Jest zima, zwróćcie uwagę na zwierzęta-Apel !

**Sant** · 19-12-2009 14:15

pafni napisał(a):To czemu mnie atakujesz skoro przejawiasz wrażliwośc na los zwierząt

Pafni- kto kogo?

pafni napisał(a):to ty zwróciłeś pierwszy uwagę na gabaryty zwierząt oraz rząd owadów.

Nie sądzę. Problem polega na tym że wydajesz się bronić duże zwierzęta: psy , koty, foki.
Ja natomiast stwierdziłem że to jest postawa relatywna. Życie jednych zwierząt dla ciebie wydaje się mieć różną wartość dla różnych gatunków, a jednocześnie stawiasz w jednym rzędzie człowieka i zwierzę, przy okazji narzekając na bezduszność katolików. Ja twierdze tylko, że takie postawy są niezależne od wyznania czy ideologii, chyba, że z ekologii tworzy się religię. Spróbuj zrozumieć, że większość twoich rozmówców na to ci usiłuje zwrócić uwagę. Na pewien błąd etyczny i logiczny z którym atakujesz katolików.
Powtarzam- katolicyzm nie jest ekologizmem,. Nie stawia w centrum obrony praw zwierząt i dlatego bez sensu było twoje odwołanie się do jakości większości katolików. Ja tej jakości wcale nie bronię, tylko usiłuję ukazać bezzasadność tego odniesienia.
Również nie rozumiem dlaczego mam nie być wrażliwy na dobro zwierząt, jednocześnie bardziej cenić dobro człowieka. Ty robisz to samo dokładnie, wyżej stawiając interes kota czy psa nad interes pchły, która tego psa konsumuje żywcem. I tyle.

pafni · 19-12-2009 15:16

sant napisał(a):Nie sądzę. Problem polega na tym że wydajesz się bronić duże zwierzęta: psy , koty, foki.
Ja natomiast stwierdziłem że to jest postawa relatywna. Życie jednych zwierząt dla ciebie wydaje się mieć różną wartość dla różnych gatunków, a jednocześnie stawiasz w jednym rzędzie człowieka i zwierzę, przy okazji narzekając na bezduszność katolików. Ja twierdze tylko, że takie postawy są niezależne od wyznania czy ideologii, chyba, że z ekologii tworzy się religię. Spróbuj zrozumieć, że większość twoich rozmówców na to ci usiłuje zwrócić uwagę. Na pewien błąd etyczny i logiczny z którym atakujesz katolików.
Powtarzam- katolicyzm nie jest ekologizmem,. Nie stawia w centrum obrony praw zwierząt i dlatego bez sensu było twoje odwołanie się do jakości większości katolików. Ja tej jakości wcale nie bronię, tylko usiłuję ukazać bezzasadność tego odniesienia.
Również nie rozumiem dlaczego mam nie być wrażliwy na dobro zwierząt, jednocześnie bardziej cenić dobro człowieka. Ty robisz to samo dokładnie, wyżej stawiając interes kota czy psa nad interes pchły, która tego psa konsumuje żywcem. I tyle.

Odwołałem się do znieczulicy pośród katolików bo stanowią większość w tym kraju, dlatego uważam to za logiczne. Nie stawiam człowieka i psa na równi co nie znaczy,że pogardzam psem, pogardzam istotą która krzywdzi drugą istotę, najczęściej jest to człowiek więc cóż... Zimno, ból i głód jest odczuwalne przez człowieka i przez zwierze, z biologicznego punktu widzenia nie ma różnicy, ciało ludzkie i zwierzęce składa się z krwi , kości, układu nerwowego tak samo jak człowiek, różnice są intelektualne. Temat nie jest o ochronie pcheł i nie muszę stawiać na równi pchły z psem, ponieważ różnice są większe między pchłą i psem, nawet większe niż człowiekiem i psem, nie popadajmy w paranoje. Dobrze by jednak było gdyby człowiek nie musiał zabijać tych pcheł aby uwolnić swego pupila od nich i możliwe,że za kilkaset lat cywilizacja nasza chociaż odrobinkę pójdzie do przodu, i znajdzie się rozwiązanie.
Napisz coś w temacie jeśli możesz.

Anariel · 19-12-2009 17:12

Nie powiedziałabym, że to nie jest sprawa katolika. Przejrzałam w necie parę rachunków sumienia i w wielu z nich napisane jest, że dręczenie zwierząt i niszczenie przyrody podpada pod przykazanie "nie zabijaj". Nie udzielenie pomocy, moim zdaniem, jest dręczeniem. Nie wspominając już o świadomym zamykaniu okienek na przykład.

M. Ink. * · 19-12-2009 17:37

Anariel napisał(a):Nie powiedziałabym, że to nie jest sprawa katolika. Przejrzałam w necie parę rachunków sumienia

Można też zajrzeć do jednego z podstawowych dokumentów Kościoła:

Cytat:Zwierzęta są stworzeniami Bożymi. Bóg otacza je swoją opatrznościową troską. Przez samo swoje istnienie błogosławią Go i oddają Mu chwałę. Także ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec nich. Warto przypomnieć, z jaką delikatnością traktowali zwierzęta tacy święci, jak św. Franciszek z Asyżu czy św. Filip Nereusz.

Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie.

fragmenty z KKK 2416 i 2418

Oczywiście trzeba pamiętać, że w tym samym miejscu Katechizm podaje:

Cytat:Równie niegodziwe jest wydawanie na nie pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom (2418).

pafni · 19-12-2009 19:01

Anariel napisał(a):Nie powiedziałabym, że to nie jest sprawa katolika. Przejrzałam w necie parę rachunków sumienia i w wielu z nich napisane jest, że dręczenie zwierząt i niszczenie przyrody podpada pod przykazanie "nie zabijaj". Nie udzielenie pomocy, moim zdaniem, jest dręczeniem. Nie wspominając już o świadomym zamykaniu okienek na przykład.

Zgadzam się całkowicie.

M. Ink. * napisał(a):Cytat:
Równie niegodziwe jest wydawanie na nie pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom (2418).

Tu też sie zgadzam chociaż działając lokalnie np. możesz nie mieć ludzi potrzebujących
w okolicy a głodny kotek rzuca ci się w oczy i możesz mu jakoś pomóc, więc pomagam tam gdzie widzę potrzebę, jeśli stanie na mej drodze człowiek to też mu pomogę. A ponieważ bieda ludzka zapewne nie zniknie z ziemi za naszych bytów to nie znaczy to, że właśnie teraz nie należy zwierzętom pomagać bo gdzieś tam na świecie cierpią głód ludzie.

M. Ink. * · 19-12-2009 21:00

pafni napisał(a):głodny kotek rzuca ci się w oczy i możesz mu jakoś pomóc

Oczywiście. Moja mama to taka "kociara" - dokarmia lokalne koty, nawet czasem zagnieżdżają się u nas na podwórku na lżejsze zimy w takiej pod dachem stercie trocin. Z resztą, nic dziwnego - mają tam swoją miskę, do której regularnie trafia co nie co ze stołu... Uśmiech

TOMASZ32-SANCTI · 10-12-2010 00:51

To ja mam teraz dla was obraz piekła jakiego zwierzeta doświadczają z rąk ludzkich. Czy to jest akurat zachowanie ze strony katolików tego nie wiem, gdyz nie wiem kto prowadzi dokładnie to schronisko, ale obrazy pokazują ile w człowieku jest braku szacunku do zwierząt, jakim człowiek potrafi być katem dla zwierząt - wystarczy tylko popatrzeć.

Nie jestem za przesadnym traktowaniem zwierząt lepiej niż człowieka a takie zachowania też są widoczne, gdzie życie czy dobro człowieka jest znacznie niżej cenione niż zwierzęcia, ale te obrazy pokazują, że takiego traktowania zwierząt tez nie może być, nie może byc takiego bestialstwa nad zwierzętami.

Kto ma mocne nerwy niech obejrzy i jeśli może to niech zwraca uwage na takie sytuacje w swoim regionie, otoczeniu lub niech stara się zapobiegać takim zachowaniom.

http://www.youtube.com/watch?v=psNbWNIrjbE.

Co powiecie teraz po obejrzeniu filmu?

pafni · 10-12-2010 09:18

Co tu mówić :cry:
Poniżej daje link, można pomóc klikając w zdjęcie zwierzaka
http://szerlok.pl/nakarm_psa/?utm_source...arm_swieta

gossia · 10-12-2010 21:20

hmmm pafni, mam prośbę informuj nas o takich akcjach Uśmiech

pafni · 10-12-2010 21:55

Nie ma sprawy, jak coś znajdę to dam. >
zbudowałem na tą zimę bude dla kotów bo poprzednia zima była mroźna (pare desek, styropian i dwa wyjścia) ale jak narazie koty nie chcą tam mieszkać :? Może bym nie budował bo mają wejście w bloku przez coś w rodzaju kanałów wentylacyjnych, ale w tamtym roku ktoś wcisnął do środka cegłe,żeby nie mogły wyjść, całe szczęscie zauważyłem to dzieło zwyrodnialca i koty zostały uwolnione, dlatego tą budę zrobiłem.Tak awaryjnie.
Ważne jest aby też wodę świeżą dawać do picia, bo najczęściej ludzie dokarmiają suchą karmą kotki bezdomne a po niej bardzo chce sie pić.
Co do bezdomnych kotków jeszcze to w miastach jest prowadzona bezpłatna kastracja, ale mało kto o tym wie, to sztuczny sposób w prawdzie regulacji gatunku, ale jeśli na osiedlu jest dużo tych stworzonek i nie dają sobie rady to trzeba korzystać z tej oferty.

Nicol@ · 11-12-2010 00:01

pafni, przez ciebie przemawia wielka miłość do tych czworonogów. Ty jesteś pozytywnie zakręcony, człowieku! Jak mało jest takich, jak ty ludzi. =D> U nas na osiedlu też mamy podobną do ciebie osobę, która buduje kotom mieszkanko na zimę, by nie zmarzły, daje im co dzień pić i jeść, ona po prostu uwielbia te kocięta. A one nie umieją już łapać myszy, czekają na gotowe. Rozleniwiły się troszkę.
Fajnie, jak ktoś taki się znajdzie i ma czas na te rzeczy. Ale spojrzeć na zwierzaki leśne, to aż żal pomyśleć. Śnieg zakrył wszystko, co mogłyby zjeść, pod nim nie potrafią znaleźć i dużo zwierząt ginie z głodu. To musi być straszna śmierć z wygłodzenia i ze zmarznięcia Smutny

:?:

TOMASZ32-SANCTI · 11-12-2010 01:39

pafni napisał(a):Co tu mówić

No chyba warto mówić o tak poważnym problemie. Wiadomo, że to nie jest przyjemne, ale ukazywanie prawdy bardzo często boli a prawda jest taka, że wielu ludzi nawet w naszym kraju nie ma sumienia, jest pozbawiona skrupułów, dla nich to interes lub pozbycie się problemu w prosty sposób. Jeśli jednak sie milczy to daje sie tez przywolenie na takie traktowanie zwierząt, bo w sumie : " co mnie obchodzi los czworonoga, ważniejsze sa moje własne sprawy, problemy, co będe się martwił jakimś zwierzakiem, który zdycha z nieludzkiego traktowania"

Tyle, że kiedyś może było to jeszcze normalne, dopuszczalne, teraz natomiast można oberwac za takie coś niezła karę - o ile ludzie dobrze się postaraja i będa bronić zwierzeta przezd takim postępowaniem...

pafni · 11-12-2010 10:03

Nicol@ napisał(a):pafni, przez ciebie przemawia wielka miłość do tych czworonogów.

Nie tylko do czworonogów, ogólnie kocham przyrodę, codziennie jednak nie dokarmiam tych osiedlowych stworzonek, bo robią to jeszcze inne osoby, po prostu jak mam chwile to patrze co sie dzieje i jak mogę pomóc. Masz racje,że przez ciągłe dokarmianie mogą się rozleniwić, to też jest nie dobre. Myślę,że najważniejsze to reagować gdy dzieje się jakaś krzywda, nie być obojętnym.
Dziś lub jutro pojadę do lasu zobaczyć jak tam dziki się mają, one często zmieniają swoje siedliska, ale jak się już je odnajdzie to jest radocha. Zwierzęta leśne lepiej sobie dają radę,są też bardziej odporne. Tam działa selekcja naturalna, słabe jednostki właśnie zimą umierają lub wczesną wiosną. Chociaż jak narazie ta zima jest dość łagodna tu w środkowej Polsce. Bardzo lubię ale to tak na wiosnę jak małe dziki się śmieją Uśmiech

Może się to wydać nie prawdopodobne ale swą radość właśnie na śnupkach okazują, jak ktoś nie ma odwagi sprawdzić tego w lesie to zawsze do zoo można się udać.
Mam zresztą trochę video nagranego z różnymi stworzonkami.

TOMASZ32-SANCTI napisał(a):No chyba warto mówić o tak poważnym problemie.

Tak, trzeba mówić, trzeba działać w miarę możliwości, a każdy jakieś tam ma.Ubolewam też nad łatwym dostępem do wiatrówek, którymi ludzie strzelają do ptaków z balkonów nawet. Do bezpańskich psów etc. Teraz idzie gwiazdka..prezenty..nowe wiatrówki. Zauważyliście niską populacje wróbli? Wiatrówka tu nie jest głównym czynnikiem ich powolnego ginięcia,ale ile ich zginęło od śrutu trudno wyliczyć.

gossia · 11-12-2010 11:40

Cytat:zbudowałem na tą zimę bude dla kotów bo poprzednia zima była mroźna (pare desek, styropian i dwa wyjścia) ale jak narazie koty nie chcą tam mieszkać :?

hm może nie odpowiada im miejsce w którym stoi buda...

pafni napisał(a):Tak, trzeba mówić, trzeba działać w miarę możliwości, a każdy jakieś tam ma.Ubolewam też nad łatwym dostępem do wiatrówek, którymi ludzie strzelają do ptaków z balkonów nawet. Do bezpańskich psów etc. Teraz idzie gwiazdka..prezenty..nowe wiatrówki. Zauważyliście niską populacje wróbli? Wiatrówka tu nie jest głównym czynnikiem ich powolnego ginięcia,ale ile ich zginęło od śrutu trudno wyliczyć.

to tak jak ja, i nie bardzo wiem co można z tym zrobić Smutny

Nicol@ · 11-12-2010 12:47

Kod:

Bardzo lubię ale to tak na wiosnę jak małe dziki się śmieją  Może się to wydać nie prawdopodobne ale swą radość właśnie na śnupkach okazują,

To dziki potrafią się śmiać, jak ty to słyszysz? To musi być bardzo fajne zjawisko-śmiech dzików. Szczęśliwy

A, pafni, przepraszam, a co to znaczy: na śnupkach :?:
Czasami się zastanawiam, czy też ptaki, jak np. sikorki, które u mnie na balkonie pomieszkują, czy one potrafią się śmiać. Lub choćby wyrazić zadowolenie :?: :arrow: :shock:
Ja zawieszam karmnik dla ptaszków koło października, a sikorki są tak mądre/cwane, że już we wrześniu przychodzą na mój balkon i ćwierkają prosząc o pokarm (w dni pochmurne). Trudno, żeby zauważyć uśmiech u ptaków, ale na pewno potrafią jakoś wyrazić zadowolenie?