ZosiaII napisał(a):NPR jest jedną z metod antykoncepcyjnych. Spytaj jakiegokolwiek lekarza, co ci powie.Spójrz na strony internetowe o antykoncepcji. Wszędzie jest wymieniony NPR jako jedna z metod antykoncepcyjnych.
Nikt nie komentuje a bo naturalna, a bo nie mogą. To jest zwykłe mataczenie.To jest antykoncepcja i już.
Metody naturalne nie mogą być uważane za kolejną formę antykoncepcji, jak to na siłę próbują udowodnić media. Małżeństwo, czyli związek kobiety i mężczyzny, powinno szanować swoją płodność, bo to przecież ogromny dar od Boga! Naturalna jest więc postawa ufności i otwartości na każde nowe życie. Kościół wypowiada się bardzo jasno w tej kwestii. Papież Paweł VI w encyklice Humanae vitae z 1968 roku pisał: Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych, Kościół naucza, że wolno wówczas małżonkom uwzględniać naturalną cykliczność właściwą funkcjom rozrodczym i podejmować stosunki małżeńskie tylko w okresach niepłodności, regulując w ten sposób ilość poczęć, bez łamania zasad moralnych. [...] Trzeba równocześnie przyznać, że tylko w takim wypadku małżonkowie umieją zrezygnować ze współżycia w okresach płodności (ilekroć ze słusznych powodów przekazywanie życia nie jest pożądane), podejmują zaś współżycie małżeńskie w okresach niepłodności po to, aby świadczyć sobie wzajemną miłość i dochować przyrzeczonej wzajemnej wierności. Postępując w ten sposób dają oni świadectwo prawdzie i w pełni uczciwej miłości. Oczywiście, zaplanować można jedynie poczęcie, rodzice mają obowiązek przyjąć z miłością każde dziecko, co zresztą zdeklarowali przy świadkach w dniu swego ślubu! Dobrze, jeśli małżonkowie wspólnie modlą się o dar rozpoznania planów Bożych względem swojej rodziny, o to, ile potomstwa Bóg dla nich przeznacza.
Cytat:Święty Paweł wyraźnie mówi o tych sprawach w Liście do koryntian
Cytat:
1 Kor 7
5Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan.
Uważam, że pary akceptujące dar płodności i stosujące metody naturalne stale pogłębiają swą więź, bardzo rzadko się rozwodzą i są po prostu szczęśliwsze od par, dla których płodność jest przedmiotem lęku zwalczanego antykoncepcją. NPR uczy panowania nad sobą.
ZosiuII chodzi ci tu pewnie o opory przed naturalnym planowaniem rodziny wynikające z faktu, że część mężczyzn, a także i kobiet, uważa, iż powoduje ono zbyt wiele napięć, frustracji. Wiem, że nie należy tych wątpliwości zbyt pochopnie lekceważyć. Jesteśmy ludźmi, którzy zmagają się ze swoją słabą (upadłą) naturą. Frustracja seksualna może prowadzić w małżeństwie do wielkich napięć i dopóki małżonkowie nie zrozumieją jej i nie będą umieli sobie z nią poradzić, ich psychiczna równowaga i związek będą na tym cierpiały.
W swojej książce Miłość i odpowiedzialność, a także w całej swej teologii ciała Jan Paweł II uczy, że pociąg seksualny ma nam przypominać zarówno o tym, że nie zostaliśmy stworzeni do samotności, jak i o tym, że mamy zawsze pragnąć dobra drugich. Dopóki popędy i energia seksualna zbliżają małżonków do siebie, a równocześnie pomagają im pragnąć nieustannie dobra dla siebie nawzajem, dopóty są dobre i Boże. Gdy jednak przeciwnie, pod wpływem popędu koncentruję się na zaspokojeniu tylko własnych potrzeb, na tym, co chcę "dostać" od współmałżonka, wówczas takie pragnienia są nieuporządkowane i niezgodne z wolą Bożą. Co więcej, gdy przestanę je kontrolować, zrujnują moje małżeństwo i duszę. To jest egoizm.
Sądzę, że NPR to w pierwszym rzędzie ćwiczenie duchowe. Małżonkowie poprzez pracę nad sobą i samoopanowanie uczą się wzajemnej prawdziwej miłości. A nikt nie powiedział, że kroczenie drogami bożymi jest łatwe i przyjemne. :aniol: