Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy postawa księży może zadecydować o zbawieniu?
Autor Wiadomość
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #1
Czy postawa księży może zadecydować o zbawieniu?
Od jakiegoś czasu zastanawia mnie cały sens istnienia Kościoła jako instytucji.
Mianowicie chodzi mi głównie o to dlaczego wyżsi duchowni często decydują o tym kto może być zbawiony a nie. Np. kiedyś potępiano samobójców i Kościół mówił, że będą oni potępieni, a od jakiegoś czasu Kościół mówi, że jeśli samobójca nie miał innego wyjścia to nie będzie potępiony. Czyli raz samobójca może doznać zbawienia, a raz nie. Dla nie jest to coś strasznego. Kościół bawi się w Boga i mówi co jest złe, a co nie, nawet jeśli w Biblii nie ma o tym słowa. Przecież to Bóg decyduje o Zbawieniu. A co jeśli Kościół się myli i prowadzi nas do potępienia. Duchowni też są ludźmi i nie mają prawa mówić innym co jest zgodne z naukami Chrystusa, a co nie.
Jakie jest wasze zdanie?

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
16-08-2009 01:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #2
 
Nie o to chodzi, że nie miał innego wyjścia, bo wyjście jest zawsze. Chodzi o pewną klasyfikację moralną czynu. Nie da się popełnić ciężkiego przewinienia, jeśli się to czyni nieświadomie, albo pod przymusem - chyba się zgodzisz Uśmiech
Po prostu na przestrzeni czasu, również dzięki rozwojowi wiedzy z dziedzin związanych z zaburzeniami psychicznymi i psychologicznymi, znamy lepiej funkcjonowanie psychiki samobójcy. Można przypuszczać, że zdecydowana większość, jeśli nie wszyscy samobójcy nie działają świadomie i dobrowolnie, bo po prostu są chorzy. Skąd taka opinia? M.in. stąd, że dążenie do samounicestwienia się jest sprzeczne z naturalnym instynktem człowieka. Kościół nigdy nie stwierdza, że ktoś będzie potępiony - nie nam o tym wyrokować. Dlaczego niegdyś odmawiano pochówku samobójcom? Bo nie wiedziano o tym, że samobójca na 99%-100% jest człowiekiem chorym. Poza tym - nigdy nie możemy mieć pewności, co dzieje się od momentu zadania sobie śmiertelnego czynu, do momentu śmierci - w ciągu ułamków sekund (a czasem nawet minut) może przez umysł śmignąć milion myśli, również żal za grzechy, również pragnienie przeżycia, również nawet nawrócenie!

To nie księża decydują o zbawieniu Uśmiech

Natomiast duchowni jak najbardziej mają prawo mówić, co jest zgodne z naukami Chrystusa, a co nie jest. Więcej - oni mają taki obowiązek! Uśmiech Jezus powiedział: "cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie", "Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" i "Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy" Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-08-2009 02:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #3
 
A skąd mamy pewność, że oni się nie mylą? Przecież nauka Chrystusa wcale nie była taka prosta i dobre zinterpretowanie jej nie należy do łatwych rzeczy.
A mam jeszcze jedno pytanie.
Jak ksiądz może decydować o tym co jest grzechem w kwestii seksualności( np. seks przedmałżeński, homoseksualizm) skoro żyje w celibacie. To tak jakby ślepy decydował o tym jaki kolor jest najładniejszy

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
16-08-2009 02:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #4
 
Że księża się nie mylą? Cóż Uśmiech Pewnie niektórzy się mylą.
Pewność mamy o tyle, o ile Kościół jednogłośnie wypowiada się na jakiś temat Uśmiech Dlaczego? Dlatego, że Jezus obiecał, że Duch Święty będzie prowadził Kościół, że bramy piekielne go nie przemogą. Dlatego pewien rodzaj nauczania w Kościele możemy uznać za nieomylny, inny za teologicznie pewny. Są też sprawy, które wciąż podlegają dyskusji (o czym przekonasz się na tym forum Uśmiech ). W najważniejszych kwestiach mamy pewność. Czemu? Bo Bóg się o nas troszczy Duży uśmiech Bo On posyła nam swojego Ducha, żebyśmy nie błądzili, a znali drogę.

Jak może decydować? Uśmiech To nie kapłan decyduje, to Jezus mówi wyraźnie w Ewangelii co jest dobre, a co złe. To również dokumenty Kościoła określają wiele rzeczy, a nie poszczególni kapłani. Kapłani jedynie głoszą naukę Jezusa.
A dlaczego ksiądz ma prawo wypowiadać się o seksie i rodzinie, skoro żyje w celibacie?
No, wiesz... Księża nie wylęgają się z jajek, ani nie hoduje się ich w szklarniach. Każdy kapłan pochodzi z jakiejś - lepszej, albo gorszej, jak w życiu - rodziny. Każdy kapłan jest mężczyzną i to zdrowym (impotent nie może zostać kapłanem Uśmiech ), żaden kapłan również nie staje się aseksualny z chwilą przyjęcia święceń. Celibat to wybór, droga. Rezygnacja z czegoś, co dobre i piękne, dla Królestwa Bożego. Tak, jak kardiolog nie musi być po zawale, żeby leczyć innych zawałowców, tak i kapłan może mówić o seksie Uśmiech

Ale o tym, to chyba ks. Marek powie lepiej? xD

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-08-2009 02:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #5
 
Bremes napisał(a):Mianowicie chodzi mi głównie o to dlaczego wyżsi duchowni często decydują o tym kto może być zbawiony a nie.
A czy to nie jest raczej tak, że o zbawieniu decyduje sam Jezus? Duchowni jedynie pomagają wiernym do zbawienia. Wyraźnie zapisane są słowa Jezusa:
"14.6 Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie..." (J 14.6)

Wszyscy duchowni są przede wszystkim ludźmi, tzn. także podlegają omylności, a nawet grzechowi. Trzeba o tym pamiętać i budować swe wartości na prawdziwej Skale, jaką jest sam Bóg, a nie nasze , często mylne, wyobrażenia o drugim człowieku, np. "wyższym" duchownym.

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
16-08-2009 03:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
Bremes napisał(a):Kościół bawi się w Boga
Skoro traktujemy poważnie 1 Kor 12, 12-22 to możemy powiedzieć, że Kościół nie tyle "bawi się" w Boga, co w znacznym stopniu jest Bogiem; nie ma w tym nic dziwnego: im więcej posłuszeństwa Duchowi Świętemu, im więcej czystości i pokładania nadziei w Bogu, im większa otwartość na Niego, tym bardziej przepełnia On swą obecnością swoje Mistyczne Ciało (tzn. Kościół); to konsekwentny wniosek właśnie z tego fragmentu Pisma Świętego.

Bremes napisał(a):mówi co jest złe, a co nie
Na tym właśnie polega misja Kościoła, polecona mu przez Chrystusa Pana: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody /.../. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem (Mt 28, 19 n.).

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
16-08-2009 04:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anariel Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #7
 
Nauczenie to jest jedna kwestia, a ocenianie i potępianie inna. Historia pokazuje, że duchowni czasem popełniają błędy, zmieniają zdanie itd. Zdarzają się tacy, którzy przy spowiedzi zachowują niezgodnie z nauką Jezusa (czyli rzucają "kamieniem").

Wydaje mi się, że są ludzie, których zniechęca do Kościoła zachowanie duchowych. Zresztą niedawno się tutaj taka osoba wypowiadała. Mogą ich również odciągać zmiany stanowiska Kościoła w różnych kwestiach.

Jednak nie można patrzeć tylko na jedną stronę medalu. Duchowni zrobili i robią też bardzo dużo dobrego, i wiele osób dzięki nim dzisiaj jest bliżej Boga niż byłoby bez ich udziału.
16-08-2009 17:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #8
 
Jako że jestem sympatykiem anarchizmu to jest bardzo negatywnie nastawiony do Kościoła jako instytucji i jego władz. Czyli do wyższego duchowieństwa. Osobiście do kościoła jako mojej parafii i mojego otoczenia jestem bardzo pozytywnie nastawiony. W swoim życiu nie spotkałem jeszcze księdza o którym mógłbym coś złego powiedzieć. Po prostu denerwuje mnie
ta nadmierna hierarchiczność kościoła.

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
16-08-2009 17:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Bremes napisał(a):Jako że jestem sympatykiem anarchizmu
anarchizm to utopia

Bremes napisał(a):denerwuje mnie ta nadmierna hierarchiczność kościoła
lepsza już nadmierna hierarchiczność niż utopia anarchizmu :roll:

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
16-08-2009 22:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #10
 
Bremes napisał(a):Jako że jestem sympatykiem anarchizmu to jest bardzo negatywnie nastawiony do Kościoła jako instytucji i jego władz. Czyli do wyższego duchowieństwa. Osobiście do kościoła jako mojej parafii i mojego otoczenia jestem bardzo pozytywnie nastawiony. W swoim życiu nie spotkałem jeszcze księdza o którym mógłbym coś złego powiedzieć. Po prostu denerwuje mnie
ta nadmierna hierarchiczność kościoła.

O ile wiem to sam Jezus powiedział do Piotra .....

Mt 18:18 BT
"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie."


Ze mną bracie możesz polemizować, ale z Bogiem ..... ?.

Sam wybieraj.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
16-08-2009 23:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #11
 
Św Franciszek z Asyżu powiedział, że gdyby stanął przed nim anioł z nieba a drogą szedł kapłan, on ukląkł by przed kapłanem,a nie przed aniołem, Kapłani to ludzie obdarzeni szczególnym powołaniem. Oni też pracują nad sobą, też się spowiadają.Nawet jeżeli kapłan przypuśćmy spowiada po pijanemu, to rozgrzeszenie które daje jest ważne,ponieważ nie swoją mocą to czyni lecz Bożą.Słuchajcie ich ale uczynków ich nie naśladujcie,gdy widzicie,że robią coś nie tak. Komu więcej dano od tego więcej wymagać się będzie. Módlmy się za kapłanów, gdyż oni potrzebują naszej modlitwy. Pan Jezus powiedział św Katarzynie, że jeżeli kapłan daje zgorszenie ,to karę otrzyma, ale ten kto to rozgłasza surowszą karę otrzyma. Jak wielkie jest kapłaństwo. Kapłanstwo zobowiązuje do głoszenia prawd objawionych przez Boga, kto jak nie oni mają nas doprowadzić do Niego.
20-08-2009 12:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #12
 
Riteczka - w takim układzie wychodzi na to, że robię wedle woli Jezusa. Słucham kapłanów (w rozumieniu słuchania, nie przyjmowania) i nie stosuję się do tego, co mowią (nie powtarzam ich czynów) bo uważam, że błądzą (robią źle).

Gdyby przede mną stanąl Anioł i kapłan, to na kapłana bym nawet nie spojrzał, a od razu podszedł do Anioła. I nie mówić mi tutaj, że to może być Szatan w anielskim przebraniu, bo w taki sam sposób może działać przez księdza. Więc ryzyk-fizyk, którakolwiek opcje wybiorę. Szanse porażki takie same, a ewentualna znajomość zdecydowanie lepsza z Aniołem.
20-08-2009 12:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #13
 
Powinniśmy słuchać kapłanów,bo zostali powołani przez Boga do głoszenia Ewangeli,a jeżeli widzimy,że błądzą to nie naśladujmy ich uczynków,ale pomódlmy się za nich. Szatan potrafi przybrać postać anioła,ale człowiek wierzący, zjednoczony z Bogiem ma dar rozeznania.Zło choćby przybrało szatę dobra zawsze bedzie złem, zetknięcie z nim wzbudza w człowieku wierzącym przede wszystkim niepokój,wewnętrzne zamieszanie,lek...
20-08-2009 12:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #14
 
Dokładnie takie uczucia, jakie opisałas (no, może prócz lęku) wzbudza we mnie to, co głoszą kapłani. Mam odczucie (subiektywne, więc to nie jednoznaczna ocena) że ich słowa i nauki są spaczone, że niszczą tylko cały sens tego, co zapisane w Biblii. Dlatego też nie wykonuje tego, co ONI mówią, a co mówi Biblia - chociaż, jak Jezus nakazal, szanuję ich jako ludzi, którzy zbłądzili (w moim odczuciu)
20-08-2009 13:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
riteczka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #15
 
Może być wiele przejawów lęków.Jeżeli Słowo Boże głoszene przez Kapłanów wzbudza u Ciebie lęk, to przypuszczam, iż jest to lęk przed prawdą,Diabły też drżą gdy słyszą SłowoBoże.Może u Ciebie też jest taki niespokojny duch, który boi się Słowa Pana?
20-08-2009 13:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów