierarchii, dogmatów, siedzib, i innych, czysto ZIEMSKICH drobiazgów. Nie ma aktu przystąpienia do tego Kościoła - jest w nim każdy, kto swoim życiem, sercem, całymi siłami, jakie w sobie ma, stara się naśladować Jezusa. Kościoł, w którym faktycznie to MIŁOŚĆ jest najwyższym Prawem, a wszelkie inne wskazówki są Jej podrzędne. Kościół, w którym żadne prawo, przykazanie i zalecenie nie ma sensu, jeśli nie rozumie się go w kontekście Miłości. Kościół, którego członkowie, gdy chcą wiedzieć, czy jakiś czyn jest grzechem, nie wertują Biblii, by z krzykiem "eureka!" zacytować stronę X, wers Y ustęp Z, a którzy zamiast tego zadają sobie pytanie: "Czy czyniąc to, wyrażam miłość do swojego bliźniego?" Członkami tego Kościoła jest wielu - choć często nie zdają sobie nawet z tego sprawy. Bo to "członkostwo" to nie efekt rytuału, ktory jest efektem "ośiweconych" dysput, ktore postarają się opisać to co boskie ułomnym, ludzkim myśleniem - to członkostwo to życie życiem Jezusa, noszenie Go w sercu, i stawianie ponad dysputami, dogmatami, sporami teologicznymi i innymi rzeczami, na ktore ludzie tracą energię, zamiast zastanowić się "co mogę przez ten czas zrobić, żeby choć jednemu człowiekowi, choć przez minutę, żyło się lepiej?"

I nie, nie jest to żadna sekta, oficjalne zgrupowanie. Ten Kościoł to ludzie, którzy żyją Jezusem, nie ważne, jaką przyjmując otoczkę swojego wyznania. Ten Kościoł jest w sercu, nie w świątyniach, w hierarchiach i na kartach statystyk.

2. A tak poza tym... jakie można przedstawić dowody historyczne, że to akurat Kościoł Katolicki jest BEZPOŚREDNIM kontynuatorem nauk Jezusa? Że to ta jedna spośród setek ówcześnie istniejących sekt, jest tą, w ktorej działał święty Piotr, a właśnie te setki innych się odłączyły?

Ale to tak na marginesie, zdecydowanie ważniejszy jest pkt. 1.
06-08-2009 22:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #29
 
Cytat: Istnieje pewien jeden Kościół. Kościół Boży, skupiający ludzi, którzy chcą żyć tym, co powiedział Jezus, danymi przez Niego wskazówkami, prawami i napomnieniami. Kościół, którego "fundatorem" był św Piotr - dlatego, gdyż on, Skała, zaczął głosić Słowo Jezusa. Nie ma w nim hierarchii, dogmatów, siedzib, i innych, czysto ZIEMSKICH drobiazgów. Nie ma aktu przystąpienia do tego Kościoła - jest w nim każdy, kto swoim życiem, sercem, całymi siłami, jakie w sobie ma, stara się naśladować Jezusa.
Ciekawa teoria, tylko kompletnie nieprawdziwa. Jeśli chcesz zbadać historię, same źródła Kościoła Chrystusowego, to sięgnij do dostępnych ci źródeł historycznych, m.in. Ewangelii. Trzymając się logiki: jeśli grupa ludzi, o której piszesz, rzeczywiście CHCE przestrzegać nauczania Jezusa, to nie może nie zauważyć, że już sam Jezus ustanawia hierarchię, ustanawiając najpierw Piotra, dając jemu władzę i klucze, potem rozszerzając władzę na 12 Apostołów, posyłając również 72 uczniów, a potem pociągając za sobą wielkie tłumy... Również Dzieje Apostolskie doskonale pokazują nam, jak Kościół się rozrastał, jak przybywało uczniów, a jednocześnie każdy miał swoje posługi i zadania, bardzo hierarchicznie ustrukturyzowane. Same Dzieje mówią np. o... diakonii charytatywnej, czyli 7 mężach dobrej sławy, którzy w pierwotnym Kościele zajmowali się rozdzielaniem jałmużny wdowom i opieką nad nimi, podobnie zresztą w 1 Kor (szczeg. rozdz. 12) św. Paweł podaje pewną hierarchię (patrz w. 28).
W Dziejach możemy również zauważyć, kto przewodził pierwotnym Kościołem. Kto przemawiał przy uzupełnianiu grona Dwunastu, kto przemawiał przy Zesłaniu Ducha Świętego... Św. Łukasz wręcz mówi, że nawracający się Żydzi pytali o to, co mają czynić "Piotra i pozostałych Apostołów". Nie po prostu Apostołów, ale Piotra - i resztę.
Podobnie w Ga 1,18 widzimy, że św. Paweł już po swoim nawróceniu uznał za konieczne przyjście z wizytą, zapoznanie się z Kefasem.

Zwróć również uwagę na to, czy rzeczywiście to Piotr pierwszy głosił Słowo... Czy nie było z nim Jedenastu pozostałych? Czy nie było potem także siedemdziesięciu dwóch?Czy to on był tym najmocniejszym, żeby został mianowany na jakiegoś "fundatora", czy zdobył największe zasługi... Podczas, kiedy Jan stał pod krzyżem, Piotr zaparł się Jezusa i uciekł, a jednak kiedy przyszło wejść do grobu, Jan - choć dobiegł pierwszy - zatrzymał się i zaczekał na Piotra, pozwalając mu wejść pierwszemu. Czyż to przypadek, że Jan - uczeń umiłowany, ale też gorąco miłujący Pana - powstrzymał się przed wbiegnięciem do grobu swojego Rabbiego? Że oddał pierwszeństwo komu innemu?
Czy Piotr rzeczywiście po ludzku rzecz biorąc działał najprężniej? Później - z Bożą łaską - pewnie tak, ale przecież Jezus wybrał go, kiedy najmniej przypominał SKAŁĘ... Jeszcze długo potem był tak słaby, że zaparł się swojego Mistrza, jeszcze nie rozumiał sensu Jego cierpienia, jeszcze myślał, że zna lepszy plan dla Niego, że "nie przyjdzie to na Niego"... Prymat to łaska dana przez Pana Piotrowi. To nie naturalnie wyróżniające się przywództwo, choć i jego później nie zabrakło, dzięki udzielonym przez Pana charyzmatom, odpowiednim do pełnionej posługi.

Również mylisz się, co do siedzib, sposobu przystępowania, itp... Oczywiście, sposób przystępowania był bardzo prosty: trzeba było uwierzyć w Pana Jezusa i przyjąć Chrzest. I na to znajdziesz w NT mnóstwo dowodów. Czyż Apostołowie nie spotykali się w sali na górze w wieczerniku? Czy "stolicą" Kościoła pierwotnie nie była Jerozolima? Czy nie modlili się również w Świątyni?


Cytat:Kościoł, w którym faktycznie to MIŁOŚĆ jest najwyższym Prawem, a wszelkie inne wskazówki są Jej podrzędne. Kościół, w którym żadne prawo, przykazanie i zalecenie nie ma sensu, jeśli nie rozumie się go w kontekście Miłości. Kościół, którego członkowie, gdy chcą wiedzieć, czy jakiś czyn jest grzechem, nie wertują Biblii, by z krzykiem "eureka!" zacytować stronę X, wers Y ustęp Z, a którzy zamiast tego zadają sobie pytanie: "Czy czyniąc to, wyrażam miłość do swojego bliźniego?"
Słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary.

Ewangelia niczego innego nie mówi :-)

I dokładnie tego pragnę, będac w Kościele Uśmiech I doświadczam tego, choć jeszcze nie w takiej pełni, jak bym chciała, i jak wielu chrześcijan by chciało. Mają nas rozpoznawać po miłości, miłości wielkiej i zadziwiającej, miłości, która powoduje zachwyt: "Oni tak się kochają! Skąd oni to mają? Ich Bóg musi być wielki, skoro daje im tak wielką miłość!" Do tego w Kościele dążymy.
Nie wiem, czy poza Kościołem doświadczyłam kiedykolwiek prawdziwej, bezinteresownej miłości bliźniego. W Kościele - wielokrotnie. Często miłości pełnej służby i poświęcenia.
A Ty? Gdzie oprócz Kościoła dostrzegasz miłość, jakiej tęsknotę wyraża Twój post?


Cytat:jakie można przedstawić dowody historyczne, że to akurat Kościoł Katolicki jest BEZPOŚREDNIM kontynuatorem nauk Jezusa? Że to ta jedna spośród setek ówcześnie istniejących sekt, jest tą, w ktorej działał święty Piotr, a właśnie te setki innych się odłączyły?
Nie jestem historykiem, ale pewnie na podstawie nieprzerwanej sukcesji apostolskiej od czasów pierwszych Apostołów. Ponieważ - jak pisałam - historykiem nie jestem, mogę tylko podać przykład, który wg mojej oceny jest przekonywający: http://pl.wikipedia.org/wiki/Poczet_papie%C5%BCy

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-08-2009 23:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #30
 
Drizzt napisał(a):Wojtek - nie oceniam, tylko konfrontuję fakty ze słowami Jezusa. To tak, jakbym ja powiedział, ze np Prawosławie jest tym jedynym, prawdziwym kościołem. Ty byś skonfrontował z Biblią i pokazał, że nie. A ja bym Ci powiedział, że jesteś beee, bo oceniasz, a przecież mieliśmy nie oceniać.

A ja twierdzę że wcale nie odnosisz się do tekstów, które podaję Ci z Biblii.

Drizzt napisał(a):Nie chcę nic insynuować, ale mam wrażenie, że nie masz odpowiedzi na te argumenty, i w pewien sposób "zasłaniasz się" nie ocenianiem. Ale skoro nie chcesz rozważyć tematu, to nie zmuszam, to Twoje zdanie, Twoja wiara i Twoje rozważania, masz do nich pełne prawo. Również prawo do ucieczki przed argumentami.

Tu widzę kompletne niezrozumienie , albo nie czytanie dokładnie moich postów... Jakie masz argumenty, .... z gazet.....?

Drizzt napisał(a):Choć żałuję, że nie podjąleś dyskusji - jak na razie właśnie z Tobą rozmowę uważałem za najbardziej sensowną, bo umiałeś stawić czoła rozmówcy, nie odwołując się do tandetnych chwytów, pokazywania pychy, czy traktowania innych jak gorszych. Szkoda, że skończyłeś tak tą rozmowę, bo mogłaby być bardzo owocna.

Jeszcze pozwól, ale nie skończyłem, lecz mam ograniczony dostęp do kompa.... lecz czas pokaże.

Drizzt napisał(a):Swoją drogą - mówisz, że nie oceniasz innych denominacji chrześcijańskich. A niechrześcijan? Buddystów, pogan, wyznawców Islamu? Według Biblii są to tacy sami ludzie, czy więc masz na tyle woli, by nie oceniać i nie osądzać nikogo, niezależnie od wiary?

Ja nie zaprzątam sobie głowy rzeczami, które mi są niepotrzebne - chcesz zbawiać świat - to podziel się jak to czynisz - ale w osobnym wątku....

Dla mnie jest wykładnikiem wiary Biblia i Kościół który został powołany przez Jezusa by pielęgnował depozyt wiary - a dla Ciebie ?.

Drizzt napisał(a):A tak poza tym... jakie można przedstawić dowody historyczne, że to akurat Kościoł Katolicki jest BEZPOŚREDNIM kontynuatorem nauk Jezusa? Że to ta jedna spośród setek ówcześnie istniejących sekt, jest tą, w ktorej działał święty Piotr, a właśnie te setki innych się odłączyły?

Skoroś taki oczytany,to podaj owe kontrargumenty - OK ?. Zawsze można wszystko kontestować - ale jak narazie nie wyraziłeś wyraźnie Swojego CREDO .

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
07-08-2009 00:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów