Wykonawca gniewu Bożego

Katolik · 01-05-2005 22:13

Cytat:Wieczorem, kiedy byłam w swojej celi, ujrzałam anioła, wykonawcę gniewu Bożego. Był w szacie jasnej, z promiennym obliczem, obłok pod jego stopami, z obłoku wychodziły pioruny i błyskawice do rąk jego, a z ręki jego wychodziły i dopiero dotykały ziemi. Kiedy ujrzałam ten znak gniewu Bożego, który miał dotknąć ziemię, a szczególnie pewne miejsce, którego wymienić nie mogę dla słusznych przyczyn, zaczęłam prosić anioła, aby się wstrzymał chwil kilka, a świat będzie czynił pokutę. Jednak niczym prośba moja była wobec gniewu Bożego. W tej chwili ujrzałam Trójcę Przenajświętszą. Wielkość majestatu Jej przeniknęła mnie do głębi i nie śmiałam powtórzyć błagania mojego. W tej samej chwili uczułam w duszy swojej moc łaski Jezusa, która mieszka w duszy mojej; kiedy mi przyszła świadomość tej łaski, w tej samej chwili zostałam porwana przed stolicę Bożą. 0, jak wielki jest Pan i Bóg nasz i niepojęta jest świętość Jego. Nie będę się kusić opisywać tej wielkości, bo niedługo ujrzymy Go wszyscy, jakim jest.

Otrzymałem dzisiaj fragment "Dzienniczka " św. Faustyny.
Co o tym myślicie?

Daidoss · 01-05-2005 22:35

Czy mógłbys dokładnie powiedzieć gdzie to jest w Dzienniczku :?:

Katolik · 01-05-2005 22:45

165
ZESZYT PIERWSZY
164
"DZIENNICZEK" SIOSTRY FAUSTYNY
Gdzieś tu, bo mam wersję komputerową.

[ Dodano: Nie 01 Maj, 2005 23:01 ]
A to kila zdań dalej.

Cytat: Zrozumiałam w pewnej chwili, jak bardzo się nie podoba Bogu czyn chociażby był najchwalebniejszy, ale nie mający pieczęci czystej intencji; takie czyny pobudzają Boga raczej do kary, a nie do nagrody. Oby w naszym życiu było ich jak najmniej, owszem, [w] życiu zakonnym nie powinno by ich być wcale.

[ Dodano: Nie 01 Maj, 2005 23:05 ]
A to w innym miejscu:

Cytat:6 (14) W pewnej chwili zostałam wezwana na sąd Boży. Stanęłam przed Panem sam na sam. Jezus był takim, jakim jest w męce. Po chwili znikły te rany. a pozostało tylko pięć: w rękach, nogach i boku.

Natychmiast ujrzałam cały stan duszy swojej, tak jak Bóg na nią patrzy. Jasno ujrzałam wszystko, co się Bogu nie podoba. Nie wiedziałam, że nawet z takich cieni drobnych trzeba zdawać rachunek przed Panem. Co to za moment! Kto go opisze? — Stanąć naprzeciw trzykroć Świętemu. — Zapytał mię Jezus: Kto [ty] jesteś? — Odpowiedziałam: Ja jestem sługą Twoją, Panie. —Jesteś winna jednego dnia ognia czyśćcowego.

Św. Faustyna winna jednego dnia ognia(!) czyśccowego. A zwykły grzesznik?

Offca · 01-05-2005 23:18

O cholercia... To ja chyba odsiedzę sobie paręset dobrych lat... Smutny

Katolik · 01-05-2005 23:41

Najpierw trzeba zasłużyć na czyściec. Czego sobie i Tobie życzę.

Harpoon · 02-05-2005 01:22

A ja to z tego czyścca już chyba nie wyjdę... Smutny

Daidoss · 02-05-2005 07:56

Harpoon napisał(a):A ja to z tego czyścca już chyba nie wyjdę...

Masz błędne wyobrażenie czyśca :!: CZyściec to stan przejściowy. Nie możesz w nim byc ciagle. Jest to miejsc, w którym ma się dokonać Twoje przebóstwienie.

Offca · 02-05-2005 11:40

Katolik napisał(a):Najpierw trzeba zasłużyć na czyściec. Czego sobie i Tobie życzę.

O to się akurat nie boję. Kwestia ile tam pobędę.

[ Dodano: Pon 02 Maj, 2005 ]
Hahahaha Harpoon, nie bój żaby. Wieczności tam nie spędzisz Duży uśmiech

Odpokutujesz co trzeba i jak już będziesz gotowa na przebywanie z samym Bogiem i Jego świętymi, to Cię stamtąd wyciągną Oczko

Harpoon · 02-05-2005 12:11

No Katoliku, a jak wg Ciebie trzeba zasłużyć na czyściec :?:

Katolik · 02-05-2005 12:23

Harpoon napisał(a):No Katoliku, a jak wg Ciebie trzeba zasłużyć na czyściec :?:

TRZEBA OSIĄGNĄĆ ZBAWIENIE. Zbawienie to nie jest łatwa sprawa. Tylko święci idą prosto do nieba.

Harpoon · 02-05-2005 12:26

Eh... to dla mnie nie jest odpowiedź...

Offca · 02-05-2005 12:36

Ty "Katoliku" to na pewno święty będziesz! ( lol )

Katolik napisał(a):Zbawienie to nie jest łatwa sprawa.

Podobno dla chcącego nic trudngo Oczko

Tak się składa, że wierni niegdyś sami nazywali siebie świętymi, jako wyznawców Chrystusa... I nie było w tym nic nadzwyczajnego, że sami tak między sobą mówili. Poza tym Jezus powiedział, że jesteśmy świątynią Boga, a świątynia Boga jest święta... Teraz to okreslenie trochę inne znaczenie przybrało.
Harpoon, a Ty się nie martw Oczko

Jezus przed Tobą drogi do zbawienia wcale nie zamyka Uśmiech

**Wojtek37** · 11-05-2005 16:46

No, no bracie Katoliku, nawet tu starasz się Bogiem straszyć?. [-X