Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Religia czy etyka?
Autor Wiadomość
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #1
Religia czy etyka?
Ostatnio zauważyłam że wiele moich znajomych katolików chce wybrać etykę zamiast religii. Także dostałam ulotkę przed szkołą na ten temat. Usłyszałam także aby religia powróciła do kościołów. Nawet ostatnio pojawiły się w moim kręgu że mamy 2 religie w tygodniu, natomiast przedmioty przewodnie na naszych kierunkach są po 1 godzinie. Jestem ciekawa co o tym myslicie?

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
18-09-2009 19:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bananek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 70
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #2
 
Jeśli miałabym taką możliwość to bym chciała uczęszczać i na religię i na etykę. Na religię z powodów oczywistych, jestem katoliczką i chcę poznawać mojego Boga i wiarę. A na etykę dla celów poznawczych, intelektualnych, bo w moim mniemaniu trzeba by oprzeć te lekcje na dyskusji i tekstach filozoficznych (wszak etyka to dział filozofii ). A na szczęście uczę się w szkole z systemem akademickim, w którym mogę sama wybierać przedmioty i nauczycieli ich uczących-spośród planu jaki prezentuje nam szkoła, więc jeśli bym stwierdziła, że przedmiot jest ciekawy to bym się na niego zapisała. :mrgreen:
18-09-2009 20:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
miXUE Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 109
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #3
 
Wolałbym chodzić na etykę zamiast religii...ale cóż...rodzice katoliccy w moim przypadku.

Swoją drogą też mam 2 religie w tygodniu, a np. taką geografię, czy chemię to już tylko jedną(co uważam za chamstwo totalne...). Religia powinna wrócić do Kościołów, ale nvm nie robię offtopu.

Swoją drogą chyba można by było to przenieśc do głównego tematu o szkole i religii, bo w sumie tematyka podobna.
18-09-2009 21:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
ja nie chodziłem na religię, bo dla mnie - "szanującego się" punka - to było nie do pomyślenia, żeby ktoś miał mi choćby spróbować coś narzucić

poza tym mi się nie chciało

później skończyłem teologię na KULu Duży uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
19-09-2009 01:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #5
 
M. Ink. * napisał(a):ja nie chodziłem na religię, bo dla mnie - "szanującego się" punka - to było nie do pomyślenia, żeby ktoś miał mi choćby spróbować coś narzucić
Nie chodziłem w szkole na religię, bo jej po prostu tam nie było, natomiast zastanawiam się czy w wielu szkołach nauka religii nie jest przypadkiem nauką o religii. Niby to samo, ale...

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-09-2009 07:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #6
 
...ale no właśnie. Zależy to też od katechety ją wykładającego. Osobiście zamieniłabym religię w szkole w tym momencie na geografię którą zdaję rozszerzoną i jestem na profilu w którym geografia jest przedmiotem wiodącym a mam ją tylko jedną i zamiast tych religi chętnie bym ją w te miejsce wsadziła i chodziła na katechezy do kościoła. Choć i tak z radością idę na religię w szkole.

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
19-09-2009 10:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #7
 
duszyczka napisał(a):chodziła na katechezy do kościoła
Też się zastanawiam czy byłoby tak nie lepiej. Być może z innych powodów niż ty, ale jednak. Również nad "jakością"świeckich katechetów - ale to oddzielne zagadnienie.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-09-2009 12:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #8
 
sant napisał(a):"jakością"świeckich
Akurat tych mam już 4 rok dobrychOczko

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
19-09-2009 13:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #9
 
prosze was , to nie temat do dyskusji na temat świeckich katechetow czy powrotu katechezy do kościoła , jeżeli chcecie to prosze na to znaleźć inny temat
tutaj wybierzmy co mamy , co wolelibysmy i dla czego

Ja mam religie i bardzo się z tego cieszę , ale niestety tematy nie są zbyt rozwijające duchowo z powodu nie dojrzałości mojej klasy ...

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
19-09-2009 20:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #10
Religia do kościoła?
Czy również uważacie iż religia powinna wrócić do kościoła? Uważam że tak.

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
19-09-2009 23:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #11
 
Rozumiem, duszyczko, że Tobie chodzi o prowadzenie katechezy w przykościelnej salce, zamiast w szkole.
Warto jednak zauważyć, że osobom najgłośniej krzyczącym 'religia do kościołów', chodzi nie tylko o szkolną katechizację. Chcą, żeby wiara nie determinowała tego, co publiczne, co poza kościelnym murem. Cóż, czy można się z tym zgodzić?
Moim zdaniem nie. Wiara nie jest tylko częścią życia chrześcijanina - ona jest jego sensem, treścią. Jeśli grupa chrześcijan w danym społeczeństwie staje się znacząca, trudno, żeby pozostało to bez wpływu na jego prawo, kulturę, edukację, obyczajowość, itp. Oznaczałoby to wręcz letniość, martwotę ich wiary. Jeśli chrześcijanin oddaje swoje życie Jezusowi, to zaprasza Go do każdej jego 'warstwy'. Nie tylko 'od-do' (np., jak chcieliby niektórzy, od tabernakulum do płotu przed kościołem). Jeśli taki chrześcijanin później z woli Bożej zostaje politykiem (a nie ma władzy, która by nie pochodziła od Boga), jak miałby swoje poglądy zostawić 'w domu', czy 'w kościele'?
W naturalny sposób wszystko, co robi, będzie czynił ad maiorem Dei gloriam, a więc również swoją karierę podporządkuje Bożemu Prawu i Jego woli.
To jednak bardziej 'na marginesie'; szkoda powtarzać slogany osób wrogich Kościołowi, nawet, jeśli ma się na myśli coś zupełnie nieszkodliwego.

A co do samej religii... Uważam, że lepiej, żeby była w szkołach. Dlaczego? Proste, w szkole jednak mimo wszystko mniej ludzi się wypisze, mniej zrezygnuje. Znam przypadki, w których uczniowie ateiści słyszeli od swoich wierzących znajomych z klas, że katecheta jest świetny, że istnieje możliwość podjęcia merytorycznej dyskusji na zajęciach... W konsekwencji niektórzy ateiści często przychodzili na lekcje religii i chwalili sobie możliwość konstruktywnej wymiany poglądów... Uśmiech Sądzę, że gdyby wszelka edukacja religijna miała miejsce w salkach przykościelnych, żaden niewierzący uczeń nie utrzymywałby kontaktu z grupami osób katechizowanych. Byłoby to zupełne odcięcie od katechezy dla takich uczniów.
Pytanie jednak: jak ma wyglądać religia w szkole?
Domyślam się, że większość użytkowników forum nie zgodziłoby się ze mną (ograniczanie wolności, itd., itp.), ja jednak obstaję przy ewangelizacji. Po co katechizować, skoro dzieciaki często nie są w ogóle zewangelizowane? Najpierw ewangelizacja, najpierw kerygmat, najpierw świadectwo, najpierw doprowadzenie ucznia do żywego doświadczenia Bożej miłości i osobistego kontaktu z Nim... Potem pomoc w budowaniu i umacnianiu tej relacji, a dopiero na samym końcu cała reszta Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
20-09-2009 01:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bananek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 70
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #12
 
Wielu z nas martwi się wieloma słabościami katechezy w szkole i wydaje nam się, że jej powrót do kościelnych salek je rozwiąże, ale moim zdaniem to niczego nie rozwiąże.Bo tam gdzie są ludzie, którzy są przecież różni zawsze będą problemy. Poza tym, dla wielu osób szkoła to jedyne miejsce gdzie widzi pana w koloratce, który powinien być tam, gdy delikwent poczuje, ze jednak chce czegoś więcej.
Poza tym katecheci w wielu szkołach odwalają kawał dobrej roboty, maja więcej czasu niz standardowi nauczyciele,bo najczęściej nie maja wychowawstwa klasy i prowadzą np. koła Caritas, KSM, Szkoły Nowego Życia itp. wyciągają tych letnich na rekolekcje, Lednice itp. czego nie udałby się zrobić, bo i jak jak człowieczek od lat progu kościoła ni przekroczył.
I powiedzmy sobie szczerze, ze cały Kościół w Polsce stałby się o wiele biedniejszy materialnie, bo każdy katecheta czy świecki czy ksiądz dostaje pensje z budżetu państwa. :lol2:
20-09-2009 11:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anariel Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #13
 
Wiele osób, w tym ja, nie wychowywało się w rodzinie katolickiej. Gdy byłam mała, nikt nie wytłumaczył mi, dlaczego ludzie chodzą do Kościoła itp. Nigdy nie miałam na religii jakiegoś wybitnego katechety, ale jednak dowiedziałam się tam wielu rzeczy, o których w przeciwnym razie nie miałabym pojęcia. Myślę, że wtedy zdobyłam wiedzę, która umożliwiła mi teraz zbudowanie mojej wiary. Ludzie pozbawieni tego mogliby nigdy nie usłyszeć o Bogu i nie mieliby żadnego punktu wyjścia.
20-09-2009 12:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #14
 
Ostatnio często rozmawiam na różnych forach na ten temat. Większość ludzi wyciąga zarzut, że Kościół zmusił państwo (poprzez konkordat) do wprowadzenia religii do szkół, a następnie wywalczył wprowadzanie ocen z religii do średniej. Ich postulaty można pogrupować w następujący sposób:

* usunięcie religii ze szkół
* nauczanie o wszystkich religiach w ramach tych zajęć
* wprowadzenie przedmiotu religioznawstwo


Argumenty zazwyczaj wynikają z ich niewiedzy. Najczęściej mówi się o:

* dyskryminacji innych religii/ludzi niewierzących
* dyskryminacji uczniów nieuczęszczających na religię (kwestia wliczania oceny z religii do średniej)

Z prawnego punktu widzenia nauczanie religii/etyki w szkołach reguluje artykuł 12 ustawy o systemie oświaty z 7 września 1991 roku (z późniejszymi zmianami). Brzmi on następująco:

Cytat:1. Publiczne przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja organizują naukę religii na życzenie rodziców, publiczne szkoły ponadgimnazjalne na życzenie bądź rodziców, bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie.
2. Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych określa, w drodze rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1.

Rozporządzenie, o którym mowa w punkcie drugim ogłosił 14 kwietnia 1992 roku ówczesny minister edukacji, a następnie podlegało ono nowelizacji w 1993 i 1999 roku. Wynika z niego co następuje:

* w przedszkolach publicznych organizuje się lekcje religii w ramach planu zajęć na życzenie rodziców bądź opiekunów prawnych
* w szkołach podstawowych i gimnazjalnych organizuje się lekcje religii LUB ETYKI na życzenie rodziców (opiekunów prawnych)
* w szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych na życzenie rodziców (opiekunów prawnych) bądź samych uczniów; uczniowie decydują o popieraniu nauki z tych przedmiotów po osiągnięciu pełnoletności.
* życzenie ma mieć formę oświadczenia i nie musi być ponawiane w kolejnych latach, ale może zostać zmienione.
* uczestniczenie/nieuczestniczenie w tych zajęciach nie może być powodem dyskryminacji.
* szkoła (przedszkole) ma obowiązek zorganizowania zajęć z religii dla grupy nie mniejszej niż 7 uczniów danej klasy. Dla mniejszej liczby osób zajęcia są organizowane w grupie międzyklasowej.
* w przypadku, gdy na naukę religii danego wyznania w danej szkole zgłosi się mniej niż 7 osób szkoła w porozumieniu z danym kościołem/związkiem wyznaniowym organizuje naukę religii w grupie międzyszkolnej lub pozaszkolnym punkcie katechetycznym. Grupa taka nie powinna być mniejsza niż 3 osoby.
* uczniom, którzy nie uczestniczą w zajęciach religii/etyki szkoła jest zobowiązana zapewnić w czasie trwania tych zajęć opiekę lub zajęcia wychowawcze.



To tak celem usystematyzowania. Jasno widać, że prawo państwowe reguluje kwestie nauczania religii każdego kościoła/związku wyznaniowego zarejestrowanego w Polsce, a także zajęć dla ludzi niewierzących (czy to zajęć z etyki, czy też zajęć wychowawczych). W praktyce mam wrażenie, że ludzie przede wszystkim nie zdają sobie sprawy z przysługujących im praw. Przyzwyczaili się, że w szkołach uczy się religii katolickiej i nawet niewierzący posyłają swoje dzieci na te zajęcia jakby żeby dziecko nie czuło się gorsze. Problem ten jest chyba problemem wynikającym z mentalności ludzi.
20-09-2009 15:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #15
 
Ja bym proponował połączyć ten temat z tematem "religia do kościoła?". Bo generalnie oba tematy są bardzo do siebie zbliżone, a zbytnie rozdrabnianie się chyba nie ma większego sensu, bo i tak i tak tematy te będą się przenikać jeśli chodzi o zagadnienia i argumentację.
20-09-2009 15:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów