Jak często ludzie się spowiadają

[Nicol@]

BladzacyAniolek napisał(a):To niech (chyba przez omyłkę tak napisałaś , miało być chyba nie )grzech powoduje, że mi ciężej tylko wątpliwości i wszelkie pokusy jakie ostatnio u mnie się pojawiają. I to mnie męczy,

zrozumiałam aniołku i myślę, że, jak powiedziała Rachel twoje relacje z Jezusem osłabły. I to na tyle osłabły, że, jak sama piszesz:

Kod:

Kiedyś spowiadałam się co miesiąc. Ale od kiedy mam lęki i mnóstwo wątpliwości jestem zmuszona robić to co tydzień.

Przepraszam, nie uczepiłam się twojej osoby, co może tak wyglądać, ale jesteś dość nietypowym przykładem, powiedziała bym pozytywnym. Niejeden poszedłby na łatwiznę, dałby sobie przysłowiowy spokój i w efekcie nie dręczyłby się wątpliwościami, jakie mu zakłócają wewnętrzny spokój.
A ty to drążysz, chcesz naprawić szukając pomocy. Ciekawi mnie, jak aniołku osiągniesz spokój ducha, bo dla nas chrześcijan taki wewnętrzny, w miarę "uregulowany" mechanizm jest bardzo ważny. Sądzę tak po sobie.
Nieraz bywa, że moja spowiedź odbywa się b. rzadko w czasie, ale osiągnąwszy cudowny, błogi wewnętrzny spokój mogę trwać w tym stanie dość długo. Bóg jest wtedy dla mnie hojny - takie odnoszę wrażenie. I ja MU wtedy odwzajemniam dobrem, czyli, jakby coś za coś. Chcę GO wtedy nosić w sercu długo, długo.

[BladzacyAniolek]

Wręcz przeciwnie, moje relacje z Bogiem gdzieś od roku są lepsze. Wcześniej w ogóle się nie spowiadałam, a jak poszłam to kłamałam, i w sumie takie szczere spowiedzi mam dopiero gdzieś od 4 miesiecy, do Kościoła nie chodziłam, nie modliłam się, a Boga się wyrzekłam. Później powoli zaczęłam się nawracać. Ale im bardziej chce się zbliżyć do Boga, to tym trudniej mi to przychodzi bo pojawiają się wątpliwości, jakieś głupie myśli, których w ogóle nie chcę itp.

[omyk]

Nie bój się, Pan Cię poprowadzi, jeśli tylko chcesz być blisko Niego To On pierwszy bardzo chce być blisko Ciebie, to Jego ogromne pragnienie.
Troszkę trudu i walki musi być, bo tak to już jest, ale w tym pojedynku to Pan walczy za nas. Nam wystarczy Mu zaufać i powiedzieć: "sama nie umiem, nie moją mocą, ale Ty Panie możesz wszystko" - Pismo mówi, że "Pan za mnie wszystkiego dokona", właśnie w kontekście wybawienia mocą Bożej ręki
Ty po prostu do Niego przylgnij i zakochaj się w Nim ze wszystkich sił
Niech Krzyż Święty Cię umocni w tej drodze.

[Bremes]

Kiedy jeszcze chodziłem do kościoła to spowiadałem się co jakieś pół roku, czasami rzadziej.

Cytat:Nie bój się, Pan Cię poprowadzi, jeśli tylko chcesz być blisko Niego To On pierwszy bardzo chce być blisko Ciebie, to Jego ogromne pragnienie.
Troszkę trudu i walki musi być, bo tak to już jest, ale w tym pojedynku to Pan walczy za nas. Nam wystarczy Mu zaufać i powiedzieć: "sama nie umiem, nie moją mocą, ale Ty Panie możesz wszystko" - Pismo mówi, że "Pan za mnie wszystkiego dokona", właśnie w kontekście wybawienia mocą Bożej ręki
Ty po prostu do Niego przylgnij i zakochaj się w Nim ze wszystkich sił
Niech Krzyż Święty Cię umocni w tej drodze.

Kolejny tekst typu: "Ja wiem wszystko, co myśli Bóg, siedzę w jego głowie i zbieram informacje. Ja wiem dokładnie co on pragnie i oczywiście nie mogę sie mylić, bo mam rację."

Ja jak czytam takie coś to nie potrafię traktować katolików poważnie.

[omyk]

Cytat:Kolejny tekst typu: "Ja wiem wszystko, co myśli Bóg, siedzę w jego głowie i zbieram informacje. Ja wiem dokładnie co on pragnie i oczywiście nie mogę sie mylić, bo mam rację."

Ja jak czytam takie coś to nie potrafię traktować katolików poważnie.

Bremesie kochany, na katolickim forum piszę jako katoliczka do katoliczki... Co Ci w tym przeszkadza? Napisz, które z moich słów były nieprawdą?

To, co piszę, nie piszę "bo tak mi się pomyślało", nie wymyślam własnego boga na swój obraz, ale piszę z doświadczenia Boga żywego, które On sam zechciał mi dać. Gdybym Go nie spotkała, nie pisałabym tego.

[Bremes]

Cytat:Bremesie kochany, na katolickim forum piszę jako katoliczka do katoliczki.

Bardzo przepraszam, że nie podoba mi się jedynie słuszna prawda.

Cytat:Co Ci w tym przeszkadza?

Przeszkadza mi cały twój sposób mówienia, pełen pustych sloganów bez znaczenia.

Cytat: Napisz, które z moich słów były nieprawdą?

Nie potrafię, ale również nie potrafię wskazać słów, które są prawdą. Tak samo mogę powiedzieć "Bóg istnieje" i teraz nie da się stwierdzić czy kłamię czy mówię prawdę.

Cytat:To, co piszę, nie piszę "bo tak mi się pomyślało", nie wymyślam własnego boga na swój obraz,

Ja myślę, że jednak to robisz. Różnica między mną a tobą jest taka, że ja otwarcie mówię, że mojego Boga wymyśliłem, a zasłaniasz się sloganami. Problem w tym, że twój Bóg jest tak samo wymyślony.

Mój Bóg jest podobny do tego: http://www.eioba.pl/a125777/autoryzowany...d_z_bogiem

[omyk]

Przyjmuję fakt, że Ci się to nie podoba i przeszkadza. Trudno, nic na to nie poradzę.
Jeżeli chodziło Ci o to, żeby mnie uświadomić co do swoich poglądów - już to osiągnąłeś, znam Twoje poglądy.

A temat jest o tym "jak często ludzie się spowiadają", więc bardzo proszę o powrót do niego.