Ankieta: Czy powinny wisieć na ścianach krzyże w szkolnych klasach?(nie licząc religi)
Tak
Nie
Nie mam zdania
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy powinny wisieć na ścianach krzyże w szkolnych klasach?
Autor Wiadomość
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #121
 
lidia napisał(a):Ci co odchodzą od KK to co na złość Bogu chcą zrobić ?

Nie. Albo odchodzą od kościoła, a pozostają chrześcijanami, albo też tak bardzo zostało im wpojone, że Kościół jest nieodłączną częścią wiary w Boga, ze, gdy przez wspomniany przeze mnie kontrast, zawodzą się na Kościele Katolickim, zaczynając pałać do niego niechęcią, niejako od razu i automatycznie (jako do czegoś nierozerwalnego z KK) zaczynają pałać niechęcią do Boga (czy też do chrześcijańskiej koncepcji Boga) - i przestają w niego wierzyć.

Ponadto, popełniasz (jak wielu zresztą) pewien błąd logiczny. Ludzie ci (druga grupa) nie odchodzą, by zrobić na złość Bogu, w którego WIERZĄ. Odchodzą, gdyż PRZESTAJĄ wierzyć, komu więc niby mieliby robić na złość? Jakiejś istocie, którą uważają za fikcję literacką?

Błąd w myśleniu wielu katolików polega na tym, że nie mieści im się w głowach niewiara w Boga, i chcą doszukiwać się w poczynaniach innych motywacji widzianych własnymi oczyma. Takich, jak np chęć zrobienia Bogu na złość, intencjonalne powstanie przeciw Bogu etc. Nie potrafią zrozumieć, że ktoś tak, owszem, może w Boga chrześcijańskiego PRZESTAĆ wierzyć - i jego działania nie są już motywowane jakąkolwiek postawą wobec Boga - gdyż Jego istnienia NIE uznają.
27-01-2010 22:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #122
 
Jasne Drizzt, masz rację, diabeł nic nie obiecuje to też nikt mu nie ma za złe, jeśli kogoś w pole wyprowadzi i na bezdroża Uśmiech
27-01-2010 23:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #123
 
lidia napisał(a):Jasne Drizzt, masz rację, diabeł nic nie obiecuje to też nikt mu nie ma za złe, jeśli kogoś w pole wyprowadzi i na bezdroża Uśmiech

Niewierzący, nie wierząc w Boga, nie wierzy też w diabła, szatana ani innego "złego ducha". Więc kolejny błąd logiczny - wplatanie szatana rzekome myślenie niewierzącego.

Zrozum - jeśli ktoś nie wierzy w chrześcijańską wizję świata, to dla niego takie postacie jak Bóg, Szatan itp to tylko FIKCJA - i bzdurą jest przypisywanie im (niewierzącym) jakichkolwiek motywacji z tymi jegomościami związanych.
28-01-2010 09:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #124
 
Drizzt napisał(a):Zrozum - jeśli ktoś nie wierzy w chrześcijańską wizję świata, to dla niego takie postacie jak Bóg, Szatan itp to tylko FIKCJA - i bzdurą jest przypisywanie im (niewierzącym) jakichkolwiek motywacji z tymi jegomościami związanych.

Nie do końca Drizzt.

To, że ktoś nie wierzy w Boga i w szatana to nie oznacza wcale dla wierzącej osoby, że taka osoba niewierząca jest pod wpływem złego. Dla niewierzącego to fikcja, ale dla wierzącego to może być całkiem oczywiste, tym bardziej, gdy taki człowiek niewierzący czyni jakieś zło. On jest po prostu nieświadomy tego wpływu szatana, nie zna go więc nie traktuje tego poważnie. Z boku osoba wierząca widzi jednak inaczej i dla niej jest to oczywiste, że szatan działa przez takich ludzi. Oczywiście nie każda osoba niewierząca musi być zła, opętana czy czynić zło. Chodzi tylko o to, że takie osoby szatan często wykorzystuje do swoich celów, aby niszczyć relacje ludzi wierzących z Bogiem.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-01-2010 10:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #125
 
A ja powiem to nieco inaczej. To, że w coś nie wierzymy, wcale nie znaczy, że tego czegoś nie ma.
Jest też inna postawa - jak z tym strusiem, co chowając głowę w piasek, uważa że jest niewidoczny dla przeciwnika.
Obie te postawy nie wykluczają istnienia przeciwnika. Tylko ułatwiają mu działanie.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
28-01-2010 10:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #126
 
Tak jest jak piszą obaj, Tomek i Sant, dodam tylko, że jeśli ktoś nie wierzy ani w Boga ani w diabła to diabeł ma szerokie pole do popisu i trzyma w garści tych ludzi bo nabrali się na to, że Boga nie ma i w niego nie wierzą.
28-01-2010 11:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #127
 
Chwila, bo wyrwaliście moje słowa z kontekstu, i się tworzą "kwiatki". Zasugerowaliście, że człowiek odchodzi od Koscioła, by ZROBIĆ BOGU NA ZŁOŚĆ. Innymi słowy, przypisaliście człowiekowi ŚWIADOMĄ MOTYWACJĘ bazującą na wierze w Boga. Bo by CHCIEĆ Mu zrobić na złość, trzeba w niego WIERZYĆ. A to bzdura, bo jeśli ktoś przestaje wierzyć, to tudno, by intencjonalnie odchodził od Kościoła z powodu chęci zrobienia na złość Bogu... w którego istnienie nie wierzy.

Mowa więc była o swiadomej motywacji, a nie o tym, czy ktoś człowieka faktycznie kusi, czy nie - w to nie wnikam.

Mówiąc bardziej porównaniem:

To tak, jakbym ja Wam, Tomek czy Sant, powiedział, że dlatego popadacie w katolicyzm, by zrobić na złość Allahowi.

Bzdura, czyż nie? Jak możecie chcieć robić na złość komuś, w kogo istnienie NIE WIERZYCIE?
31-01-2010 11:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #128
 
Drzzit, próbujemy Ci wytłumaczyć na czym polega Twój błąd bo Cię kochamy :mrgreen: i nie chcemy byś błądził ale uwierzył i był z Katolikami.
31-01-2010 12:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #129
 
lidia napisał(a):Drzzit, próbujemy Ci wytłumaczyć na czym polega Twój błąd bo Cię kochamy :mrgreen: i nie chcemy byś błądził ale uwierzył i był z Katolikami.

Wybacz, ale o własną duszę zadbam sam, na własny sposób.

Proszę więc, nie odbiegaj od meritum sprawy i sensu rozmowy - tym bardziej jako administrator, który chyba powinien dawać przykład.

Powtórzę więc, dla zainteresowanych rozmową: bezsensem jest przypisywanie świadomych motywacji opartych na wierze w Boga komuś, kto w Boga nie wierzy. Dokładniej - opisałem w postach wcześniejszych.
31-01-2010 14:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #130
 
No widzę Drizzt, że tu już każdy dostał opiernicz od Ciebie, zastanawiam się jakich odpowiedzi oczekujesz, skoro wszystkie są złe.
31-01-2010 16:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #131
 
lidia napisał(a):No widzę Drizzt, że tu już każdy dostał opiernicz od Ciebie, zastanawiam się jakich odpowiedzi oczekujesz, skoro wszystkie są złe.

Po pierwsze, odpowiedzi dotyczące meritum sprawy, od tego warto zacząć.

Po drugie, odpowiedzi odnoszące się do dyskusji, będące jakimś argumentem w tej dyskusji. Natomiast Twój post, który zacytowałem w poście wyżej, ani nic do dyskusji nie wnosił, ani też nie był nawet na temat. W dodatku miał raczej prześmiewczy charakter (lub, jeśli wolisz: cukierkowo-dobrotliwy, co swiadczy o braku poszanowania dla przemyśleń dyskutanta).

Ale koniec offtopa. Sant, Tomek - chętnie bym kontynuował naszą przerwaną rozmowę.
31-01-2010 22:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #132
 
Ponieważ nie potrafisz słuchać, więc z takimi ludźmi się nie dyskutuje, bo albo się poszukuje i słucha odpowiedzi albo się miesza i filozofuje do Ciebie należy to drugie.
Nie jest to stwierdzenie złośliwe ale jak można czegoś poszukiwać a wpierw nie uwierzyć w źródło, czyli BOGA.
Można to tak określić, jestem sobie na bezdrożu i chce dokąd dojść ale jest to niemożliwe, ponieważ nie ma tam drogi, która zaprowadzi do celu.
Do tego jeszcze uważasz, że KKK podaje suche fakty a są to fakty zaczerpnięte z Pisma Świętego, więc obraziłeś cały Kościół i twierdzisz, że wszystko jest w porządku z Twojej strony.
Ale mimo to mam nadzieję, że kiedyś zaczniesz inaczej myśleć, życzę Ci wszystkiego najlepszego.
01-02-2010 11:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #133
 
lidia napisał(a):ale jak można czegoś poszukiwać a wpierw nie uwierzyć
Od kiedy to trzeba do rozważania prawdziwości czegoś, już na początku ją przyjąć jako niepodważalną ?

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
01-02-2010 11:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #134
 
lidia napisał(a):Ponieważ nie potrafisz słuchać, więc z takimi ludźmi się nie dyskutuje, bo albo się poszukuje i słucha odpowiedzi albo się miesza i filozofuje do Ciebie należy to drugie.

Szukanie odpowiedzi to nie bierne słuchanie i przyjmowanie wszystkiego, co mi ktoś powie. Chcę szukać prawdy, szukać odpowiedzi - a nie indoktrynacji. To spora różnica.

Cytat:Nie jest to stwierdzenie złośliwe ale jak można czegoś poszukiwać a wpierw nie uwierzyć w źródło, czyli BOGA.

Bardzo prosto - szukanie z definicji jest działaniem dokonywanym wtedy, gdy się prawdy nie zna, bądź nie jest pewnym znajomości tejże prawdy. W takim wypadku zakładanie czegoś ad hoc jest założeniem sobie klapek na oczy - z poszukiwania prawdy staje się poszukiwaniem dowodów na przyjęte założenie.

Cytat:Można to tak określić, jestem sobie na bezdrożu i chce dokąd dojść ale jest to niemożliwe, ponieważ nie ma tam drogi, która zaprowadzi do celu.

Dlatego najlepiej wleźć w pierwsze lepsze krzaki (przyjąć założenie bez jakichś podstaw), i za wszelką cenę poszukiwać argumentów, że to autostrada?

Cytat:Do tego jeszcze uważasz, że KKK podaje suche fakty a są to fakty zaczerpnięte z Pisma Świętego, więc obraziłeś cały Kościół i twierdzisz, że wszystko jest w porządku z Twojej strony.

To, co jest w KKK, to dogmaty. Coś, w co KK wierzy "tak bo tak". Jest to interpretacja Pisma, w dodatku interpretacja z jednej, konkretnej perspektywy. Ja natomiast szukam ponad dogmatami - z czystej żądzy wiedzy, ciekawości świata, i dogrzebywaniu się do jakichś przesłanek na prawdę. Stąd stwierdziłem, że przesycony konkretną ideologią i dogmatami KKK nie będzie mi tu w niczym pomocny.

I nie wiem, czemu uznajesz to za obrazę. To proste stwierdzenie faktu, nie wartościowanie.

Cytat:Ale mimo to mam nadzieję, że kiedyś zaczniesz inaczej myśleć, życzę Ci wszystkiego najlepszego.

Ja Tobie też naprawdę szczerze (bez kąśliwości) życzę wszystkiego najlepszego, jak i tego, byś nie patrzyła tak jednostronnie na ludzi, którzy nie chcą przyjmować czegoś ad hoc.
01-02-2010 12:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #135
 
Jeśli się czegoś szuka to trzeba wiedzieć czego a nie z próżni w próżnię wpadać.
Przecież ateista nie wierzy, więc czego szuka, jeśli uwierzy, wtedy może dopiero szukać i pogłębiać wiedzę, no nie ?
01-02-2010 12:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów