Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy i jak nauczanie Kościoła zmieniało się w ciągu wieków
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #16
 
...a prawda jest taka, że w nauczaniu Kościoła mamy dogmaty, prawdy teologicznie pewne, jak i też nauczanie zwyczajne, które może być w Kościele dyskutowane, a nawet zmieniane.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
05-10-2009 16:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
sdms napisał(a):Ink - nie każdy musi mieć taką wspaniałą zdolność formułowania swoich myśli jak Ty.
oj, co prawda, to prawda... Duży uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
05-10-2009 18:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Fils Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 152
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #18
 
Drizzt napisał(a):PS. Dziewictwo Marii, o ile dobrze pamiętam, też nie jest wierzeniem esenscjonalnym, również pojawiło się gdzieś na przestrzeni czasów. Aczkolwiek to tylko z pamięci piszę, i mogę się mylić.
Drizzt napisał(a):Jednak stricte biblijna nie jest.
Owszem jest. Mateusz w swojej ewangelii o tym pisze: "A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: >>Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel<<" (Mt 1, 22-23). Pomińmy kontrowersje związane z tą częścią ewangelii - większość z was pewnie przypuszcza o co mi chodzi. Ale o tym możemy pogadać w innym temacie, bowiem mam kilka pytań do was odnośnie takich perełek.

Drizzt, Wydaje mi się, że chodziło ci o dogmat o wniebowzięciu NMP, który został uchwalony 1950 roku. Uważa się, że wniebowzięcie NMP to historia wymyślona przez część wyznawców, która potem została rozpowszechniana i tak już zostało. Trzeba jednak pamiętać, że katolik za Słowo Boże uznaje Pismo Święte oraz Tradycje.

Pozdrawiam
05-10-2009 18:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #19
 
Fils, pomyliły Ci się dwa moje cytaty, dotyczące CZEGO INNEGO - pierwszy dotyczył dziewictwa Marii, drugi - Trójcy Św.
05-10-2009 22:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #20
 
Temat: Czy i jak nauczanie Kościoła zmieniało się w ciągu wieków

Autor tematu ośmielił się napisać: Nawet jednak to nie zwalniałoby mnie od przestrzegania pierwszego przykazania, czyli miłości bliźniego - a miłość to też szacunek do każdego człowieka bez względu na wszystko.

Moja konsternacja. To nie jest autorze pierwsze przykazanie. Chyba, że sam sobie nakazałeś kochać najpierw bliźniego. Ale to nic. Zauważyłem, że nawet wierni Kościoła katolickiego się humanizują. Eros wygrywa. Gdyby dziś mógł Nietzsche przeanalizować wiarę katolicką, to chyba nie ośmieliłby się stwierdzić, że katolicy zachowali się podobnie do Brutusa, ponieważ wsadzili erosowi nóż w plecy. A co z agape? Ewangelia św. Marka najpierw się kłania, autorze, następnie epistolografia, czyli Pierwszy list do Koryntian i to cały, a nie tylko rozdz. 13. Aby wiedzieć coś o miłości, w kontekście tego forum, trzeba zdobyć więcej informacji niż kończyć na chyleniu czoła przed erosem.

Ale temat ciekawy, autorze.
Mnie nurtuje, że w dzisiejszym czasie Pelagiusz został zrehabilitowany, a św. Augustyn modny, ale w wybranych cytatach. Ktoś pomyśli: ale ten Augustus dramatyzuje, jednak zastanawia mnie, że chrześcijaństwo zmieniło pogląd na niebo, czyściec i piekło. Jeśli za czasów św. Augustyna człowiek bez chrztu nie miał szansy na niebo, tak dzisiaj okazuje się inaczej. Pytałem się uczonych, bo zdurniałem: kiedy chrześcijaństwo się pomyliło? Odpowiedziano mi: nigdy! Chrześcijaństwo zawsze miało rację. Możemy zawiązywać, rozwiązywać, zawiązywać. Pomyślałem: Pan jest łaskawy! Stworzył nieomylny kościół, pewny swego. Przeklinam dzień, w którym tak pomyślałem, ponieważ jak mogę tak myśleć, skoro kocham Boży Kościół w Rzymie?
I choć trochę we mnie niezgody i smutku, to przyznaję, że na tym forum, ale w innym wątku padło mądre zdanie: Ufam w Jego Miłosierdzie.

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
07-10-2009 22:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mike789 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 95
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 0
Post: #21
 
Padło pytanie czy nauczanie Kościoła się zmianiało. Słyszałem, że odnośnie przeszczepów bardzo się zmianiło.
Mówił mi o tym lekarz, że papież Jan Paweł Ii przyczynił się do tej zmiany.
09-11-2010 22:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MELCHISEDEK Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Sep 2009
Reputacja: 0
Post: #22
 
Owe związywanie i rozwiązywanie jest wymówką dla wprowadzania zmian. Bo czy cały historyczny apostolski Kościół któremu powierzono prawdy wiary rozumiał źle te słowa zabraniając jednocześnie zmiany w doktrynie oraz przeklęcie każdego kto by te zmiany wprowadził?
Jak więc ja jako katolik miałem podejść do tej zmienności? Można podejść jak jedni absolutnie się tym nie przejmować i udawać że nic się nie dzieje.
Można podejść jak np Kardynał Newman - zmiany w kościele prowadzą do lepszego i jaśniejszego zrozumienia działania Boga ( nie Biblii), tu już nie bulwersuje nas całowanie koranu, spotkania w Asyżu etc, nauczanie że Duch św działa w religiach a Chrystus w Kościele
Inna opcja pozwolić by Bóg pokierował mnie do takiej wspólnoty w której moja wiara będzie zbudowana na niewzruszonej skale.
Pewnie są inne rozwiązania - nie ograniczam, jednak coś z tym faktem zmian należy zrobić.

Co zmieniono, bardzo dużo,

wprowadzono kler do kościołów
scentralizowano kościoły lokalne
wprowadzenie koncyliaryzmu
praktyka cezaropapizmu
zaczęto nauczać o sukcesji apostolskiej
Zmiana nazewnictwa odnośnie Marii z Christotokos na Teotokos.
wprowadzono patriarchaty (koniec cezaropapizmu)
zakazano tworzenia obrazów, figur a po kilkunastu latach na nowo kulty wprowadzono - wszystko pod naciskiem żołdaków
posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami -np Donatio Constantini w celu zmiany pozycji Kościoła wobec panstwa, spory o inwestyturę - zaangażowanie Kościoła do polityki
wprowadzono naukę o prymacie papieskim sprzeczną z nauczaniem soborów ekumenicznych - prowadzi to do wielkiej schizmy
wprowadzono inkwizycję - definitywny zakaz wolności sumienia
pozbawiono wierzących dostępu do kielicha nie ze względu na liczebność - sobór w Konstancji
Dogmat o Wniebowzięciu Marii - nauka nie znana do IV w - pochodząca z apokryfów
Dogmat o nieomylności papieskiej - sprzeczny z tradycją
Zlikwidowanie limbus'a
Zmiana nauczania na temat poza katolickich kościołów - Doktrynalne Lumen Gentium przeciwko doktrynalnemu Unam Sanctam.
No i można też samemu sięgnąć po Breviarium Fidei i przeczytac o zmianach doktrynalnych w nauczaniu Kościoła.
Dobrze być tego świadomym i umieć "Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest."
(1 Piotra 3:15, PL_BT)
Pozdrawiam

,,Bracia,(...)abyście się nauczyli na naszym przykładzie nie wykraczać ponad to,co jest napisane,żeby jeden nie pysznił się drugim przeciw innemu...Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków,gdzie kamieniem węgielnym jest sam Jezus Chrystus."
02-12-2010 14:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #23
 
Cytat:Owe związywanie i rozwiązywanie jest wymówką dla wprowadzania zmian.
jasne cała ewangelia jest wymówką do wszystkiego. :mrgreen:

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
02-12-2010 14:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #24
 
Kosciol nie zmienił nic z fundamentów wiary, poprostu stwierdził rzeczy oczywiste, tak żeby katolicy mieli czarno na białym w co wierzą, jak widze osoby ktore nie są ozywiane przez jednego Ducha, ale są miedzy nimi waśnie, spory, tysiące denominacji z ktorych każda neguje coś - to rozumiem dlaczego. Na to patrz najpierw- czy protestanci są ożywiani przez jednego Ducha czy są pomiędzy nimi podziały.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-12-2010 15:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
MELCHISEDEK napisał(a):posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami -np Donatio Constantini w celu zmiany pozycji
nazwijmy rzecz po imieniu: to nie tyle zmiana, co zwykłe oszustwo z pobudek materialnych; i o ile oskarżenie opiera się na prawdzie, o tyle to oszustwo należy potępić z całą oczywistością - jak każdy grzech z resztą

co do zmian - jedno na pewno się nie zmieniło: katolicy od początku wierzą i wyznają wiarę w to, że Jezus zmartwychwstał i żyje

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-12-2010 20:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #26
 
Pytanie czemu ma służyć taka wypowiedź protestanta? Osoba która nawet palcem nie kiwnie żeby zmienić Koscioł za to robi to co Apostołowie po uciszeniu burzy - szemra, zamiast podejść do Jezusa i spytać wprost. Nie pojdzie do Koscioła do środka zobaczyć jaki jest, ale z daleka wypunktuje. Nie pojdzie pomóc siostrom zakonnym pielegnować upośledzone dzieci- przy okazji by sie o fortunie Koscioła dużo dowiedziała, nie pojdzie do domu dla księży emerytów, stoi daleko z boku i tłumaczy to i tamto prawdziwego pojęcia o Kosciele nie mając.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
02-12-2010 22:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MELCHISEDEK Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 35
Dołączył: Sep 2009
Reputacja: 0
Post: #27
 
Fundamenty wiary ( jakkolwiek je definiujesz) można uznać za wspólne w głownych nurtach chrześcijaństwa. Wówczas nie trzeba być koniecznie katolikiem, bądź protestantem, prawosławnym by być zbawionym.
Może się mylę ale nauka katolicka mówi że fundamenty wiary ( które się nie zmieniły) to za mało by być zbawionym. Trzeba wierzyć w dogmaty które jednak zmieniono ( lub wprowadzono jako zupełnie nowe) aby mieć nadzieję życia wiecznego w niebie po śmierci. Do nich należą sakramenty ( których formowanie zmian zakończyło się dopiero w XVIw, choć w kwestii wymogów sakramentu kapłaństwa mogą nastąpić zmiany) przykazania kościelne, dyscyplina kościelna, posty. To co jest wymagane do zbawienia jest już doktryną a ona się zmienia.
Spiohu co do wymówki - wymówką jest podpieranie swoich dogmatów wyrwanymi z kontekstu fragmentami Biblii. Związywanie i rozwiązywanie w Biblii jest ściśle związane jednym aspektem porządku w kościele. Sam Pan poucza czego dotyczy ta kwestia - Mt 15:15-18
Scott - nie ma sensu podnoszenie ad personam. Jednak dobroczynność mieszać do doktryny nie jest stosowne. Nawet Pan Jezus powiedział że poganie są skłonni do dobroczynności. W każdej religii niechrześcijańskiej można wskazać mnóstwo chęci pomagania. Protestanci także prowadzą domy dla osób starszych, hospicja dla dzieci, sam w jednym pomagałem wraz z przyjaciółką. Miłosierdzie i dobroczynność to dobre rzeczy ale one nie dają zbawienia ani tym bardziej nie determinują o monopolu na prawdę.

Pozdrawiam

,,Bracia,(...)abyście się nauczyli na naszym przykładzie nie wykraczać ponad to,co jest napisane,żeby jeden nie pysznił się drugim przeciw innemu...Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków,gdzie kamieniem węgielnym jest sam Jezus Chrystus."
03-12-2010 13:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
Melchisedek napisał(a):Może się mylę ale nauka katolicka mówi że fundamenty wiary ( które się nie zmieniły) to za mało by być zbawionym. Trzeba wierzyć w dogmaty które jednak zmieniono ( lub wprowadzono jako zupełnie nowe) aby mieć nadzieję życia wiecznego w niebie po śmierci. Do nich należą sakramenty ( których formowanie zmian zakończyło się dopiero w XVIw, choć w kwestii wymogów sakramentu kapłaństwa mogą nastąpić zmiany) przykazania kościelne, dyscyplina kościelna, posty. To co jest wymagane do zbawienia jest już doktryną a ona się zmienia.

Ale co dokładnie, bo epatujesz nas jakimiś sloganami. Naukę o sakramentach akurat Kościół Katolicki ma taką samą jak Prawosławny, chociaż pod względem organizacyjnym nie mieliśmy ze sobą nic wspólnego przynamniej od XI do XVI wieku. Jak więc coś mogło się zmienić w jednej wspólnocie, nie zmianiając się w drugiej a jednocześnie pozostać takie samo ? No, chyba że będziemy za kwestie doktrynalne uważać takie rzeczy jak rodzaj chleba używanego do wyrobu hostii, albo długością postu eucharystycznego. . Nie róbmy z Pana Boga buchaltera. Nie wprowadzano żadnych nowych dogmatów, tylko usankcjonowano prawnie stare tradycje.

Jakie to znowu zmiany w sakramencie kapłaństwa są przygotowywane ? Czy chodzi o naukę dotyczącą istoty sakramentu ? Czy sensu kapłaństwa ?
czy może tylko o sposób udzielania tegoż sakramentu ?


Nie mieszajmy też dyscypliny kościelnej w sprawie np postów z doktryną, albowiem gdyby sprawy te uregulować w jednakowy sposób dla wszystkich czasów i miejsc na ziemi to byłoby więcej szkody niż pożytku. Mnie osobiście najbardziej odpowiada post w tradycji włoskiej, w której każdy wierny sam decyduje jak pości. Post nie ma bowiem sensu jako post dla samego postu, ale jako wyraz miłości do Boga. Jeśli dla konkretnego wiernego większym wyrzeczeniem jest odmówić sobie posłodzenia herbaty niż odmówić kawałka kiełbasy ? To którym wyrzeczeniem lepiej wyznaje Bogu swoją miłość ?

A w ogóle to naucza się wreszcie pisać konkretnie a nie epatować sloganami, do których nawet odnieść się nie da. A może o to Ci właśnie chodzi ? Zarzucić adwersarzy kupą pseudointelektualnej sieczki, na którą niesposób sensownie odpowiedzieć, a potem będziech się chwalił współwyznawcom, jacy to ci papiści głupi, że nawet nie wiedzą w co wierzą. Może ta sofistyka jest i skuteczna. Ale etyczna z pewnością nie.

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
03-12-2010 15:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
MELCHISEDEK napisał(a):Fundamenty wiary ( jakkolwiek je definiujesz) można uznać za wspólne w głownych nurtach chrześcijaństwa. Wówczas nie trzeba być koniecznie katolikiem, bądź protestantem, prawosławnym by być zbawionym.
Wolne żarty choćby niebibilijna zasada "tylko Pismo" ktora obowiazuje u protestantów i mam się pod tym podpisać? Isć ramie w ramie z osobami ktore nazywają Maryje demonem, kiedy Jezus wziął ją sobie za matke a ja mam jej nie potrzebować? Co ja od Boga lepszy jestem? Bluźnierstwa co do nauczania wielu denominacji protestanckich o Sakramentach, czy błędne pojmowanie ich.

Oczywiście mam wielu znajomych Ewangelików z którymi naprawde dobrze mi się rozmawia i żyje obok,rozwinięty ekumenizm itp.. Ale szczególnie nowe i agresywne denominacje i ich teorie- kompletnie nie do przyjecia.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
03-12-2010 15:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #30
 
Rety, Melchisedek, chłopie, ale mieszasz...
Można być zbawionym nie wiedząc nawet, że Bóg istnieje. Wszystko zależy od moralności życia, szczerości poszukiwań i okoliczności życiowych. Ale na ten temat było już wiele tematów, poszukaj na forum - a jeszcze lepiej w dokumentach Kościoła Uśmiech Nie wiem, czy to miałeś na myśli, ale sakramenty dogmatami nie są - choć oczywiście każdy katolik zdaje sobie sprawę z tego, że sakramenty są źródłem i podstawą jego wiary.

Cytat:wymówką jest podpieranie swoich dogmatów wyrwanymi z kontekstu fragmentami Biblii. Związywanie i rozwiązywanie w Biblii jest ściśle związane jednym aspektem porządku w kościele. Sam Pan poucza czego dotyczy ta kwestia - Mt 15:15-18
Czy mógłbyś napisać jaśniej, o które słowa Ci chodzi? Z Mt 15 czy 16? Bo tekst z Mt 15 nie ma nic do rzeczy, a z Mt 16 - niczego nie wyjaśnia... Jezus mówi Szymonowi, że jest błogosławiony, bo Ojciec objawił mu, kim jest Jezus, po czym nadaje mu nowe imię i zapowiada ustanowienie Kościoła. Dodatkowo w wersecie 19 Jezus mówi, że wszystko, co Piotr zwiąże, będzie związane - itd. Jak wszystko to wszystko - prawda?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
03-12-2010 15:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów