Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zachwiania wiary... POMOCY
Autor Wiadomość
Guest
Unregistered

 
Post: #16
 
pafni napisał(a):Adu 100 jesteś jeszcze na tym forum?
Tak, jestem na forum.
Czytałem wszystkie Wasz wypowiedzi i wynika z nich że chyba pozostaje mi sie tylko modlić... ale czy to coś da...?.....
28-02-2010 23:27
Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #17
 
Adu100 napisał(a):
pafni napisał(a):Adu 100 jesteś jeszcze na tym forum?
Tak, jestem na forum.
Czytałem wszystkie Wasz wypowiedzi i wynika z nich że chyba pozostaje mi sie tylko modlić... ale czy to coś da...?.....

Nie tylko się modlić. Opisałem Ci w kliku dłuższych punktach, co możesz zrobić. To dość głęboka samoanaliza, w której bezpośrednio dochodzisz do sedna problemu, zaczynasz rozumieć, skąd się wzięła Twoja obecna sytuacja, co jest powodem bezpośrednim, co pośrednimi. Sama modlitwa, moim skromnym zdaniem, niewiele da, modlitwa za Ciebie problemu nie załatwi. Może, owszem, pomóc, ale sama co najwyżej zagłuszy problem, a nie rozwiąże go. Jeśli chcesz skorzystać z mojej rady - masz opis w poście, co robić.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
01-03-2010 07:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pafni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,179
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #18
 
Módl się świadomie, a czy to w Twoim przypadku coś da zależy od charakteru, osobowości itp. Może problem jest bardziej indywidualny wewnętrzny, może bezpośrednia rozmowa z osobą duchowną byłaby lepszym rozwiązaniem.

W Królestwie Ślepców Jednoocy Są Bogami
01-03-2010 07:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #19
 
Adu100 napisał(a):Czytałem wszystkie Wasz wypowiedzi i wynika z nich że chyba pozostaje mi sie tylko modlić... ale czy to coś da...?.....
A może byś jednak poszedł na te katechezy dla dorosłych?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
01-03-2010 09:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Obserwator Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 143
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: -1
Post: #20
 
Drizzt napisał(a):Nie tylko się modlić. Opisałem Ci w kliku dłuższych punktach, co możesz zrobić. To dość głęboka samoanaliza, w której bezpośrednio dochodzisz do sedna problemu, zaczynasz rozumieć, skąd się wzięła Twoja obecna sytuacja, co jest powodem bezpośrednim, co pośrednimi. Sama modlitwa, moim skromnym zdaniem, niewiele da, modlitwa za Ciebie problemu nie załatwi. Może, owszem, pomóc, ale sama co najwyżej zagłuszy problem, a nie rozwiąże go. Jeśli chcesz skorzystać z mojej rady - masz opis w poście, co robić.

Uważaj, bo zaraz cię spalą na stosie :twisted:

PS. Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać.

PS2. Bym wygasił posta, ale nie ma tu takiej opcji.

"Z otchłani wyszedłszy dzierżę teraz do niej klucz i wielki łańcuch w ręku"
01-03-2010 10:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #21
 
I dobrze-bo to pokazuje trochę twoje nastawienie. I brak wiedzy w temacie.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
01-03-2010 13:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
rybus20 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 6
Dołączył: Jan 2010
Reputacja: 0
Post: #22
 
"zachwianie,zachwianiem, ale gdzie spędzisz wieczność??" kiedyś, gdzieś przeczytałam te słowa i to w najbardziej dla mnie odpowiednim momencie... Uśmiech

mam nadzieje,że wątpliwości autorki tematu zostały już zażegnane? :hm: Uśmiech

"Bóg jest Miłością" UśmiechUśmiech

"Pan Bóg jest słońcem i tarczą.
sam hojnie darzy łaską i chwałą.
Panie, szczęśliwy człowiek,
który ufa Tobie!!" UśmiechUśmiechUśmiech
23-08-2010 22:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #23
 
sant napisał(a):W ich przepowiadaniu odnalazłem się ze swoim życiem i znalazłem w nim żywego Chrystusa.
Ale wcześniej przygotowywał mnie do tego słuchania faktami z mojego życia.
sant, trafiłeś tymi słowami do mojego serca, ale nie wydaje mi się, byś też trafił do serca adu.
rybus20 napisał(a):mam nadzieje,że wątpliwości autorki tematu zostały już zażegnane?
adu to mężczyzna, jak się zdeklarował w swoim profilu.
Wg mnie bardzo młody mężczyzna i dlatego nie wie, o czym pisze sant.
Autor tematu musi długo jeszcze poczekać na kilka faktów ze swojego życia, by je skonfrontować z tym, co pisze sant.
Życie przed nim, niełatwe co prawda, ale takie, co da do myślenia. Bo żadne życie nie jest proste ani łatwe.
Mnie ciekawi, jak się potoczyło od tamtego czasu to co nazwałeś zachwianiem wiary. Czy to zachwianie uległo zmianie? I w którą stronę?
A może musisz faktycznie pozwolić życiu na swobodny samoistny przebieg?

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
24-08-2010 21:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #24
 
Nicol@ napisał(a):adu to mężczyzna, jak się zdeklarował w swoim profilu.
Wg mnie bardzo młody mężczyzna i dlatego nie wie, o czym pisze sant.
Autor tematu musi długo jeszcze poczekać na kilka faktów ze swojego życia, by je skonfrontować z tym, co pisze sant.
Nicol- nie zgadzam sie z tobą. Uważasz że Adu nie ma żadnych faktów miłości Bożej?
Uważasz że Bóg go nie kocha i nie prowadzi?. Że zaczyna prowadzić dopiero starszych?
Ma te fakty - to oczywiste. Każdy, bez względu na wiek posiada owe fakty. Tylko oczęta trzeba otworzyć. Jeśli mój - wtedy - czternastoletni syn potrafił dostrzec i mówić o tym? Do tego nie potrzebna jest wiedza czy doświadczenie.
Ale wiara rodzi się ze słuchania. Jeśli nikt ci nie mówił o Chrystusie, jak dostrzeżesz jego działanie? Owszem będziesz je widzieć, ale absolutnie z Nim nie skojarzysz.
Jeśli jest on teorią, albo tylko faktem historycznym? W dodatku sentymentalnym?
Dlatego, jesli nikt nie mówi takiemu dajmy na to Adu, o tym jak Jezus działa w życiu drugiego człowieka, to skąd on może wiedzieć, że Jezus nie jest ani teorią ani podmiotem pewnych prawd w które sie wierzy, tylko realną rzeczywistością życia człowieka? Żeby Go doświadczyć, najpierw ktoś musi o Nim zaświadczyć. A jak zaświadczyć? - Teoryjkami czy religijną filozofią? Nie, faktami ze swojego życia. Bo one najbardziej przemawiają. Znam takich, co dużo lepiej niż ja znają teologię, historię Kościoła, żywoty świetych, liturgikę a nigdy nie spotkali w swoim życiu Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, który daje swoje zmartwychwstanie, i życie, swoją naturę, tym co w niego wierzą. I w efekcie ich wiara (?) jest martwa.
I myślę, że Adu wie o czym piszę, a nawet jak dzisiaj nie jarzy pewnych rzeczy, to je sobie przypomni kiedyś w konkretnym wydarzeniu. I o to tez chodzi.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
25-08-2010 08:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #25
 
sant napisał(a):Nicol- nie zgadzam sie z tobą. Uważasz że Adu nie ma żadnych faktów miłości Bożej?
Uważasz że Bóg go nie kocha i nie prowadzi?. Że zaczyna prowadzić dopiero starszych?
Nie, no tego nie powiedziałam, bynajmniej. Bóg kocha każdego, od najwcześniejszych lat daje nam poznać swoje boże Miłosierdzie, a to m.in. w tym, że obdarza nas urodą, zdrowiem, talentami i wszelkimi darami Ducha św. Jesteśmy dziećmi bożymi, ale my sami musimy umieć dostrzec te cechy w samych sobie, by się nimi pochwalić.
I dalej idąc - by móc te właśnie cechy wydobyć, korzystać z nich w sposób racjonalny. I właśnie, wydaje mi się, że adu nie potrafi dostrzec tych dobrodziejstw, którymi go obdarzył Bóg Miłosierny i tym samym nie chce - sam nie chce uwierzyć w istnienie Boga, bo nikt nigdy mu o tym nie powiedział, od nikogo nigdy nie usłyszał, że Miłość Boża jest na wyciągnięcie ręki. Przecież Pan Bóg sam nie będzie się wciskał do człowieka i siłą udowadniał, że jest przy nim obecny.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
25-08-2010 18:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #26
 
Nicol@ napisał(a):że adu nie potrafi dostrzec tych dobrodziejstw, którymi go obdarzył Bóg Miłosierny
I dlatego pisałem, że trzeba otworzyć oczęta. Trzeba mówić o swoich doświadczeniach, by ktoś taki jak Edu, pomyslał sobie- "o kurcze- przecież ja mam podobne doświadczenie, tylko że uważałem je za przypadek" I może powoli oczęta się otworzą. Chodzi o to, by przetrzeć mu zabrudzoną szybę, przez którą patrzy i widzi tylko z grubsza zamazane szare kontury- niewyraźnie. A jak przetrzesz, to zobaczy świat w pełnej gamie kolorów.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
26-08-2010 08:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #27
 
Adu100 napisał(a):Coraz bardziej zaczynam sie zastanawiać czy chrześcijaństwo jest dla mnie? bo moja wiara jest albo tak słaba albo ktoś po prostu nie chce abym wierzył

Ten cytat wyjęłam z tematu "Globalne ocieplenie a Bóg",
a dlatego tu, bo Adu nie zjawia się tu od lutego, jego absencja trwa dość długo i należy się nam zastanowić, czy właściwym jest z nim rozmawianie?!
My sobie tu gadu-gadu, a on sobie z nas kpi.
Odpowiem tylko Adu na 2. część pytania: ..."albo ktoś po prostu nie chce abym wierzył".
Nie wie ktoś przypadkiem, kto byłby tym zainteresowany?! Bój się Boga Adu, jakie myśli dopuszczasz do swojej głowy i dlaczego ? Jedynym kto tego by pragnął jest sam diabeł, bo któż inny :?: :shock:

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
26-08-2010 09:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #28
 
Nicol@ napisał(a):My sobie tu gadu-gadu, a on sobie z nas kpi.
Niech kpi. zawsze coś zostanie - jesli czyta. Jeśli nie czyta on, to czyta ktoś może inny, będący w jego sytuacji tu przedstawionej)

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
26-08-2010 10:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #29
 
Może i masz rację. Ważnym jest by każdy robił swoje.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
26-08-2010 12:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów