Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
NPR czy antykoncepcja ?
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #451
 
ZosiaII napisał(a):Mogę ci tylko współczuć Offeczko. Może o NPR masz wiele wiedzy, ale z seksapilu pała z wykrzyknikiem.

O mój seksapil się nie martw. Pozwolisz, że sama o niego zadbam. Seksapilu na pewno nie dodaje branie tabletek antykoncepcyjnych. Wszystko zależy od podejścia kobiety. Ja awersji do seksu nie mam, w przeciwieństwie do żony pana Marcela z forum NPR.

Chciałabym jeszcze zauważyć, że współżycie małżonków to nie tylko sprawa żony ("Krycha, wzięłaś te pigułki?!") czy męża (" Zenek, kupiłeś te gumki?!"), ale sprawa żony i męża. Poza tym piszesz, że NPR to taka "małżeńska ofiara". O taaak... Jakże dużo bardziej romantyczne i jakże mniej ofiarne jest martwienie się o antykoncepcję! O to, że musisz mieć zawsze przy sobie gumki (no bo jak mi się zachce, to to przecież niezbędne!) a jak nie, to fatygować się i lecieć do kiosku, o to, że musisz pamiętać o regularności przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych, niektórych nawet co do godziny... O to, że po ich odstawieniu najczęściej ciężko zajść w ciążę, że rozwala się cały ukł. hormonalny i baba tyje do rozmiarów szafy trzydrzwiowej... Nie wspomnę o skutkach ubocznych podczas ich przyjmowania. Napatrzyłam się już na stany depresyjne i histeryczne najbliższych koleżanek. Chcesz? Mogą Ci same, osobiście opowiedzieć. O to, że możesz zajść w niechcianą ciążę - a jaka wtedy frustracja! Przecież te tabletki były 100% skuteczne! O to, że musisz co miesiąc lub co 3 wydawać nie wiem ile kasy na środki antykoncepcyjne, bo jak się spóźnisz choć jeden dzień, to nie masz co uprawiać "bezpiecznego" seksu przez następne miesiące. Och ileż w tym romantyczności! Jakże mało ofiarności! Jakie to romantyczne, kiedy przyjemną grę wstępną musi przerwać mąż, żeby założyć gumkę. Mmmm sama rozkosz. I zero zmartwień oczywiście :diabelek:
Heh, Zośka... Więcej z tym zachodu niż codziennie poranne mierzenie temperatury po sikaniu. :diabelek:
ZosiaII napisał(a):przy NPR taka sytuacja może mieć miejsce, gdyż NPR rozwala seks małżeńki w bardzo wielu przypadkach.
Udowodnij. To samo tyczy się Twojego poprzedniego postu. UDOWODNIJ. Bo dalszej dyskusji nie będzie, gdyż nie będzie ona miała sensu. Czekam dalej.


ZosiaII napisał(a):W początkach małżeństwa takie objawy nie występują, ale później, jak całą noc nie prześpisz, bo dziecko ma kolkę, to nad ranem pomyślisz o termometrze i zeszyciku?


Zasmucę Cię, ale jak już pisałam znam osoby stosujące NPR, a są to osoby rychło po 40-tce i powodzi im się z tym bardzo dobrze.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
18-02-2006 15:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #452
 
kempes napisał(a):
Offca napisał(a):są jeszcze tacy, którzy jej słuchają i wyobraź sobie, nie mają z tym w życiu problemów!
Powiedzialbym, ze nie w zyciu, a w egzystencji. Nauka Kosciola przeciez nie pozwala na korzystanie z zycia.

To Twoje zdanie, moje jest inne.

Ech, ale treściwa wypowiedź mi wyszła Duży uśmiech

ZosiaII napisał(a):Dziewczyno, nie śledzisz dyskusji. Dwie strony wcześniej udowodniłam, że KK tworząc naukę o seksualności człowieka NIE ABSOLUTNIE ŻADNYCH PODSTAW W BIBLII, nie tylko w Ewangelii. To są tylko wymysły teologów, nic wuięcej.

napisałaś, ale jak dla mnie nie udowodniłaś.

ZosiaII napisał(a):[Tygrys zawsze lubi świeże mięsko, a co dopiero, jak jest jeszcze łatwiej dostępne, niż to, które ma koło siebie. Kobieta musi być zawsze zdobywana, nawet do siwych włosów, w przeciwnym wypadku przestaje męża interesować, ale żeby być zdobywaną musi być atrakcyjniejsza, a więc nie tylko świetnie gotować i mieć czyściutko w domu.

No i tu się sprawdza miłośc męża. Pewnie że każda żona chce się podobać mężowi - ale ja nie wyobrażam sobie życia w ciągłej niepewności że "a nuż staram się za mało i mąż mnie zdradzi". Miłośc jest bezwarunkowa... Ale pewnie tu też Jezus się pomylił, czyż nie?

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
18-02-2006 16:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #453
 
Moniczka napisał(a):napisałaś, ale jak dla mnie nie udowodniłaś.
Zosia powinna zacytowac cala biblie, zeby udowodnic? To Ty zacytuj odpowiedni teskt, zeby obalic jej slowa.
18-02-2006 17:16
Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #454
 
Wiecie co dziewczyny, kompromitujecie się swoją niewiedzą o małżeństwie i naprawdę nie chcę was ośmieszać i ciągnąć tej dyskusji. Mogłabym oczywiście powiedzieć wam, o co chodzi z tym seksapilem żony, ale to jest elementarna wiedza kobiety i na forum publicznym, które czytają także panowie nie wypada prowadzić mi lekcji dla panienek. Mam wrażenie, że rozmawiam z Ulą i Olą z klasy I "B", które pięknie nauczyły się wierszyka na pamięć i jak pani pyta ile jest 3 razy 5, to mówią wierszyk, bo tylko to umieją.

[ Dodano: Sob 18 Lut, 2006 16:57 ]
O, zauważyłam pod swoim nickiem "pomogła 1 raz". Miło mi, że mogłam komuś pomóc, ale jestem ciekawa, komu zawdzięczam to wyróżnienie?

http://www.forumchrzescijanskie.org
18-02-2006 17:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #455
 
ZosiaII napisał(a):Wiecie co dziewczyny, kompromitujecie się swoją niewiedzą o małżeństwie i naprawdę nie chcę was ośmieszać i ciągnąć tej dyskusji. Mogłabym oczywiście powiedzieć wam, o co chodzi z tym seksapilem żony, ale to jest elementarna wiedza kobiety i na forum publicznym, które czytają także panowie nie wypada prowadzić mi lekcji dla panienek. Mam wrażenie, że rozmawiam z Ulą i Olą z klasy I "B", które pięknie nauczyły się wierszyka na pamięć i jak pani pyta ile jest 3 razy 5, to mówią wierszyk, bo tylko to umieją.

Ech... a już pisałam że bez łaski, możemy nie rozmawiać. W pewnym momencie dyskusji po prostu sugerujesz że rozmówca jest idiotą ponieważ Ci nie przytakuje. Proponuję Ci mówić do lusterka, ono na pewno nie waży się mieć innego zdania niż Ty.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
18-02-2006 18:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #456
 
Zosieńko i taka z Tobą rozmowa. Rzucisz jakimiś tezami, nawet ich nie udowadniając. Skoro twierdzisz, że NPR jest tak do dupy za przeproszeniem, że może nawet małżeństwo rozwalić biednym, młodym i niedoświadczonym gołąbeczkom, to proszę, abyś poparła to odpowiednim dowodem. Jako że jestem za NPR i parę osób z tego forum także, chciałabym zatem usłyszeć DOWODY na ten temat. Nie interesuje mnie jeden czy dwa przypadki. Interesuje mnie statystyka jakaś, bo paroma przypadkami reguły jakiejś potwierdzić się NIE DA. Więc postępuj konsekwentnie, a nie sugerujesz, że jesteśmy skompromitowaymi, zacofanymi i nic nie wiedzącymi o życiu małolatami. Zatem Pani Specjalistko od Seksapilu i Seksu OŚWIEĆ NAAAAAS! :roll2:

ZosiaII napisał(a):Mogłabym oczywiście powiedzieć wam, o co chodzi z tym seksapilem żony
Mogłabym, mogłabym, mogłabym... Więc powiedz! Bo takie gadanie może być odebrane jako puste słowa, tak naprawdę nic nie znaczące. Coś na zasadzie: "Wiem, ale nie powiem!" (czyt. czyli nie wiesz Oczko )Nie traktuj nas jak dzieci. To, że jesteśmy od Ciebie x lat młodsi, nie znaczy, że jesteśmy jakimiś przygłupami ( z całym szacunkiem do dzieci, bo one z pewnością przygłupami nie są). Nawet jeśli mamy inne spojrzenie na pewne sprawy od Twoich. Bo tak nas właśnie traktujesz. Może faktycznie takim przygłupom nie warto nic tłumaczyć? :roll:
ZosiaII napisał(a):ale to jest elementarna wiedza kobiety i na forum publicznym, które czytają także panowie nie wypada prowadzić mi lekcji dla panienek.
Jak to miło z Twojej strony, że się o nas martwisz! To co Ty masz takiego do powiedzenia, że aż wstyd o tym rzec na publicznym forum, Zosiu?! Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie oblewamy się rumieńcem na dźwięk "seks".
ZosiaII napisał(a):Mam wrażenie, że rozmawiam z Ulą i Olą z klasy I "B", które pięknie nauczyły się wierszyka na pamięć i jak pani pyta ile jest 3 razy 5, to mówią wierszyk, bo tylko to umieją.
A ja mam wrażenie, że mam do czynienia z pewnym rodzajem pedagoga - rodzajem jakże popularnym w dzisiejszych polskich szkołach, który biednych uczniów z I "B" traktuje z góry, bo przecież są za głupi, żeby cokolwiek pojąć, więc co Ty im będziesz w ogóle gadać...


ZosiaII napisał(a):O, zauważyłam pod swoim nickiem "pomogła 1 raz". Miło mi, że mogłam komuś pomóc, ale jestem ciekawa, komu zawdzięczam to wyróżnienie?
Zastanów się, może się domyślisz...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
19-02-2006 01:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
meta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 287
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #457
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):
meta napisał(a):Jednym słowem jedyne co Zosia proponuje, to szemrać, szemrać, szemrać.
:?:
A co Ty zaproponujesz? Uśmiech
Nie szemrać, ani przeciwko Panu, ani przeciw Jego Kościołowi, bo Pan tego nie lubi.

"Gdy szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi, Pan powiedział: „ Zabiję ich zarazą i zupełnie wytracę, a ciebie uczynię ojcem innego narodu, który będzie większy i silniejszy niż oni».

A zresztą komu się w KK nie podoba _ droga wolna. Przecież chyba nie jesteś tu by nas ratować, tylko raczej siebie "rozgrzeszyć" Szczęśliwy :?
19-02-2006 02:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #458
 
Piszecie, ze znacie wiele par, ktore stostuja NPR i sa zadowolone. Zastanawia mnie (majac na mysli srodowiska katolikow):
- kto przyzna sie do stosowania metod, ktore nie sa pochwalane przez KK
- kto przyzna sie do problemow z zyciem seksualnym?

Mysle, ze ogromna wiekszosc "dobrych" katolikow ucina dyskusje na ten temat przedstawiajac wersje oficjalna (tj. zgodna z KK): stosujemy tylko NPR i jestesmy zadowoleni. Lepiej ukryc prawde, niz prowadzic meczaca i wstydliwa dyskusje o szczegolach nieudanego pozycia. A moze Wy, w swoich wspolnotach jestescie tak otwarci, ze nie stanowi problemu zwierzanie sie z seksualnych problemow?
Nie twierdze oczywiscie, ze wszyscy mijaja sie z prawda - dopuszczam jednak taka mozliwosc.

Tak wiec moze Zosia nie probuje usprawiedliwac siebie, a chce przekazac jakiegos rodzaju ostrzezenie? Wy od razu skaczecie na nia, bo pisze, ze stanowisko nieomylnego Kosciola jest zle i szkodliwe.

Cytat:Gdy szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi, Pan powiedział: „ Zabiję ich zarazą...
Czyli najlepiej wyrzucic swoj mozg do smietnika, bo przeciez wszelkich potrzebnych informacji dostarczy Biblia i Kosciol. Kategorycznie zabrania sie jakichkolwiek przemyslen! Hm, nie; nie jakichkolwiek. Tylko takich, co prowadza do innych wnioskow, niz wysnul KK.
19-02-2006 11:19
Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #459
 
ZosiaII napisał(a):I właśnie własnoręcznie udowodniłaś, że uznanie jednej jedynej metody antykoncepcyjnej dla wszystkich katolików na całym świecie jako obowiązującej ich pod sankcją grzechu jest idiotyzmem, bo każde małżeństwo ma inne wskazania i przeciwskazania

ja niczego nie chciałam udowadniać, po prostu tak można podsumować nasze posty - tzn. do żadnego konsensusu nie dojdziemy, po prostu trzeba podejśc do każdego małżenśtwa indywidualnie i prowadzić je w stososowaniu NPR

ZosiaII napisał(a):seks w małżeństwie jest trudny, trzeba się ograniczać, a dziwa pod latarnią dopieści za parę złotych, lub co gorsza seks z koleżanką biurową okaże się atrakcyjniejszy jak z żoną. Ot i masz skutki uboczne, gdy stawia się ludziom poprzeczkę zbyt wysoko.

nie ma co, super perspektywa małżeństwa - będę stosować NPR to niemal równoznaczne czy inaczej "w bardzo wielu przypadkach" mąż pójdzie i poszuka sobie innej, która zawsze będzie gotowa,
tak teoretyzując dalej - to - wpadne depresję, mąż pójdzie do innej, która zawsze będzie uśmiechnięta i bez huśtawek emocjonalnych,
będę długo chora - mąż odejdzie bo nie będzie miał siły i chęci na opiekę, bo on też ma swoje potrzeby,
a w sumie może być i tak że będę piękna, kochająca, będę się zabezpieczać biorąc pigułki czy w inny sposób, a mąż i tak odejdzie, bo mu się znudzę, bo będzie draniem, bo stwierdzi że już mnie nie kocha...

a poza tym, do jakiego poziomu można obniżać poprzeczki? do poziomu róbta co chceta?

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
19-02-2006 15:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
meta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 287
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #460
 
kempes napisał(a):moze Zosia nie probuje usprawiedliwac siebie, a chce przekazac jakiegos rodzaju ostrzezenie? Wy od razu skaczecie na nia, bo pisze, ze stanowisko nieomylnego Kosciola jest zle i szkodliwe.
Faktem jest z pewnością, że jest sporo związków, które mają problemy z pożyciem seksualnym – są tacy również w KK, w tym również ci, którzy stosują NPR, jednak śmiem twierdzić, że problemy z „pożyciem” nie powstają z powodu stosowania takiej czy innej metody zapobiegania poczęciu/unikania czasu właściwego dla poczęcia.
Problemy głównie istnieją na linii ogólnego braku porozumienia, które po prostu przy okazji ewentualnego „zagrożenia”, podobnie jak w sytuacji niedostatku materialnego, nabierają szczególnej ostrości. Dziecko tak naprawdę nie jest zagrożeniem dla małżeństwa. Zagrożona czuje się kobieta gdy jest szykanowana jako pracownik, z wiadomych powodów, albo gdy się obawia opinii publicznej, bo będzie obgadywana jako „rodzina „patologiczna”/wielodzietna – znam osoby, które głównie z tego względu zdecydowały się zamordować własne dziecko; albo gdy rodzina znacząco ubożeje, co jest po prostu bardzo przykre do znoszenia na co dzień, gdy nie stać nas na lepsze produkty, które pierwsza lepsza samotna osoba może sobie zafundować, a rodziców społeczeństwo skazuje na rolę pariasów.

Małżonkowie, którzy się dobrze rozumieją, nie boją się rozmawiać ze sobą, mają zdrowe poczucie własnej wartości i godności, nie są uzależnieni od seksu, seksu, seksu, na każdą okazję i każdą bolączkę życiową. Dla nich nie ma przymusu seksu. Jest przyjemność, którą się celebruje, itd., itd…wcale nie są potrzebne te wszystkie zapobiegliwości, ……..ale żeby to tłumaczyć – trzeba mieć komu, bo przecież wiadomo, że jak ktoś nie chce, to i tak nie zrozumie. Nam jest dobrze tak jak jest, skoro jednak ktoś ma problem, bo uważa, że jest katolikiem, ale nie chce uznać nauk Kościoła, to rzeczywiście ma problem, bo musi dokonać poważnego osobistego wyboru. Kościół nikogo na siłę nie trzyma, nikogo nie szykanuje. Wiem, bo moje własne życie na pewnym jego etapie biegło zupełnie poza Kościołem, i naprawdę nie dotknęła mnie żadna krzywda z Jego strony, ba ani jeden nawet złośliwy komentarz, czego nie mogę powiedzieć o okresie po nawróceniu. Tak, teraz jest trudno i spotykam się z kąśliwą złośliwością ludzką.



Cytat:
Cytat:Gdy szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi, Pan powiedział: „ Zabiję ich zarazą...

Czyli najlepiej wyrzucic swoj mozg do smietnika, bo przeciez wszelkich potrzebnych informacji dostarczy Biblia i Kosciol. Kategorycznie zabrania sie jakichkolwiek przemyslen! Hm, nie; nie jakichkolwiek. Tylko takich, co prowadza do innych wnioskow, niz wysnul KK.

Katolicyzm nie jest przymusowy. Wiara jest dobrowolna, podobnie jak miłość.
Jeżeli ktoś chce nauczać katolików zasad moralności, to niech śmignie do jakiegoś katolickiego instytutu naukowego, albo do zakonu, zrobi doktorat, zyska uznanie Kościoła, no i>>>>prosto na ołtarze, a póki co, to nie ma uprawnień. :o

_________________
19-02-2006 22:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #461
 
Aż się boję pisać w tym temacie bo zaraz znowu oberwę.

Wydaje mi sie że czasem stwierdzenie że coś jest trudne (NPR) wcale nie jest argumentem przeciwko, argumentem za obniżeniem poprzeczki. Jeśli np.męża nie stać na poświęcenie dla żony, to to może wskazywać że w ich relacji coś jest nie tak. Podkreślam: może, ale nie musi.

Wtedy rozwiązaniem jest nie obniżenie poprzeczki ale zastanowienie się nad wzmocnieniem relacji.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
19-02-2006 23:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #462
 
meta napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):
meta napisał(a):Jednym słowem jedyne co Zosia proponuje, to szemrać, szemrać, szemrać.
:?:
A co Ty zaproponujesz? Uśmiech
Nie szemrać, ani przeciwko Panu, ani przeciw Jego Kościołowi, bo Pan tego nie lubi.

"Gdy szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi, Pan powiedział: „ Zabiję ich zarazą i zupełnie wytracę, a ciebie uczynię ojcem innego narodu, który będzie większy i silniejszy niż oni».

A zresztą komu się w KK nie podoba _ droga wolna. Przecież chyba nie jesteś tu by nas ratować, tylko raczej siebie "rozgrzeszyć" Szczęśliwy :?
A skąd Ty wiesz po co ja tu jestem? Może jestem "przejazdem"? Rozgrzeszać się nie mam zamiaru - bo ja nie mam żadnych grzechów, wiesz? Uśmiech

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
20-02-2006 07:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #463
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):Rozgrzeszać się nie mam zamiaru - bo ja nie mam żadnych grzechów, wiesz?

To co Ty tu jeszcze robisz? Powinieneś już dawno zostać wyniesiony na ołtarze. To CUUUUD! Mamy bezgrzesznego człowieka! Szczęśliwy Dzwonię do papieża.

[ Dodano: Pon 20 Lut, 2006 ]
semper_malus napisał(a):Antykoncepcja spokojnie zawiera się w antykoncepcji, a to dlatego, że niezależnie od tego jaką nazwę przyjmiemy w sumie sprawa dotyczy jednej podstawowej kwesti: ludzie chcą się kochać tak aby z tego nie wynikła ciąża. I niezależnie jaką do NPR dorobi się ideologię to jedno najważniejsze się nie zmieni. Bo wojownicy NPRu chcą za wszelką cenę udowodnić, że bicykl to coś zupełnie innego niż rower.

Ku sprostowaniu:

Cytat:Dlaczego NPR'u nie można zaliczyć do antykoncepcji?
Z samej nazwy Uśmiech... Antyk-koncepcja, czyli działanie przeciwko poczęciu.
1. Współżycie w dni bezpłodne nie jest antykoncepcją, bo nie ma wtedy potencjalnej możliwości poczęcia, więc nie ma przeciwko czemu działać
2. Niewspółżycie w dni płodne nie można nazwać działaniem antykoncepcyjnym, bo jest zaniechaniem działania - wyrazem cnoty wstrzemięźliwości
3. Antykoncepcja w dni płodne DZIAŁA PRZECIW POCZĘCIU bo: 1współżyjemy -> do poczęcia doszłoby gdyby nie sztuczne przeszkody, które działają właśnie anty-koncepcyjnie.

Istota antykoncepcji to: Maksymum przyjemności nawet kosztem ingerencji w Boży cykl płodności
Istotą NPR'u jest: Cnota wstrzemięźliwości aby uszanować Boży rytm płodności

forum.wiara.pl

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-02-2006 16:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #464
 
Offca napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):Rozgrzeszać się nie mam zamiaru - bo ja nie mam żadnych grzechów, wiesz?

To co Ty tu jeszcze robisz? Powinieneś już dawno zostać wyniesiony na ołtarze. To CUUUUD! Mamy bezgrzesznego człowieka! Szczęśliwy Dzwonię do papieża.
pl

Offieczko

Grzech to pojęcie religijne i dla Dartha jako takie nie istnieje.

Jeśli chodzi o stwierdzenie że antykoncepcja zawiera w sobie NPR. Może właśnie w tym jest problem... Jeśli ktoś traktuje NPR jako "dozwoloną" formę antykoncepcji to nic dziwnego że mu się nie podoba... Bo traktuje je jako coś czym one nie są.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
20-02-2006 19:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #465
 
Moniczka napisał(a):Grzech to pojęcie religijne i dla Dartha jako takie nie istnieje.

Przecież żartuję Oczko Wzięłam to na "nasze" Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-02-2006 19:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów