Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytania do ŚJ
Autor Wiadomość
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #286
 
Jak to jest z rozwodami u SJ?

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
05-01-2011 14:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #287
 
gossia napisał(a):Jak to jest z rozwodami u SJ?

Jedynym powodem dopuszczającym rozwód jest niewierność małżeńska partnera

Mat 5: 5:32 BT A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa
06-01-2011 20:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #288
 
A co z pozostałymi wersetami z NT mówiącymi o małżeństwie i możliwości rozwodu?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-01-2011 21:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #289
 
Co jeżeli pomimo zachowania wierności dochodzi do rozwodu?

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
06-01-2011 22:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #290
 
W jaki sposób należy udowodnić niewierność drugiej strony?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-01-2011 22:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #291
 
Jacek.J napisał(a):
gossia napisał(a):Jak to jest z rozwodami u SJ?

Jedynym powodem dopuszczającym rozwód jest niewierność małżeńska partnera

Mat 5: 5:32 BT A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa

A zapomniałeś bracie, o pijaństwie, czy też o niezgodności w wierze... od zawsze było to poruszane na zgromadzeniach....

Ten artykuł dedykuję szczególnie ludziom przekonanym o „cudownej” miłości Świadków Jehowy jaką okazują sobie współmałżonkowie. Sprawa NIE będzie dotyczyć małżeństw, w których oboje współmałżonkowie są świadkami Jehowy, lecz małżeństw gdzie JEDNO ze współmałżonków jest świadkiem, a drugie nie. Żeby nie być posądzonym o korzystanie z „niepewnych” źródeł informacji na ten temat, skorzystam z oficjalnej i ogólnodostępnej strony internetowej Świadków Jehowy (http://www.watchtower.org).


Na powyższej stronie (także w języku polskim) zamieszczono broszurę pt. „Czego wymaga od nas Bóg?” (http://www.watchtower.org/languages/poli...ndex.htm). W spisie treści znajdujemy rozdział pt. „Życie rodzinne, które podoba się Bogu”. Po otworzeniu tego punktu („Lekcja 8”) pojawia się przed naszymi oczami kilka podpunktów (1-7). Uwagę naszą powinien zwrócić fakt, iż podpunkty 6 i 7 są ujęte razem, a wszystkie pozostałe osobno. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się w porządku, więc i ja na razie pozostawię tą sprawę bez komentarza. Wrócę do niej przy końcu postu. Teraz natomiast zacytuję podpunkt 6.


6. Jeżeli mąż i żona nie mogą dojść do porozumienia, powinni starać się wprowadzić w czyn rady biblijne. Pismo Święte nawołuje, byśmy okazywali sobie miłość i byli gotowi przebaczać (Kolosan 3:12-14). Słowo Boże nie zaleca rozwiązywania pomniejszych problemów przez separację. Niemniej żona może zdecydować, że opuści męża, jeśli 1) uporczywie odmawia on łożenia na utrzymanie rodziny, 2) jest tak brutalny, że zagraża to jej zdrowiu i życiu lub 3) wskutek jego ostrego sprzeciwu nie może służyć Jehowie (1 Koryntian 7:12, 13).

Podczas gdy dwa pierwsze uzasadnienia „opuszczenia” męża (ciekawe zresztą czy dotyczy to także sytuacji odwrotnej – opuszczenia żony) wydają się być uzasadnione moralnie, to jednak „argument” trzeci budzi wiele wątpliwości. I tak:

1) Broszura Świadków Jehowy powołuje się w tym trzecim uzasadnieniu na Biblię – Pierwszy List do Koryntian, rozdział 7, wersety 12 i 13. Przytoczę zatem wskazane wersety, a żeby nie być posądzonym (znowu) o stronniczość posłużę się Przekładem Nowego Świata (przekład ŚJ).

Innym zaś mówię ja, nie Pan: Jeżeli jakiś brat ma niewierzącą żonę, a ona zgadza się z nim mieszkać, niech jej nie opuszcza; także kobieta, która ma niewierzącego męża, a on zgadza się z nią mieszkać, niech nie opuszcza męża. 1Kor 7:12,13

Zapytajmy się teraz Świadków Jehowy oraz tych, którzy popierają ich działalność: Gdzie jest napisane, że „żona może opuścić męża”, jeśli ten nie pozwala jej „służyć Jehowie”? (czytaj „służyć Strażnicy” – moja uwaga). Czyż powyższe wersety nie dotyczą czegoś wręcz odwrotnego? Spójrzmy co jeszcze pisze apostoł Paweł w swoim liście, a na co broszura już nie zwraca uwagi (poniższy werset następuje zaraz po tym, gdzie Strażnica chciałaby już zakończyć „argumentację biblijną”):

Gdyż niewierzący mąż jest uświęcony ze względu na żonę, a niewierząca żona jest uświęcana ze względu na brata; w przeciwnym razie wasze dzieci byłyby przecież nieczyste, lecz teraz są święte. 1Kor 7:14

Czy zatem Biblia wskazuje, że żona może opuścić męża (i odwrotnie – mąż żonę) w przypadku, który podaje broszura? Oczywiście, że NIE. Apostoł wyraźnie pisze, iż żona będąc „niewierzącą” (i odwrotnie – mąż będąc „niewierzący”) uświęca się przy swoim „wierzącym” mężu (lub żonie). Zatem cały „argument” Strażnicy „bierze w łeb”!

Gdyby ktoś chciał przez przypadek zwrócić uwagę, iż apostoł Paweł pisze: „mówię ja, nie Pan” to niech łaskawie zwróci też uwagę na odnośnik w PNŚ do owego wersetu, który wskazuje na werset 25-ty tego samego rozdziału:

”A jeśli chodzi o dziewice, nie mam żadnego nakazu od Pana, ale podaję swą opinię jako ten, któremu Pan okazał miłosierdzie, abym był wierny”

Świadkowie Jehowy zawsze podkreślają, że apostoł Paweł mówił pod natchnieniem ducha świętego (wersja dla chrześcijan: Ducha Świętego), więc i te wersety są natchnione (12, 13). Gdyby zresztą nie były, nie zwracano by na nie uwagi w broszurze.

2) Co oznacza stwierdzenie: „ostry sprzeciw” męża? Tego niestety broszura nie wyjaśnia, ale każdy może się domyślić, że „starsi” wśród świadków Jehowy znajdą na to uzasadnienie – bynajmniej nie biblijne.

Wobraź sobie Czytelniku taką sytuację: masz żonę (jeśli czyta to kobieta, to niech zmieni określenie „żona” na „mąż”) świadka Jehowy, a sam należysz do innej religii lub jesteś po prostu niewierzący (to zresztą nieistotne, bo wg nauki Strażnicy WSZYSCY, którzy nie są świadkami to „niewierzący”). Zauważasz, że Twoja żona nie poświęca należytego czasu dla Waszych dzieci, dla Ciebie i innych ważnych rzeczy, a zamiast tego „służy Organizacji” (określenie dość szeroko pojęte, ale myślę, że nietrudno zgadnąć o co chodzi). Chcesz zatem, aby bardziej skupiła się na życiu rodzinnym, które może się przez jej postępowanie „rozsypać”. Niestety Twoja żona „argumentuje”, że przede wszystkim należy „służyć Jehowie” (czytaj: Strażnicy), a On (ona – Strażnica) wynagrodzi to wszystko w przyszłym życiu „w raju na ziemi”. Mało tego. Zaczyna Cię posądzać o „odciąganie od Boga” jej samej (być może także waszych dzieci) i wiesz co...? MA „BIBLIJNE” POWODY, ABY CIĘ OPUŚCIĆ. Kto nie wierzy, że coś takiego ma miejsce niech poszuka świadectw byłych świadków Jehowy – można ich trochę znaleźć w Internecie, książkach, czasopismach itp.

3) Ostatnią moją wątpliwością jest stwierdzenie, że opuszczenie męża oznacza separację. Pytam się zatem wszystkich, którzy zgadzają się z powyższą broszurą: Gdzie apostoł Paweł pisze o separacji? Każdy człowiek, który ma choć trochę „oleju w głowie” i przeczyta cały rozdział 7 listu do Koryntian stwierdzi, że mowa jest w nim o małżeństwie, a nie o separacji! Trzeba sobie od razu wyjaśnić czym jest separacja. Przedstawię dwie definicje:

a) – dość ogólną

separacja ż I, DCMs. ~cji; lm D. ~cji (~cyj)
1. praw. «uchylenie wspólnoty małżeńskiej bez prawa wstępowania przez któregokolwiek z małżonków w nowy związek małżeński (stosowane w prawie kanonicznym i w prawodawstwie niektórych państw)»
Separacja z mężem, z żoną.
Separacja od stołu i łoża.
Być, żyć w separacji.
Przeprowadzić separację.

Wg http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=56198 Słownik języka polskiego. Wydawnictwo Naukowe PWN.

b) – nieco bardziej rozszerzoną

Separacja, powoduje takie same skutki prawne jak rozwód. Wraz z separacja kończy się wspólnota majątkowa, może pojawić się możliwość zasądzenia alimentów, rozstrzygnięcie władzy rodzicielskiej czy sprawy mieszkania itp. Jest tylko jedna różnica między rozwodem a separacja-separowani małżonkowie nie mogą ponownie zawrzeć związków małżeńskich (co jest możliwe dopiero po rozwodzie), mogą powrócić do siebie bez zawierania związku na nowo.

Wg http://wiem.onet.pl/wiem/01e06b.html Encyklopedia Wiem na onet.pl

Szczególnie ta druga definicja przekonuje nas do podstawowej rzeczy: separacja tym różni się od rozwodu, że małżonkowie nie mogą związać się z nikim innym. Czy zatem właśnie o to chodziło apostołowi Pawłowi, który pisał o „odchodzeniu męża lub żony”? Tak mogą tylko twierdzić osoby, które nie przemyślały do końca zdań Pawła (czytaj: świadkowie Jehowy i osoby, które popierają zdanie Strażnicy w tej sprawie).

Teraz staje się dla nas jasne, dlaczego Strażnica łączy podpunkty 6 i 7 w jedno. Apostoł Paweł słowem o separacji nie wspomniał, ale ponieważ Strażnica potrzebuje „gorliwych głosicieli”, którzy będą mogli bez skrępowania, bez sprzeciwu ze strony męża (lub żony) głosić „dobrą nowinę o Królestwie”, daje „biblijne” powody do separacji.

Podsumowanie:


Strażnica wciska nam bajki o tym, że Świadkowie Jehowy wierzą w nierozerwalność małżeństwa. Proszę przeczytać co jest napisane w podpunkcie nr 7 omawianej broszury i zwrócić szczególna uwagę na moje pogrubienia:

7. Mąż i żona muszą być sobie wierni. Cudzołóstwo to grzech przeciw Bogu i współmałżonkowi (Hebrajczyków 13:4). Jest ono jedynym powodem pozwalającym chrześcijaninowi rozwieść się i ponownie zawrzeć małżeństwo (Mateusza 19:6-9; Rzymian 7:2, 3). Jehowa nienawidzi tego, gdy ktoś bierze rozwód i poślubia inną osobę, nie mając ku temu podstaw biblijnych (Malachiasza 2:14-16, Biblia poznańska).

Tak, Drodzy Czytelnicy. Świadkowi Jehowy wolno się z wami (nie-świadkami Jehowy) rozstać na warunkach separacji. Strażnica nie wyjaśnia już jednak jaka jest różnica między separacja i rozwodem, dlatego ja chciałem to Wam przybliżyć. Separacja (tak jak już to zostało powiedziane) tym różni się od rozwodu, że małżonkowie w separacji nie mogą poślubić nikogo innego. I to wszystko. Wszelkie kwestie prawne są dokładnie takie same. A Strażnica chce nam wmówić, że Paweł odróżnia rozwód od separacji. Żałosne, ale niestety bardzo niebezpieczne zagranie „jedynej organizacji Bożej”...


Mam nadzieję że wystarczy......
:mrgreen:

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
06-01-2011 22:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #292
 
Wojtek37 napisał

Cytat:6. Jeżeli mąż i żona nie mogą dojść do porozumienia, powinni starać się wprowadzić w czyn rady biblijne. Pismo Święte nawołuje, byśmy okazywali sobie miłość i byli gotowi przebaczać (Kolosan 3:12-14). Słowo Boże nie zaleca rozwiązywania pomniejszych problemów przez separację. Niemniej żona może zdecydować, że opuści męża, jeśli 1) uporczywie odmawia on łożenia na utrzymanie rodziny, 2) jest tak brutalny, że zagraża to jej zdrowiu i życiu lub 3) wskutek jego ostrego sprzeciwu nie może służyć Jehowie (1 Koryntian 7:12, 13).

Tak drogi Wojtku tylko proszę czytać ze zrozumieniem. Akapit który przytoczyłeś odnosi się do separacji, a nie do rozwodu. Separacja jest dopuszczalna z przytoczonych powyżej trzech powodów mnie mniej partnerzy nadal pozostają w prawnym związku małżeńskim

Cytat:Podczas gdy dwa pierwsze uzasadnienia „opuszczenia” męża (ciekawe zresztą czy dotyczy to także sytuacji odwrotnej – opuszczenia żony) wydają się być uzasadnione moralnie, to jednak „argument” trzeci budzi wiele wątpliwości. I tak:

Te trzy powody do separacji są określone przez prawo cywilne obowiązujące w Polsce. ŚJ nie prezentują tu jakiś własnych powodów do separacji. Podobnie powód do rozwodu jest tylko możliwością do której małżonków się – na ile pozwala sytuacja- zniechęca, a zaleca się porozumienie i utrzymanie związku małżeńskiego za wszelką cenę.

Cytat:Zapytajmy się teraz Świadków Jehowy oraz tych, którzy popierają ich działalność: Gdzie jest napisane, że „żona może opuścić męża”, jeśli ten nie pozwala jej „służyć Jehowie”? (czytaj „służyć Strażnicy” – moja uwaga). Czyż powyższe wersety nie dotyczą czegoś wręcz odwrotnego? Spójrzmy co jeszcze pisze apostoł Paweł w swoim liście, a na co broszura już nie zwraca uwagi (poniższy werset następuje zaraz po tym, gdzie Strażnica chciałaby już zakończyć „argumentację biblijną”):

Gdyż niewierzący mąż jest uświęcony ze względu na żonę, a niewierząca żona jest uświęcana ze względu na brata; w przeciwnym razie wasze dzieci byłyby przecież nieczyste, lecz teraz są święte. 1Kor 7:14

Czy zatem Biblia wskazuje, że żona może opuścić męża (i odwrotnie – mąż żonę) w przypadku, który podaje broszura? Oczywiście, że NIE. Apostoł wyraźnie pisze, iż żona będąc „niewierzącą” (i odwrotnie – mąż będąc „niewierzący”) uświęca się przy swoim „wierzącym” mężu (lub żonie). Zatem cały „argument” Strażnicy „bierze w łeb”!

ŚJ odpowiadają! Ani żona , ani mąż nie mogą opuścić partnera małżeńskiego z żadnego z powyższych trzech powodów wymienionych w tej broszurze m.in. gdy np. mąż nie pozwala praktykować religii żonie która jest ŚJ. W czasach apostoła Pawła nie funkcjonowało pojęcie separacji, a przynajmniej nie ma nic na ten temat w biblii więc określenie „ opuścić” odnosi się do rozwodu nie separacji. Przypomnę że cytowany przez ciebie artykuł w tej broszurze odnosi się do separacji.

Cytat:Gdyby ktoś chciał przez przypadek zwrócić uwagę, iż apostoł Paweł pisze: „mówię ja, nie Pan” to niech łaskawie zwróci też uwagę na odnośnik w PNŚ do owego wersetu, który wskazuje na werset 25-ty tego samego rozdziału:
”A jeśli chodzi o dziewice, nie mam żadnego nakazu od Pana, ale podaję swą opinię jako ten, któremu
Pan okazał miłosierdzie, abym był wierny”

Dokładnie ta. Nie ma żadnego nakazu. Jeśli w życiu między partnerami dochodzi do wystąpienia nawet jednoznacznych powodów do np. rozwodu tj. zdrada małżeńska jednego z partnerów strona pokrzywdzona jest zachęcana do wybaczenia winnemu partnerowi, a nie do –zgodnie z prawem- rozwodu.

Cytat:Wobraź sobie Czytelniku taką sytuację: masz żonę (jeśli czyta to kobieta, to niech zmieni określenie „żona” na „mąż”) świadka Jehowy, a sam należysz do innej religii lub jesteś po prostu niewierzący (to zresztą nieistotne, bo wg nauki Strażnicy WSZYSCY, którzy nie są świadkami to „niewierzący”).

To nie jest prawdą. Takie traktowanie należy przypisać KrK . a dowodem na to jest fakt że nie uznaje SJ jako chrześcijan co logicznie za tym idzie są nie wierzący dla KrK

Cytat:Zauważasz, że Twoja żona nie poświęca należytego czasu dla Waszych dzieci, dla Ciebie i innych ważnych rzeczy, a zamiast tego „służy Organizacji” (określenie dość szeroko pojęte, ale myślę, że nietrudno zgadnąć o co chodzi). Chcesz zatem, aby bardziej skupiła się na życiu rodzinnym, które może się przez jej postępowanie „rozsypać”. Niestety Twoja żona „argumentuje”, że przede wszystkim należy „służyć Jehowie”

To takie twoje „dywagacje Dyzia”co by było gdyby było. Prawda jest taka że podstawowym obowiązkiem rodziców ŚJ jest 1. Zadbać o rodzinę. Jeśli nie będzie się dbać o rodzinę narusza się prawo Boże. 2 zadbać o siebie. Jeśli nie będzie się dbać o siebie nie będzie można w właściwy sposób zadbać o rodzinę, więc narusza się prawo Boże. 3 zadbać o służbę itd. Ważny jest porządek chronologiczny. Nie można poświęcać czasu na służbę kosztem czasu dla rodziny. Jeśli np. ŚJ jest misjonarzem w Afryce, a w Polsce ma rodziców którzy są w podeszłym wieku i potrzebują opieki taki misjonarz musi zrezygnować ze służby, wrócić do domu i zająć się opieką nad rodzicami. Takie przykłady można mnożyć.



Cytat: (czytaj: Strażnicy), a On (ona – Strażnica) wynagrodzi to wszystko w przyszłym życiu „w raju na ziemi”. Mało tego. Zaczyna Cię posądzać o „odciąganie od Boga” jej samej (być może także waszych dzieci) i wiesz co...? MA „BIBLIJNE” POWODY, ABY CIĘ OPUŚCIĆ. Kto nie wierzy, że coś takiego ma miejsce niech poszuka świadectw byłych świadków Jehowy – można ich trochę znaleźć w Internecie, książkach, czasopismach itp.

Twoje wywody są klasyczną manipulacją umysłami czytelników tego wątku. Niby przypuszczenia, teoretyczne sytuacje zmanipulowane tak by stworzyć wrażenie niezbitych faktów by czytelnicy wyrobili sobie zły obraz społeczności SJ. A to tylko zręczna manipulacja.

Cytat:3) Ostatnią moją wątpliwością jest stwierdzenie, że opuszczenie męża oznacza separację. Pytam się zatem wszystkich, którzy zgadzają się z powyższą broszurą: Gdzie apostoł Paweł pisze o separacji? Każdy człowiek, który ma choć trochę „oleju w głowie” i przeczyta cały rozdział 7 listu do Koryntian stwierdzi, że mowa jest w nim o małżeństwie, a nie o separacji! Trzeba sobie od razu wyjaśnić czym jest separacja. Przedstawię dwie definicje:
Uśmiech) gdybyś czytał ze zrozumieniem- Chociny to co sam napisałeś- zauważył byś że stawiając argumenty i zarzuty sam przeczysz własnej logice w tych rozważaniach

Cytat:a) – dość ogólną

separacja ż I, DCMs. ~cji; lm D. ~cji (~cyj)
1. praw. «uchylenie wspólnoty małżeńskiej bez prawa wstępowania przez któregokolwiek z małżonków w nowy związek małżeński (stosowane w prawie kanonicznym i w prawodawstwie niektórych państw)»
Separacja z mężem, z żoną.
Separacja od stołu i łoża.
Być, żyć w separacji.
Przeprowadzić separację.

Wg http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=56198 Słownik języka polskiego. Wydawnictwo Naukowe PWN.

b) – nieco bardziej rozszerzoną

Separacja, powoduje takie same skutki prawne jak rozwód. Wraz z separacja kończy się wspólnota majątkowa, może pojawić się możliwość zasądzenia alimentów, rozstrzygnięcie władzy rodzicielskiej czy sprawy mieszkania itp. Jest tylko jedna różnica między rozwodem a separacja-separowani małżonkowie nie mogą ponownie zawrzeć związków małżeńskich (co jest możliwe dopiero po rozwodzie), mogą powrócić do siebie bez zawierania związku na nowo.

Wg http://wiem.onet.pl/wiem/01e06b.html Encyklopedia Wiem na onet.pl

Szczególnie ta druga definicja przekonuje nas do podstawowej rzeczy: separacja tym różni się od rozwodu, że małżonkowie nie mogą związać się z nikim innym. Czy zatem właśnie o to chodziło apostołowi Pawłowi, który pisał o „odchodzeniu męża lub żony”? Tak mogą tylko twierdzić osoby, które nie przemyślały do końca zdań Pawła (czytaj: świadkowie Jehowy i osoby, które popierają zdanie Strażnicy w tej sprawie).

Śmieszne jest to że prawidłowi uzasadniasz co to jest separacja dobrze to rozumiesz, a jednocześnie na początku twojego postu stawiasz niewłaściwe wnioski co do rozumienia artykułu z broszury przez ciebie cytowanej.
Krócej! Dowodzeniem tego czym jest separacja wyjaśniasz zarzuty stawiana na początku w stosunku do cytowanego przez ciebie artykułu z broszury „wymagania”

Cytat:Strażnica wciska nam bajki o tym, że Świadkowie Jehowy wierzą w nierozerwalność małżeństwa. Proszę przeczytać co jest napisane w podpunkcie nr 7 omawianej broszury i zwrócić szczególna uwagę na moje pogrubienia:

Jeśli się czyta publikacje ŚJ z takim zrozumieniem jak to twoje prezentowany w tym poście to nie dziwi że dla takiego umysłu to bajki Uśmiech)


Cytat:Tak, Drodzy Czytelnicy. Świadkowi Jehowy wolno się z wami (nie-świadkami Jehowy) rozstać na warunkach separacji. Strażnica nie wyjaśnia już jednak jaka jest różnica między separacja i rozwodem,

Strażnica bardzo dokładnie wyjaśnia co to jest separacja i rozwód, a twoje stwierdzenie „nie wyjaśnia” jest delikatnie mówiąc nadużyciem i manipulacją by stworzyć wrażenia że ŚJ to źli ludzie

Cytat:dlatego ja chciałem to Wam przybliżyć. Separacja (tak jak już to zostało powiedziane) tym różni się od rozwodu, że małżonkowie w separacji nie mogą poślubić nikogo innego. I to wszystko. Wszelkie kwestie prawne są dokładnie takie same. A Strażnica chce nam wmówić, że Paweł odróżnia rozwód od separacji. Żałosne, ale niestety bardzo niebezpieczne zagranie „jedynej organizacji Bożej”..
Nie kolego to ty nie rozróżniasz separacji od rozwodu krytykując powyższy artykuł. Co w tych cytowanych akapitach jest wyraźnie napisane. A oto cała -krótka- lekcja 8 z tej broszury. Sami możecie się przekonać czy to co pisze Wojtek jest prawdą czy manipulacją.



Broszura „Czego wymaga od nas Bóg?”
Lekcja 8
Życie rodzinne, które podoba się Bogu

Jaka jest pozycja męża w rodzinie? (1)
Jak mąż powinien traktować żonę? (2)
Jakie obowiązki spoczywają na ojcu? (3)
Na czym polega rola żony w rodzinie? (4)
Czego Bóg wymaga od rodziców i dzieci? (5)
Jaki jest biblijny pogląd na separację i rozwód? (6, 7)
1. Biblia mówi, że mąż jest głową rodziny (1 Koryntian 11:3). Może mieć tylko jedną żonę. Małżeństwo musi być zawarte zgodnie z obowiązującym prawem (1 Tymoteusza 3:2; Tytusa 3:1).
2. Mąż ma kochać żonę jak samego siebie. Powinien ją traktować tak, jak Jezus odnosi się do swych naśladowców (Efezjan 5:25, 28, 29). Nigdy nie może jej bić ani w żaden sposób nią poniewierać. Przeciwnie, ma jej okazywać szacunek i respekt (Kolosan 3:19; 1 Piotra 3:7).
3. Ojciec powinien pilnie pracować na utrzymanie rodziny. Musi zapewnić żonie i dzieciom żywność, odzież i dach nad głową oraz zaspokajać ich potrzeby duchowe (1 Tymoteusza 5:8). Ma pomagać rodzinie w poznawaniu Boga i Jego zamierzenia (5 Mojżeszowa 6:4-9; Efezjan 6:4).
4. Żona ma być dobrą pomocnicą męża (1 Mojżeszowa 2:18). Powinna mu pomagać w nauczaniu i wychowywaniu dzieci (Przypowieści 1:8). Jehowa życzy sobie, by z miłością dbała o rodzinę (Przypowieści 31:10, 15, 26, 27; Tytusa 2:4, 5). Ma odnosić się do męża z głębokim respektem (Efezjan 5:22, 23, 33).
5. Od dzieci Bóg wymaga posłuszeństwa wobec rodziców (Efezjan 6:1-3). Od rodziców zaś oczekuje, iż będą je pouczać i korygować. Mają poświęcać im czas i studiować z nimi Biblię, troszcząc się o ich potrzeby duchowe i emocjonalne (5 Mojżeszowa 11:18, 19; Przypowieści 22:6, 15). Karcąc dzieci, nigdy nie powinni być szorstcy ani okrutni (Kolosan 3:21).
6. Jeżeli mąż i żona nie mogą dojść do porozumienia, powinni starać się wprowadzić w czyn rady biblijne. Pismo Święte nawołuje, byśmy okazywali sobie miłość i byli gotowi przebaczać (Kolosan 3:12-14). Słowo Boże nie zaleca rozwiązywania pomniejszych problemów przez separację. Niemniej żona może[ proszę zwrucić uwagę żona może nie musi] to moja wstawka]] zdecydować, że opuści męża, jeśli 1) uporczywie odmawia on łożenia na utrzymanie rodziny, 2) jest tak brutalny, że zagraża to jej zdrowiu i życiu lub 3) wskutek jego ostrego sprzeciwu nie może służyć Jehowie (1 Koryntian 7:12, 13).
7. Mąż i żona muszą być sobie wierni. Cudzołóstwo to grzech przeciw Bogu i współmałżonkowi (Hebrajczyków 13:4). Jest ono jedynym powodem pozwalającym chrześcijaninowi rozwieść się i ponownie zawrzeć małżeństwo (Mateusza 19:6-9; Rzymian 7:2, 3). Jehowa nienawidzi tego, gdy ktoś bierze rozwód i poślubia inną osobę, nie mając ku temu podstaw biblijnych (Malachiasza 2:14-16, Biblia poznańska).


Cały twój post jest świadectwem twojego stanowiska do ŚJ, a za twoim przykładam idzie stosunkiem KrK do innych wyznań czyli nienawiści, wrogości, wyższości itp. Taka jest moja opinia.
18-01-2011 13:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #293
 
Jacku, ponawiam moje pytanie.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
18-01-2011 20:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #294
 
Jacek.J napisał(a):ały twój post jest świadectwem twojego stanowiska do ŚJ, a za twoim przykładam idzie stosunkiem KrK do innych wyznań czyli nienawiści, wrogości, wyższości itp. Taka jest moja opinia.
Za to manipulacje dostajesz punkt. Mogłbym tu wkleić setki wypowiedzi śJ z YT, forów gdzie przeklinają współrozmówców, wylewając wiadra pomyj, mogłbym wkleić świadectwa osób którym sekta sJ zniszczyła rodziny, zmarnowała lata, jeśli nie całe życie, tylko przez to jakie poglądy propagują,w szczególności do KrK. Katolików obowiazuja 2 przykazania miłości, bez wyjatków, świadków jeśli ktoś nie jest w ich sekcie już nie, zresztą i z tym różnie bywa, jeśli tylko zacznie się iść za Bogiem a nie organizacją choć minimalnie.

Swiadkowie zapominają że Jezus choć sam był bez grzechu był otoczony wielokrotnie przez grzeszników, zapraszany na ich uczty, z nimi jadał i nie groszył się jako człowiekiem nikim, zwalczał grzech to prawda, ale nie człowieka. Ale co by było jakby się świadkowie prawdy dowiedzieli o swojej ogranizacji. Rozpadłoby się, wiec taka nie inna polityka, i już JEzusa naśladować nie mogą, bo z Broklynu jest zakaz.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
18-01-2011 21:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #295
 
Drogi Jacku.J, zapomniałeś że sami ŚJ nie popierają chrześcijaństwa, czym przyznają się do tego, że nimi się nie czują..... jeśli się mylę ,to mnie popraw...

Więc przytoczę pewny artykuł ,co do owych rozwodów przez ŚJ.....

Rozwód - zawiniona przyczyna rozkładu pożycia małżeńskiego


Zmiana - w konkretnych okolicznościach - religii przez jednego z małżonków może być uznana za zawinioną przyczynę rozkładu pożycia małżeńskiego (art. 57 § 1 KRO).

Wyrok SN z 25.8.2004 r., IV CK 609/03


Z uzasadnienia:

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w G. oddalił apelację powódki od wyroku Sądu Okręgowego w G. z 28.6.2002 r., mocą którego rozwiązany został związek małżeński stron przez rozwód z winy powódki. Za ustalony uznał Sąd Apelacyjny następujący stan faktyczny:

Strony zawarły związek małżeński w 1979 r. Mają trzy córki, z których dwie były pełnoletnie, a najmłodsza liczyła w czasie orzekania przez sąd II instancji 15 lat. Strony zamieszkały we własnym mieszkaniu, powódka nie pracowała zarobkowo, zajmowała się prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci, natomiast pozwany dostarczał środków finansowych na utrzymanie rodziny, w tym - od 1983 r. przez kilkanaście miesięcy pracował za granicą, a następnie, wraz z powódką wybudował dom dla rodziny. W momencie zawierania związku małżeńskiego obie strony były katolikami, według zasad tej wiary postrzegały system wartości i zgodnie z obrządkiem Kościoła rzymsko-katolickiego praktykowały obchodzenie uroczystości rodzinnych i kościelnych, również w tym duchu wychowywały dzieci. W latach osiemdziesiątych powódka zaczęła sympatyzować z członkami Stowarzyszenia Świadków Jehowy. Zorientowany w tym pozwany początkowo przystał na propozycję powódki, żeby bliżej zainteresować się regułami wyznania, dwukrotnie wziął udział w spotkaniach z przedstawicielami Stowarzyszenia, następnie jednak odmówił dalszego kontaktowania się z wyżej wymienionymi osobami i zabraniał tego powódce, jak również sprzeciwiał się wychowaniu dzieci w duchu zasad i obrzędowości wyznawanych przez Świadków Jehowy. Od 1992 r., gdy powódka i córki stron zaniechały urządzania Świąt Bożego Narodzenia, małżonkowie toczyli często wielogodzinne dyskusje w kwestii przynależności powódki i dzieci do Stowarzyszenia, na co powódka nalegała i usiłowała przekonać do tego pozwanego przy różnych okazjach, także w sytuacjach intymnych, zaś pozwany ostatecznie zgodził się tolerować nowe wyznanie żony, ale pod warunkiem, że nie stanie się to - za sprawą powódki - również udziałem dzieci. Dyskusje te z czasem przerodziły się w kłótnie i awantury, w następstwie których pozwany zerwał pożycie fizyczne z powódką, zamieszkał w wydzielonej części domu, starał się jak najczęściej przebywać w mieszkaniu swoich rodziców lub w miejscu pracy, przestał zapraszać do domu dawnych wspólnych znajomych stron, unikał nowych znajomych powódki, którzy często gościli w domu stron, łożył na utrzymanie córek i pokrywał koszty eksploatacji domu najpierw dobrowolnie według swego uznania, następnie zaś - odnośnie do alimentów - na mocy ugody sądowej. Od 1996 r., gdy powódka przyjęła chrzest w nowej wierze, oraz ochrzciły się też według zasad nowego wyznania starsze córki, zaś najmłodsza córka w wieku 8 lat odmówiła przystąpienia do Pierwszej Komunii Świętej i zdecydowanie opowiedziała się za praktykowaniem reguł Wspólnoty Świadków Jehowy, pozwany poczuł się odtrącony przez rodzinę z powodu niezaakceptowania przez niego zmiany wyznania żony i dzieci i nieprzyjmowania nowych prawd światopoglądowych traktowanych przez powódkę jako jedynie słusznych, głoszonych przez powódkę i córki stron w sposób praktykowany w Stowarzyszeniu. Od 1999 r. ostatecznie ustała pomiędzy stronami wszelka więź fizyczna, psychiczna i gospodarcza, każde z małżonków żyje własnym życiem, powódka pozostawiona wobec alternatywy wyrzeknięcia się nowego wyznania i powrotu do męża lub trwania w nowym wyznaniu i rozstania się z mężem opowiedziała się za tym drugim, pozwany w 2001 r. zainteresował się inną kobietą. W maju 2001 r. powódka wystąpiła o rozwód. Pozwany wyraził zgodę na rozwód. Sporna między stronami była kwestia winy w zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia małżeńskiego. Sąd Apelacyjny podzielił ocenę sądu I instancji, że wina leży po stronie powódki. Stanowisko swoje w tym zakresie Sąd Apelacyjny wyraził w sposób następujący: „To ona zawiodła męża doprowadzając do rozbicia ich duchowej więzi przez to, że pomimo jego niezgody zaangażowała także dzieci w nową wiarę. Miał powody pozwany aby stracić do żony zaufanie, co spowodowało odsunięcie się od niej fizycznie, a także ograniczenie w dysponowaniu pieniędzmi. Niezbędne utrzymanie pozwany zapewniał rodzinie, jednakże nie dawał do dyspozycji większych kwot, bo chciał kontrolować, aby zarobione przez niego pieniądze nie były przeznaczone na cele Świadków Jehowy. Jest to zachowanie uzasadnione wobec niezgody pozwanego na uczestniczenie jego rodziny w tym Stowarzyszeniu. Pozwany został wyizolowany w rodzinie, nie mógł spędzać z żoną i córkami świąt, a jednocześnie cały czas pracował na ich utrzymanie, co uzasadnia ocenę, że to nie jego zachowania były przyczyną rozpadu pożycia, a decyzje powódki, która wbrew mężowi wybrała nową wiarę, rzutującą w sposób znaczący na zmianę postaw życiowych, na negację dotychczasowych sposobów komunikowania się w rodzinie i odrzuceniu świętowania w rodzinie. Ta decyzja pozwanej, choć wynikająca z wolności wyznania, jednakże dla rodziny stron spowodowała określone konsekwencje. Zmieniła stosunek powódki do męża, pozbawiła małżonków dotychczasowego porozumienia w sprawach duchowych, wspólnego życia rodzinnego, odtąd powódka negowała to do czego wspólnie małżonkowie zobowiązywali się wstępując w związek małżeński - zgodne pożycie, wzajemna pomoc, współdziałanie dla dobra rodziny (art. 23 KRO). Powódka, dokonując wyboru wiary wbrew mężowi zerwała z nim więź duchową, odebrała mu możliwość współdecydowania o bieżącym życiu rodzinnym, ale także - co było najboleśniejsze, o sposobie wychowania i przyszłości córek stron. Te zachowania powódki z całą pewnością zasługują na ocenę zawinionych przyczyn rozkładu pożycia stron. Jeśli bowiem strony zakładają rodzinę w oparciu o konkretną wiarę, to późniejsza jej zmiana bez wspólnej zgody zawsze będzie godziła w jedność małżonków, ich więź wzajemną i współdziałanie dla dobra rodziny. Tak więc problem nie dotyczy oceny wiary i preferowania którejś z nich, a skutku wyboru nowej wiary (bez zgody współmałżonka) dla bytu rodziny. Powódka dokonała takiego wyboru, ale nie chce zgodzić się na konsekwencje z tym związane - izolowany duchowo od rodziny małżonek zaś reagował - odsuwając się od żony i kontrolując wydatki. Co do zarzutu zdrady, to zasadnie przyjął sąd I instancji, że te zachowania, które można by wiązać z zainteresowaniem się pozwanego inną kobietą, miały miejsce już w toku sporu i nie zaważyły na utrwaleniu rozkładu pożycia”.

W kasacji powódka zarzuciła naruszenie przepisów postępowania - art. 233 § 1 w zw. z art. 391 § 1 i art. 382 KPC przez ustalenie, że przyczyną rozkładu pożycia małżeńskiego stron była zmiana wyznania przez powódkę i dzieci, a nie postawa pozwanego, który odrzucił pożycie z żoną i osłabił więź z córkami z uwagi na ich przynależność wyznaniową. Zarzuciła też naruszenie prawa materialnego - art. [...]

Źródło: Monitor Prawniczy http://www.monitorprawniczy.pl/index.php...=23&id=344

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
18-01-2011 23:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #296
 
Scott napisał(a):Jacek.J napisał/a:
cały twój post jest świadectwem twojego stanowiska do ŚJ, a za twoim przykładam idzie stosunkiem KrK do innych wyznań czyli nienawiści, wrogości, wyższości itp. Taka jest moja opinia.Za to manipulacje dostajesz punkt. Mogłbym tu wkleić setki wypowiedzi śJ z YT, forów gdzie przeklinają współrozmówców, wylewając wiadra pomyj, mogłbym wkleić świadectwa osób którym sekta sJ zniszczyła rodziny, zmarnowała lata, jeśli nie całe życie, tylko przez to jakie poglądy propagują,w szczególności do KrK.

Ja tylko zapytam -Kto Jacku, nazywa katolików cyt. "świniami niemytymi"? -

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
19-01-2011 09:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #297
 
Jacek.J, ja również proszę o odpowiedź na moje pytanie

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
19-01-2011 17:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #298
 
W temacie tego jak wielokrotnie na teksty które wklejałem i inne wypowiedzi pisałeś że kierownictwo waszej sekty nie wymyśliło zadnych falszywych proroctw co do konca świata- co było po prostu w sprzeczności z waszymi publikacjami znalazłem to:

http://www.youtube.com/watch?v=7JPoUT21a...re=related 30 miesięcy do Armagedonu, 20 miesięcy do Armagedonu, 12 miesięcy do Agmegedonu, 1 miesiąc do Armagedonu...1 miesiąc po Armagedonie. :roll2: Ale widząc tylko jednego faceta który sprzedał znaczki warte milion $ wierząc w to...Czego to ludzie dla kasy nie robią. :zmieszany:

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
20-01-2011 00:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #299
 
Scott napisał(a):
Jacek.J napisał(a):ały twój post jest świadectwem twojego stanowiska do ŚJ, a za twoim przykładam idzie stosunkiem KrK do innych wyznań czyli nienawiści, wrogości, wyższości itp. Taka jest moja opinia.
Za to manipulacje dostajesz punkt. Mogłbym tu wkleić setki wypowiedzi śJ z YT, forów gdzie przeklinają współrozmówców, wylewając wiadra pomyj, mogłbym wkleić świadectwa osób którym sekta sJ zniszczyła rodziny, zmarnowała lata, jeśli nie całe życie, tylko przez to jakie poglądy propagują,w szczególności do KrK. Katolików obowiazuja 2 przykazania miłości, bez wyjatków, świadków jeśli ktoś nie jest w ich sekcie już nie, zresztą i z tym różnie bywa, jeśli tylko zacznie się iść za Bogiem a nie organizacją choć minimalnie.

to zwykłe kłamstwa i insynuacje. a wkleić można wszytko. śmiesznie wygląda twoja argumentacja odnośnie KrK i stosowania dwóch przykazań miłości bez wyjątku. jednocześnie w tym samym zdaniu wywyższasz KrK poniżając ŚJ do sekty choć oficjalnie mamy statut związku wyznaniowego o charakterze religijnym i stanowczo nie jesteśmy sektą z prawnego i moralnego punktu widzenia. ale to typowa dla was arogancja i brak uczciwości. możesz mi dołożyć kilka jeszcze punkcików. nie mam zamiaru rozmawiać z ludźmi którzy manifestują chrześcijańską miłość jednocześnie zachowując się jak terroryści na forum tj „mam władzę to mogę wszystko”. Chyba że tak wygląda właśnie chrześcijańska miłość w wydanie Katolicka. Teraz możesz trąbić na cały głos że ŚJ się wycofują z dyskusji bo….. nie wytrzymują potęgi miłosiernej argumentacji katolika

[ Dodano: Czw 27 Sty, 2011 17:17 ]
omyk napisał(a):W jaki sposób należy udowodnić niewierność drugiej strony?

czasy PRL się już skończyły.niewinności nie trzeba udowadniać. udowadnia się winę

[ Dodano: Czw 27 Sty, 2011 17:18 ]
gossia napisał(a):Co jeżeli pomimo zachowania wierności dochodzi do rozwodu?
to zalerzy z czylel winy
27-01-2011 18:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #300
 
Nikt nikomu piliczków nie wymierza. Są wasze dokumenty[korporacji Strażnica] które wyznaczają datę konca swiata. Stwierdzenie ma formę faktu, a więc czegoś jednoznacznego. Są też świadectwa, również ważne. Naprawdę, nikt Cię nie bije, nikt Ci krzywdy nie robi. A takie rzeczy jakie działy się w korporacji Strażnica włacznie z tym 1914 który został okultystycznie obliczony i dalej się gdzieś tam przewija... I te wszystkie kolejne "światła", pytanie od kogo? Bóg się nie myli. To jest niepoważne po prostu.

Myśl logicznie tak i tak =1[prawda]
nie i nie=0[fałsz]
nie i tak=0[fałsz]

Tak więc biorąc ostatni przypadek kiedy korporacja mówi wczesniej jedno, ty drugie- nie ma wartości"1" która odpowiada"prawdzie".

I tu prosty przykład, jeśli w jednej "Straznicy" pisze że była w niej data końca świata a w innej że nie było takiej daty to jaka jest wartośc logiczna takiego przesłania? Albo jeśli w "Harfie Bożej" 2 daty konca świata to jaka jest szansa prawdziwości przesłania? są To tylko przykład jakich wiele, ale myśl logicznie.

Zastanowiłbym się też czy warto tak pisać o ludziach którzy dają świadectwo, pomimo że znasz publikacje swojej korporacji jak piszesz, a jeśli tak jest to przecież wiesz ze mowia prawde..

A co do śJ to w przeciwienstwie do setek wypowiedzi na necie jakie są autorstwem świadków i płyną z nich niestety ale nawet przeklenstwa nie tylko nienawisc- ja świadków kocham bo Bóg ich kocha, On kocha każdego człowieka, inaczej w jednej chwili przestalby istniec.

Odnośnie manipulacji którą się posłużyłeś- to klamstwo bez jakiegokolwiek pokrycia w prawdzie. Nie znajdziesz nic takiego w nauczaniu KK- po prostu tego o czym pisałeś nie ma.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
27-01-2011 21:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów