Bremes
Dzięki za uściślenie Twoich poglądów.
Czy wszyscy rodzice kochają swoje dzieci? Nie wiem, pewnie nie wszyscy. Ale mówisz, że wierzysz w Chrystusa, w Jego cuda, itd. Zastanów się więc, po co Bóg miałby dawać swojego Syna, jeśli jest tylko obserwatorem i nie zależy Mu na nas? Obserwator powiedziałby: nie pomogę im, nie mieszam się, zgrzeszyli - niech giną. Zapłatą za grzech jest śmierć.
Na pewno żaden obserwator nie poświęciłby najdroższego i jedynego Syna za obojętne mu osoby.
Jeśli Bóg jest obojętnym obserwatorem, to skąd Chrystusowe cuda? Skąd wskrzeszenia, uzdrowienia, uwolnienia? Czemu Jezus "wszystko dobrze uczynił"?
No i jeszcze na koniec wracając do rodziców: czy jeśli rodzic nie kocha swojego dziecka, to będzie się o nie troszczył? Czy będzie chciał jego wyzdrowienia? Napiszesz może 'tak, z poczucia obowiązku' - Bóg jednak nie ma względem nas żadnych obowiązków!
Przecież On nie musiał nas stwarzać. Jeśli to zrobił, to tylko dlatego, że chciał. Czemu?
I jeszcze pytanie: czy przyjmujesz Pismo Święte jako natchnione Słowo Boże?
[ Dodano: Pią 23 Paź, 2009 23:53 ]
Drizzt - śmiem twierdzić, że nie znajdujesz logicznej odpowiedzi na moje argumenty i zasłaniasz się moim rzekomym niezrozumieniem innego światopoglądu, niż mój własny.