Ankieta: Czy uważasz, że wierni Kościoła w Polsce przeżywają kryzys wiary...?
Tak
Nie
Jest mi to obojętne
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy dostrzegasz kryzys w KRzK, czy może nie?.
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #46
 
Kyllyan napisał(a):
sant napisał(a):Chrześcijaństwo nie jest religią księgi.
No. Przecież chrzecijaństwo powstało jeszcze przed napisaniem całości Pisma.
Dokładnie tak.
Tzn - chyba obaj myślimy o N. Testamencie.?
Chrześcijaństwo było i miało sie dobrze, zanim powstały pisma. Dlatego ich absolutyzowanie nie ma sensu. Pismo święte jest krystalizacją przekazu wiary, Nie pisze o wszystkich aspektach życia, ale z jego logiki można wiele wywnioskować. Prawie równie ważne jest nauczanie (magisterium) Kościoła. A ono uwzględnia również przedmiot naszej dyskusji.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
26-10-2009 15:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #47
 
Mieliśmy rozmawiać o kryzysie wiary polskich katolików a zaczynamy roztrząsać wszystkie zagadnienia biblistyki, historii i demonologi i prawa kanonicznego. Jakież to ma znaczenie dla tematu wątku ? Jasne jest tylko to, że katolik powinien wierzyć Biblii w taki sposób w jaki interpretuje je Urząd Nauczycielski Kościoła, czego streszczenie jako pewną normę wiary stanowi Katechizm.

drizzd napisał(a):Adam - a nie pomyślałeś, ze to, o czym wspomniała Twoja znajoma, to był skrót myślowy? Ludzie mają to do siebie, że ich używają, stąd nie ma się co czepiać słówek

Nie wiem. Dałem to tylko jako przykład braku znajomości dość ważnego z praktycznego punktu widzenia pojęcia prawnego. To nie jest więc czepianie się słówek, a tego rodzaju błędy zdarzają się nagminnie i to nie tylko kościelnym staczom niedzielnym, ale również osobom o poważniejszym stosunku do wiary. I to o zgrozo nawet po studiach prawniczych.
W kwesti zaś praktycznej ma to jeszcze i to znacze nie, że jeśli my katolicy i to nawet zaangażowani będzie mylili te pojęcia ( i tak budzące wiele emocji ) to przyczynimy się tylko do pogłębienia zamętu pojęciowego i tym samym poniesiemy odpowiedzialnosć za ów kryzys wiary.

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
26-10-2009 16:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #48
 
To akurat ma wiele do rzeczy, bo można powiedzieć:
Cytat:Bo akurat dla bioenergoterapii nie ma podstaw, które negowałyby ją w Biblii (chyba że ktoś robi niebotyczne naciągnięcie i podciąga ją pod magię :roll: ).
Za to w KKK i w dokumencie "Jezus Chrystus dawcą wody żywej" - są.

Jeśli jednak chodzi o Pismo Święte - z Księgi Wyjścia wiemy, że czarownicy i wróżbici egipscy mocą nie pochodzącą od Boga czynili fałszywe cuda i znaki. Jezus też przed tym ostrzegał. To przydatna wskazówka dla oceny bioenergoterapii.

Cytat:A skoro bioenergoterapia pomaga (a leczenie farmakologiczne - niezbyt dla danego człowieka) - to ją stosują, i słusznie.
Zapomniałeś dodać: wg Ciebie.
Czy pomaga? Może należałoby przeprowadzić rozległe i rzetelne statystyki, biorąc pod uwagę zdrowie zarówno fizyczne, jak i duchowe dużej grupy osób, korzystających z usług bioenergoterapeutów. To, że po wizycie przechodzi ból ręki, nie świadczy jeszcze o tym, że bioenergoterapia pomogła.


Cytat:Adam - a nie pomyślałeś, ze to, o czym wspomniała Twoja znajoma, to był skrót myślowy? Ludzie mają to do siebie, że ich używają, stąd nie ma się co czepiać słówek Oczko
Dość kiepski to skrót, który myli 2 zupełnie różne rzeczywistości.
Zwykle osoby umiejące rozróżnić rozwód ze stwierdzeniem nieważności, celowo unikają zamiany tych zwrotów, żeby wiadomo było, o co chodzi. "Rozwód kościelny" to manipulancka zbitka słowna używana w mediach [jak mniemam - celowo].

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
26-10-2009 17:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #49
 
Omyk:

Cytat:Czy pomaga? Może należałoby przeprowadzić rozległe i rzetelne statystyki, biorąc pod uwagę zdrowie zarówno fizyczne, jak i duchowe dużej grupy osób, korzystających z usług bioenergoterapeutów.

A jak zbadasz skutki DUCHOWE? Masz propozycję jakiejś skali chociaż, niezależnej od wyznawanej przez badanego wiary?


Cytat:To, że po wizycie przechodzi ból ręki, nie świadczy jeszcze o tym, że bioenergoterapia pomogła.

To prosta piłka - jakie, według Ciebie, powinny być oznaki, ze "bioenergoterapia pomogła"? Oczywiście, pamiętaj, że mówimy tu o uniwersalnych oznakach, niezaleznych od wyznawanej wiary, ideologii etc.
26-10-2009 22:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #50
 
A czy ja mówię, że niezależnie od wyznawanej wiary? Statystyki byłyby przeprowadzane obiektywnie, czyli po katolicku Szczęśliwy

Do sedna: oczywiście żeby takie statystyki przeprowadzić, należałoby wybrać do badań grupę katolików poddających się bioenergoterapii i prosić ich o wypełnienie ankiety dot. przystępowania do sakramentów, życia religijnego, życia modlitwy. To nie byłoby wolne od wpływu innych czynników, ale na szerokiej grupie badanych wyłoniłyby się jakiś prawidłowości. Byłoby to stwierdzenie faktu, że bioenergoterapia osłabia wiarę katolików i jest przeszkodą na ich drodze do świętości. Tyle by wystarczyło Uśmiech Szkoda, że tego typu badania byłyby bardzo trudne, praktycznie niemożliwe do przeprowadzenia, właśnie ze względu na obecność wielu i różnych czynników wpływających na wiarę każdego człowieka...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
27-10-2009 00:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #51
 
omyk napisał(a):Do sedna: oczywiście żeby takie statystyki przeprowadzić, należałoby wybrać do badań grupę katolików poddających się bioenergoterapii i prosić ich o wypełnienie ankiety dot. przystępowania do sakramentów, życia religijnego, życia modlitwy.

Należałoby również przeprowadzić tą ankietę PRZED poddaniem, a potem po poddaniu się bioenergoterapii. Ale to chyba oczywiste.

Cytat:To nie byłoby wolne od wpływu innych czynników, ale na szerokiej grupie badanych wyłoniłyby się jakiś prawidłowości.

Największym z takich czynników byłoby nastawienie i autosugestia. Z tego co widzę, dla tych "prawdziwych" katolików bioenergoterapia z samej definicji prowadzi do popsucia w życiu religijnym. Już samo to przeświadczenie miałoby ogromny wpływ na wynik, który mógłby pokazywać, jak PRZEŚWIADCZENIE o szkodliwości bioenergoterapii (przy jednoczesnym się jej poddaniu) wpływa na zmniejszenie wiary.

I tu pojawia się problem. Mianowicie, aby stwierdzić, że takie zmniejszenie występuje poprzez samą bioterapię, a nie przez sugestię o jej szkodliwych skutkach, należałoby wybrać dwie grupy porównawcze katolików: jedną, która jest katolikami, i widzi coś złego w b.e.t (bioenergoterapii), i drugą, która też jest katolikami, ale uważa b.e.t za nieszkodliwe.

Tyle tylko, że ci, którzy nie uważają b.e.t za złe, z samej definicji przeciwstawiają się słowom KK, co z kolei najpewniej dla Ciebie np znaczyłoby, że wcale takimi zagorzałymi katolikami nie są, więc nie są grupą reprezentatywną.

I tworzy się błędne koło.

Cytat:Byłoby to stwierdzenie faktu, że bioenergoterapia osłabia wiarę katolików i jest przeszkodą na ich drodze do świętości.

I tu tkwi błąd, który w badaniach popełnia największa ilość badaczy - z góry ustala wynik, zanim w ogóle zabierze się do badania Język

Cytat:Tyle by wystarczyło Uśmiech Szkoda, że tego typu badania byłyby bardzo trudne, praktycznie niemożliwe do przeprowadzenia, właśnie ze względu na obecność wielu i różnych czynników wpływających na wiarę każdego człowieka...

DOKŁADNIE. Stąd też gadanie księży, że wiedzą, jakie to sama B.e.t ma skutki, uważam za mówienie od rzeczy - bo nie biorą pod uwagę setek innych czynników, które na wiarę wpływają, i zło zrzucają na b.e.t.
27-10-2009 07:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #52
 
Cytat:z góry ustala wynik, zanim w ogóle zabierze się do badania
Przecie to oczywiste xD


A poważniej: no zwykle badania prowadzi się pod kątem potwierdzenia domysłów...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
28-10-2009 00:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #53
 
omyk napisał(a):
Cytat:z góry ustala wynik, zanim w ogóle zabierze się do badania
Przecie to oczywiste xD


A poważniej: no zwykle badania prowadzi się pod kątem potwierdzenia domysłów...

O ile przy tym jest sie w stanie powstrzymać od tworzenia stronniczych narzędzi (nakierowanych na to, by potwierdzały, a nie badały), to fakt, można w ten sposob.

Chodzi jednak o to, że z góry stwierdziłaś, co wyjdzie, a to jest już niepokojące. Badanie ma rozsądzić, czy masz rację, czy nie, stąd z gory stwierdzenie, co wyjdzie... sama chyba rozumiesz Oczko
28-10-2009 13:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
Skoro już tak wam zależy na tym, aby w wątku o kryzysie w polskich kościele dywagować na temat radiestezji i bioenegroterapi to wam powiem, co wynika z moim prywatnych obserwacji. Ja nie korzystam z takich usług i już nia pamiętam, kiedy byłem u lekarza. Natomiast ci moi krewni, tak zafascynowani owymi metodami tego swojego uzdrowiciela odwiedzają go nawet 3 razy w roku i wcale nie widzę u nich jakiejś radykalnej poprawy zdrowia. Najwyżej za każdym razem idą tam z innym schorzeniem ( czy rzeczywiście innym to za chwilę). A nie są to tak znowu starzy ludzie, żeby mieć tyle problemów ze zdrowiem.

To właśnie przywodzi mi w pamięć coś, co wyczytałem albo usłyszałem od kilku lekarzy pisujących w prasie katolickiej, którzy podnieśli argumenty, iż bioenergoterapeuci nikogo nie leczą a conajwyżej rozregulowują organizm, chwilowo łagodząc zewnętrzne objawy choroby. W praktyce pacjent może odczuwać przejściową poprawę stanu zdrowia, jednak po stosunkowo niedługim czasie dolegliwości objawiają się na nowo, tylko że w inny sposób ( np chorego na serce po jakiś czasie zaczyna boleć brzuch itd.) Rzeczywistym Skutkiem ,,leczenia" jest zatem poważne utrudnienie w postawieniu właściwej diagnozy. Inną moją znajomą leczył bioenergoterapeuta, gdy miała juz zaawansowanego nowotwora. Z początku nawet coś tam podziałało, ale po pół roku choroba i tak wróciła. A więc - jaki z tego pożytek ?

Jest to oczywiście doskonała przynęta, jaką złe duchy zastawiają na człowieka. Wiadomo - każdy chce być zdrowy, to normalne. Dodatkowo demonom łatwo podszywać się pod pancerz dobroczyńców. W rzeczywistości chodzi jednak tylko o to, żeby wprowadzić człowieka w orbitę złych mocy. A jednocześnie i doczesne korzyści przeważnie okazują się krótkotrwałe. Jeżeli te doraźne skutki w ogóle nazywać korzyściami.

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
28-10-2009 16:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aleksab Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 530
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #55
 
Kończymy OT !!! :offtopic:
macie tyle tematow do dyskusji na ten temat że do nich zapraszam :lapa:

"Światłość Chrystusa musi być głoszona, musi dotrzeć do wszystkich, aby przez Ewangelię światło padło na życie ludzi, aby zrozumieli jego sens i umieli je przeżywać w nadziei, która rodzi pokój i głęboką radość."

X Franciszek Blachnicki

"Życie to ostry miecz, na którym Bóg napisał: Walcz, Kochaj, Cierp "
28-10-2009 16:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów