czy odłożenie medalika "na bok"może spowodować kry

[Drizzt]

sant napisał(a):

Drizzt napisał(a):Nic dziwnego. Magia przeciw magii. Tylko inaczej nazywana.

Ale tak swoją drogą, to mógłbym przytoczyć tu kilka historii z działaniami okultystycznymi i medalikami chrześcijańskimi w roli głównej. Ale się powstrzymam, bo i nie ma sensu burzyć nikomu obrazu świata.

Drizzt- widzę, że ty cały czas traktujesz chrześcijaństwo w kategoriach magii. :- ](*,)

Zauważ, że napisałem, że się powstrzymam od opisu. Znam sporo tego typu przypadków, które burzą powszechne tutaj przekonania, jednak, jako że SZANUJĘ Waszą wiarę i światopoglądy, to jedynie napomknąłem i nie rozwijam tematu.

Czy tutaj nawet powstrzymywanie się od opisu poglądów nie-katolickich jest "przestępstwem"? Bo się już powoli gubię...

[omyk]

Sant - jak Szymek...
Drizzt - Nie, nie jest przestępstwem.
Tyle, że dla nas jest bolesne kojarzenie brylantów z błotem.

[Scott]

Drizzt napisał(a):(Zaznaczę, Scott - cały mój post, mimo naszych ostatnich, niepotrzebnych utarczek, ma na celu przekazanie jedynie mojego zdania. Absolutnie nie ma na celu nikogo obrażać, ani bezpośrednio, ani przez aluzję).

Jak się wie mało albo prawie nic...Lepiej poszukać, bo potem nieporozumienia mogą wychodzić i rzeczy bez sensu. Jak to co napisałeś.

[Drizzt]

Pytanie, czy się wie, czy się wierzy. Ale to kolejna kwestia, której nie rozwinę.

Omyk - cóż, nazywanie czyichś poglądów "błotem" najpewniej bynajmniej nie podpada pod obrażanie czy oczernianie. Ależ skądże, gdzieżby tam... cóż, udam, że nie słyszałem.

[omyk]

Cóż, jeżeli łączysz to błoto z własnymi poglądami... Ja tego nie napisałam, prawda?

[Scott]

Cytat:Pytanie, czy się wie, czy się wierzy. Ale to kolejna kwestia, której nie rozwinę.

I jedno i drugie. Fides et ratio.

[pafni]

wiara i wiedza - jeżeli wiem,że mój samochód istnieje to nie muszę wierzyć, że ...mój samochód istnieje bo wiem. Świat ducha i materii to fajne połączenie, rodzi ciekawe filozofie.

[Sant]

omyk napisał(a):Sant - jak Szymek...

Dokładnie. Tyle że on chciał dla zarobku. :mrgreen:

Drizzt napisał(a):Znam sporo tego typu przypadków, które burzą powszechne tutaj przekonania, jednak, jako że SZANUJĘ Waszą wiarę i światopoglądy, to jedynie napomknąłem i nie rozwijam tematu.

Zaczynasz być nudny z tą tajemniczą wiedzą i deklaracjami szacunku. (- Jeśli uznasz to ad personam, to sformułuję inaczej)

Drizzt napisał(a):cóż, nazywanie czyichś poglądów "błotem" najpewniej bynajmniej nie podpada pod obrażanie czy oczernianie. Ależ skądże, gdzieżby tam... cóż, udam, że nie słyszałem.

Miej też pretensje do niejakiego Jezusa, który zabronił rzucać perły przed świnie.

Drizzt napisał(a):Czy tutaj nawet powstrzymywanie się od opisu poglądów nie-katolickich jest "przestępstwem

Drizzt - po pierwsze- Doceniam twoją dobrą wolę, ale często nie dostrzegasz, ze jeździsz po katolicyźmie jak furman po zdechłej kobyle.
- po drugie- twoje aluzje są o wiele bardziej wymowne niż dosadne określenia. Niby nie powiesz, ale w domyśle nie zostawiasz nawet marginesu wątpliwości.
I jeszcze krzyczysz- łapaj złodzieja.

[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 15:09 ]

pafni napisał(a):wiara i wiedza - jeżeli wiem,że mój samochód istnieje to nie muszę wierzyć, że ...mój samochód istnieje bo wiem. Świat ducha i materii to fajne połączenie, rodzi ciekawe filozofie.

Moja wiara polega na absolutnym przekonaniu zarówno empirycznym jak i racjonalnym.

[Drizzt]

Sant - podsumowując, to forum wyznaje zasadę: "Alboś z nami, albo lincz!". Bo jakkolwiek by się człowiek nie odezwał, i tak są wszelakiej maści "ale".

A czemu niby "tajemnicza wiedza"? Spoko, mogę wszystko opisać. Tylko że jak opiszę, to znowu mi będziesz prawił kazania, ze "propaguję magię".

Mogę też bezpośrednio odnieść się do tego, co napisałeś czy Ty, czy Scott - ale wtedy, cokolwiek bym nie napisał, znowu się któryś przyczepi, że niby obrażam, bo nie spodoba mu się jedno słowo, wyrwane zresztą z kontekstu.

Mogę też napisać tak, jak ostatnie posty. Ale tu, jak widać, też Wam nie pasuje - bo już insynuacje o aluzjach, już że niby "popisuję się tajemną wiedzą" i takie tam.

Mogę też milczeć, i najpewniej tego byście chcieli. Zrobiłoby się wspaniałe forum wzajemnej adoracji, na ktorym każdy by każdego głaskał po główce i przytakiwał, zachwycając się i nie mogąc wyjść z podziwu, jacy to Wy wspaniali, święci, i w ogóle boscy, bo wyznajecie "jedyną słuszną prawdę" - ale co by takie forum dało? Może by podniosło ego paru osobom (nie twierdzę, że teraz jest z nimi coś nie tak), ale nic więcej.

Podsumowując, może po prostu wpiszcie w regulaminie punkt: "Nie-katolikom WON!", i sprawa będzie jasna i oczywista. Bo naprawdę nie wiem, jak ma się tu nie-katolik wypowiadać, żeby nie został o coś posądzony. Jakikolwiek przyjmę ton wypowiedzi - jest źle.

A teraz koniec offtopu, życzę miłego zachwycania się nad wspaniałością własnych poglądów. Bo o dyskusję rzeczową tu raczej trudno.

[Sant]

Driztt- zacznij w końcu czytac to co jest napisane, a nie to co myślisz że jest napisane. I jeszcze twierdzisz że jesteś wolny od stereotypów.

Drizzt napisał(a):"Alboś z nami, albo lincz!". Bo jakkolwiek by się człowiek nie odezwał, i tak są wszelakiej maści "ale".

Kiedy byłeś zlinczowany? Chyba uważasz, że inaczej by było, gdybysmy zachwycali się każdym twoim słowem, jakie to ono mądre, ach i och. Faktycznie ten Drizzt to niesamowicie łebski facet. Ha, jak to nas ciemnych katoli jego swiatły umysł rozszyfrował. Nic tylko uklęknąć. A jaką posiadł wspaniała wiedzę- kudy mi do niego. Oh! jak on wspaniale rozumie Kościół i zna na pamięć zarówno Tomasza jak i Augustyna. A jak się odezwie, to sam Hryniewicz by lepiej tego nie wyraził. Eh - Salij to przy nim neptek. Chyba trzeba faktycznie zreformować Kościół. Albo kurcze, może utworzyc nowe wyznanie Drizztjanów? A najlepiej jakby tak dokonać synkretyzmu katomagskiego. Ave, Ave Ave.

[Drizzt]

Po łaskawie przytoczonym przez Ciebie fragmencie mojej wypowiedzi było WYJAŚNIENIE odwołujące się do mojego stwierdzenia. Więc może posłuchaj sam swojej rady, i zacznij CZYTAĆ i rozumieć, a nie myśleć, że rozumiesz.

Ale ok, bracia katolicy, ja się już nie odzywam. Oczywiśćie macie rację. Jesteście najwspanialszą, najcudowniejszą w świecie organizacją, która nigdy nikomu włosa z głowy nie zerwała. Wasze argumenty, wyjaśnienia, są jak olśniewający blas, tak jasne, tak rzeczowe, tak pełne. Tylko patrzeć na katolików i wzorować się na ich nieziemsko miłościwej postawie, która oświetla cały swiat.

Koniec ironii, życzę miłego wpadania w samozachwyt.

Pozdrawiam

[Sant]

Drizzt napisał(a):Ale ok, bracia katolicy, ja się już nie odzywam. Oczywiśćie macie rację

Przestań zachowywac się wreszcie jak dziecko. :evil: I kierowac sie emocjami.

[omyk]

Halo :rulez:

[pafni]

Dr

sant napisał(a):Przestań zachowywac się wreszcie jak dziecko. I kierowac sie emocjami.

Drrizt nie kieruje sie emocjami, a ty go wciąż prowokujesz.

[gossia]

Nie wiem, może ja jakaś tępa jestem ale nie dostrzegam tych "aluzji" w postach Drizzita (przynajmniej w większości przypadków na które się wskazuje-tak odnośnie całego forum).


Drizzt Co do błota: zadziwia mnie fakt że stosujesz "taktykę" pewnego/pewnych forumowiczów którzy z kolei atakują/oskarżają ciebie. Zdziwienie moje potęguje fakt że z tego co wiem w związku z tymi zachowaniami (innych forumowiczów) nie otrzymałeś ostrzeżenia (czy czegoś takiego).

Co do twojego wpisu odnośnie magi: myślę że to temat skierowany do katolików w związku z czym twoja wypowiedź jest nie na miejscu...