Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Krzyż - wróg publiczny numer jeden.
Autor Wiadomość
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #376
 
Mordimer_Madder napisał(a):Szwajcaria dziś rozpoczęła deislamizację
Osobiście - po obejrzeniu tego filmu - ani trochę się im nie dziwię; też podchodziłbym do problemu islamizacji Europy z dużą dozą rezerwy...

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
30-11-2009 23:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #377
 
Ale nie zapominaj, że krzyży w Szwajcarii także nigdzie w publicznym miejscu nie uświadczysz - nawet w Ticino, kantonie włoskojęzycznym, gdzie nie sięga w praktyce powszechniejszy w pozostałych kantonach starokatolicki kościół szwajcarski i gdzie zamieszkuje najwięcej zdeklarowanych chrześcijan obrządku rzymskiego :!:

A co ciekawe - Szwajcarów dalej biorą do gwardii papieskiej :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
01-12-2009 09:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #378
 
Tu już nie chodzi o krzyż w przestrzeni publicznej, tylko o koniec naszej zachodniej cywilizacji. Szwajcarzy się obudzili. Brawo. Zobaczymy co dalej.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
01-12-2009 09:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #379
 
sant napisał(a):Tu już nie chodzi o krzyż w przestrzeni publicznej, tylko o koniec naszej zachodniej cywilizacji. Szwajcarzy się obudzili. Brawo. Zobaczymy co dalej.

Nie, Sant, to nie KONIEC zachodniej cywilizacji. To stopniowa, krok po kroku, metamorfoza jednego sposobu myślenia w inny. Tak się działo od wiekow - czemu teraz miałoby być inaczej? Wcześniej królowało pogaństwo (jeśli mowimy o religii). Potem, stopniowo, zostało wyparte przez chrześcijaństwo. Teraz powoli, acz dużymi krokami nadchodzi czas, gdy i chrześcijaństwo przemija. Jest to widoczne w innej mentalności, innym postrzeganiu rzeczywistości, innej formie podejścia do życia.

Umiera więc nie cywilizacja zachodnia. Umiera pewien etap tej cywilizacji, będący jedynie krokiem na ogromnym kontinuum.

Czy to zmiana na lepsze? Wedle jednych tak, według innych - nie. Zalezy to tylko od tego, jak bardzo przywiązali się do ducha epoki, w której przyszło im się urodzić. Czy przykro im z powodu odejścia starego, czy z wytęsknieniem czekają na nowe.

Jednak powolne obumieranie zachodniej cywilizacji (w rozumieniu religii) nie jest obumieraniem samej cywilizacji, samego rozwoju i dążenia do doskonałości. Jest jedynie obumieraniem pewnego etapu. Zachodnia cywilizacja przez ten etap przeszła - i etap ten zaczyna przemijać.

[ Dodano: Wto 01 Gru, 2009 16:35 ]
EDIT:

I mówię to bez jakiejś chorej satysfakcji. Po prostu, to się dzieje, i tyle. Jeden etap odchodzi, przychodzi kolejny, taki ciąg rzeczy. Dla mnie nie ma ścieżek lepszych i gorszych, więc po prostu to akceptuję, zauważam, i tyle.
01-12-2009 17:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #380
 
Drizzt napisał(a):miera więc nie cywilizacja zachodnia. Umiera pewien etap tej cywilizacji, będący jedynie krokiem na ogromnym kontinuum.
Wiesz, dla mnie Islam raczej do kultury zachodniej nie przynależy.
Cytat:I mówię to bez jakiejś chorej satysfakcji.
.
Raczej powineneś rozpaczać. Jeśli zachód szanuje jednostkę i każdy obywatel bez względu na wyznanie, wiarę, poglądy itp ma takie same prawa, to już w Islamie nie za bardzo. Jedziemy na jednym wózku. Uważam, że zarówno my, jak i ty czy Mordi, powinniśmy zewrzeć szeregi, inaczej podetniemy gałąź, na której siedzimy. I wiem co piszę.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
01-12-2009 18:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #381
 
Sant:

Zauważ, że to, co napisałem, nie było odpowiedzią na Twoje wypowiedzi odnośnie Islamu, ale odnośnie Szwajcarów. Byłem więc pewien, ze chodzi Ci o to, że zanikający katolicyzm/chrześcijaństwo są objawami końca zachodniej cywilizacji. I w takim kontekście była cała moja wypowiedź.

Co do samego zjednoczenia się, to ja tu widzę pewien BARDZO poważny problem. Mianowicie taki, że, z tego, co zauważyłem, katolicy nie widzą innej możliwości łączenia się i współdziałania, niż wedle ich zasad i pod ich przewodnictwem.

Swoją drogą, co do wdzierania się do Europy kultury islamskiej - uważam, ze jest to mocna przesada. Owszem, Islam się rozszerza, ale, nie licząc niektórych poronionych grup ekstremistycznych, trudno mi znaleźć przykład, w którym muzułmanie, zaczynając stanowić większość, wymuszają swoje prawa, zwyczaje czy wiarę (znowu, nie licząc przypadków ekstremalnych, czysto militarnych). Tego typu przemiany, jeśli mają miejsce, odbywają sie raczej na zasadzie powolnego przyjmowania (dobrowolnego) kultury pewnej grupy przez inną. Ale jeśli masz przykład na swoją tezę - podaj. Tylko taki, ktory mowi o tym, co już się STAŁO, a nie o tym "co będzie, jeśli to się będzie rozwijało dalej".
09-12-2009 18:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #382
 
Drizzt napisał(a):trudno mi znaleźć przykład, w którym muzułmanie, zaczynając stanowić większość, wymuszają swoje prawa, zwyczaje czy wiarę
Hmm. nie jestem socjologiem, ale...współczynnik dzietności w Europie (poza środowiskami islamskimi) mieści sie w granicach 1,8. Żeby było następstwo pokoleń, musi wynosić bodajże 2,3. (trzeba brać pod uwagę oczywiście wczesne zejścia, typu choroby, wypadki itd). To jest chyba jasne. Już jest więc bardzo poważna tendencja spadkowa. W wypadku muzułmanów - współczynnik ten wynosi ok. 8,1. Cyfry mówią same za siebie. I to jest konkret. Wnioski nasuwają sie same. Amerykańscy socjologowie (niekatoliccy) wyliczyli i podali dane, które powalają; za dwadzieścia lat np we Francji populacja muzułmanów przerośnie populację pozostałych Francuzów. Będzie ich około 60%. Będą mogli w sposób pokojowy i demokratyczny przejąć całkowicie władzę parlamentarną i Francja stanie się republiką islamską. Podobnie jest w Niemczech, Hiszpani czy Włoszech. Również w Rosji. Ale również islamizacją zagrożone są Stany Zjednoczone i Kanada. I co ciekawe, wg nich(tych socjologów) - tendencja ta jest nieodwracalna. Chyba, że nastapi jakiś cud. Żałuję że na chwilę obecną nie mogę podać dokładnej statystyki, ale może później.
Dzisiaj mogę tylko przypomnieć, że ekspansja Islamu na Europę już raz miała miejsce. Tyle że innymi metodami.
Wcześniej muzułmanie zagarnęli całą chrześcijańską Afrykę Północną i zaczęli kolonizować Hiszpanię. Na szczęście pojawił sie Karol Młot który rozpoczął reconqwistę. I np w Hiszpanii walka walka wyzwoleńcza od okupacji islamskiej trwała prawie 800 lat. Ale się udało.
Od Wschodu również weszli do Europy i są tam do dziś - Turcja i Bałkany. Ich pochód został zatrzymany przez Sobieskiego pod Wiedniem.
Dzisiaj nie mogąc pokonać zdecydowanie bardziej rozwiniętego technologicznie i militarnie Zachodu konwencjonalnymi metodami, "robią to brzuchami swoich kobiet", wykorzystując zdobycze etyczne i kulturowe Zachodu, wyrosłe z rzymskiego prawa, greckiej filozofii i judeochrześcijańskiego systemu wartości.
Po zdobyciu większości parlamentarnej, wprowadzenie szariatu jest oczywiste.
Myślę, że poniższy link również trochę ci odpowie:
http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=27373

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
18-12-2009 14:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #383
 
Sant - Hmmm, ale w takim układzie wynika, że tendencja ta jest skutkiem innego modelu rodziny muzułmańskiej, a nie jakichś agresywnych działań. Cóż więc - jest to nieodwracalne, a skoro faktycznie jest to proces naturalny - jak, i po co się "bronić" przed nim?

A jeżeli już się bronić, to widzę tylko jedną możliwość - wprowadzić prawo zachęcające do posiadania większej rodziny. Zamiast skupiać się na aborcjach, in vitro (nota bene - polepszające ilość dzieci w kraju), czy róznej maści dyskusjom o antykoncepcji, skoncentrować się raczej na tym, by zachęcać ludzi (tak moralnie, jak i, może przede wszystkim - prawami dotyczącymi finansów) do posiadania większej ilości potomstwa.
21-12-2009 12:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #384
 
Drizzt napisał(a):tendencja ta jest skutkiem innego modelu rodziny muzułmańskiej, a nie jakichś agresywnych działań.
Tak, ale znam wypowiedzi polityków czy duchownych islamskich, którzy uczynili własnie z dzietności oręż. I czynią to z premedytacją.
Co do nieodwracalności- Polska jeszcze ma szansę. Generalnie te procesy obejmują kraje tzw Starych Demokracji. Nasze mają jeszcze szansę- tylko trzeba to uświadomiać.
Drizzt napisał(a):jeżeli już się bronić, to widzę tylko jedną możliwość - wprowadzić prawo zachęcające do posiadania większej rodziny. ............ skoncentrować się raczej na tym, by zachęcać ludzi (tak moralnie, jak i, może przede wszystkim - prawami dotyczącymi finansów) do posiadania większej ilości potomstwa.

Drizzt-Masz rację, ale dobrze by było, gdyby to dotarło do polityków, ja nie jestem politykiem i ten apel to jakby nie do mnie.
Ale ja właśnie to czynię w miarę swoich naprawde skromnych możliwości. I nie tylko słownie, ale również czynnie. (wielodzietność).
Trudność polega na tym, że większość populacji nie rozumie tej problematyki. I potrzeby nawet działania takiego jakie proponujesz. :mowie_do_ciebie:

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
21-12-2009 14:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #385
 
sant napisał(a):Drizzt-Masz rację, ale dobrze by było, gdyby to dotarło do polityków

Tak, dobrze gdyby to dotarło do polityków. Jednak to nie wszystko co powinno dotrzeć do polityków.
Wraz z tą zachętą do wielodzietności powinna pójść konkretna pomoc rodzinom, które na takie wielodzietne rodziny się zdecydują. Można zachecać, ale bez konkretnej pomocy nikt nie będzie się angażował w taką odpowiedzialność. Bóg może pomagać rodzinom wielodzietnym, ale też nie będzie zsyłał pieniążków z nieba na utrzymanie a grono polityczne będzie się dobrze bawiło za pieniadze podatników.

Takim rodzinom potrzebna jest pomoc, konkretna pomoc a jeden tysiąc rzucany na odczepnego nie wystarcza na utrzymywanie rodziny, tym bardziej, że jest to tylko jednorazowa pomoc a gdzie reszta okresu wychowawczego - trwającego lata a nie tydzień czy m-c, b na tyle może starczy tego tysiąca.

Inwestowanie w rozwój rodziny jest najwłaściwszym krokiem ku rozwojowi naszej polskiej gospodarki a także sposobem na powstrzymanie tego procesu islamizacji w naszym kraju. Trzeba tylko mądrze kierować finansami naszego kraju a nie kłócić się o stołki i zdzierać kase z ludzi.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
21-12-2009 16:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #386
 
Cytat:Polska wojna o krzyże. Świnoujście pozwane za krzyż w magistracie
Lesław Maciejewski pozwał do sądu gminę Świnoujście gdyż uznał, że eksponując krzyże w urzędzie miejskim naruszyła jego dobra osobiste - informuje "Rzeczpospolita".

Wczoraj uzyskał potwierdzenie sądu cywilnego w Szczecinie, że pozew przyjęto. Zażądał usunięcia krzyża z sali obrad samorządu i ze wszystkich pomieszczeń urzędowych, z gabinetem prezydenta włącznie.

Maciejewski niechętnie przyznaje się, że był chrzczony i wychowany w tradycji katolickiej. Twierdzi, że zmienił mu się światopogląd. Do walki z krzyżami przekonało go orzeczenie Trybunału Europejskiego w sprawie symboli religijnych we włoskich szkołach.

Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz zapowiedział, że nie zamierza zdejmować krzyża. Pytał również o to radnych i nie padła odpowiedź, która wskazywałaby, że mają coś przeciwko.

Zdaniem cytowanego przez gazetę socjologa, pozew mieszkańca Świnoujścia może zachęcić innych do podobnych działań. Uważa on, że to cena rosnącej podmiotowości obywateli i dojrzewania społeczeństwa obywatelskiego.
źródło

Wygląda na to, że się zaczęło - cóż, każda akcja wywołuje reakcję, o czym wiedzą fizycy...

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
06-01-2010 10:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #387
 
Mordimer_Madder napisał(a):Wygląda na to, że się zaczęło - cóż, każda akcja wywołuje reakcję, o czym wiedzą fizycy...
Czyli co? spodziewasz się reakcji z naszej strony?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
06-01-2010 10:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #388
 
Absolutnie - powszechnie wszak wiadomo, że chrześcijanie ponad wszystko miłują nieprzyjaciół swych :aniol:

Oto mówię w kontekście powszechnej krytyki orzeczenia trybunału w kwestii włoskiej... teraz, nawet gdy sądy polskie jakoś się z tego wykręcą, z zasady "powagi rzeczy osądzonej" jasno wynika, że orzeczenia trybunału w sprawach podobnych będą jednakowe... a Polska będzie płacić, płacić, płacić... albo zmądrzeje, oddając Bogu co boskie a cesarzowi, co cesarskie - czyli dokładnie tak, jak nauczał Jezus z Nazaretu Pomysł

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
06-01-2010 15:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #389
 
Mordimer_Madder napisał(a):...... oddając Bogu co boskie a cesarzowi, co cesarskie - czyli dokładnie tak, jak nauczał Jezus z Nazaretu Pomysł

Nie bierz zbyt tego do siebie, ale najwięcej o Bogu i Jego nauczaniu wiedzą "najlepiej" przeciwnicy Kościoła i Boga. :shock: :diabelek:

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
06-01-2010 15:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #390
 
Cóż, akcja wywołuje reakcję. Prawda. Po to przecież testowanie plastyczności Trybunału, po to wszystkie strasburskie eksperymenty - żeby przez przeforsowanie jednej jedynej, malutkiej i tylko o 5 cm szerszej niż poprzednia sprawy, móc uchylić kolejną furteczkę, na którą - w reakcji - rzucą się dzikie tłumy. Przecież nikt nie uwierzy, że chodziło o marne 5 tys. euro! Chodziło o próbę - niestety w tym przypadku udaną - obwieszczenia Europie: "ten grunt jest już podbity - nikt inny, prócz nas - lewicowych lobbystów - nie ma prawa publicznie głosić swoich przekonań". Oto nasz paradoks - wielki, głośny pochód, gdzie nie zawsze całkiem trzeźwi uczestnicy pokrzykują przez megafony swoje slogany, gdzie w praktyce sparaliżowana jest cała dzielnica, albo i pół miasta - bo przecież idzie kolumna ludzi, bo policja musi zabezpieczyć, bo ruch drogowy trzeba puścić innymi ulicami, bo nawałnica dziennikarzy, bo spokojnie przejść się nie da... Tak, to przecież wolno - w przestrzeni publicznej! Zakazać znaczyłoby: raz jeszcze uciemiężyć wiecznie uciemiężonych. Gwałt prawdziwy na wolnościowcach. Natomiast powiesić w przestrzeni publicznej cichy, nie zwracający na siebie uwagi krzyż? O nie, co to - to nie. To przecież narusza sterylną bezideowość przestrzeni publicznej!

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-01-2010 16:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów