Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Magia a wiara w Boga........ (przeniesiony ze starego forum)
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #16
Re: ....
Bl4ck_St4r napisał(a):Naprawde dobre przemówienie, jako ksiądz urusł w moich oczach. Jak dobrze pamiętam mówił tak: "Lepiej dla tych ludzi lepiej żeby sie nie urodzili którzy tak czynią...(...) oni niemają szans na nawrucenie"

Taka krótką dygresję mam. Dziwna jest twoja uwaga do wypowiedzi księdza?! Oczywiście mówisz to, co słyszałeś, ale ja będe sie upierał, że tak nie było powiedziane!!!
Wiesz, byłaby to bardzo dziwna wypowiedź w ustach ksiedza, dlaczego?
Każdy moze się nawrócić, Bóg daje wszystkim szansę i nie ma sytuacji bez wyjścia. To chyba troche jest tak, że ty sam sobie stwierdziłeś, że dla pewnych kategorii już nie ma szansy na powrót do Boga /przez to nie stwierdzam, że coś tam przekręciłeś, czy skłamałeś, że ksiądź tak powiedział, ale niekiedy słyszyły to co chcemy usłuszyć albo nie zwracamy uwagi na kontekst/ Wiesz Jezus coś takiego powiedział w stosunku do Judasza, ale trzeba pamiętać, że to jest hiperbola czyli swego rodzaju wyolbrzymienie, zeby podkreślić wymowę, zobrazowanie danej sytuacji! Judasz też miał szanse na przebaczenie i mógł sie nawrócić, ale zwątpił w miłosierdzie Boga! Dlatego jeśli sądzisz, że są ludzi, którzy nie mają szans na nawrócenie to jesteś w błędzie... Wiesz, niekiedy łatwiej sobie powiedzieć, że ja już nie mam szans na nawrócenie i trwać przy starym, bo być z Bogiem to wymagająca sprawa, ale do tego wezwany jest człowiek - aby wzrastać, "wychodzić" poza siebie, nie twać w miejscu!

Troche jakbyśmy zboczyli z tematu, choć dotyczy to ludzi uprawiających magię, ale cóż tak to już jest a to nie wszystko co chciałem Tobie napisać...

Pozdrawiam :wink:
04-06-2004 10:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bl4ck_St4r Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #17
;/
Miałem już napisanych pare postów... ale co chciałem je wrzucić zatrzymóje się i na tym się konczy... Czasu mam więcej i wogle ale coś mnie zatrzymuje...
Powiem tak że postaram się coś napisać ale nie wiem czy wspominałem o tym, ale miałem takie chwile w których chciałem napisać że ja już temat kończe. Co wieczór rozpatrywałem wasze wypowiedzi, nieda się ukryć dają mi wiele do myślenia. Ale i tak mam tyle niewiadomych.

HeHe...
Zostawiłem ten post wyżej i myślałem że to koniec ale zanim go wysłałem przypomniałem sobie interesujące słowa pewnej kobiety, może nie związane z magią ale to mnie zastanawia więc może jakoś mi to wytłumaczycie. A mówiła ona tak: "Na naszej planecie jest wiele religii i wiele świętych ksiąg, a Biblia wyraźnie mówi, że nawet włos z głowy nam nie spadnie bez woli bożej. Skoro tak, to znaczy, że mnogość religii jest zgodna z wolą Boga. Twierdzenie więc, że zbawienie jest możliwe tylko w KK jest kłamstwem. Żadna inna religia nie uzurpuje sobie prawa do posiadania jedynej recepty na zbawienie..."Brzmi to bardzo ciekawie i zastanawiająco.
Jednak wrućmy do tematu. Rozmawiałem z wieloma znajomymi którzy zajmóją się tym wszystkim zawodowo. No i proponowali poczytać pismo, no i w końcu wyszło że troche zaprzecza PŚ sobie gdyż Bóg nie tylko nie zakazuje poznawania przyszłości, odczytywania snów i stosowania bioenergoterapii, ale zezwala nam na korzystanie z mocy<(cytaty niektóre zapodane przez mądrych ludzi Szczęśliwy hehe)>:

"We śnie, w nocnym widzeniu, gdy głęboki sen spada na ludzi i oni śpią na swym łożu, wtedy otwiera ludziom uszy, niepokoi ich i ostrzega..." (Job. 33,15-16)

"I rzekł Pan [...] objawiam mu się w widzeniu, przemawiam do niego we śnie" (IV Księga Mojżeszowa 12,6)

"A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą [...] Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją" ( Mk. 16, 17-18 )

'Jak widać, obietnice te wcale nie odnoszą się do życia "w przyszłym świecie", a Bóg pozwala nam posiąść wszystkie te dobrodziejstwa w życiu ziemskim i doczesnym, ponieważ wcale nie pragnie naszych cierpień, łez i poniżenia. Z radością gotów jest dać każdemu wszystkie te zakazane przez uczonych w Piśmie rzeczy, które uważają oni za największą przeszkodę w osiągnięciu zbawienia. Oczywiście gromadzenie bogactw ponad miarę, zwłaszcza gdy inni głodują zasługuje na potępienie. Również życie wyłącznie dla pieniędzy nie jest miłe Bogu.'

Odpowiedzi na posty poprzedników spróbuje napisać po obiadq Uśmiech
No i dokończe to jeszcze... ale już w drugim poście bo co za długie to nudne JęzykP
Pozdrawiam

cdn...

Przez wielu pot?piani zajmójemy sie rzeczami nazywami grzechami...
czynami z których b?dziemy rozliczni i os?dzani, a przecie? nie rodzimy sie z tymi samymi szansami...
Bo?e przebacz samobujcom którzy ju? s? pochowani...
15-06-2004 15:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #18
Re: ;/
Bl4ck_St4r napisał(a):Zostawiłem ten post wyżej i myślałem że to koniec ale zanim go wysłałem przypomniałem sobie interesujące słowa pewnej kobiety, może nie związane z magią ale to mnie zastanawia więc może jakoś mi to wytłumaczycie. A mówiła ona tak: "Na naszej planecie jest wiele religii i wiele świętych ksiąg, a Biblia wyraźnie mówi, że nawet włos z głowy nam nie spadnie bez woli bożej. Skoro tak, to znaczy, że mnogość religii jest zgodna z wolą Boga. Twierdzenie więc, że zbawienie jest możliwe tylko w KK jest kłamstwem. Żadna inna religia nie uzurpuje sobie prawa do posiadania jedynej recepty na zbawienie..."Brzmi to bardzo ciekawie i zastanawiająco.

Będę szczery, ta pani nie zna nauki Kościoła Katolickiego. Na początek polecił bym jej przeczytanie konstytucji dogmatycznych Soboru Watykańskiego II oraz dokumentu Dominus Jesus! Wiesz, bardzo wiele nie porozumień wynika tylko z tego, że się nawzajem nie słuchamy, nie obchodzi nas to co mówią inaczej myślący. To nasze błędy. Gdyby ta pani znała choć troszeczkę Magisterium Kościoła, sądzę powiedziała by co innego!!!!!

Bl4ck_St4r napisał(a):Na naszej planecie jest wiele religii i wiele świętych ksiąg, a Biblia wyraźnie mówi, że nawet włos z głowy nam nie spadnie bez woli bożej.

Po pierwsze Biblia "tak nie mówi". Nie ma takiego stwierdzenia. Odwołuje się do cytatu Mt 10, 30. Tam jest napisane co następuje: "U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone" Czyli inne znaczenie, inny kontekst. W tym fragmencie chodzi o opiekę Boga nad nami a nie jak sugerowała by owa pani mnogość religii. Najpierw należy przeczytać cały fragment a nie tylko część bo wyjdzie nonsens! Jeśli byśmy przyjęli takie rozumienie i wyciąganie wniosków to wolą Boga jest również cierpienie, grzech i wszelkie nieszczęścia na ziemi np.: II wojna światowa, Oświęcim itd Czyż Bóg chciał tego wielkiego nieszczęścia dla nas jakim jest grzech? Wystarczy przeczytać pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju aby się przekonać, że nie chciał. Powiedział wyraźnie "z drzewa poznania dobra i zła owoców nie zrywajcie" /nie chodzi tu o zerwanie jabłka oczywiście - dziwne by to było gdyby Bóg karał za zerwanie owocu tak surowo/. A człowiek zerwał i wtedy zaczęła się cała tragedia, która trwa do dzisiejszego dnia! Ciebie samego odsyłam do przeczytania "Przekroczyć próg nadziei" Jana Pawła II. Wtedy podyskutujemy, zgoda?

Bl4ck_St4r napisał(a):Twierdzenie więc, że zbawienie jest możliwe tylko w KK jest kłamstwem.

Co mogę odpowiedzieć na taki zarzut! Kompletny brak wiedzy o nauce Kościoła Wcale Kościół tak nie mówi, nie naucza. Właśnie to twierdzenie jest kłamstwem ale najprawdopodobniej wynikającym z niewiedzy a nie ze złej woli /to wykluczam/!!! Fakt, Kościół stwierdza cała prawda jest w Kościele Katolickim a zbawienie dokonało się wyłącznie przez jedynego pośrednika pomiędzy ludźmi a Bogiem JEZUSA CHRYSTUSA!!! /patrz: Dominus Jesus/ Jednak inne religie zawierają w sobie ziarno prawdy: jedne mniej inne więcej /nie będę wnikał co to oznacza/. Wbrew temu co powiedziano można być zbawionym nigdy nie słysząc o Jezusie, bądź będąc w innym Kościele lub nawet będąc ateistą. Takie jest nauczanie! /może jak będziesz chciał to ci więcej na ten temat napiszę ale nie chcę przynudzać, daj znać, a teraz juz odsyłam do tematu na forum w dziale czy naprawdę wierzymy, tam trochę znajdziesz dla siebie odnośnie tego/

Bl4ck_St4r napisał(a):Żadna inna religia nie uzurpuje sobie prawa do posiadania jedynej recepty na zbawienie

Co to oznacza doprawdy nie wiem?! Że niby my katolicy jesteśmy tacy pyszni, że tylko my będziemy zbawieni, że inne religie są takie dobre /czytaj: zdecydowanie lepsze od katolików/. Mówimy tylko to co przekazał nam Jezus i staramy się jednocześnie szanować inne wyznania. Rozumiemy jednocześnie, że Jezus nie będzie kogoś karał za to, że wychował się dajmy na to w kulturze islamskiej i skazywał za to od razu na potępienie. Taki ktoś też będzie zbawiony, jeśli będzie żył w zgodzie ze swoją religią i w zgodzie ze swoim sumieniem! Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie miał możliwości poznania orędzie Chrystusa i Jego Kościoła. /i to nie chodzi o to za taki muzułmanin cos usłyszy w telewizji o Jezusie i juz powiemy, że poznał Go i nie przyjął Jego nauki. Jak mówi Konstytucja Soborowa Ad gentes: Łaska [zbawienia] za pośrednictwem Chrystusa w Duchu Świętym dociera do niechrześcijan "wiadomymi tylko Bogu drogami"/

Jak powiedziałem, wielu nie zna nauczania Kościoła i oskarża! To jest łatwe napiętnować ale czy to jest dobre?

Bl4ck_St4r napisał(a):Rozmawiałem z wieloma znajomymi którzy zajmóją się tym wszystkim zawodowo. No i proponowali poczytać pismo, no i w końcu wyszło że troche zaprzecza PŚ sobie gdyż Bóg nie tylko nie zakazuje poznawania przyszłości, odczytywania snów i stosowania bioenergoterapii, ale zezwala nam na korzystanie z mocy<(cytaty niektóre zapodane przez mądrych ludzi

Zajmują się zawodowo? Czym: magią? Istnieje taki zawód, bo ja sądzę, że nie..... Znów musze powiedzieć to co wcześniej mówiłem. Nieznajomość!!!! Nieznajomość Pisma Świętego, a do tego jeszcze rozumienie go z pominięciem kontekstu, tego co dany autor chciał powiedzieć do "tamtych" słuchaczy... Podaj mi cytat, w którym Bóg nie zakazuje energoterapii /czytaj magii, wtedy takich słów nie znano, ale chodzi właśnie o magię/ Już napisałem o tym, że Bóg bardzo wyraźnie w Pwt powiedział, iż obrzydliwy mu jest ten co się tym zajmuje /magią/ To w takim razie czy może powiedzieć w innym miejscu, że to jest dobre? Wtedy by nie byłby Bogiem, byłaby to Jego pomyłka!!!!!!! Właśnie zezwala na korzystanie z mocy. Ależ tak, ale nie z mocy pochodzących nie wiadomo skąd. To Duch Święty daje nam swoje namaszczenie, moc abyśmy czynili cuda w Imię Jezus, prorokowali dla Niego. A magia..... To odwoływanie się do mocy z pominięciem Boga. Tylko Bóg jest dobry, to w takim razie jaka to moc, jeśli nie pochodzi od Niego? Magia jest dziełem wielkiego przeciwnika Boga Lucifera. Tylko dlatego, że ludzie nie chcą iść za Bogiem zaczynają szukać czegoś "więcej"............

Hehehehe....... Bardzo nie trafione cytaty, które podałeś. Wyrwane z kontekstu, a nawet sprzeczne z tym co chcesz niby zasugerować!!!!

Bl4ck_St4r napisał(a):"I rzekł Pan [...] objawiam mu się w widzeniu, przemawiam do niego we śnie" (IV Księga Mojżeszowa 12,6)

Przecież na początku tego fragmentu napisane jest wyraźnie, że chodzi o proroków, a to jest bardzo ważne. A w tym konkretnym przykładzie chodzi o Mojżesza i o konflikt jaki powstał pomiędzy nim a Aaronem i Miriam. Pismo Święte tutaj obrazuje nam szczególną rolę proroka, iż jest tym, który mówi w imieniu Boga. Zgoda Bóg przemawia do nas, pokazuje nam przyszłość, mówi do nas niekiedy we snach, ale to nie jest to o czym ty mówisz. Tutaj nie ma żadnej sprzeczności!!!!! W magii człowiek mówi we własnym imieniu, a nawet jeśli by mówił w imieniu Boga, będzie to tylko jego uzurpacja.

Bl4ck_St4r napisał(a):"A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą [...] Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją" ( Mk. 16, 17-18 )

Heheh.... Ten fragment wprost zaprzecza twoim tezom, wyjątkowo nietrafnie zrozumiany. Wyraźnie jest napisane, że tym którzy uwierzą!!! W Kogo - w Jezusa naturalnie. /nie wystarczy sobie powiedzieć: wierzę w Jezusa!/ Jezus przez to mówi nam, że pragnie nas obdarzać swoimi charyzmatami, podkreślam swoimi! Tutaj chodzi o Jego dary udzielane tym, którzy poszli za nim, odwrócili się od grzechu. To nie jest żadne potwierdzenie, tego że np.: jasnowidztwo i inne tym podobne praktyki są dobre. Jeśli nie wiesz /nie wiecie jakie są dary duchowe - odsyłam do ksiązki "Przebudzenie charyzmatów"/. Jezus mówi o: darze języków, proroctwa, uzdrawiania, czynienia cudów itd. Daj je nam dla wzrostu Jego Kościoła, abyśmy czynili dobro pomiędzy tymi, którzy Jego jeszcze nie znają. Więc są to dary udzielane przez Boga dla Jego ludu, a nie od tak sobie, żeby było ciekawie, fajnie. Możesz sobie przewidywać przyszłość, ale jeśli nie czynisz to w imieniu Boga i przez dar udzielony przez Niego, to nie są to dary o których mówi fragment z ewangelii św. Marka. Jeśli ktoś nie trwa w Nim /J 15, 1nn/ to nie może tymi darami posługiwać!!!! Wszelkie praktyki magiczne, przepowiadanie za pomocą nich jest całkowicie czymś innym niż to co jest zawarte w tym fragmencie!!! Jeśli twierdzisz inaczej jesteś w błędzie i nie znasz dzieł Ducha Świętego.../nie mówię tego złośliwie/.

Bl4ck_St4r napisał(a):'Jak widać, obietnice te wcale nie odnoszą się do życia "w przyszłym świecie", a Bóg pozwala nam posiąść wszystkie te dobrodziejstwa w życiu ziemskim i doczesnym, ponieważ wcale nie pragnie naszych cierpień, łez i poniżenia.

Jak mówisz, ale Bóg pragnie abyśmy posługiwali JEGO darami, a nie tymi, które nie pochodzą od Niego. Nie myśl sobie, że gdy ktoś przewiduje przyszłość to już to jest dar od Pana. Niech przykładem będzie cytat z Pisma: "Potem ujrzałem inną Bestię, wychodzącą z ziemi (...): I czyni wielkie znaki tak iż nawet karze ogniowi zstępować z nieba na ziemię na oczach ludzi, I zwodzi mieszkańców ziemi znakami (...) /-> Ap, 13, 11-18, to jest cały fragment/ Kim jest Bestia? Dziełem Smoka, który w Apokalipsie symbolizuje wroga Boga czyli Lucifera!! Jak widzisz on też może czynić wielkie znaki, a źródłem tych dzieł nie jest Jezus!!!

Bl4ck_St4r napisał(a):Z radością gotów jest dać każdemu wszystkie te zakazane przez uczonych w Piśmie rzeczy, które uważają oni za największą przeszkodę w osiągnięciu zbawienia.

Tak właśnie z radością Bóg pragnie udzielać tych darów, ale jak powiedziałem, które On daje! Dlaczego, bo są dobre. Hehehe.... Teraz i tobie mogę powiedzieć, że nie znasz tego co mówi Kościół /powtarzam: nie robię tego złośliwe/ Którzy uczeni w Piśmie zakazują korzystania z darów duchowych? Podaj jedno nazwisko, z chęcią poznam poglądy tego uczonego! Ja ze swojej strony mogę przytoczyć fragmenty wypowiedzi Jana Pawła II, który wręcz zachęca do korzystania z nich i pokornego proszenia o nie! Ale.... Ty jednak, masz na myśli takie "dary", które są jakąś mocą człowieka, to nie dziw się, że są zakazane przez uczonych jak to określiłeś. Takie coś jest wielką przeszkodą na drodze do zbawienia, bo to nas nie prowadzi do JEDYNEGO ŹRÓDŁA ZBAWIENIA BOGA!!!! /mam na myśli magię i to wszystko co jest z tym związane: wszelkie jasnowidztwo, czynienie uzdrowień nie mocą Boga itd./

/Ale przenudziłem.............., tak poza tym to byłem szczery, bo tylko taka postawa może doprowadzić do wzajemnego zrozumienia/

Pozdrawiam Duży uśmiech
17-06-2004 11:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bl4ck_St4r Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #19
Witam :)
No mój ostatni post okazał sie widze wielką porażką... ale może to ze względu że to był zlepek wypowiedzi ludzi. Jednak co do tej pani to ona zna się na tym bo ona jak i pare innych osób jak dobrze pamiętam ukończylli religioznawstwo więc raczej powinny być trafne... ale żałuje że czyjeś zdanie zostało tu wtrącone :? ale mimo to wiele mnie to nauczyło.

Zaczne dziś od czegoś innego Uśmiech Chodzi o to że teraz wchodze na forum według zaleceń Gregoriana przez strone. No i pewnego dnia zachaczyłem się o "Świadectwa", no i jedno mi sie bardzo spodobało. Może brzmi ono troche jak telenowela a nie życie ale to świadectwo utkwiło mi w głowie. Jest to świadectwo Marty, ale jedyne co we wszystkich świadectwach mnie zastanawia to te szybkie przejście na dobrą strone :>> ale miło sie czyta że są ludzie którzy naprawde się nawrucili i że stali sie lepsi dzięki waszej grupie czy jak to nazwać. No i teraz rozumiem czemu jesteście tak wyrozumiali w stosunku do mnie i moich postów.

Ale lećmy dalej z tematem
Gregoriano napisał(a):Wystarczy przeczytać pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju aby się przekonać, że nie chciał. Powiedział wyraźnie "z drzewa poznania dobra i zła owoców nie zrywajcie" /nie chodzi tu o zerwanie jabłka oczywiście - dziwne by to było gdyby Bóg karał za zerwanie owocu tak surowo/. A człowiek zerwał i wtedy zaczęła się cała tragedia, która trwa do dzisiejszego dnia!

Ty myślisz że tak było ?? Że było dwuch pierwszych ludzi ?? Że świat stworzyli w 7 dni ?? hehe.... bo gdy powiesz że nie że to trzeba rozumieć że to jest przenośnia lub coś w tym stylu to to wszystko straci sęs... to mnie też wyjątkowo mocno zastanawiało, a chodzi o interpretacje Pisma Świętego. Niektóre kawałki trzeba odbierać jako przenośnie inne jako przypowieść powiedzianą przez Jezusa żeby nauczyć apostołów a niektóre dosłownie, ale czemu akurat tak to ma być interpretowane, może akurat KK się myli i coś źle interpretuje... No ale nie wnikam. Ale poprosze o krutkie wyjaśnienie tego bo czasami patrząc w Pismo Święte wiem że to akurat tak kościół interpretuje ale w tym jeszcze można dostrzec inne sposoby odczytania tego.

Kolejną sprawą którą może źle rozumiem. Ale kto pyta nie błądzi. Pewnego dnia będąc na mszy (to było chyba w okresie wielkanocnym) ksiądz czytał że Bóg nakazał Abrahamowi złożyć w ofiarze swojego syna lecz gdy nachylił się nad Izaakiem z nożem, aby go zabić, został powstrzymany przez Anioła Pańskiego i za ofiare miał złożyć baranka w ofierze. Potem mu powiedział że będzie miał dzięki jego miłości do Boga liczne pokolenie dzięki któremu zniszczy wszystkich którzy mu sie sprzeciwią etc.
No i czy tak powinien zachować się Bóg ?? W tej przypowieści jest pokazane że i Bóg hm.... "grzeszy" bo takie zachowanie nie jest poprawne.

No podobny motyw ale już nie z mszy które mnie mocno zastanwiały to (pare cytatów i komentaży):

Na początku pierwszej Ewangelii (4:21-22) czytamy o tym jak Jezus powołuje niejakiego Jakuba i Jana na swoich uczniów w momencie kiedy naprawiają oni sieci rybackie z ojcem. Jakub i Jan zostawiają ojca i idą za Jezusem. Autor Ewangelii nie pisze nic o reakcji starego rybaka, który teraz sam musi naprawić sieci, żeby móc wyżywić siebie i rodzinę, o której autor nie raczy nic powiedzieć. Losy ojca Jakuba i Jana jak i jego rodziny wydają się Jezusowi kompletnie nieważne. "Syn Boży" nie przejmuje się w ogóle tzw. wartościami chrześcijańskimi.

Na koniec dodam że nie doszukujem się faktów że Bóg nie istnieje ponieważ ja w Niego wierze, tylko czasami mnie zastanawiają niektóre zdania etc. a po to jest forum żeby zapytać.

PS Czytałem czyjąś mądrą wypowiedź tym razem nie mówiącą że magia jest dobra i wogle ale o podejściu do magii z tej drugiej strony barykad... przez jakiegoś księdza i jak ją traktuje osobiście było to coś w stylu wszystkich wypowiedzi Gregoriana podobne argumenty, no ale to była wypowiedź jakiegoś księdza...Język

Pozdrawiam

Przez wielu pot?piani zajmójemy sie rzeczami nazywami grzechami...
czynami z których b?dziemy rozliczni i os?dzani, a przecie? nie rodzimy sie z tymi samymi szansami...
Bo?e przebacz samobujcom którzy ju? s? pochowani...
19-06-2004 15:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rafik Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 115
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #20
Kwestia tematu!!
Wiem przyjaciele, że wam sie tu dobrze rozmawia, ale musze was upomnieć :!:

Tematem tego forum jest Magia a Religia, a wy przechodzicie na inny temat, zgodnie z regulaminem forum powinienem teraz zamknać ten temat bo schodzi on na "złą drogę" :!:

Jaśli więc chcecie jescze tu porozmawiać o Magii, to nie zabraniam, ale przy następnej okazji bedę musiał trzymać sie regulaminu :roll:

(prośbę i uwagę moją kieruje w interesie innych użytkowników, którzy bedą np. szukać wypowiedzi o magii a natrafią na konteksty o słuszności Pisma i Słowa Bożego :!: )

Pozdrawiam
Administrator -->> Rafik
20-06-2004 00:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #21
Koniec tematu poza magią........
Bl4ck_St4r napisał(a):PS Czytałem czyjąś mądrą wypowiedź tym razem nie mówiącą że magia jest dobra i wogle ale o podejściu do magii z tej drugiej strony barykad... przez jakiegoś księdza i jak ją traktuje osobiście było to coś w stylu wszystkich wypowiedzi Gregoriana podobne argumenty, no ale to była wypowiedź jakiegoś księdza...Język

Heheh.... Widzę, że wkońcu "przemogłeś" się i przeczytałeś coś innego niż dotychczas :wink: Choć, znów widzę jakiś przebłysk ostrożności. Czyżby wypowiedź księdza była mniej wiarygodna, bo "musi mówić co mu każą"?
Jakby co, to nie jestem księdzem i nigdy nie zamierzałem nim być!

Na twoje inne wypowiedzi odpowiem ci na innym tematycznym forum -> w Pozostałych, bo tu administrator coć do nas ma, więć trzeba uszanować co do nas mówi. Jakby co to wal tam. No chyba że będziesz chciał o magii, to co innego.

Pozdrawiam
21-06-2004 14:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bl4ck_St4r Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #22
Wsponienie....
Dokonam takiego krótkiego wspomnienia oraz dalszego rozwinięcia tematu o magii bo widze zagalopowałem się i zaczęłem bredzić o innych problemach...
Kiedyś wspominałem o powiązaniu mszy św z magią. No a że mam wakacje i dużo wolnego czasu to wziełem się za lekturki które sprawiają mi przyjemność. No czytając ostatnio książkę J. H. Brennan'a "Magia...." (niewnikam w tytuł bo i tak was to nie zaiteresuje). No i w pewnym dziale było opisane jak podchodzi prawdziwy mag do mszy świętej i jak ją odbiera:

Cytat:"Braliśmy udział w mszy celebrowanej przez księdza, który wyraźnie wiedział, co robi. Sądzę, że katolicy przyzwyczajają się do mszy i w penym stopniu znieczulają na nią. Dla mnie, jako kabalisty, wszystko było nowe, przez co rytuał ten wywarł na mnie piorunujące wrażenie.
Mimo że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, rzymskokatolicka msza jest doskonałym przykładem ceremonii wyższej magii, chociaż poza Kościołem katolickim zbyt często odprawia się ją bez mocy.
Tak jak wszystkie magiczne operacje, również msza Rzymska ma aspekt zewnętrzny i wewnętrzny. Na nieszczęście Rzym albo zapomniał o tym wewnętrznym aspekcie, albo postanowił go ignorować, na skutek czego zbyt wielu księży "odklepuje" ten rytuał.
Kolosalną róznice widać wtedy, gdy odprawiający mszę kapłan należy do zakonu kontemplacyjnego lub doświadczył drogą wizualizacji innej rzeczywistośći, tak jak święty Ignacy Loyola. Celebrowana msza staje się wówczas czymś żywym, wierni wychodzą z kościoła podniesieni na duchu, oczyszczeni i można podejrzewać, że zastanawiają się, co też im się właściwie przydarzyło.
Msza jest ewokacją ducha, przywołaniem mocy przez księdza dla korzyści wiernych. Ze światem magii zwązany jest inny rodzaj ewokacji, jest to ewokacja widzialnej zjawy..."

Hm....
może cytat nie jest bardzo przekonujący, ponieważ nie zawiera za wielu argumentów oraz cech porównawczych jednak taka znana osobowość jak J. H. Brennan głupot nie będzie pisał Uśmiech no a wogle to ja już na początku wspominałem o cechach które mi przyszły na myśl.
No i do dziś mi niewyjaśniliście czemu i dlaczego stosuje sie kadzidła. W magii stosowanie kadzideł ma na celu oczyszczenia ciała jak i miejsca w którym wykonywane są rytuały lub obrzędy magiczne. No i nie jestem pewny czy wyjaśniliście mi skrót IHS Język bo w magi I+H+S+I+H+S+I+H+S..... pewnym rodzajem bariery ochronnej przed wpływem złych energii i mocy... Ksiądz osobą prowadzącą rytuał a ludzie śpiewający są pomocnikami którzy wielbią Boga i inne istoty...
Czasami siedząc na takiej mszy zastanawiam się jak może religia wmawiać że KK a magia to dwie oddzielne żeczy. Podobnie zakony w których modlą sie i modlą...
Tak naprawde to bym chciał spędzić miesiąc w takim zakonie zamkniętym od ludzi, gdzie składają śluby milczenia i modlą się całymi dniami...
Ciekawe czy to jest możliwe, ale to tylko ciekawość i chęć poczucia się tak jak oni ale może by mnie to nawróciło Szczęśliwy

PS Administrator widze dba o porządek Uśmiech i dobrze... :>

Pozdrawiam :>

Przez wielu pot?piani zajmójemy sie rzeczami nazywami grzechami...
czynami z których b?dziemy rozliczni i os?dzani, a przecie? nie rodzimy sie z tymi samymi szansami...
Bo?e przebacz samobujcom którzy ju? s? pochowani...
23-06-2004 19:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #23
IESUS HOMINUM Salwator!!!!!!!!!!!!!!
Cytat:Pan Brennano napisał:
Braliśmy udział w mszy celebrowanej przez księdza, który wyraźnie wiedział, co robi. Sądzę, że katolicy przyzwyczajają się do mszy i w pewnym stopniu znieczulają na nią. Dla mnie, jako kabalisty, wszystko było nowe, przez co rytuał ten wywarł na mnie piorunujące wrażenie.
Mimo że nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, rzymskokatolicka msza jest doskonałym przykładem ceremonii wyższej magii, chociaż poza Kościołem katolickim zbyt często odprawia się ją bez mocy.
Tak jak wszystkie magiczne operacje, również msza Rzymska ma aspekt zewnętrzny i wewnętrzny. Na nieszczęście Rzym albo zapomniał o tym wewnętrznym aspekcie, albo postanowił go ignorować, na skutek, czego zbyt wielu księży "odklepuje" ten rytuał. Kolosalną różnice widać wtedy, gdy odprawiający mszę kapłan należy do zakonu kontemplacyjnego lub doświadczył drogą wizualizacji innej rzeczywistości, tak jak święty Ignacy Loyola. Celebrowana msza staje się wówczas czymś żywym, wierni wychodzą z kościoła podniesieni na duchu, oczyszczeni i można podejrzewać, że zastanawiają się, co też im się właściwie przydarzyło.
Msza jest ewokacją ducha, przywołaniem mocy przez księdza dla korzyści wiernych. Ze światem magii związany jest inny rodzaj ewokacji, jest to ewokacja widzialnej zjawy..."

Po przeczytaniu tego odniosłem jedno wrażenie: pan Brennan odbiera Msze św. jako jakieś źródło energii i „naładowania” się mocą. Pan Bóg to nie kontakt do, którego można się podłączyć. Dlaczego tak napisałem? Autor zapomniał bądź tego nie wie /co jest wielce prawdopodobne/, że Eucharystia to spotkanie z Jezusem, to jest cel tego spotkania. Jeśli ktoś sobie mniema, iż napełni się energią na tej celebracji bądź wyjdzie wzmocniony na duchu to pomylił adresy!!!! To jest spotkanie z Kimś, co bardzo dobrze obrazuje księga Pieśni nad Pieśniami, ale aby to zrozumieć należy odrzucić ludzkie kalkulacje i pogoń za emocjami i uwierzyć. Wtedy można rzeczywiście spotkać Jezusa! To, że autor twierdzi „msza jest doskonałym przykładem ceremonii wyższej magii” to są wyłącznie jego spostrzeżenia. Ja sobie mogę tez dostrzegać jakieś podobieństwa, ale czy to od razu musi oznaczać, że tak jest?
Niestety, niektórzy chcieliby wkoło doświadczać jakiś super przeżyć, ale przecież nie o to chodzi, tylko o Miłość. Dlatego, aby spotkać Jezusa nie trzeba chodzić wyłącznie na Eucharystię, sprawowaną przez kapłanów, którzy doświadczyli „drogą wizualizacji innej rzeczywistości” (sić!).
Msza jest ewokacją ducha, przywołaniem mocy przez księdza dla korzyści wiernych” A te zdanie to kompletne pomieszanie pojęć i postrzeganie rzeczywistości bożej oczami ludzkimi……

Bl4ck_St4r napisał(a):może cytat nie jest bardzo przekonujący, ponieważ nie zawiera za wielu argumentów oraz cech porównawczych jednak taka znana osobowość jak J. H. Brennan głupot nie będzie pisał

A ja jednak sądzę, że nie wie, o czym mówi. Zresztą to było jak wynika z kontekstu przypadkowe uczestnictwo we mszy, to skąd takie wnioski uogólniające. Gdzie doświadczenie wierzących? Dla niego chyba to nie ważne?

Bl4ck_St4r napisał(a):No i do dziś mi nie wyjaśniliście czemu i dlaczego stosuje się kadzidła.

Odpowiem cytatami z Pisma. Oto pierwszy: „Niech się wzniesie modlitwa moja, Panie, jak kadzidło przed oblicze Twoje” /por. PS 141, 2/. Drugi cytat: „I przyszedł inny anioł, stanął przy ołtarzy, mając złote naczynie na żar, i dano mu wiele kadzideł, aby je dał w ofierze jako modlitwy wszystkich świętych na złotym ołtarzu, który jest przed tronem. I wzniósł się dym kadzideł jako modlitwy świętych, z ręki anioła przed Bogiem” /Ap 8, 3-4/.
Czyli………. Kadzidło obrazuje to, czego nie widzimy, „wznoszenie” się naszych modlitw do Boga!!!!

Bl4ck_St4r napisał(a):No i nie jestem pewny czy wyjaśniliście mi skrót IHS bo w magii I+H+S+I+H+S+I+H+S..... pewnym rodzajem bariery ochronnej przed wpływem złych energii i mocy...

IESUS HOMINUM Salwator /IHS/- Jezus zbawiciel ludzi, albo in hoc signo vinces- pod tym znakiem zwyciężysz. To jest znak Jezusa - więc może w magii jest inaczej - czyli jak widzisz to dwie różne symboliki niemające z sobą nic wspólnego! Dla wierzących to symbol Kogoś a nie jakieś praktyki.

Bl4ck_St4r napisał(a):Czasami siedząc na takiej mszy zastanawiam się jak może religia wmawiać że KK a magia to dwie oddzielne żeczy.

Wiesz, twoja logika jest trochę dziwna…. Zachowujesz się tak jakbyś chciał na siłę dowieść, że czarne jest białe. Nawet przy wielkim twoim trudzie nie jesteś w stanie tego zrobić. Kościół niczego nie wmawia w tym przypadku, tylko podaje jak jest, a to wielka różnica. Nasz problem polega na tym, że powinniśmy dopracować aparaturę pojęciową, bo doprawdy nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem magia. Wiele razy starałem się tobie powiedzieć, że to zjawisko nie ma nic wspólnego z wiarą chrześcijańską, a ty dalej swoje!

Bl4ck_St4r napisał(a):Podobnie zakony w których modlą sie i modlą...
Tak naprawdę to bym chciał spędzić miesiąc w takim zakonie zamkniętym od ludzi, gdzie składają śluby milczenia i modlą się całymi dniami...
Ciekawe czy to jest możliwe, ale to tylko ciekawość i chęć poczucia się tak jak oni ale może by mnie to nawróciło

Szczerze, za bardzo nie wiesz co mówisz! Patrzysz na zakon jak na przygodę, jakieś ekscytujące przeżycie, jakieś „cudowne” wtajemniczenie w nieznane rzeczywistości…. W taki sposób na pewno nie spotkasz Boga, zaufaj mi nie o to chodzi. Wiara to nie rodzaj ezoteryzmu czy gnozy i nastawienie się na jakieś szczególne praktyki dla nich samych nic nie pomoże!

Pozdrawiam
29-06-2004 21:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bl4ck_St4r Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #24
:))))))
No jak narazie wszystkie niewiadome zwiazane z magia a Bogiem rozwiazales w sposb bardzo dobry.... Wrecz wyczerpujaco i juz od sporego czasu jestem przekonany ze to co robie nie jest takie dobre jak to uwazalem.
Po prostu te wypowiedzi wskaly mi w czyms innym problem a nie w tym ze ja widze magie za element wiary. Moze i racja doszukiwalem sie tego... ale ten problem jest naprawde gdzie indziej... to chyba mozna nazwac "drabinom wartosci" wiec jak bedzie cos o magii to wruce...
Wg mnie temat uznaje za wyczerpany ale moze jeszcze kiedys tu wroce Uśmiech
Albo jeszcze jedno pytanie ale prosze odpowiedz jednym slowem...
Wyobraz sobie sytuacje jest ktos chory albo ma z czyms problem zagrazajacy jego zyciu... Gdy w takiej sytuacji wykorzystam moje zdolnosci zwiazane z magia etc bedzie grzechem ??

Pozdrawiam.....
Bl4cki Uśmiech

Przez wielu pot?piani zajmójemy sie rzeczami nazywami grzechami...
czynami z których b?dziemy rozliczni i os?dzani, a przecie? nie rodzimy sie z tymi samymi szansami...
Bo?e przebacz samobujcom którzy ju? s? pochowani...
30-06-2004 22:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #25
Jedno zdanie!
Tak, będzie grzechem, bo tylko Jezus uzdrawia, a tak nie wiadomo jakiej energii używasz do tego.
Miało być jedno zdanie i jest!

PS. Przeczytaj to jako komentarz, zdecydowanie bardziej konkretny niż moje wywody. http://www.apologetyka.katolik.pl/polemi...dectwo.php Wtedy zrozumiesz dlatego jest to grzechem. Podziel się później tym co przeczytałeś! Długie, ale proszę przebrnij przez to.........
Pozdrawiam Duży uśmiech
01-07-2004 08:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #26
 
Ja napiszę krótko.Magia jest dziełem szatana,natomiast religia,dziełem naszego Stwórcy.
19-04-2006 10:32
Odpowiedz cytując ten post
adams Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
Czy ktoś z was zetknął się z historią Leszka Korzenieckiego?To był człowiek od dziecka ubabrany w magię wysokich lotów a nie w jakieś tam zabawy z duchami za pomocą poradników.Po kilku latach rozwoju i wzrastania w tych rzeczach duch opiekuńczy ,który wcześniej uwolnił go od narkotyków,koszmarów i beznadziei życia,i który wprowadzał go w arkana magii(oczywiście zawsze tej białej),zaproponował mu,że wprowadzi go w takie sfery i w taką moc magii,przy krórej to,co poznał do tej pory jest niczym.Jedynym warunkiem pójścia dalej w moc było wyrzeczenie się przez Leszka swojego ''JA''.Kiedy odpowiedział przyjaznemu do tej pory duchowi,że się zastanowi,ten wściekł się i ujawnił swoje przwdziwe oblicze.To,co zobaczył Leszek jest nie do opisania.Potworność,strach i i potęga,oraz kwintesencja zła jaką ujawnił ten duch tak bardzo go przeraziły,że zaczął szukać ratunku u Boga.Tam też poznał Jezusa i został uwolnony od demona,o którym przez kilka lat nie miał pojęcia,że w nim zamieszkuje.
A zaczęło się niewinnie od zwykłego szpanowania przed kolegami i zainteresowania magią dla zabawy.
To długa i niesamowita historia.Być może jest do znalezienia pod http://www.glosewangelii. czy jakoś tak.
A słyszeliście takie nazwisko jak Jan Suliga?Człowiek,który prowadził w Polsce szkoły czarownic i magii.Kiedy Leszek zaczął mu opowiadać o Chrystusie nawrócił się i odrzucił WSZYSTKO,co związane było z magią.
Tak jak ktoś tu już słusznie zauważył,nie ma białej i czarnej magii.To jest tak jak z monetą.Jest awers i rewers.Czy da się podnieść tylko awers a zostawić rewers?Można nie chcieć oglądać jednej strony monety.Mo żna nawet nigdy na nią nie spojżeć,ale i tak się ma w kieszeni obie.

adam
23-04-2006 17:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #28
Re: Jedno zdanie!
Gregoriano napisał(a):Tak, będzie grzechem, bo tylko Jezus uzdrawia, a tak nie wiadomo jakiej energii używasz do tego.

No wlasnie,
skad wiemy ze np. uzdrowienie przez jedna osobe pochodzi od Boga a przez druga od Szatana? Wiemy ze Pan Jezus uzdrawial i ze daje moc uzdrawiania niektorym z nas ludzi. ale jak to rozpoznac?
23-04-2006 19:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
tendencja Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 467
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
No wlasnie,
skad wiemy ze np. uzdrowienie przez jedna osobe pochodzi od Boga a przez druga od Szatana? Wiemy ze Pan Jezus uzdrawial i ze daje moc uzdrawiania niektorym z nas ludzi. ale jak to rozpoznac?[/quote]
Mamy dar rozeznaniaUśmiech

"Gdy cz?owiek wolny ponosi pora?k?, to nikogo za to nie wini" Josif Brodski
23-04-2006 20:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
adams Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #30
 
Pewna znajoma powiadała mi niedawno jak zapytała publicznie znanego polskiego uzdrowiciela działającego również w kościołach(a który był przez parę lat jej dobrym znajomym)w czyim imieniu uzdrawia.Ogarnęła go taka furia,ze zrobił jej starszną awanturę przy tłumie ludzi.
Patrzmy na owoce.A owoce,jak to owoce,nie pojawiają się zbyt szybko.Trzeba trochę poczekać i poobserwować.
I przede wszystkim,czy w tym całym uzdrawianiu prawdziwie(nie na niby,ale prawdziwie)jest uwielbiony Jezus.Czy prowadzi ono ludzi nie do Boga,ale do Jezusa właśnie.To rozróżnienie jest bardzo ważne,bo nie da się przyjść do Boga z pominięciem Jezusa.Ci,którzy mają pełne usta Boga,a nic nie mówią o konieczności pójścia za Jezusem są zwodzicielami.

adam
23-04-2006 20:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów