Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odnowa...hm... Kosciol.... ??
Autor Wiadomość
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #46
 
Moze nie dokonca sie zrozumielismy Sylwio...
Jestem w Odnowie juz 2 lata i moza by powiedziec, ze jestem blisko Boga bo tak nawet ostatnio aktywnie dosc uczestnicze w spotkaniach, ale tak naprawde ciezko jest mi isc za Bogiem. Ciezko jest zostawic wszytko, wszytskie przyzwyczajenia i oddac sie tak cakiem Bogu.
Ale mimi to ide z Nim. Nikt nie stoi nademna z kijem , ale wiem jak bylo przed tym jak spotkalem Boga a jak jest teraz. Sam widze ze sie zmienilem, sam widze moje bledy.
Ale dalej 3mam sie tego, ze w spolnocie latwiej isc za Bogiem Oczko
Nawet z czescia grupy, nie mowie zeby byc z 200 osobami coagle. Ale ...
16-09-2004 22:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anula Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #47
 
Mogę potwierdzić słowa Daidossa w 100%. We wspólnocie, ze wspólnotą zdecydowanie łatwiej jest iść za Panem. Ostatnio mam dość ciężki okres- znurzenie, zmęczenie,zwątpienia,ale to dzięki ludziom ze wspólnoty trwam. Wiem, że to bardzo konkretny dar od Pana dla mnie. Jesli chodzi Sylwio o pokusy, o których pisałaś.Wiesz nie jest tak , że "ludzie z Odnowy" ich nie doświadczają. I nie ma tu znaczenia w jakiej wspólnocie jestes- Odnowie, czy Oazie. Chodzi o to, by to Bóg pomógł nam przez te konkretne osoby ze wspólnot trwć i kroczyć za Nim, przetrwać czas próby. Myślę, że to o to chodzi. By podczas walki duchowej nie zostawać samemu, ale by miec wsparcie w innych- tzn. we wspólnocie. Ja osobiście bardzo mocno tego doświadczam. Im bardziej doświadczam pokus, złego, tym bardziej potrzebne jest mi wsparcie ludzi ze wspólnoty. I wierzę, że to Bóg pomaga mi poprzez tych konkretnych ludzi. Takie jest moje doswiadzenie w trwaniu we wspólnocie. To przez nia( wspolnotę) Bóg troszczy sie o mnie, walczy o mnie!!!
17-09-2004 12:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #48
 
Robi sie OT, ale...

moze ktorys z moderatorow wydzieli temat np. "Co ci daje wspolnota?", albo takie cus? Oczko

Anula napisał(a):Mogę potwierdzić słowa Daidossa w 100%. We wspólnocie, ze wspólnotą zdecydowanie łatwiej jest iść za Panem. Ostatnio mam dość ciężki okres- znurzenie, zmęczenie,zwątpienia,ale to dzięki ludziom ze wspólnoty trwam.
Ja staram sie trwac nawet bez wspolnoty. Jakos nie jest mi tam latwiej i wcale nie czuje sie tam sielniejszy, nawet na zasadzie "w kupie sila (i kupy nikt nie ruszy Język)".

Anula napisał(a):Chodzi o to, by to Bóg pomógł nam przez te konkretne osoby ze wspólnot trwć i kroczyć za Nim, przetrwać czas próby. Myślę, że to o to chodzi. By podczas walki duchowej nie zostawać samemu, ale by miec wsparcie w innych- tzn. we wspólnocie.
Anula napisał(a):Im bardziej doświadczam pokus, złego, tym bardziej potrzebne jest mi wsparcie ludzi ze wspólnoty. I wierzę, że to Bóg pomaga mi poprzez tych konkretnych ludzi.
Co wy z tym wsparciem? Ja tego jakos nie doswiadczam, a nawet przeciwnie - smiem twierdzic, ze wlasnie m.in. przez wspolnote moja wiara w jakis sposob slabla... Nie mam zalu, ale z tym wsparciem bym nie przesadzal.

I nie przemawiaja do mnie wizualizacje takie jak drewienka w ognisku czy jeden latwo lamiacy sie patyk vs gala garsc patykow, albo ludzie spleceni ramionami, bo praktyka w moim przypadku pokazala, ze to, za przeproszeniem, gowno prawda... Co mi po "wspolnocie" jakis obcych ludzi - przeciez nie bede sie do nich zwracal ze swoimi problemami. Nawet (a moze ZWLASZCZA) duchowymi.

[ Dodano: Pią 17 Wrz 2004 13:19 ]
Sylwosia napisał(a):Co to za uproszczenie, że jeśli któś odejdzie od Odnowy, to szatan będzie go bardziej kusił. To brzmi jak groźba. Oprócz tego, jeśli ktoś, kto kiedyś był w Odnowie- odszedł a później w ogóle odszedł od Boga- to nie można go podsumować, że to dlatego ,że odszedł od wspólnoty. Może gdy był w Odnowie to wcale przy Bogu też nie był. Zresztą nie wiadomo jak było z takim człowiekiem. Każdy jest inny.
Jeżeli Odnowa jest tak wspaniała, jak piszesz- to wg tego co mówisz, każdy kto w niej był powinien z niej już tak wiele wynieść (dobrych rzeczy, podstaw moralnych, religijnych), że wytrwa przy Bogu.
Tak więc zaprzeczasz sam sobie. Po co to udawadnianie ?na chama?, że wszystko jest ok. i już? Jak w każdej wspólnocie pewnie i w Odnowie są ludzie tacy i inni, są plusy i minusy...
Zgadzam sie - dla mnie sama obecnosc w jakiejs wspolnocie, a nawet zaangazowanie w jej dzialanie jeszcze nie swiadcza o osobistych relacjach z Bogiem.

www.malach.tox.pl
17-09-2004 13:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #49
Wsparcie we wspólnocie
Gerwaz napisał(a):Co wy z tym wsparciem? Ja tego jakos nie doswiadczam, a nawet przeciwnie - smiem twierdzic, ze wlasnie m.in. przez wspolnote moja wiara w jakis sposob slabla... Nie mam zalu, ale z tym wsparciem bym nie przesadzal...
Co mi po "wspolnocie" jakis obcych ludzi - przeciez nie bede sie do nich zwracal ze swoimi problemami. Nawet (a moze ZWLASZCZA) duchowymi.
No to się wcale nie dziwię, że nie doświadczasz wspólnoty, że nikt Cię nie wspiera. Piszesz, że to ludzie dla Ciebie obcy. A co sam zrobiłeś w kierunku, aby to zmienić. Nie wiem do jakiej wspólnoty należysz, ale u nas w Sulechowie, każdy może po spotkaniu podejść do prowadzących i posługujących i z nimi na osobności porozmawiać, jak będzie czuł taką potrzebę. Właśnie na tym ma polegać wspólnota, że sobie pomagamy, w sytuacjach jak ktoś sobie sam nie radzi z problemami jakie go spotykają, czuje zwątpienie, itp. Szczególnie chodzi tu o problemy duchowe.

A największy problem jest tu:
Gerwaz napisał(a):przeciez nie bede sie do nich zwracal ze swoimi problemami. Nawet (a moze ZWLASZCZA) duchowymi.
Musisz się przełamać i spróbować. Choć to też zależy od ludzi posługujących, czy będą do Ciebie właściwie nastawieni.

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
17-09-2004 14:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #50
 
Widzisz Gerwaz nie wiem jakie masz doświadczenie wspólnoty, ale z tego co napisałeś wydaje sie, że nie najlepsze. Nie będę tego oceniała, bo to Twoje osobiste doświadczenie,nie będę sie pchała tam z butami. Natomiast uwazam, że nie możesz pisac" ni przesadzajcie z tym wsparciem". Ja tego-wsparcia bardzo mocno doświadczam,więc nie mozesz tego podwazac. W koncu to moje osobiste doświadczenie wspólnoty.
I odnoszac się do tego, co napisał Ravenlof-po części się z Tobą zgadzam- w duzej mierze to kwestia mojego otwarcia sie na druga osobę, jak równiez jej stosunku do mnie. To chyba oczywiste! Uśmiech
17-09-2004 14:47
Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #51
 
Drogi Gosciu - ja tego nie neguje. Jesli masz takie pozytywne doswiadczenia to tylko sie z tego cieszyc Uśmiech

Ravenloff napisał(a):Nie wiem do jakiej wspólnoty należysz, ale u nas w Sulechowie, każdy może po spotkaniu podejść do prowadzących i posługujących i z nimi na osobności porozmawiać, jak będzie czuł taką potrzebę. Właśnie na tym ma polegać wspólnota, że sobie pomagamy, w sytuacjach jak ktoś sobie sam nie radzi z problemami jakie go spotykają, czuje zwątpienie, itp. Szczególnie chodzi tu o problemy duchowe.
Ja wlasnie nie czuje potrzeby. Jasne, ze moge podejsc i porozmawiac, ale jakos nie darze szczegolnym zaufaniem tych osob mimo pelnionych przez nich funkcji. Z prostej przyczyny - widuje tych ludzi najwyzej raz w tygodniu na spotkaniu, nie znam ich od jakiejkolwiek innej strony, wiec trudno wymagac ode mnie zaufania i otwarcia.

www.malach.tox.pl
17-09-2004 15:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #52
 
Racja Gerwaz...
Jesli dla mnie osoba jest obca tezbym nie chcial isc do niej z moimi problemami i "plakac jej na ramieniu". I nie wydaje mi sie, ze ta osoba juz taka jest wrazliwa, ze chce sluchac moich problemow.
Ale jesli chodzi o Duchownych...
Ja przynajmniej mam do nich wiekszy respekt. Wiem, ze sa oni max zabiegani ale wiem, ze potrafia znalezc czas dla kazdego. Wtedy mozna skozystac z sakrametnu pokuty i pojednania i poradzic sie wlasnie wtedy aby to bylo tylko w cztery oczy.
17-09-2004 16:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #53
 
Dobry ksiadz to skarb (a zaufany jeszcze wiekszy). Ale wbrew pozorom wcale nie jest tak latwo takiego dorwac Język

Tak w ogole to ponawiam apel o wydzielenie tematu.

www.malach.tox.pl
17-09-2004 16:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #54
 
Spox moge wydzielic ale Ty tez mozesz zalozuyc nowy temat Język
17-09-2004 17:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gerwaz Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 276
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #55
 
Moge, ale tutaj juz chyba z cala strone dyskusja rozwija sie w kierunku o wspolnocie w ogole, a nie o ewentualnych nieprawidlowosciach w Odnowie.

www.malach.tox.pl
17-09-2004 18:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #56
 
Jak Rafik wroci bo on juz na DDm pojechal to przeniesi co trzeba...
17-09-2004 22:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #57
 
Wiecie co? Nie czytam wszystkich wypowiedzi, bo trochę ich tu jest, ale skoro temat brzmi: czy Odnowa jest sektą, to powiem po prostu co o tym myslę osobiście.
A więc na początku już mówię, że każde takie kłamiliwe "najeżdżanie" na ten Ruch bardzo mnie drażni i irytuje. Ludzie zawsze szemrają między sobą, jak czegoś nie znają i jak czegos się boją. Typowe zachowanie. Odnowy jak ognia unikają najcześciej ludzie mało "interesujący" się sprawami Kościoła i ogólnie życiem religijnym. To tzw. katolicy niedzielni... Jak na życie religijne czasu nie mają, to tym bardziej nie mają go na czytanie Pisma Świętego i dokumentów Kościoła...
Odnowa "powszechnie" uważana jest za sektę tylko dlatego, że w przeciwieństwie do innych wspólnot religijnych "czynnie" posługujemy się naturalnymi i nadnaturalnymi darami Ducha Świętego (czyt. charyzmaty) !!! A wspólną modlitwą na głos, czytaniem Pisma Świętego, katechezami, śpiewami itp wcale nie "odstajemy" od innych ruchów, oaz i wspólnot! Wszędzie dynamika spotkań modlitewnych jest podobna! Odnowa zaś wyróżnia się tylko tym, żeśmy poszli za przykładem Apostołów i posługujemy darami Ducha Świętego, które, nota bene, dane są wszystkim ludziom, tylko nie wszyscy o tym niestety wiedzą (np. 1Kor 12,1-11 ; Dz1, 5-8; Dz2,1-18). Charyzmatami może posługiwac każdy. Rekolekcje Odnowy przygotowują i otwierają wiernego na te dary przez odpowiednią formację. I gdzie tu sekta? Skoro sektą nazywacie życie zgodne z Ewangelią, oparte na Słowie Bożym, życie zgodnie z Kerygmatem, to ja naprawdę nie potrafię tego zrozumieć... Nikt tu nikogo na siłę nie wciąga i nie zatrzymuje.
Jak już wspomniałam ludzie boją się tego, co nieznane. Dla wielu Odnowa jest tym czymś nieznanym i stąd takie reakcje: bo zachowujamy się jak pomyleńcy, głosimy herezje i in. Problem leży również w lichym poznaniu Ducha Świętego. Osoba Ducha Świetego jest z Trójcy Świętej najbardziej zaniedbana i często niestety pomijana. Ale to przecież dzięki Duchowi Świętemu możemy powiedzieć: Jezus jest Panem! Dzięki Duchowi jesteśmy w stanie się modlić! To Duch wzbudza w nas umiejętność czynienia dobra, uzdalnia do czynienia dobra! Duchowi naprawdę mnóstwo zawdzięczamy. Jest przecież Osobą Trójcy Świętej. Co z tego, że Trzecią... Równie jednak ważną jak Dwie Pierwsze! Trójca to Jedność, więc nie może sobie Duch Święty "odstawać" od całej reszty... A tak Go zaniedbujemy. Niech jeszcze "mądrzy" księża zaprzeczą. Może takim po prostu brak wiary i nie wierzą, że i w dzisiejszych czasach cos takiego jak charyzmat, jest czymś możliwym! To jednak nie starodawne bajeczki. To Duch Święty! Wieje jak chce i gdzie chce.
Odnowa nie jest sektą. Na razie tyle.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
26-09-2004 22:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
b22 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 342
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #58
 
Prośba!

Jak już podajecie jakieś informacje, to bardzo proszę, sprawdzajcie je!
Na forum roi się od niedopowiedzeń i przekręceń. Np. drogi Gregoriano! Ten rzymski biskup, o którym pisałeś nazywa się Suenens i jest kardynałem... Wiara nie zwalnia od wiedzy. Elementarnej.
Tworzymy Najnowszy Testament. Gdyby Apostołowie wypisywali takie rzeczy w Nowym Testamencie, to nikt by tego nie czytał po 2000 lat...

Z pozru nie ma to znaczenia, ale potem mówią o nas, że jesteśmy sekta...

Pozdrawiam.
16-01-2005 23:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #59
 
Cóż, pomykła ludzka rzecz :roll: Nigdy się nie mylisz? Abstrachując od tematu... :-s

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
17-01-2005 00:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #60
 
b2 napisał(a):Prośba!

Jak już podajecie jakieś informacje, to bardzo proszę, sprawdzajcie je!
Na forum roi się od niedopowiedzeń i przekręceń. Np. drogi Gregoriano! Ten rzymski biskup, o którym pisałeś nazywa się Suenens i jest kardynałem... Wiara nie zwalnia od wiedzy. Elementarnej.
Tworzymy Najnowszy Testament. Gdyby Apostołowie wypisywali takie rzeczy w Nowym Testamencie, to nikt by tego nie czytał po 2000 lat...

Z pozru nie ma to znaczenia, ale potem mówią o nas, że jesteśmy sekta...

Pozdrawiam.

Jak coś piszesz to podaj szczegóły, bo doprawdy, ale nie wiem o co ci chodzi. Nie dopowiedzienie imienia - jednego kardynała, którego zreszta nauczanie w jakimś stopniu jest mi znane /skoro należe do Odnowy w Duchu Świętym to dziwne, żebym nie znał naszego do niedawana opiekuna watykańskiego np. choćby Dokumenty z Malines, których jest współautorem/. Zapewne nie znałem pisowni jego nazwiska... Czy to jest elementarny błąd? Jakbyś rozszerzył twoje tezy było by fajnie. Jeszcze jedno: czy nie napisanie nazwiska wpływa od razu na sekciarski obraz Odnowy? Wolałbym, żebyśmy bardziej "czepiali" się merytorycznych spraw i nie wyolbrzymiali.

Twój głos napewno jest potrzebny tylko zapraszam do rozwinięcia swoich myśli.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
17-01-2005 11:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów