Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szczerość w kierownictwie duchowym
Autor Wiadomość
majaaa Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 1
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #1
Szczerość w kierownictwie duchowym
Witam wszystkich serdecznie
Na trudny okres w życiu został mi dany przez Boga kierownik duchowy. Nasze relacje były bardzo dobre tzn. takie, jakie powinny być. Natomiast, gdy w moim życiu zaczęło się wszystko układać, problemy powoli się zmniejszały, wtedy ja bałam się, że stracę księdza, który zna mnie prawie lepiej niż ja samą siebie, któremu zaufałam. Nie mam nikogo, dlatego nie chciałam tez tracić księdza. Zczęłam swojego kierownika duchowego okłamywać, wymyślać różne rzeczy, by tylko mnie nie zostawił, bo nie mam nikogo z kim mogłabym rozmawiać. Robiłam i robię wszystko, by tylko przy mnie był. Teraz wiem, że źle robię i chciałabym jakoś uleczyć moją relację z tym księdzem... Co powinnam zrobić? Zapomnieć o wszystkim, czy przyznać się do wszystkiego? Czy jeśli powiem prawdę, ksiądz może już więcej ze mną nie chcieć rozmawiać? Proszę o szybką odpowiedź.

majaaa
21-07-2009 21:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #2
 
Myśle że dobrze byłoby przyznać sie do wszystkiego, to tródne ale warto...
Jeśli faktycznie masz dobrego kierownika duchowego powinnien pomuc uporać ci się z problemem/problemami które spoowodowały taką a nie inną sytuacje, ale musisz Opowiedzieć motywach twojego postępowania.

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
27-07-2009 16:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #3
 
Majaaa - jeśli to naprawdę ma być twój KIEROWNIK, to absolutnie musisz mu powiedzieć wszystko; na tym to polega. Domyślam się, że jest to młody, nowoczesny kapłan. Sądzę, że powinnaś po wyjaśnieniu wszystkiego poszukać innego kierownika. Starszego, doświadczonego w życiu duchowym i o opinii prawdziwej świętości. Takiego, który posiada solidną wiedzę potrzebną kierownikowi duchowemu. Doświadczony kierownik wie, że relacje między nim, a "jego owieczką" powinny być surowe i - najlepiej - ograniczone wyłącznie do konfesjonału + ew. kierownictwa poza konfesjonałem. Absolutnie nie wolno wchodzić w żadne relacje przyjacielskie, albo - nie daj Boże - koleżeńskie. Doświadczony kierownik zauważa również, kiedy jego penitent chce za dużej relacji, kiedy zaczyna się uzależniać, a znajomość staje się toksyczna. Jeśli myślisz w kategoriach "byle go nie stracić", to znak, że od początku wasze relacje wcale nie były dobre - bo nie nauczył cię ufać Bogu, a jedynie przywiązał cię do siebie (pewnie nieświadomie, ale fakty są faktami). Zastanów się, na kim ci zależy. Czy na dobrej relacji z Jezusem (wtedy nie kłamię i widzę w kierowniku kapłana Chrystusowego, a nie dobrego znajomego), czy przede wszystkim na kontakcie z kierownikiem (wtedy wybierasz cżłowieka ponad Boga).
Brutalne to, ale prawdziwe. Relacje z kierownikiem powinny być chłodne - i nie ja to wymyśliłam Uśmiech To solidna zasada wypróbowana i zalecana przez wielkich świętych i mistyków!

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
27-07-2009 20:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #4
 
Takie sytuacje zdarzają się w kierownictwie duchowym i są to sytuacje, które blokują rozwój duchowy osoby prowadzonej. Ksiądz na pewno jest świadomy problemów, które pojawiają się prędzej lub później w relacji między kierownikiem a osobą kierowaną i sobie z tym poradzi, a Tobie pomoże, zatem zachęcam, by przyznać się przed księdzem. Inaczej to, co nazywasz kierownictwem duchowym nie będzie miało dalej większego sensu. Poza tym zastanów się czy bardziej zależy Ci na relacji z Panem Bogiem (która to relacja ma być coraz bliższa poprzez aktywne uczestniczenie w kierownictwie), czy też na relacji z księdzem. Wydaje mi się z dużym prawdopodobieństwem, że jesteś zbyt emocjonalnie przywiązana do tego kapłana i skupiasz się już bardziej na nim, niż na Panu Bogu. Powiedz księdzu, on Ci głowy nie urwie, na pewno zrozumie, prawdę mówiąc bardzo wątpię, by odesłał Cię od kogoś innego, bo tego raczej się nie robi (ale pokonuje pojawiające się przeszkody), a będzie to bardzo istotna wskazówka i może posłużyć Twojemu rozwojowi.
27-07-2009 20:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #5
 
Poszukujesz ciepła,akceptacji,miłości...,ale kierownik duchowy ma pomoc Tobie przede wszystkim w relacji do Pana,a tymczasem on, tz kierownik duchowy stał się Twoim bogiem.Musisz wybrać, albo PAN BÓG,albo ksiądz.Pamiętaj jednak ,że Pan Bóg jest Bogiem zazdrosnym i wcześniej czy pózniej On sam się o Ciebie upomni.Nie jest ważne ,czy ptak jest nitką przywiązany czy łańcuchem -nie wzleci do nieba.Wydaje mi się,że powinnaś zmienić kierownika duchowego.To trudne,ale dla Twojego dobra powinnaś taką decyzję podjąć.
28-07-2009 14:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Iwona Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 49
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
majaa,a ja w tym,co napisałaś,zauważyłam inną kwestię.Może się mylę,ale przypuszczam,że raczej nie.Mianowicie,w twoim poście wyczuwam,iż tutaj za bardzo nie chodzi o utratę osoby,z którą byś chciała rozmawiać,lecz po prostu zadłużyłaś się w owym księdzu tzn.czujesz inną bliskość,która może doprowadzić do bardzo negatywnych wersji wydarzeń.
30-07-2009 06:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #7
 
Iwona napisał(a):majaa,a ja w tym,co napisałaś,zauważyłam inną kwestię.Może się mylę,ale przypuszczam,że raczej nie.Mianowicie,w twoim poście wyczuwam,iż tutaj za bardzo nie chodzi o utratę osoby,z którą byś chciała rozmawiać,lecz po prostu zadłużyłaś się w owym księdzu tzn.czujesz inną bliskość,która może doprowadzić do bardzo negatywnych wersji wydarzeń.


(ciach! )


Mam nadzieje że :patrzy: i bedzie :ban: :diabelek:

Patrzy i po co prowokujesz !?
30-07-2009 16:29
Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #8
 
majaaa, powiedz ks prawdę. I tyle. Musisz też dbać o dobro kapłana a zaprzestać działań które niszczą właściwą relację. Nie myśl tylko o sobie. Bóg postawi osobę, która będzie Ci pomocą.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
30-07-2009 22:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
ciekawe , jaką opcję wybrała autorka Duży uśmiech

[Obrazek: mysz4.gif]
01-01-2010 18:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #10
 
Miejmy nadzieję że wybrała tę najlepszą.
02-01-2010 12:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów