Drizzt napisał(a):Chodziło mi o "fakty" podawane przez księdza. Przykładowo:
1. Twierdzenie, że podteksty satanistyczne występują głównie w heavy metalu. Bzdura - jeśli już, to w black/death/doom metalu, choć i tu nie wszędzie. Heavy metal, wbrew nazwie, wcale nie jest cięzki, a teksty to nie stereotypowe wrzaski w stylu "Ave SATAN, ARGHHH!". Widać, że księdzu się pokiełbasiło, czy, najpewniej - wiedział, że w jakimś tam cięzszym metalu coś jest na rzeczy, ale nie wiedział gdzie, więc napisał, ze w heavy (nota bene, najpewniej, gdyby spytać go o charakterystyczne cechy tegoż, to wymieniłby cechy black'u).
2. Twierdzenie, ze charakterystyczne dla satanistów jest dewastowanie cmentarzy czy kościołów. Bzdura. Takie coś jest charakterystyczne dla młodzieniaszków, którzy, w geście buntu przeciw "systemowi" katolickiemu, dewastują, mówiąc, ze są satanistami. Oczywiście, nie będę tu oceniał "kto jest bardziej satanistą", jednak nawet uznając ich za pełnoprawnych satanistów, jest to pewien ODSETEK, a nie ogół, więc i cecha nie jest charakterystyczna.
3. Twierdzenie, że psychotronika to system wróżebny. Co jest już jawną i ewidentną bzdurą.
I tak dalej. Tak więc nie odnoszę się do kwestii zależnych od wiary, ale do samych faktów.
Nie będe dyskutował na temat muzyki, bo i nie wyznaję się na tym, zresztą nie o to tu idze. Jak i zarzuty przeciw ludziom o to, iż dewatują cmentarze - zgodzę się, mogą być krzywdzące i takich rzeczy bez mocnych dowodów wygłaszać sie nie powinno.
Ale. Zauważyłem na ten przykład, iż często Kościół ostrzegając przed okultyzmem/ezoteryką ostrzega równierz (nie przebierając w słowach) przed całą symboliką związaną z tymże. Pózniej miałem okazję rozmawiać z kilkoma dogłębnie zbulwersowanymi osobami, twierdzącymi że: "tylko odwrócony pentagram ma negatywny wpływ" i inne zawiłości ezoteryki, mniejsza. Przecież każdy z nas może twierdzić że np. każdy pentagram jest symbolem "najgorszego złą" - i nikomu nic do tego. Moja racje może być tak samo "prawdziwa", jak Twoja. No, chyba że udowodnisz mi, że jest inaczej.
Ale co do faktów - zgadzam sie, o ile oczywiście owe fakty da sie jednoznacznie zweryfikować.
Pozdrawiam.