aleksab

[aleksab]

Szczerze może to trochę głupie pytanie , ale od piątku mnie nurtuje .
Jeżeli jest spowiedź , to to co kapłan na niej usłyszy nie może wpłynąć na opinie tego kapłana o danym człowieku , nie może on żadnych informacji ze spowiedzi wykorzystać itp.
A, co jeżeli dana spowiedź miała by wpłynąć na dana opinie ale pozytywnie, na poprawienie opinii ??
I czy tak w ogóle da się zachować taki dystans i obiektywizm miedzy tym co się słyszy na spowiedzi a relacjami po za Sakramentem Pokuty , i czy da się zapomnieć , Bo jakoś ciężko mi uwierzyć że jeżeli spowiada się osobę która się zna to czy naprawdę nie wpływa to w żaden sposób na relacje po za sakramentem ??

[Ks.Marek]

O spowiedzi to ja nie lubię za bardzo pisać, zwłaszcza, kiedy sie wkracza na takie tereny, o które pytasz.
Olu - jedno trzeba pamiętać i tego się trzymać, a co widzę jest obecne w twoich słowach:
kapłan nie może zrobić użytku z wiedzy, jaką posiadł przez sakrament pokuty. Tyle!

Z doświadczenia zaś mogę powiedzieć, że z tymi, których spowiadam łączą mnie bardzo dobre i zdrowe relacje pozasakramentlane. To jedna sprawa.
Druga jest jeszcze taka: bardzo często albo niemal zawsze mam coś takiego, co określam mianem kasacji pamięci - Pan Jezus zabiera to, co jest balastem, co mogłoby człowieka sprowadzić na manowce. Trzeba tylko chcieć mu to oddać.
No i na koniec jeszcze to, że jeśli cokolwiek mogłoby pozostać w relacji kapłan-penitent po spowiedzi, to tylko intensywniejsza troska o zbawienie penitenta a tym samym o swoje - kapłańskie,.