Cytat:Ależ ta pani nie chce używać siły wobec biskupa.
Ta Pani wypowiadała się w sposób nieadekwatny do autorytetu biskupa, a raczej - biskupów, podważając ich apel - stawiając krzyż jako "zakładnika" w zamian za pomnik, jak podkreśliła "z wizerunkiem Marii i Lecha Kaczyńskich".
sant, czy oglądałeś ową "konferencję"?
Daleki jestem od nazywania WSZYSTKICH zgromadzonych pod krzyżem osób - fanatykami i reprezentującymi niezdrowe przekonania upartyjnionymi rebeliantami.
Właśnie na owej konferencji widać było owe zróżnicowanie, gdyż wypowiedzi inteligentnego mężczyzny o konserwatywnych poglądach, które KAŻDY powinien szanować były bardzo rzeczowe, kulturalne i dyplomatyczne.
Jednak dwie pozostałe osoby, które włączyły się do dyskusji zachowywały się nieadekwatnie do sytuacji "obrony świętości", ale jak osoby terroryzujące rząd, święcie przekonane o swojej WYŁĄCZNEJ słuszności, wypowiadające się nawet w ich mniemaniu bardziej kompetentnie za lud wierny od samych biskupów - wykorzystując w tych celach Krzyż.
Odróżnijmy w zaszłej sytuacji walkę o możliwość do publicznego wyznawania wiary i chrześcijańskiej tradycji państwa polskiego od zaistniałej sytuacji - pragnienia upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej.
Cytat:A to niby czemu? - ten krzyz nie jest ich własnością. Zresztą Kościół hierarchiczny wyraźnie zdystansował sie od tego problemu i stwierdził że nie jest strona konfliktu. Zreszta słusznie.
Owszem, ale atmosfera próby przeniesienia krzyża to nie było zwykłe "niedopuszczenie", ale skrajna "zadyma"!
Cytat:jesteś pewien?
Oglądam zazwyczaj wydania wiadomości o różnej porze w 2-3 kanałach TV przy czym śledzę wieczorami, albo popołudniami wydarzenia w TNN24 (w ramach wyjaśnienia - nie czuję się w żaden sposób zmanipulowany tą telewizją, jak i żadną inną, nie jestem ślepy ani bierny w odbiorze informacji). Widziałem wyemitowany materiał ukazujący skandaliczne, pełne nienawiści i jadu - zachowanie przeciwników krzyża, którzy urządzili sobie wesoły happening oraz osoby modlące się na różańcu w ich intencji. Widziałem to właśnie w tej komercyjnej stacji, na dodatek - opatrzone zostało to komentarzem osób, które bardzo dystansowały się od tej akcji, publiczne ją krytykując.
Cytat:Powiem tak- nie słyszałem tego wszystkiego. Nie widziałem tam nienawiści. Może innego dnia, może inni ludzie? nie wiem- może jacyś prowokatorzy podający sie za obrońców - nie wiem. Wiem tylko, że media krzywdzą tych ludzi potwornie. Ci którzy dopuszczali sie ekscesów typu sikanie na znicze, wyzywanie modlących sie od moherowych k...., wysyłanie wulgarne modlących do K-ła, nienawiść do krzyża na pewno nie wynikło samo z siebie. Duży wpływ bez wątpienia miały zarówno media jak i niewybredne opinie polityków rządzących na ich temat.
Naprawde nie dostrzegasz manipulacji?
Manipulacji?
Ze strony mediów, czy ze strony frakcji rządzącej?
Jeśli chodzi o rząd to i owszem, owa sytuacja jest im bardzo "na rękę". Nie ukrywam tego w żaden sposób, tylko skoro opozycja tak uważa, to po co sama podjudza sytuację?
Prawdą jest, że krzyż stał się tematem przyćmiewającym podwyższenie podatku oraz sytuacji powodziowej w ogólnym odbiorze opinii publicznej - mimo, że materiały na ten temat także są ukazywane w TV.
Cytat:Jednakże Jezus bardziej otacza się prostaczkami niż uczonymi.
Sam Jezus był mędrcem. A uczeni mogą być także prostaczkami, zaś prostaczkowie mogą posiadać wykształcenie wyższe.
Cytat:A jeśli ci ludzie nie spełniają kryteriów chrześcijanina, to proszę podaj kto je spełnia. Ja np nie czuje się niczym lepszy od nich. Walczą jak umieją o swoje racje. Mają przekonania. Nie wiem jaka maja wiarę i w co tak naprawdę wierzą, (nie ja jestem od ich sądzenia) ale wiem że wierzą szczerze. Inaczej nie byliby tak zdeterminowani. Rozumiem że ty uważasz się za lepszego od nich, bo może więcej wiesz? Jednakże Jezus bardziej otacza się prostaczkami niż uczonymi.
Także nie czuję się od nich lepszy.
Czuję, jakbyś bronił WSZYSTKICH obrońców krzyża, a ja przecież komentuję tylko zachowanie fanatycznych osób zachowujących się dalece od wzorców chrześcijańskich.
Moja opinia dotyczy osób zachowujących się marginalnie, nagannie, nierozumiejących istoty Chrystusowego Krzyża, szantażujących krzyżem. Nie tędy droga!
I chociaż jest ich zapewne mniej od rzeczywistych obrońców pamięci o ofiarach, to stanowią epicentrum prezentowanego w opinii publicznej, tym samym budując zgorszenie i uwłaszczając sobie prawo do nieodpowiedniego wykorzystywania krzyża. Tego niezaakceptuję i nie będę chciał rozumieć.
Godne upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej powinno nastąpić - w sposób odpowiedni do rangi osób. Tutaj też na momencik się zatrzymam. Pisałeś:
Cytat:Jednakże Jezus bardziej otacza się prostaczkami niż uczonymi.
Przecież Ci, którzy zginęli są uważani za "kwiat polskiej inteligencji". To jakgdy by trochę się wyklucza... Taka argumentacja nie stanowi podwalin dla budowania prawdziwego dialogu.
Jak napisała Omyk:
Cytat:Zdaje się, że stanowisko Kościoła nie jest jedynie stanowiskiem hierarchii, ale i naszym Sant. A przynajmniej moim na pewno. Krzyż jest symbolem religijnym, a stosowanie przemocy wobec duchowieństwa jest czymś nie do pomyślenia dla katolika.
I ja się pod tym podpisuję.
----
Sytuacja poszła za daleko. Obrona krzyża stała się walką osób, które stworzyły własną karykaturę, tym samym wysuwając się na pierwszy plan. Tak jest zawsze. Podobnie jak wśród zwolenników przeniesienia krzyża znajdują się osoby, żarliwi katolicy, którzy chcą po prostu zachować godność symbolu Zbawienia.
Krzyż nie może stanowić pretekstu do walki, nawet w tak słusznej sprawie, jak upamiętnienie ofiar katastrofy, a już przede wszystkim, nie może dochodzić pod nim do aktów przemocy i użycia siły wobec duchowieństwa.
Duchowieństwo nie jest stroną sporu, ani nie jest wyłącznym "właścicielem" krzyża, jednak został on postawiony przez harcerzy, na których prośbę miał zostać także przeniesiony. Zachowanie, do jakiego dopuściła się grupa obrońców było nieadekwatne do sytuacji. Krzyż nie miał zostać usunięty, wręcz przeciwnie - jego manifestacja miała przejść przez kawał Polski, aż na Jasną Górę, a następnie stanąć w Kościele, w centrum Warszawy, w miejscu najgodniejszym krzyża.
Obrońcy krzyża, którzy w sposób niewłaściwy manifestują swoje niezadowolenie, nie powinni w tym celu wykorzystywać ogólnego znaku chrześcijan i wiązać spraw politycznych ze znakiem Chrystusa. Zaś modlitwa, którą praktykują osoby zatroskane o losy państwa, jest tak samo możliwa pod Pałacem jak w Kościele św. Anny, a manifestacja niezadowolenia nie wymaga stosowania szantażu używając do tego jakichkolwiek znaków religijnych.