Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odnowa...hm... Kosciol.... ??
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #31
Nadzieja, która zawieść nie może
Rasta napisał(a):@ Gregoriano piszesz, wrecz obiecujesz, ze bedzie dobrze 3mam Cie doslownie za slowo :!: Duży uśmiech

Ty trzymasz mnie mnie za słowo, ja trzymam Jezusa, będzie dobrze. W końcu to Jezus powołał to całe zgromadzenie do istnienia, aby stało się czymś więcej niż tylko masą ludzi! Duży uśmiech

Pozdrawaim.

PS. Dam ze swej strony wszystko, aby nastąpił progres duchowy........
05-08-2004 08:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lubsia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 62
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #32
 
Będzie to tekie małe świadectwo ale myśle, że bardzo adekwatne do tematu.
Ja do wspólnoty (OAZY!!!) trafiłam już jako mała dzieczynka, byłam chyba w 3 kalsie szkoły podstawowej. Do tej wspólnoty należała moja koleżanka z klasy. Widziałam jaka wesoła przychodziła z tych spotkań. Ja też tego zapragnełam. Poszłam z nią na jedno ze spotkań i już tam zostałam. Teraz po ponad 10 latach widze owoce bycia aktywnym członkiem tej wspólnoty, widze jak Jezus prowadził mnie i rozwijał. Rozwijał mnie nie tylko duchowo, ale umożliwiał rozwinięcie moich talentów. To własnie na jednej (na mojej pierwszej) z oaz letnich, mój animator powiedział, że powinnam pojechać na KAMUZO (Kurs Animatora MUZycznego Oazy). Właśnie tam zaczełam rozwijać mój talent muzyczny. To tam nauczyłam sie wielu pieśni kościelnych. W dniu dzisiejszym widze, że gdyby nie tamta wspólnota, nigdy nie mogła bym zajmować się śpiewem, nie mogła bym służyć dzisiaj na spotkaniach w ten sposób. To, że w czasie wakacji jeżdżę na różne rekolekcje, też jest potrzebą trwania we wspólnocie. Jezus dał mi wspólnotę, aby mnie później dać wspólnocie. I myśle, że tak samo jak nam potrzebna jest wspólnota, tak samo i my jesteśmy potrzebni wspólnocie. A przecież o to chodzi aby spalać sie dla innyh, bo czy nie jest napisane, że "nie zapala się lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim"(Mt 5,15)

Chciałam jeszcze nawiązać do wypowiedzi Rasty na temat naszej grupki muzycznej. W Zielonej Górze grupy muzyczne istnieją już od bardzo dawna, jest w nich wiele osób które uczęszczły, bądź uczęszczają do szkoły muzycznej. Nasza grupka jest dopiero w wazie rozwoju. I my dobrze o tym wiemy i staramy sie nad tym pracować, ale brakuje nam ludzi, brakuje nam osoby grającej na klawiszu jak i wokalistów (szczególnie męskich). Na tej stronie znalazło sie już jedno zaproszenie do grupy muzycznej, było ono nieraz powielane na spotkaniach modlitewnych jednak nikt na nie nie odpowiedział...
No i potrzebna jest nam równierz modlitwa całej wspólnoty, o którą bardzo prosze.
Duży uśmiech Pozdrawiam Duży uśmiech

Chwy? mnie i nie?, niech niebo bli?ej b?dzie
Tak bardzo chc? w ramionech skry? si? Twych.
08-08-2004 16:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #33
 
Ja niestety mam uraz do grup typu Odnowa w Duchu Świętym.
Spowodowane jest to tym, że uczestniczyłem przez ok. pół roku w spotkaniach jednej z filii "katolickiej" Odnowy w Duchu Świętym "Maranatha" z Raciborza.
Początkowo wszystko było ok. : Lider jest praktykującym katolikiem, spotkania odbywają się w salce przykościelnej, nic nie wzbudzało moich podejrzeń.
Dopiero z czasem dowiadywałem się "prawdy" np. o tym, że księża są nienawróceni, modlitwa do świętych i do Maryji to wywoływanie duchów,że do kościoła chodzi się po to, by nie zrażac do siebie ludzi, itp. Było mi to jednak tak sprytnie przekazywane, że wszystko byłem w stanie przyjąć i powoli oddalałem się od Kościoła Katolickiego.

Kiedy dowiedziałem się o tym, że "grupa raciborska" jest w Polsce, a przynajmniej w diecezji opolskiej, dosyć znana i zagrożona ekskomuniką byłem zaszokowany. Byłem zły na samego siebie, że tak łatwo dałem się zmanipulować i prawie wyrwać z Kościoła.
Od tego czasu, niestety, Odnowa w Duchu Świętym kojarzy mi się negatywnie, chociaż wiem, że grupa, którą poznałem nie była prawdziwą Odnową. Uraz jednak pozostaje, tym bardziej, że z zewnątrz wszystko wygląda jak najbardziej po katolicku.

Myślę, że to właśnie takie grupy, jak opisana powyżej, są przyczyną tego, że niektórzy (nawet księża) nieufnie odnoszą się do Odnowy w Duchu Świętym i innych podobnych grup.
12-08-2004 23:45
Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #34
 
Ten przypadek byl swego czasu dosc szeroko opisywany. Podejrzewam, ze to jednak ekstremalny przypadek, ale zaufanie (zwlaszcza osob, ktore mialy z ta grupa osobista stycznosc) do odnowy moglo zostac zachwiane.

www.malach.tox.pl
12-08-2004 23:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #35
 
thombw napisał(a):Dopiero z czasem dowiadywałem się "prawdy" np. o tym, że księża są nienawróceni, modlitwa do świętych i do Maryji to wywoływanie duchów,że do kościoła chodzi się po to, by nie zrażac do siebie ludzi, itp. Było mi to jednak tak sprytnie przekazywane, że wszystko byłem w stanie przyjąć i powoli oddalałem się od Kościoła Katolickiego.

O kolego...
to takie dosc dziwne przypuszcenia czy stwierdzenia. Jakbys mogl dac wiecej konkretow, byloby latwiej pogadac. Jakie wywolywanie duchów?
Chodzi o Ducha Świętego czy chodzi o Demony?
13-08-2004 14:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #36
 
@ Rasta - poszukaj na ten temat w necie, bo naprawde o tej grupie mozna sporo znalezc.

www.malach.tox.pl
13-08-2004 15:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #37
 
Rasta napisał(a):O kolego...
to takie dosc dziwne przypuszcenia czy stwierdzenia. Jakbys mogl dac wiecej konkretow, byloby latwiej pogadac. Jakie wywolywanie duchów?
Chodzi o Ducha Świętego czy chodzi o Demony?


Chodzi o to, że zwracanie się do ludzi uznanych przez Kościół za świętych jest po prostu zwracaniem się do umarłych, a tego Bóg zabronił : Pwt 18,10-11, tak tłumaczył mi to jeden z członków grupy.


Kiedy spytałem lidera po co właściwie chodzi jeszcze do kościoła, skoro nie zgadza się z jego nauką, odpowiedział, że szkoda mu ludzi, którzy ślepo wierząc w to, co Kościół naucza, idą na potępienie.Chodząc na msze jest większa szansa pozyskać tych ludzi i przekazać im "prawdę".


Na temat księży mogłem usłyszeć, że większość z nich jest nienawrócona, nie wypełniona Duchem Świętym. Szczególna niechęć okazywana była wobec pewnego polskiego księdza, który nie zgodził się, aby grupa mogła ewangelizować w ramach polskiej mszy św.
13-08-2004 19:20
Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #38
 
Ja mam podobne doświadczenia jak Rasta (choć prawdopodobnie mniej drastyczne). Należalem przez 1,5 roku do jednej ze wspólnot tzw. Koinonii Jan Chrzciciel (Giovanii Batista z Camparmo).
Zagrożenie tą grupą jest w Polsce mało znane - we Włoszech już sie poznali, zwłaszcza po wyroku na założyciela "ojca" Ricardo.

pozdrawiam
Marek
14-08-2004 01:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #39
 
@ thombw --> masz moze jakies linki w necie na temat tej wspolnoty abym mogl sie czegos wiecej dowiedziec o tej wspolnocie?? Jakbysmogl podac to byloby mi bardzo milo.

Nieznam dokaldnie historii tego zdazenia ale wydaje mi sie, ze to tak czasem jest jak nieodpowiednie osoby zajma sie wspolnota. Chodzi mi tutaj zarowno o Lidera jak i ksiezy. Pozniej wychodza jakies cyrki. Glosi sie glupoty.
14-08-2004 12:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #40
 
Przypuszczam, że 99 % grup modlitewnych, działających przy parafiach, nie ma żadnych sekciarskich tendencji. Należy jednak zawsze zachować czujność i nie przyjmować bezkrytycznie wszystkiego co mówi lider.
Niebezpiecznie robi się, gdy tłumaczy on Biblię na podstawie własnych badań Pisma , a nie na podstawie tego co uczy Kościół. Może on, źle interpretując jakiś fragment, dojść do wniosku, że nauka Kościoła jest niezgodna z tym co powiedział Bóg i wtedy zaczyna się problem, który może zakończyć się wystąpieniem z KK.


Mam pretensje do władz kościelnych, że nie postępują bardziej radykalnie z grupami takimi jak "Maranatha" z Raciborza, która nosi nazwę katolickiej odnowy w Duchu Świętym, a w rzeczywistości jest antykatolicka.

[ Dodano: Sob 14 Sie 2004 12:14 ]
Daidoss napisał(a):@ thombw --> masz moze jakies linki w necie na temat tej wspolnoty abym mogl sie czegos wiecej dowiedziec o tej wspolnocie?? Jakbysmogl podac to byloby mi bardzo milo.



Na temat tej grupy pisał Gość Niedzielny w artykułach :

"W labiryncie "odnowy""

"Nie można milczeć"

także Gazeta Wyborcza w artykule :

Panie przyjdź

Obszerne artykuły znajdują się także w kwartalniku informacyjno-profilaktycznym "Sekty i Fakty" w numerach 19 (4/2003) i 20 (1/2004)
14-08-2004 12:25
Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #41
 
OK. Dzieki za podanie linkow. Zabieram sie do czytania. Jak to przeczytam to sie odezwe.

Pozdro 8)
15-08-2004 08:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #42
 
Nie którzy przedstwaili nie złe świdectwa, mocne.......

Można jedynie sobie zadać pytanie dlaczego tak jest? Dlaczego "wspólnoty" odchodzą? Jednocześnie zadziwiający jest fakt, iż dotyczy to głównie grup Odnowy w Duchu Świętym....

Niewątpliwie ma to związek, iż w/w ruch ma swoje "korzenie" w odnowie zapoczątkowanej w kościołach protestanckich na początku wieku. Nie którzy katolicy, chyba zbyt mocno odwołują sie do tych "korzeni", szukając tam rozwiązań, a nie u swojej matki, jak można potocznie nazwać Kościół Katolicki. Stąd zamiast wykładni katolickiej, pojawia się mieszanie tego, co jest charakterystyczne dla różnych denominacji wyrosłych na bazie reformacji!

Jeszcze jedno niebezpieczeństwo jest szczególne. Mianowicie ambicje liderów. Nie wiem czy to nie jest główny powód zaistniałych odejśc od wspólnoty Kościoła. Gdy nie ma dobrego kontaktu z duchowieństwem bądź, któryś animator "uświadomi" sobie swoje szczególne miejsce w grupie. W efekcie jego zdanie staje się wyznacznikiem. Dalszy komentarz jest zbędny. Wiadomo kto się wtedy śmije. /por. J 8, 44/
Można ogólnie powiedzieć lub nazwać taką sytuację swoista gnozą katolicką! To takie myślenie w stylu: "jestem bliżej Boga niż inni, stąd wiem więcej niż "oni", należy mi się wyjątkowa pozycja, może uda mi się przekonać "ogłupiałych" niedzielnych katolików do odwiecznej prawdy, którą oczywiście tylko ta dana osoba poznała. Cóż, rozeznanie duchowe pozostało w lesie.....
Sądzę, że taka postawa groźi wszystkim "bardziej" zaangażowanym w Kościele, abstrachując od sytuacji wspomnianej powyżej, która dotyczyła głównie liderów!

Odrębna sprawą jest błedny ekumenizm, ale to oddzielny temat...

To tak gwoli pewnych wniosków, które może rozwiniecie.

Pozdrawiam.
15-08-2004 22:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #43
 
Do Daidoss

Nie wydaje mi się stosowne tak pisać o księżach i o kościele, kwitując, że „są pozamykani w sobie”, „nie ogaraniają tego co się dzieje”, „kościół zamknięty jest na charyzmaty”.

Osoba, która pragnie być we wspolnocie tej czy innej, ale współtworzyć Kościół- nie pisze takich rzeczy. Skoro piszesz, że Odnowa działa z księżmi to zaprzeczasz sam sobie. Nie mogę tego pojąć....

Skoro tak łatwo skwitować księży i Kościół, to dlaczegoby nie skwitować Odnowy, że jest sektą?
16-09-2004 20:40
Odpowiedz cytując ten post
Hekate Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #44
 
skwitowac odnowe ze jest sekta??

zastanawialam sie nad tym, bo jak wiadomo, w sektach modla sie jezykami... jesli mozna to tak nazwac...


poza tym... ja tu was chyba demoralizuje swoim pisaniem co?? jakos tak jestem ciagle przeciwko wszystkiegoUśmiech

"Królestwo Bo?e jest w was i wokó? was, nie w budynkach z derwna czy kamienia...
Rozszczep drewno - a b?d? tam, podnie? kamie? - a znajdziesz mnie..."
16-09-2004 21:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sylwusia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 1
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #45
 
Daidoss napisał(a):Bo tak z wlasnego doswiadczenia wiem i z obserwacji innych, ze jesli rezygnuje zw wspolnoty uwazajac, ze jest mi ona nie potrzebna jestem narazony na wieksze kuszenie Szatana.
i wiem , tak jak moi kumple, ktorzy zrezygnowali ze wspolnoty po pewnym czasie zrezygnowali z Boga.
Myślę, że to mylenie pewnych pojęć. Szatan zawsze nas kusi i zagraża nam. Zagraża nam nawet, gdy jesteśmy na Mszy (stąd rozproszenia na Mszy, stąd nie słuchamy „nudnych” kazań, itd.) Zastanawiam się co to za myślenie, że będąc w jakiejkolwiek wspólnocie szatan nas tak bardzo nie kusi jak innych?
To absurd! Przecież im człowiek bardziej święty, tym bardziej szatan go dręczy – Jezusa na pustyni tez kusił. Co to za uproszczenie, że jeśli któś odejdzie od Odnowy, to szatan będzie go bardziej kusił. To brzmi jak groźba. Oprócz tego, jeśli ktoś, kto kiedyś był w Odnowie- odszedł a później w ogóle odszedł od Boga- to nie można go podsumować, że to dlatego ,że odszedł od wspólnoty. Może gdy był w Odnowie to wcale przy Bogu też nie był. Zresztą nie wiadomo jak było z takim człowiekiem. Każdy jest inny.
Jeżeli Odnowa jest tak wspaniała, jak piszesz- to wg tego co mówisz, każdy kto w niej był powinien z niej już tak wiele wynieść (dobrych rzeczy, podstaw moralnych, religijnych), że wytrwa przy Bogu.
Tak więc zaprzeczasz sam sobie. Po co to udawadnianie „na chama”, że wszystko jest ok. i już? Jak w każdej wspólnocie pewnie i w Odnowie są ludzie tacy i inni, są plusy i minusy...

[ Dodano: Czw 16 Wrz 2004 22:34 ]
Skoro juz się rozpisałam, to jeszcze parę słów.

Tak naprawdę to nie jestem przeciw "Odnowie- nie znam jej tak bardzo.

W mojej nowej parafii od 2 lat istnieje Odnowa w Duchu Św. Parokrotnie byłam na ich spotkaniach, uczestniczyłam w prowadzonych przez nią czuwaniach w kościele.
Jest z pewnościa coś dobrego w tej wspólnocie, ale dla mnie (osoby, która należała do Ruchu Światło-Życie) jest w niej coś niejasnego, co mnie odpycha. Jest to grupa ludzi bardzo zamknięta. Mimo iż są w naszej parafii od 2 lat, nie doszła do tej wspólnoty żadna osoba (są tylko ci, którzy byli od samego początku).
Na modlitwie spontanicznej, modlą się tylko prowadzący a reszta nic nie mówi i ledwo co śpiewa tak trudne do śpiewu pieśni. Czy nie świadczy to o hermetyczności takiej wspólnoty?

Poza tym na pierwsze czuwanie przed zesłaniem Ducha Św. które prowadzili u nas w kościele przyszło wiele ludzi- kościół był pełny. Ale na następnym takim czuwaniu.... pojawiłam się tylko ja. Wszyscy z mojej rodziny, znajomi, i wielu innych parafian poszło na czuwanie do sąsiedniej parafii na czuwanie prowadzone przez Oazę. Odnowa musiała więc czymś do siebie zrazić.
Nie wiem, czy nie jest tak (przynajmniej ja to tak czuję), że ludzie z Odnowy spotkają się by pośpiewać, wielbić Boga i na TYM koniec. A co dalej? Co wnosi to do naszego życia?

Ludzie z Odnowy z mojej parafii uśmiechają się od ucha do ucha i śpiewają sopranowe, sobie tylko znane, a często nie wiadomo po co przerobione tradycyjne pieśni kościelne...

Mi to się nie podoba

Któ? jak Bóg!
(?w. Micha? Archanio?)
16-09-2004 22:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów