Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytania do ŚJ
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #301
 
O tym Jacek.J mówię: Jak udowodnić NIEWIERNOŚĆ drugiej strony?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
27-01-2011 23:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #302
 
Jacek.J napisał(a):gossia napisał/a:
Co jeżeli pomimo zachowania wierności dochodzi do rozwodu?

to zalerzy z czylel winy

tzn?

Z winy kobiety czy mężczyzny?

Czy winę wyznacza sąd, czy to jest kwestia tego kto złożył papiery rozwodowe?

I wreszcie jakie to ma konsekwencje dla obu stron?

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
28-01-2011 13:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #303
 
Jacku, przeklenstwo miało miejsce również z Twojej strony w tym temacie, wynotowałem to ale post ktoś usunął bo wtedy nic nie wnosił do tematu- wtedy, ale myśle że wiesz gdzie to zrobiłeś, chyba że przeszukać temat.


Wiedz że Bóg przenika każdą cząstkę człowieka, podtrzymuje ją w istnieniu. Nie masz prawa robić takich rzeczy w imię niczego, tym bardziej świętości. To przerażające jak bardzo sekta zmieniła Ci obraz patrzenia, że człowiek potrafi posunąć się do czegoś takiego.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
29-01-2011 14:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #304
 
Wojtek37 napisał

Z całej tej relacji wynik że powódka [żona] chciała by mąż uszanował jej wolność sumienia i swobodę praktykowania wiary w Boga w sposób przez nią uznany czyli tak jak ŚJ. Córki tej kobiety –jak stwierdza sąd – również podjęły decyzję na zasadzie wolności sumienia świadomie wybrały sposób wyznania wiary w Boga. Pozwany [mąż] był nietolerancyjny w swoich żądaniach i z tego powodu z czasem zaczął się separować od rodziny

Cytat: Dyskusje te z czasem przerodziły się w kłótnie i awantury, w następstwie których pozwany zerwał pożycie fizyczne z powódką, zamieszkał w wydzielonej części domu, starał się jak najczęściej przebywać w mieszkaniu swoich rodziców lub w miejscu pracy, przestał zapraszać do domu dawnych wspólnych znajomych stron, unikał nowych znajomych powódki, którzy często gościli w domu stron,

Gdy tak kobieta i jej starsze córki przejęły chrzest mąż ten jak sam przyznaje poczuł się odrzucony bo nie zaakceptował decyzji żony i córek więc dla tego człowieka poczucie własnej godności jest ważniejsze od dobra rodziny

Cytat:pozwany poczuł się odtrącony przez rodzinę z powodu niezaakceptowania przez niego zmiany wyznania żony i dzieci i nieprzyjmowania nowych prawd światopoglądowych traktowanych przez powódkę jako jedynie słusznych, głoszonych przez powódkę i córki stron w sposób praktykowany w Stowarzyszeniu.
Od tego czasu mąż zaostrzył swoje stanowisko i postawił żonie alternatywę czyli mówiąc prościej terroryzował żonę żądaniem albo-albo

Cytat:powódka pozostawiona wobec alternatywy wyrzeknięcia się nowego wyznania i powrotu do męża lub trwania w nowym wyznaniu i rozstania się z mężem opowiedziała się za tym drugim,

następnie mąż ten zdradził żonę z inną kobietą czym doprowadził do trwałego rozpadu rodziny czyli dał żonie biblijny powód do rozwodu

Cytat:pozwany w 2001 r. zainteresował się inną kobietą. W maju 2001 r. powódka wystąpiła o rozwód. Pozwany wyraził zgodę na rozwód.

Następnie z orzeczenia sądu wynika że kobieta w tym kraju nie ma prawa do wolności sumienia i wyznania gdy mąż nie wyraża na to zgody. Czyli kobieta jest krótko mówiąc niewolnicą [własnością- przedmiotem] swojego męża. Oczywiście orzecanie sądu jest orzeczeniem świeckim nie odnośi się do prawa Bożego. Usprawiedliwia ono grzech męża jakim jest cudzołóstwo a zgodnie z prawem Bożym mąż nie ma prawa tak postąpić. Co ciekawe sąd odniósł się do naruszenia przez tą żonę przysięgi małżeńskiej odnośnie wspólnoty małżeńskiej , ale odnośnie naruszenia przez męża przysięgi co do wierności małżeńskiej to już usprawiedliwił. Jak wynika dalej sprawa na tym się nie kończy zwarzywszy na kasację. Dodam do tego że jest wiele małżeństw mieszanych gdzie mąż jest katolikiem, żona ŚJ i żyją szczęśliwie na zasadzie wzajemnej tolerancji. Podsumowując. Małżeństwo to rozpadło się z powodu zdrady jakiej dopuścił się mąż względem żony która z powodu owej zdrady wniosła pozew o rozwód do którego ma prawo zgodnie z prawem Bożym. A orzeczenie sądu jest moim zdaniem na zasadzie szariaru islamskiego gdzie żona dla męża jest na równi z trzodą chlewną.
28-02-2011 11:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #305
 
Jacek.J napisał(a):następnie mąż ten zdradził żonę z inną kobietą czym doprowadził do trwałego rozpadu rodziny czyli dał żonie biblijny powód do rozwodu
Jak brzmiała rota przysiegi małżeńskiej, którą ta kobieta uroczyście proklamowała wobec całego Kościoła? (rozumiem że ślub był zawarty w KK)...."że cię nie opuszczę do śmierci, ale pod warunkiem że mnie nie zdradzisz" ?. Czy poprzestała na ...."że cię nie opuszczę aż do śmierci?" - bez żadnych warunków?
Jeśli zastosowała tę drugą formułę, ewidentnie ona jest winna rozkładu pożycia. A zdrada męża również nastąpiła z jej powodu. Przewrotnie interpretujesz też zapis starotestamentowy. Jezus go wyjaśnia.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
28-02-2011 13:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #306
 
Tak się składa, iż dziś wlaśnie na ulicy zaczepiły mnie dwie starsze panie, jak się okazało później, były to wyznawczyni ŚJ . po dłuższej wymianie zdań kiedy rozmowa zeszła na temat, szczęśliwości w małżeństwie, stwierdziły autorytatywnie, na podstawie podawanej mi broszurki Strażnicy, że skoro żona, odeszła by o de mnie, do innego, ja mogę bez żadnego problemu, wejść w legalny przed Bogiem związek.....

I co Ty na to.... bracie Jacku?

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
01-03-2011 21:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #307
 
Ja tylko przypomne Jackowi że to co ze względu na niewygodnośc dla nauczania swojej korporacji, pominął w rozmowie ze mną czy Omykiem dalej jest aktualne. W każdym momencie można wrócić do rzeczowej dyskusji o jaką Jacek sam prosił i wyjaśnić czarno na białym błędy świadków Jehowy.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
04-03-2011 14:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #308
 
Wojtek37 napisał(a):Tak się składa, iż dziś wlaśnie na ulicy zaczepiły mnie dwie starsze panie, jak się okazało później, były to wyznawczyni ŚJ . po dłuższej wymianie zdań kiedy rozmowa zeszła na temat, szczęśliwości w małżeństwie, stwierdziły autorytatywnie, na podstawie podawanej mi broszurki Strażnicy, że skoro żona, odeszła by o de mnie, do innego, ja mogę bez żadnego problemu, wejść w legalny przed Bogiem związek.....

I co Ty na to.... bracie Jacku?

dokładnie tak. nie rozumiem czym chcesz mnie zaskoczyć. Jeśli żona odejdzie do innego to popełnia cudzołóstwo a zatem:

Mat 5:31 „Ponadto powiedziano: ‚Kto się rozwodzi ze swą żoną, niech jej da świadectwo rozwodu’. 32 Ja jednak wam mówię, że każdy, kto się rozwodzi ze swą żoną — jeśli nie na podstawie rozpusty — naraża ją na cudzołóstwo, a ktokolwiek poślubia rozwiedzioną, popełnia cudzołóstwo


[ Dodano: Pią 06 Maj, 2011 19:23 ]
gossia napisał(a):Co jeżeli pomimo zachowania wierności dochodzi do rozwodu?

jest to złamanie prawa danego przez Pana Jezusa i taka osoba jest wykluczona ze społeczności ŚJ

[ Dodano: Pią 06 Maj, 2011 19:23 ]
omyk napisał(a):A co z pozostałymi wersetami z NT mówiącymi o małżeństwie i możliwości rozwodu?

Jakie to wersety?

[ Dodano: Pią 06 Maj, 2011 19:27 ]
omyk napisał(a):W jaki sposób należy udowodnić niewierność drugiej strony?

poprzez wywiad z podejrzewanym o niewierność i wywiad środowiskowy. Oczywiście w wywiadach ludzie mogą kłamać, ale kłamstwo zawsze ma krótkie nogi. Prędzej czy później sprawa się wyda

[ Dodano: Pią 06 Maj, 2011 19:50 ]
gossia napisał(a):
Jacek.J napisał(a):gossia napisał/a:
Co jeżeli pomimo zachowania wierności dochodzi do rozwodu?

to zalerzy z czylel winy

tzn?

Z winy kobiety czy mężczyzny?

Czy winę wyznacza sąd, czy to jest kwestia tego kto złożył papiery rozwodowe?

I wreszcie jakie to ma konsekwencje dla obu stron?


Z czyjej winy tz. Chodziło mi o sytuację małżeństw mieszanych gdy jeden partner jest ŚJ a drugi np. katolikiem. Jeśli po mimo zachowania wierności dochodzi do rozwodu ze strony ŚJ taka osoba jest wykluczona ze naszej społeczności . Jeśli z powodu drugiej strony np. katolika to ŚJ nie może wstąpić w nowy związek małżeński do póki nie będzie jawnych dowodów niewierności powoda,[ powódki] jeśli mimo wszystko powód [powódka] postanowi żyć samotnie to ŚJ nigdy już nie może wstąpić w nowy związek małżeński. Według prawa świeckiego mogą być oni prawnie rozwiedzieni, ale według prawa Bożego nadal są małżeństwem. A pan Jezus wyraźnie powiedział że druga strona może wstąpić w nowy związek małżeński tylko wówczas gdy jej partner popełni cudzołóstwo

Mat 5: 31 „Ponadto powiedziano: ‚Kto się rozwodzi ze swą żoną, niech jej da świadectwo rozwodu’. 32 Ja jednak wam mówię, że każdy, kto się rozwodzi ze swą żoną — jeśli nie na podstawie rozpusty — naraża ją na cudzołóstwo, a ktokolwiek poślubia rozwiedzioną, popełnia cudzołóstwo.


[ Dodano: Pią 06 Maj, 2011 20:02 ]
sant napisał(a):
Jacek.J napisał(a):następnie mąż ten zdradził żonę z inną kobietą czym doprowadził do trwałego rozpadu rodziny czyli dał żonie biblijny powód do rozwodu
Jak brzmiała rota przysiegi małżeńskiej, którą ta kobieta uroczyście proklamowała wobec całego Kościoła? (rozumiem że ślub był zawarty w KK)...."że cię nie opuszczę do śmierci, ale pod warunkiem że mnie nie zdradzisz" ?. Czy poprzestała na ...."że cię nie opuszczę aż do śmierci?" - bez żadnych warunków?
Jeśli zastosowała tę drugą formułę, ewidentnie ona jest winna rozkładu pożycia. A zdrada męża również nastąpiła z jej powodu. Przewrotnie interpretujesz też zapis starotestamentowy. Jezus go wyjaśnia.

większej głupoty to ja w życiu nie czytałem?! czyli przysięga w kościele jest ważniejsza od prawa danego przez Pana Jezusa? mąż taki może np do woli zdradzać żonę, a ona nic nie może?

ja nie odniosłem sie do starotestamentowego zapisu tylko i wyłącznie do słów Pana Jezusa
06-05-2011 19:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #309
 
Jacku, jeśli dobrze pamiętam, chodziło mi o te wersety:
Łk 16,18; BT napisał(a):Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.
1 Kor 7,39a; BT napisał(a):Żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż.
1 Kor 7,10-11; BT napisał(a):Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża! Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony.
Mk 10,5-12; BT napisał(a):Wówczas Jezus rzekł do nich: "(...) Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!" (...) "Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".
Ef 5,22-33; BT napisał(a):Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!


[ Dodano: Nie 08 Maj, 2011 16:41 ]
Cytat:poprzez wywiad z podejrzewanym o niewierność i wywiad środowiskowy. Oczywiście w wywiadach ludzie mogą kłamać, ale kłamstwo zawsze ma krótkie nogi. Prędzej czy później sprawa się wyda
Ale w między czasie można oskarżyć niewinną osobę i rozbić jej związek, tak? Czy może komitet sądowniczy jest nieomylny? Ma światło od Ducha Świętego? W każdym zasiadają sami namaszczeni, w znaczeniu pierwsze owce?......... Wchodzić do cudzej sypialni, do cudzego sumienia - to niebezpieczne, można bardzo poranić, a kiedy pomyłka wyjdzie na jaw, rodzina przestanie już istnieć...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-05-2011 16:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #310
 
Omyk napisała

Cytat:Jacku, jeśli dobrze pamiętam, chodziło mi o te wersety: Łk 16,18; BT napisał/a:
Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.
1 Kor 7,39a; BT napisał/a:
Żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż.
1 Kor 7,10-11; BT napisał/a:
Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża! Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony.
Mk 10,5-12; BT napisał/a:
Wówczas Jezus rzekł do nich: "(...) Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!" (...) "Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".

Bardzo ładnie! Z tych wypowiedzi dowiadujemy się że małżeństwo jest bardzo poważnym związkiem i trzeba traktować je odpowiedzialnie. Inaczej! O związek małżeński trzeba walczyć za wszelką cenę. Nie korzystać z rozwodu jak tylko trochę zaczyna się coś psuć. Nawet jeśli jedna ze stron dopuści się cudzołóstwa strona niewinna nie musi korzystać możliwość którą dał Pan Jezus:

Mat 19: 9 Mówię wam, że kto się rozwodzi ze swą żoną — jeśli nie z powodu rozpusty — i poślubia inną, popełnia cudzołóstwo”.

Zachęca się taką osobę by wybaczyła cudzołożnikowi. Rozwód to ostatnia ostateczność. Nie mniej słowo Pana Jezusa to nie w kil dmuchał i w ostateczności można – choć nie trzeba- skorzystać z rozwodu.

Cytat:Cytat:
poprzez wywiad z podejrzewanym o niewierność i wywiad środowiskowy. Oczywiście w wywiadach ludzie mogą kłamać, ale kłamstwo zawsze ma krótkie nogi. Prędzej czy później sprawa się wyda


Ale w między czasie można oskarżyć niewinną osobę i rozbić jej związek, tak? Czy może komitet sądowniczy jest nieomylny? Ma światło od Ducha Świętego? W każdym zasiadają sami namaszczeni, w znaczeniu pierwsze owce?......... Wchodzić do cudzej sypialni, do cudzego sumienia - to niebezpieczne, można bardzo poranić, a kiedy pomyłka wyjdzie na jaw, rodzina przestanie już istnieć...

W komitecie sądowniczym jest zawsze nie mniej niż trzech starszych. Dowody do orzeczenia niewierności małżeńskiej muszą być niepodważalne. Jeśli choćby jeden starszy ma wątpliwości wniosek nie przechodzi. Praktycznie wygląda to tak że przedstawia się zebrane dowody podejrzewanemu o np. cudzołóstwo i prosi się go o przyznanie osobiście do winy. I w zasadzie orzeka się tylko na podstawie osobistego przyznania się. Ale przyznanie nie jest równoznacznie z wykluczeniem z naszej społeczności. Żeby kogoś wykluczyć to grzesznik musi nie przejawiać skruchy tz. uporczywie grzeszyć, nie zwracać uwagi na zachęty by porzucić grzeszne postępowanie. Tak że pomyłki są w zasadzie niemożliwe, a jeśli by nawet jakaś pomyłka się wkradła – w końcu ludzie są nie doskonali- to każdy ma prawo się odwołać od takiej decyzji i sprawę bada nadzorca obwodu i niezależny komitet przez niego powołany.
11-05-2011 12:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #311
 
Tylko po co jakiś komitet z korporacji który chce rozsądzać teoretycznie zgodnie z Biblią jeśli nie ma sakramentu zgodnie z Biblią? Małżeństwo wielokrotnie porównywane jest w Biblii do związku Boga z człowiekiem, każde małżeństwo chrześcijan jest widzialnym odnowieniem misterium Chrystusa i Kościoła... Totalnie bez sensu, takich ważnych rzeczy nie widzieć >>Iz 50,1; Jr 2,2; Ez rozdz. 16 [->Ez 16,1]; Oz 2,18; podobnie całą Pnp., Ef 5, 32, a chcieć rozsądzać o tej relacji i to wg. tej samej Księgi.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
11-05-2011 13:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #312
 
Jacku, spójrz na to tłumaczenie:
Cytat:Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa." (Mt 5,27-32)
W pierwszym zdaniu Jezus mówi o tym, jak było za Starego Przymierza. Gdzie indziej mówi, że Mojżesz powiedział to ze względu na zatwardziałość serc Izraelitów. Pierwsze zdanie stanowi jakby kontrast dla drugiego, Jezus mówi: "a ja wam powiadam"... - czyli po polsku, mówi nam nieco inaczej :arrow: ten, kto oddala żonę, naraża ją na cudzołóstwo. Poza wypadkiem nierządu, bo trudno narażać na cudzołóstwo tę, która już się cudzołożnicą sama uczyniła. Natomiast jeśli ktoś bierze za żonę oddaloną - nieważne, czy oddaloną przez jej własne cudzołóstwo, czy przez inne czynniki - zawsze dopuszcza się cudzołóstwa. Także werset ten wręcz podkreśla nierozerwalność małżeństwa i niedopuszczalność rozwodu. W pewnych, wyjątkowych sytuacjach dopuszczalna jest separacja małżonków na jakiś okres czasu, jednak branie za żonę tej, która była wcześniej przez męża porzucona, czy oddalona - zawsze pozostaje cudzołóstwem.

[ Dodano: Czw 12 Maj, 2011 19:37 ]
Jacku, Spiohu tu siedzi obok, szama kurczaka i podpowiada mi: "Przytocz mi takie miejsce, gdzie jest napisane: Możesz oddalić żonę".
Jeśli przyjąć Twoją interpretację Mt 5,29, to trzeba by uznać, że przeczy on wszystkim przytoczonym przeze mnie wcześniej tekstom, które mówią wyraźnie, że żona związana jest do momentu, w którym umiera jej mąż, że kto oddala żonę popełnia cudzołóstwo, że jeśli żona lub mąż odejdzie, to nie wolno mu się wiązać z innymi, a kto bierze za żonę mężatkę, popełnia cudzołóstwo... Jeśli więc interpretowany przez Ciebie werset przeczy innym wersetom z Pisma, to albo Pismo jest niespójne, albo Twoja interpretacja jest niepoprawna. Obstawiam to drugie Język Wątpliwe miejsca w Piśmie najlepiej tłumaczyć przez samo Pismo, odwołując się do innych miejsc czy Ksiąg. Przytocz jakikolwiek cytat z Nowego Przymierza, który pozwala na rozwód... Bo to, że nierządnicy nie da się narazić na cudzołóstwo, to sprawa oczywista - co nie znaczy jeszcze, że można w ogóle ją oddalić...

Spiohu pyta: "Od kiedy "nie wolno" równa się "ostateczna ostateczność, a jak już nie wytrzymasz, to możesz"?"

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
12-05-2011 19:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #313
 
Mam dwa pytania do ŚJ.
1. Dlaczego obchodzicie w sposób uroczysty śmierć Jezusa, a zmartwychwstania to nie obchodzicie? Pytam, bo otrzymałem zaproszenie do rąk własnych na jakąś uroczystość śmierci Jezusa, ale odpowiedzi, dlaczego to jest dla ŚJ ważna uroczystość, a święta Zmartwychwstania Pańskiego ważne nie są, nie otrzymałem.
2. O co się rozchodzi z tym końcem świata? Pytam, bo zaczepiły mnie na ulicy Panie, któryś raz z kolei, i pytają mnie czy wierzę w rychły koniec tego świata. Dlaczego koniec świata jest dla Was najważniejszy w pierwszym etapie rozmowy? To taki uniwersalny haczyk?

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
13-05-2011 16:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jacek.J Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #314
 
Omyk napisała

Cytat:W pierwszym zdaniu Jezus mówi o tym, jak było za Starego Przymierza. Gdzie indziej mówi, że Mojżesz powiedział to ze względu na zatwardziałość serc Izraelitów. Pierwsze zdanie stanowi jakby kontrast dla drugiego, Jezus mówi: "a ja wam powiadam"... - czyli po polsku, mówi nam nieco inaczej ten, kto oddala żonę, naraża ją na cudzołóstwo. Poza wypadkiem nierządu, bo trudno narażać na cudzołóstwo tę, która już się cudzołożnicą sama uczyniła.
Ale mataczysz. To moim zdaniem- zawiła interpretacja pod konkretne zamówienie tj. naukę KK odnośnie rozwodów. Zdanie wypowiedziane przez Pana Jezusa „. Poza wypadkiem nierządu” jest w odniesieniu do „ oddalić swą żonę” a nie jak ty imputujesz w odniesieniu do cudzołóstwa. Ciekaw jestem czy nieświadomie wprowadzasz czytelników w błąd czy jest to z manipulacja premedytacją. Jeśli to drugie to stosujesz metody Szatana tj wprowadzanie w błąd dla uzyskania własnych korzyści w twoim przypadku racji. Zakładam jednak że to nieświadomie. Trzeba uczciwie wziąć pod uwagę czas, miejsce, kulturę zwyczaje, tradycję itp. W jakiej wypowiada te słowa Pan Jezus. Żydzi mieli w zwyczaju rozwodzić się z żonami z byle powodu. Sztandarowym tego przykładem jest odprawienie żony za przypalenie kolacji. I takie zwyczaje Pan Jezus gani. Czyli naucza że związku małżeńskiego nie można traktować lekceważąco. I POZA jednym wyjątkiem nie wolno rozwodzić się z żoną. Tym wyjątkiem jest cudzołóstwo czy jak piszę BT nierząd

< Biblia Tysiąclecia >
5:32 A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.


[ Dodano: Sob 28 Maj, 2011 10:15 ]
Augustus napisał(a):Mam dwa pytania do ŚJ.
1. Dlaczego obchodzicie w sposób uroczysty śmierć Jezusa, a zmartwychwstania to nie obchodzicie? Pytam, bo otrzymałem zaproszenie do rąk własnych na jakąś uroczystość śmierci Jezusa, ale odpowiedzi, dlaczego to jest dla ŚJ ważna uroczystość, a święta Zmartwychwstania Pańskiego ważne nie są, nie otrzymałem.
2. O co się rozchodzi z tym końcem świata? Pytam, bo zaczepiły mnie na ulicy Panie, któryś raz z kolei, i pytają mnie czy wierzę w rychły koniec tego świata. Dlaczego koniec świata jest dla Was najważniejszy w pierwszym etapie rozmowy? To taki uniwersalny haczyk?


1. dlatego że uroczystość śmierci jest nakazem Pana Jezusa. powiedział on " czyńcię to na moją pamiątkę. więc to zdaniem Pana Jeuzsa jest ważne. nie wspomina on nic o świętowaniu dnia jego zmartwychwstania. nie przypuszczam żeby zapomniał o tym gdyby było to tak ważne jak pamiętanie o jego śmierci. wniosek nasuwa się oczywisty nie zalerzało mu na rozpamiętywaniu jego zmartwychwstania tolko na rozpamiętywaniu jego śnierci. Jego śmierć jest dla ludzkość wybawieniem. gdyby Pan Jezus nie został zabity ludzkość nie miała by nadzieji na przyszłość. co do świętowanie zmartwychwstania Pana Jezusa uważamy że dzięki zmartwychwstaniu Pan Jezus dzisiaj żyje i będzie żył po wieczność więc cieszymy się tym zmartwychwstaniem codzinniwe a nie tylko raz w roku. innymi słowy jest to "święto" na każdy dzień naszego życia.

2.nie jest to dla nas szczególnie ważne kiedy nastąpi zakończenie tego systemu rzeczy. to że cię zagadnęły różne osoby o to samo wynika że zbiórki. każdego dnia gdy głosiciele wychodzą na głoszenie spotykają się na kilkuminutowej zbiórce do służby. proponuje się na niej temat z jakim będziemy tego dnia głosić i krótko się go omawia. z tond wielu głosicieli może proponować ten sam temat zagajając rozmowę.

[ Dodano: Sob 28 Maj, 2011 10:15 ]
Augustus napisał(a):Mam dwa pytania do ŚJ.
1. Dlaczego obchodzicie w sposób uroczysty śmierć Jezusa, a zmartwychwstania to nie obchodzicie? Pytam, bo otrzymałem zaproszenie do rąk własnych na jakąś uroczystość śmierci Jezusa, ale odpowiedzi, dlaczego to jest dla ŚJ ważna uroczystość, a święta Zmartwychwstania Pańskiego ważne nie są, nie otrzymałem.
2. O co się rozchodzi z tym końcem świata? Pytam, bo zaczepiły mnie na ulicy Panie, któryś raz z kolei, i pytają mnie czy wierzę w rychły koniec tego świata. Dlaczego koniec świata jest dla Was najważniejszy w pierwszym etapie rozmowy? To taki uniwersalny haczyk?


1. dlatego że uroczystość śmierci jest nakazem Pana Jezusa. powiedział on " czyńcię to na moją pamiątkę. więc to zdaniem Pana Jeuzsa jest ważne. nie wspomina on nic o świętowaniu dnia jego zmartwychwstania. nie przypuszczam żeby zapomniał o tym gdyby było to tak ważne jak pamiętanie o jego śmierci. wniosek nasuwa się oczywisty nie zalerzało mu na rozpamiętywaniu jego zmartwychwstania tolko na rozpamiętywaniu jego śnierci. Jego śmierć jest dla ludzkość wybawieniem. gdyby Pan Jezus nie został zabity ludzkość nie miała by nadzieji na przyszłość. co do świętowanie zmartwychwstania Pana Jezusa uważamy że dzięki zmartwychwstaniu Pan Jezus dzisiaj żyje i będzie żył po wieczność więc cieszymy się tym zmartwychwstaniem codzinniwe a nie tylko raz w roku. innymi słowy jest to "święto" na każdy dzień naszego życia.

2.nie jest to dla nas szczególnie ważne kiedy nastąpi zakończenie tego systemu rzeczy. to że cię zagadnęły różne osoby o to samo wynika że zbiórki. każdego dnia gdy głosiciele wychodzą na głoszenie spotykają się na kilkuminutowej zbiórce do służby. proponuje się na niej temat z jakim będziemy tego dnia głosić i krótko się go omawia. z tond wielu głosicieli może proponować ten sam temat zagajając rozmowę.
28-05-2011 09:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Placebo_Domingo Offline
Account not Activated

Liczba postów: 75
Dołączył: Nov 2009
Post: #315
 
Ale gdyby Jezus tylko umarł a nie zmartwychwstał to nie byłoby życia na ziemi, a ludzie umieraliby w grzechu bez perspektywy dalszego życia z Bogiem. Więc zastanów się co jest ważniejsze. Każdej niedzieli świętujemy zwycięstwo Jezusa nad śmiercią, a nie śmierć, która jest konsekwencją grzechu. Samą zaś śmierć traktujemy jedynie jako wyraz Miłości Boga do człowieka, że sam On zapłacił za nieposłuszeństwo ludzi.
28-05-2011 11:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów