Cytat:Jak to ktoś sensownie napisał, człowiek najczęściej widzi wszędzie u innych (słusznie czy nie) te wady, które najbardziej mu dokuczają w SOBIE. Cóż, widać więc, które Twe działania przeszkadzają Ci najbardziej
Bardzo merytoryczna odpowiedź.
W takim razie mam rozumieć, że wszystko, o czym piszesz w Twoich postach, a co przeszkadza Ci w Kościele, księżach i katolikach, a więc obłuda, hipokryzja, seksualne rozpasanie, fanatyzm, zamiatanie brudów pod dywan i wiele innych, dotyczą Ciebie osobiście?
[ Dodano: Czw 19 Lis, 2009 15:47 ]
Cytat:1. Stwierdzenie to tyczy się OGÓŁU ludności, więc traktowanie tego jako przesłankę dla DUCHOWIEŃSTWA jest własnie tym, o co oskarżasz tu na forum często innych - manipulacją.
Otwórz tę Ewangelię i przyjrzyj się dokładnie. Jezus mówi o szczególnej grupie ludzi w społeczeństwie, a nie o ogóle ludności.
Cytat:2. Manipulujesz sensem cytatu z Biblii. Owszem, jest napisane, że SĄ tacy bezżenni. Po prostu, stwierdzenie - ot, są tacy, i tyle. Nazwanie tego "zaleceniem" to istna manipulacja.
Oczywiście, z tego cytatu wynika, że jest taka grupa, siaka grupa i nawet jeszcze grupa owaka. I oczywiście dla ogółu ludności Jezus celibatu nie zaleca.
Nie wiem natomiast skąd wniosek, że dla właśnie tej "grupy owakiej", a więc dla tych, którzy ze względu na Królestwo Niebieskie SAMI POZOSTALI BEZŻENNI, Jezus miałby cokolwiek zalecać, albo nie zalecać. To zwykłe stwierdzenie faktu, że istnieje grupa ludzi, którzy ze względu na Jego Królestwo sami, z własnego wyboru, rezygnują z małżeństwa. Nic prostszego...
A jak chodzi o celibat wobec ogółu - jak powiedziala Spioh, warto przeczytać 1 Kor 7. Paweł napisał wprost, że obiektywnie dobrze jest się żenić, a jeszcze lepiej - nie żenić. Dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ale każdy niech postępuje wg własnego powołania.
Cytat:Zresztą, wystarczy sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby choć jedno pokolenie tego rzekomego "zalecenia" posłuchało w pełni. Czyżbyś insynuowała, ze Jezus zaleca gatunkowi ludzkiemu samozagładę?
Naprawdę rozumiem, co miał na myśli Jezus, mówiąc o uszach do słuchania i możliwości pojęcia...
Zasady są proste. Powyżej próbowałam je wyjaśnić, więc jeszcze raz, prosto i skrótowo:
1) ogólnie rzecz biorąc celibat jest czymś doskonalszym od małżeństwa; obiektywnie
2) każdy jednak człowiek musi swoje powołanie rozpatrywać subiektywnie, i w tym znaczeniu celibat i małżeństwo są niejako równowartościowe, bo dla każdego najlepszym jest to, do czego jest powołany [Kowalski, który ma zostać ojcem siedmiorga dzieci, przyjmując sakrament małżeństwa, realizuje to, co w jego życiu wyda największe owoce, więc dla niego, subiektywnie, jest najlepsze]
3) grupa tzw. celibatariuszy wybiera dobrowolnie celibat, rozeznając w ten sposób swoje powołanie
4) zaleca się, żeby ze względów praktycznych kapłani zaliczali się zawsze do grupy celibatariuszy, bo
1 Kor 7,32-34; BT napisał(a):Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. 33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki.
Na przestrzeni wieków kwestia celibatu kapłanów wyglądała różnie, początkowo celibat nie był obowiązkowy, potem wprowadzono celibat biskupów, jeszcze później prezbiterów i nieżonatych diakonów. Dokładnie tak, jak pisał św. Paweł - ten układ zdaje egzamin.
Oczywiście, może się zmienić (w takim przypadku celibat wciąż byłby najdoskonalszym stanem życia) - ale nie zmieni się, właśnie dlatego, że od wieków się sprawdza.
Mam nadzieję, że to wszystko teraz jest zrozumiałe i jasne...
Cytat:Łohoho, jak zwykle, oceniasz ostro. A dowodami na swą tezę to sypiesz na prawo i lewo, aż tonę w dowodach miażdżących, które tak szczodrze przekazujesz!
Cóż, celibat to solidne zaparcie się samego siebie, własnych popędów, pożądań, pragnień dotyczących rodziny, instynktu przedłużenia gatunku... To działanie wbrew naturze. To solidny post, bardzo solidny. Jakie znasz inne - prócz miłości - powody życia zdrowego człowieka w celibacie?
Cytat:Jeśli uważasz, że handlowanie własnym ciałem to MIŁOŚĆ, to ja więcej pytań nie mam O_o
No jeżeli uważasz, że zdrada własnego, dobrowolnie wybranego stanu życia, złamanie obietnicy danej samemu Bogu, dla zaspokojenia własnego popędu seksualnego, to MIŁOŚĆ, to tym razem ja nie mam więcej pytań.
Cytat:Cytat:Podobne nadużycie czynię, co Ty.
Oczywiście, jak zawsze - stos argumentów.
Najwidoczniej nie złapałeś analogii.
Cytat:Kolejna kato-wizjonerka, która wnika w umysły ludzkie. Ten Twój Bóg to niezłe rzeczy robi, z jednej strony potępia magię, a zdrugiej daje szanse wnikać w czyjeś myśli. Ciekawe.
Bądź łaskaw nie przypisywać mnie do Twoich kategorii myślowych i ideologicznych.
Ani wizjonerka, ani wnikająca. Jedyne, z czym trafiłeś, to "kato".