Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
W Gdańsku przedszkolaki usłyszą bajkę o gejach-pingwinach...
Autor Wiadomość
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #1
W Gdańsku przedszkolaki usłyszą bajkę o gejach-pingwinach...

Centrum Zabaw Twórczych Edward w Gdańsku będzie pierwszym polskim przedszkolem, w którym dzieci zapoznają się z książką "Z Tango jest nas troje" poruszającej tematykę homoseksualizmu - czytamy w serwisie "Głosu Pomorza" gp24.pl. Publikacja i jej promocja wzbudza liczne kontrowersje.


"Z Tango jest nas troje" (w oryginale "And Tango Makes Three") to oparta na faktach historia związku dwóch pingwinów z nowojorskiego zoo Roy'a i Silo, które wspólnie wychowały młode o imieniu Tango. Bajka wzbudziła kontrowersje na całym świecie. Przekład amerykańskiej bajki wydało wydawnictwo Roberta Biedronia, działacza Kampanii Przeciw Homofobii.

W Polsce, taka książka ucząca tolerancji, powinna być lekturą obowiązkową, dla wszystkich - mówi Biedroń, którego wypowiedzi przytacza "Głos Pomorza".

za http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,K...omosc.html

I co niby ma takie przedsięwzięcie uczyć - tolerancji....?

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
02-10-2009 23:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
pozwolę sobie zacytować fragment z dokumentu Konferencji Episkopatu Polski:

Cytat:145. Zdefiniowana w Konstytucji istota małżeństwa jako związek mężczyzny i kobiety jest podważana przez organizacje homoseksualne oraz szukające u nich poparcia ugrupowania partyjne. Niektóre miasta dofinansowują z pieniędzy podatników działania organizacji propagujących tzw. „kulturę gejowską”. Są szkoły organizujące spotkania z przedstawicielami środowisk homoseksualnych, podczas których dzieciom i młodzieży prezentowane są praktyki homoseksualne. W konstytucyjną zasadę ochrony rodziny godzą też niektóre akcje społeczne prowadzone przez instytucje rządowe i pozarządowe, ale finansowane z pieniędzy publicznych. Np. w akcjach wymierzonych przeciwko przemocy, rodzina nierzadko jest przedstawiana jako siedlisko patologii i źródło cierpień, zwłaszcza kobiet i dzieci. Często i chętnie podsyca się wrogie nastawienie wobec tradycyjnej rodziny. Ukuto nawet termin «przemoc w rodzinie», chociaż statystyki policyjne pokazują, że takie sytuacje zdarzają się w dużej mierze w różnych zdegenerowanych konkubinatach. Równocześnie zbyt mało jest ze strony państwa działań propagujących zdrową rodzinę.

http://www.sluzycprawdzie.pl/obowiazki_s...iej_4.html

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-10-2009 23:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #3
 
Hmmm, to bardzo ciekawe. Szkoda, że Episkopat nie podał odnośnika do danych, o ktorych mówi (statysyki policyjne pokazują... hmmm, ciekawe). Ogólnie, to cały tekst MOCNO stronniczy, nie poparty danymi, a jedynie przesiąknięty ideologią i życzeniową wizją sytuacji.

"pokazywane są praktyki homoseksualne" - ??!! Że co? Jedyną "praktyką homoseksualną" inną niż heteroseksualną, jest homoseksualny seks. Miałem i w gimnazjum, i w liceum takie spotkania - i jakoś NIGDY nie było pokazywanego seksu homoseksualistów. Cały nacisk był położony na mentalność, uczuciowość tych ludzi, kwestia seksu była zmarginalizowana, jako POCHODNA uczuć. Cóż, widać Episkopat wie lepiej niż sami zainteresowani - uczniowie, studenci - co jest tym ostatnim pokazywane Duży uśmiech
03-10-2009 07:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Drizzt napisał(a):Hmmm, to bardzo ciekawe. Szkoda, że Episkopat nie podał odnośnika do danych, o ktorych mówi (statysyki policyjne pokazują... hmmm, ciekawe). Ogólnie, to cały tekst MOCNO stronniczy, nie poparty danymi, a jedynie przesiąknięty ideologią i życzeniową wizją sytuacji.

"pokazywane są praktyki homoseksualne" - ??!! Że co? Jedyną "praktyką homoseksualną" inną niż heteroseksualną, jest homoseksualny seks. Miałem i w gimnazjum, i w liceum takie spotkania - i jakoś NIGDY nie było pokazywanego seksu homoseksualistów. Cały nacisk był położony na mentalność, uczuciowość tych ludzi, kwestia seksu była zmarginalizowana, jako POCHODNA uczuć. Cóż, widać Episkopat wie lepiej niż sami zainteresowani - uczniowie, studenci - co jest tym ostatnim pokazywane Duży uśmiech

Co Ty tu nadajesz....? jacy studenci, czy uczniowie....? mowa o małych kliku letnich dzieciaczkach.... Chyba, że znasz kogoś w twoim wieku, co pobiera edukację na poziomie przedszkola..... :diabelek: :mrgreen:

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
03-10-2009 16:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #5
 
Drizzt napisał(a):Szkoda, że Episkopat nie podał odnośnika do danych, o ktorych mówi (statysyki policyjne pokazują... hmmm, ciekawe).
Hmm... może po prostu wystarczy zajrzeć do statystyk policyjnych i sprawdzić ile przypadków przemocy ma miejsce w konkubinatach.

Drizzt napisał(a):Ogólnie, to cały tekst MOCNO stronniczy, nie poparty danymi, a jedynie przesiąknięty ideologią i życzeniową wizją sytuacji.
to dość kontrowersyjna opinia :-k

Cytat:"pokazywane są praktyki homoseksualne" - ??!! Że co? Jedyną "praktyką homoseksualną" inną niż heteroseksualną, jest homoseksualny seks.
Błąd.

Praktyką homoseksualną jest np. publiczne obściskiwanie się dwóch facetów.

Drizzt napisał(a):Miałem i w gimnazjum, i w liceum takie spotkania - i jakoś NIGDY nie było pokazywanego seksu homoseksualistów.
błędne założenie - błędna argumentacja

Drizzt napisał(a):Cóż, widać Episkopat wie lepiej niż sami zainteresowani - uczniowie, studenci - co jest tym ostatnim pokazywane
dość schematyczne szyderstwo z Episkopatu Duży uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
03-10-2009 17:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anuszka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 847
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #6
 
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat...d=po03.txt
03-10-2009 18:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #7
Re: W Gdańsku przedszkolaki usłyszą bajkę o gejach-pingwinac
Wojtek37 napisał(a):I co niby ma takie przedsięwzięcie uczyć - tolerancji....?
Tak, dokładnie tolerancji ma uczyć, bo właśnie z tolerancją w Polsce jest na bakier. W Polsce nierzadko nie szanuje się gejów, ciemnoskórych obcokrajowców czy nawet ludzi inaczej ubranych. W świadomości niektórych Polaków pozostaje tendencja, że jeżeli coś mi się nie podoba to jest to złe i trzeba z tym walczyć.
Tymczasem w krajach Zachodnich ludziom nie wszystko się podoba i wcale nie jest tak, że wszyscy uwielbiają się nawzajem. ALE mają do siebie szacunek, dlatego, że tam nikogo nie interesuje jak kto żyje, bo każdy ma prawo żyć tak jak ma na to ochotę, dopóki nie krzywdzi innych. I tak samo jak katolicy mają prawo odbyć procesję w Boże Ciało tak samo geje mają prawo do parady. Nie wiem, kiedy do niektórych katolików dotrze, że tak samo jak im związek dwóch mężczyzn może wydawać się irracjonalny, pozbawiony wyższych uczuć, obrzydliwy... To tak samo jakiemuś ateiście wiara w boga może wydawać się śmieszna, niedorzeczna i groteskowa. Obudźcie się nie jesteście sami na świecie i nie macie monopolu na sposób życia!
Na Zachodzie też dawno temu było na bakier z tolerancją; a teraz widok dwóch obściskujących się mężczyzn na londyńskiej ulicy nikogo nie gorszy, nikomu nie przeszkadza i jakoś nikt nie ma problemu "jak to dzieciom wytłumaczyć."
Takie akcje uczą dzieci, że "wolno mi nie lubić pedałów, wolno mi nie lubić katoli, ale nie wolno mi nikogo obrażać, dlatego, że ja ze swoimi poglądami, wiarą, seksualnością nie jestem sam na świecie.. i mam szanować każdego, nawet jeśli z nim nie zgadzam."
03-10-2009 20:03
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #8
 
laptula napisał(a):W Polsce nierzadko nie szanuje się gejów, ciemnoskórych obcokrajowców czy nawet ludzi inaczej ubranych.
Myślę, że z tolerancją dla katolików i ich poglądów też jest w Polsce na bakier.

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
03-10-2009 20:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #9
 
laptula napisał(a):Takie akcje uczą dzieci, że "wolno mi nie lubić pedałów, wolno mi nie lubić katoli, ale nie wolno mi nikogo obrażać, dlatego, że ja ze swoimi poglądami, wiarą, seksualnością nie jestem sam na świecie.. i mam szanować każdego, nawet jeśli z nim nie zgadzam."
W myśl ogólnie przyjętych zasad poprawności politycznej każdy kto nie lubi homoseksualistów, komu nie podobają się zachowania homoseksualne itp jest nazywany homofobem. Dla Ciebie to jest przejaw tolerancji? Bo dla mnie to słowo jest obraźliwe.
03-10-2009 20:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #10
 
Nie każdy kto "nie lubi", ale każdy kto nie szanuje a to różnica. I nie chodzi o poprawność polityczną, ale o szacunek dla drugiego człowieka. Możesz swobodnie być katolikiem i nie musisz się kryć ze swoją wiarą. W przeciwieństwie do gejów, którzy zazwyczaj kryją się ze swoją orientacją. Jakbyś Ty się czuł, gdybyś w najważniejszym aspekcie życia, jakim jest związek z drugą osobą musiał udawać kogoś kim nie jesteś?

M. Ink. * napisał(a):
laptula napisał(a):W Polsce nierzadko nie szanuje się gejów, ciemnoskórych obcokrajowców czy nawet ludzi inaczej ubranych.
Myślę, że z tolerancją dla katolików i ich poglądów też jest w Polsce na bakier.
Rzuca ktoś w Ciebie kamieniami czy jajkami jak idziesz z procesją? Wyzywa Cię ktoś, jak idziesz do kościoła?
03-10-2009 20:36
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #11
 
laptula napisał(a):Rzuca ktoś w Ciebie kamieniami czy jajkami jak idziesz z procesją? Wyzywa Cię ktoś, jak idziesz do kościoła?

A czy w homoseksualistów ktoś rzuca? Trudno jednak aby ludzie, którzy traktują homoseksualizm jako coś nienaturalnego akceptowali taki widok na ulicy, w kraju, który jakby nie patrzeć jest krajem o korzeniach chrześcijańskich i gdzie jest więcej wyznawców katolicyzmu niż innych wyznań czy niewierzących. A tym bardziej trudno byłoby akceptować taki widok idąc z dziećmi ulicą i były świadkami takich widoków.

Nie wyobrażam więc sobie pokazywania czegoś takiego w przedszkolu. To stanowcza przesada.

Pozdrawiam.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
03-10-2009 21:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
sdms Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 310
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #12
 
laptula napisał(a):Rzuca ktoś w Ciebie kamieniami czy jajkami jak idziesz z procesją? Wyzywa Cię ktoś, jak idziesz do kościoła?
Dla przykładu w Łodzi znajomego księdza opluto na ulicy tylko dlatego, że tamtędy przechodził. Znam ludzi, którzy byli pobici za to, że przyznają się otwarcie do bycia katolikami. Żeby wspomnieć choćby Tomka Budzyńskiego, ale mam też takich znajomych.
laptula napisał(a):Nie każdy kto "nie lubi", ale każdy kto nie szanuje a to różnica. I nie chodzi o poprawność polityczną, ale o szacunek dla drugiego człowieka. Możesz swobodnie być katolikiem i nie musisz się kryć ze swoją wiarą. W przeciwieństwie do gejów, którzy zazwyczaj kryją się ze swoją orientacją. Jakbyś Ty się czuł, gdybyś w najważniejszym aspekcie życia, jakim jest związek z drugą osobą musiał udawać kogoś kim nie jesteś?
Uwierz, że w tym momencie każdy kto ma poglądy sprzeczne z propagandą progejowską jest określany homofobem. W dzisiejszym świecie wystarczy powiedzieć "a ja jestem przeciwny homoseksualizmowi" by otrzymać metkę homofoba. Bo jak ktoś się nie zgadza na legalizację związków homoseksualnych to już jest homofobem. Jak kogoś obrzydza widok dwóch całujących się facetów to jest homofobem. Etc. etc. To nie ma nic wspólnego z tolerancją. Dla mnie widok dwóch całujących się facetów jest obrzydliwy w sensie estetycznym. Tak samo jak widok pary heteroseksualnej, która na pół minuty nie potrafi przestać się całować. Czy to czyni ze mnie homofoba, czy heterofoba? Bynajmniej. Mam znajomych o różnych poglądach i różnych orientacjach i z każdym się potrafię dogadać i okazać mu szacunek. Ale mam też prawo do tego, by bronić się przed narzucaniem mi czyjegoś światopoglądu. Mam prawo powiedzieć, że widok dwóch całujących się facetów mnie obrzydza. I mam prawo sprzeciwiać się legalizacji związków homoseksualnych w zgodzie z własnym sumieniem.
03-10-2009 21:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #13
 
TOMASZ32-SANCTI, SDMS:

Rozumiem Wasz punkt widzenia, jednak na tej samej zasadzie kogoś może razić widok procesji na ulicach miasta - manifestacja poglądów, którym dany człowiek jest przeciwny i ktorych nie podziela. Tak samo mogą razić kapliczki z wizerunkami Matki Boskiej. Tak samo mogą przeszkadzać dzwony, bijące w kościele o 6 rano i nie dające spać.

Przykładów można mnożyć. Jeśli katolicy chcą, by szanowano ich poglądy i nie pozwalano (innym, nie katolikom) na coś, co jest z nimi sprzeczne, to dlaczego sami pierwsi nie pokażą, że oni TEŻ szanują poglądy innych - i nie zaniechają np procesji, które są JAWNYM, narzucającym się i publicznym (poza-kościelnym) prezentowaniem swoich własnych poglądow i wiary?

Zasada, jak widzicie, jest dokładnie ta sama.

Co do tematu, czyli prezentowania dzieciom czegoś takiego w przedszkolach - przecież takim samym "narzucaniem się" jest prowadzenie w przedszkolach lekcji religii. Również jest wymuszeniem, by dziecko takiego czegoś słuchało.

Oczywiście, możecie powiedzieć, że przecież rodzic może zgłosić, że nie życzy sobie, by dziecko uczęszczało na religię. Jednak jestem bardziej niż pewien, że gdyby rodzic-katolik stwierdził, że nie życzy sobie, by dziecko oglądało różne formy homoseksualizmu - jego prośbie stałoby się tak samo zadość.
03-10-2009 22:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #14
Re: W Gdańsku przedszkolaki usłyszą bajkę o gejach-pingwinac
laptula napisał(a):Na Zachodzie też dawno temu było na bakier z tolerancją; a teraz widok dwóch obściskujących się mężczyzn na londyńskiej ulicy nikogo nie gorszy, nikomu nie przeszkadza i jakoś nikt nie ma problemu "jak to dzieciom wytłumaczyć.

Po pierwsze - mylisz i to bardzo w nonszalancki sposób pewne wartości wyższe, tu nie ma mowy o dyskursie w Liceum czy gimnazjum, lecz o małych przedszkolakach.....

Po wtóre - piszesz smalone duby, bo w Londynie, na który się powołujesz, że jest tolerancyjny, katolicki ksiądz nie może przechadzać się ulicami miasta w sutannie, bo zostanie zaraz ukarany dosyć wysokim mandatem, za obrazę uczuć religijnych, czy światopoglądowych owych "tolerancyjnych" londyńczyków.......

Coś Ci się mocno poplątało w kwestii pojęcia tolerancyjności..... :shock: :diabelek:

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
03-10-2009 22:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika
nefesh Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #15
 
laptula napisał(a):Tak, dokładnie tolerancji ma uczyć, bo właśnie z tolerancją w Polsce jest na bakier. W Polsce nierzadko nie szanuje się gejów, ciemnoskórych obcokrajowców czy nawet ludzi inaczej ubranych. W świadomości niektórych Polaków pozostaje tendencja, że jeżeli coś mi się nie podoba to jest to złe i trzeba z tym walczyć.
Tymczasem w krajach Zachodnich ludziom nie wszystko się podoba i wcale nie jest tak, że wszyscy uwielbiają się nawzajem. ALE mają do siebie szacunek, dlatego, że tam nikogo nie interesuje jak kto żyje, bo każdy ma prawo żyć tak jak ma na to ochotę, dopóki nie krzywdzi innych. I tak samo jak katolicy mają prawo odbyć procesję w Boże Ciało tak samo geje mają prawo do parady. Nie wiem, kiedy do niektórych katolików dotrze, że tak samo jak im związek dwóch mężczyzn może wydawać się irracjonalny, pozbawiony wyższych uczuć, obrzydliwy... To tak samo jakiemuś ateiście wiara w boga może wydawać się śmieszna, niedorzeczna i groteskowa. Obudźcie się nie jesteście sami na świecie i nie macie monopolu na sposób życia!
Na Zachodzie też dawno temu było na bakier z tolerancją; a teraz widok dwóch obściskujących się mężczyzn na londyńskiej ulicy nikogo nie gorszy, nikomu nie przeszkadza i jakoś nikt nie ma problemu "jak to dzieciom wytłumaczyć.
Fakt, że dziś tzw "Zachód" stara sie uczyć nas tolerancji w moich oczach zakrawa na ponury żart. Nasi zachodni Przyjaciele bardzo prędko zapomnieli o własnej niechlubnej historii, oraz postawie Polski w owych czasach.

Historia Polski 1505-1764, J.A. Gierowsk napisał(a):Jeszcze w połowie XVII w. myślano o pokojowym zjednoczeniu wszystkich wyznań. Cel taki przyświecał tzw. colloquium charitativum zorganizowanemu w Toruniu w 1645 r., nie bez inicjatywy Władysława IV, kiedy zjechali się na wspólne dysputy teologowie katoliccy z kalwińskimi i luterańskimi, bez większego zresztą rezultatu.
Ugoda sandomierska wzmocniła pozycję protestantów wobec katolicyzmu. Wprawdzie nie powiodła się polityka społeczna, zalecana na jednym z najbliższych wspólnych synodów, w 1573 r., który dla pozyskania chłopstwa wzywał do niepowiększania pańszczyzny i zahamowania dalszego ciemiężenia poddanych, lecz sukcesem skończyły się zabiegi o zapewnienie swobody i tolerancji religijnej. Zawiązując na sejmie konwokacyjnym 1573 r. generalną konfederację warszawską szlachta zagwarantowała sobie m.in. wieczny pokój między różniącymi się w wierze. Oznaczało to, że wszelkie spory religijne powinny być rozwiązywane w drodze pokojowej, że każdy szlachcic ma swobodę wyznawania religii. Ta tolerancja religijna, rzadkie zjawisko w podzielonej na zwalczające się obozy religijne ówczesnej Europie, objęła wszystkie wyznania, łącznie z braćmi polskimi. Protestanci mieli odtąd zapewnioną swobodę działania w zakresie spraw religijnych i w życiu politycznym. Nie oznaczała wszakże całkowitej wolności sumienia z prawem do odrzucania wszelkiej wiary. Ateizm, jak w całej Europie, był surowo karany.
Nie ma natomiast w nauce historycznej jednolitego stanowiska co do tego, w jakiej mierze tolerancja dotyczyła również mieszczan i chłopów. Dyskusyjne jest zwłaszcza, czy na wzór interim augsburskiego można było poddanym narzucać swoją religię. Tekst konfederacji nie jest w tej sprawie jasny. Wydaje się, że otwierała ona pod tym względem pewne możliwości, bo praktyka odnotowała nawet ze strony protestantów próby narzucania poddanym wyznania.
Ogólnikowość sformułowań konfederacji warszawskiej spowodowała zresztą w końcu XVI i w początkach XVII w. liczne zabiegi dysydentów o uściślenie zawartych w niej postanowień i lepsze zagwarantowanie ich realizacji. Starania te nie przyniosły jednak rezultatów.
Niemniej konfederacja warszawska była zaprzysięgana przez każdego nowo obranego monarchę i jakkolwiek nie zapobiegła fanatycznym poczynaniom kontrreformacji, to jednak ogólnie biorąc zapewniła w Rzeczypospolitej na dłuższy czas tolerancję religijną, w stopniu rzadko spotykanym w ówczesnej Europie. Warto się powołać przy tym na zdanie francuskiego historyka, specjalisty od zagadnień reformacji, Josepha Leclera, który pisał, że „sytuacja religijna w Polsce jest dla Europy z drugiej połowy XVI wieku zjawiskiem nieporównywalnym. Ten katolicki kraj stał się według powiedzenia kardynała Hozjusza przytuliskiem heretyków. Chroniły się w nim zwłaszcza sekty najbardziej radykalne, które ścigano i prześladowano we wszystkich krajach świata chrześcijańskiego. Anabaptyści oraz antytrynitarze cieszyli się w tym katolickim królestwie takim pokojem i wolnością, jakich nie znaleźli w żadnym innym kraju”.
Można śmiało stwierdzić, że to, co dziś dzieje się na Zachodzie to popadanie z jednej skrajności w drugą. A skrajności nigdy nie są dobre. Najsmutniejsze jest to, iż Ci sami ludzie którzy z taką pasją domagają się "tolerowania" ich przeróżnych (np. seksualnych) odmienności po chwili czują się "urażeni" manifestowaniem odmienności religijnej. Typowa moralność Kalego.
Nadmienić by można o wielu innych jeszcze przejawach tolerancji na zachodzie. To, że prosty, brytyjski bywalec pabu napadnie na polskiego imigranta nie dziwi już tak bardzo. Natomiast dziwi jeszcze niektórych fakt, iż brytyjska prasa w ohydny, niewyszukany sposób popycha owych sflustrowanych ludzi ku takim właśnie działaniom. Witaj, Europo.
Wiem, że zjechałem nieco z tematu, ale pewne mity żyjące w społeczeństwie mnie przerażają.
Pozdrawiam.

Witaj [you] - długich dni i przyjemnych nocy.
03-10-2009 22:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów