Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
świadectwo z rekolekcji u ss.Klarysek od Wieczystej Adoracji
Autor Wiadomość
Kejti Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 77
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #1
świadectwo z rekolekcji u ss.Klarysek od Wieczystej Adoracji
Siostry Klaryski od Wieczystej Adoracji znam od 2 lat.Kiedy to 1-wszy raz pojechałam na rekolekcje,taki zakon był mi zupełnie nie znany,a nawet nie zrozumiały,jak można się zamknąć za kratą na całe życie. Miałam sporo obaw,wątpliwości w dniu wyjazdu,ale zaufałam i pojechałam.Przyznam się,że byłam pod zakonem 3 razy i dopiero za 3-cim razem weszłam ,bo do rekolekcji było sporo czasu,a mi się tam jakoś nie spieszyło .Gdy weszłam,wszystkie obawy zniknęły a w sercu zagościł pokój. Jeździłam na różne rekolekcje,ale w klauzurowym zakonie byłam wtedy 1-wszy raz.Na tych rekolekcjach wiele zrozumiałam. Siostry za kratą są szczęśliwe,promieniujące radością,swoim życiem dają świadectwo Miłości Boga.Często spotykamy się z nie zrozumieniem,jak można się zamknąć na całe życie,że to więzień,ale nawet jeśli więzień to tylko z miłości."Fizyczne zamknięcie jest duchowym otwarciem na pełną wolność,radość i szczęście".Siostry zamykają się tam,ponieważ dotknęła je łaska Boża. "Ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym otwiera pełniej na działanie Boga i pozwala pilniej wsłuchiwać się w Jego natchnienia".

Rok temu w czasie adoracji Najśw.Sakramentu dostrzegłam swój błąd,który popełniłam,ponieważ dążyłam do czegos za wszelką cenę,nie pytając o to Pana Boga. Jezus wyraźnie pokazał mi to i teraz staram się ciągle Go pytać o wszystko,bo On lepiej wie,co jest dla nas dobre i nie koniecznie wszystko musi iść po naszej myśli.Trzeba być otwartym na wszystkie odpowiedzi Pana Boga.Jego łaska jest tak wielka,że czasem nam sobie to ciężko wyobrazić,jak wiele On może uczynić,gdy człowiek Mu ufa i stawia na 1-wszym miejscu w życiu.

W lipcu zakończyły się 3-cie rekolekcje.
Dlaczego tam jeżdżę?- ponieważ właśnie tam wiele się nauczyłam...W Kosciele trwa ciągle adoracja Najś.Sakramentu ,kiedy to,nie tyle my mówimy,ale pozwalamy,by to On mówił do nas. Gdy trwamy przed Jezusem,On pokazuje nam drogę,daje światło... Nikt nie może nam wskazać drogi,bo nikt nas nie przenika poza Bogiem.Czas rekolekcji jest czasem wsłuchiwania się w głos własnego serca,w głos Boga w naszych sercach. Piękne były chwile spędzone z kochanymi Siostrami,młodym,radosnym Ojcem Kapucynem i wspaniałymi koleżankami,a przede wszystkim z Jezusem ukrytym w Najśw.Sakramencie Duży uśmiech . Te rekolekcje na zawsze pozostaną w moim sercu.Piękne konferencje,prowadzone przez Ojca dawały do myślenia,a cukierki,które nam rozdawał podczas kazania w Kościele,były pyszne . "Jeżeli nie spróbujesz cukierka- nigdy nie dowiesz się jaki ma smak". Czasem w życiu trzeba zaryzykować,spróbować czegoś,bo możemy wiele stracić.Gdybym 1-wszy raz,gdy miałam obawy,nie zaufała Jezusowi i nie pojechała na te rekolekcje- wiele bym straciła.Trzeba wsłuchiwać się w głos serca i iść za pragnieniem mimo obaw,wątpliwości...Nigdy nie jesteśmy sami,zawsze jest Jezus ze swoją łaską.
Kiedy Siostry i Ojciec opowiadali nam o swoim powołaniu,widać było jak Jezus prowadzi.Jeśli człowiek jest blisko Niego,jeśli pyta Go co ma robić w życiu,to nie możliwe,by Bóg na to nie odpowiedział.Czasem potrzeba z naszej strony cierpliwości,musimy Mu ufać i nie oddalać się,gdy coś nie poszło po naszej myśli.Bóg kształtuje naszą wiarę,w Nim i z Nim wszystko ma sens.
Oprócz modlitw,konferencji(nawet na dworze z mrówkami Duży uśmiech ),była codz.radosna Eucharystia,prowadziłyśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego,różaniec,dzieliliśmy się świadectwami,a nawet byliśmy na wycieczce,która pozwoliła zrozumieć coś bardzo ważnego.Ostatniego dnia do późnej godz.miałyśmy adorację NS,podczas której były śpiewy,Siostra grała na gitarze.Nie chciało nam się wychodzić z Kościoła.Ten czas rekolekcji byl dla mnie czasem pełnym radości i pokoju. Czas dany Bogu,nigdy nie jest czasem zmarnowanym. Nigdy nie zapomnę tych pięknych chwil,a nawet naszej walki z komarami wieczorem i rozmów do późnych godzin nocnych Duży uśmiech :wink: .

Oj troszkę się rozpisałam,miało być krótko, ale to i tak mało,jeśli chodzi o Miłość Boga do człowieka.Jeszcze kiedyś "Bóg jest miłością",to były dla mnie tylko słowa,a to różnica: usłyszeć a doświadczyć. Życzę Wam wszystkim,byście doświadczyli tej Miłości Bożej w swoim życiu,pozwolili by Bog mógł działać w Waszym życiu,bo tylko z Nim i w Nim człowiek może tak na prawdę być szczęśliwy :aniol: .

W lutym 12- 14 będą dni skupienia, jeśli ktoś jest zainteresowany- służę pomocą :wink:

Wpatrywać sięPanie, wTwe święteCiało, pragnę do końca moich dni,bo me serceCiebie pokochało, ukrytego w białej Hostii.
Bądź uwielbiony za dzieła Twoje, modlitwą uczyń życie moje!

mój blog- zapraszam: http://wszystkozaczynasieodmodlitwy.blogspot.com/
07-01-2010 13:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów