Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cierpienie w niebie
Autor Wiadomość
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #1
Cierpienie w niebie
Wyobraźmy sobie taka hipotetyczną sytuację:
Umieracie
Idziecie do nieba
Lecz co z innymi ludźmi? Przecież na dole w piekle miliardy ludzi cierpią wieczne męki? Dla mnie świadomość tego, że tyle ludzi cierpi, a ja nic nie mogę zrobić byłaby nie do zniesienia. Większość z nich nie cierpiałaby za złe uczynki, tylko za swoje przekonania(innowiercy, ateiści, agnostycy itd.) Przecież to byłoby prawdziwe piekło. Co myślicie o tym?
14-03-2010 17:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #2
 
a teraz jak to znosisz bremes, że ludzie cierpią? przeszkadza ci to żyć i determinuje twoje działanie byś się poświęcił cierpiącym?

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
14-03-2010 19:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #3
 
Cytat:a teraz jak to znosisz bremes, że ludzie cierpią? przeszkadza ci to żyć i determinuje twoje działanie byś się poświęcił cierpiącym?

Teraz dość dobrze, bo raczej jestem egoistą niż altruistą, a do nieba ponoć idą altruiści. Poza tym to co jest na ziemi ma niby być niczym w porównaniu z tym, co jest w piekle.

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
14-03-2010 21:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #4
 
Bremes napisał(a):Większość z nich nie cierpiałaby za złe uczynki, tylko za swoje przekonania(innowiercy, ateiści, agnostycy itd.) Przecież to byłoby prawdziwe piekło.

Tak w wielkim skrócie:
Jest jeszcze Boże miłosierdzie jeśli go nie przyjmą to wtedy idą do piekła.

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
14-03-2010 22:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #5
 
Jeżeli przekonania byłyby zgodne z ich sumieniem i nie mieliby możliwości poznania prawdy [czyli: żyliby nieświadomie w iluzji], to przemawiałoby to na ich korzyść i wcale nie skończyliby w piekle.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
14-03-2010 23:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #6
 
omyk napisał(a):Jeżeli przekonania byłyby zgodne z ich sumieniem i nie mieliby możliwości poznania prawdy [czyli: żyliby nieświadomie w iluzji], to przemawiałoby to na ich korzyść i wcale nie skończyliby w piekle.

Pytanie: Co rozumiesz przez "możliwość poznania prawdy"? (zakładając tu oczywiście, że poglądy katolickie są tą prawdą).

Przykładowo, obecnie informacje rozchodzą się raczej błyskawicznie, i zasadniczo większość zna choćby w pewnym stopniu poglądy katolickie. Trudno więc w przypadku znacznej większości ludzi mówić o "niemożliwości poznania prawdy".

Ale weźmy dla przykładu rodzinę muzułmańską. Młody człowiek się w niej wychowuje, żyje, przyjmuje jej poglądy, tak został wychowany. Potem, w dorosłości, dalej to robi - znowu: wzorce z dzieciństwa. Umiera też jako muzułmanin. Oczywiście w trakcie życia poznał poglądy katolików, jednak przyjmuje inne - znowu, przez wychowanie i urodzenie w innej kulturze, w której to islam jest standardem, i oczywistym jest, że te poglądy są (dla niego) prawdziwe.

Pytanie więc, co to oznacza? Technicznie rzecz ujmując, człowiek taki jak najbardziej miał możliwość poznania prawd katolickich. W praktyce, ze względu na wychowanie, oczywistym było, że najpewniej pozostanie przy własnej wierze, bo w niej się wychował, ją poznał i uznał. Co wtedy?

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
15-03-2010 08:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #7
 
Ale to akurat nie jest temat, o tym kto trafi do piekła, a o tym co Bremes bedzie czuł w Niebie.
I przyznam sie, ze bardzo zadziwiaja mnie tego typu problemy Uśmiech Ufam Kosciołowi, który naucza, że Niebo to kraina wiecznej szczęsliwości i nie stwarzam sobie sztucznych problemów.

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
15-03-2010 13:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #8
 
Drizzt - na ten temat dyskusja toczyła się już w innych miejscach na forum i to - jeśli dobrze pamiętam - nawet w kilku. Żeby zakończyć offtop, odpowiem krótko: jeśli muzułmanin nie był w sercu przekonany, że katolicyzm jest prawdziwy, a islam - nie jest, to może zostać zbawiony. Nie mógłby (=sam by ze zb. zrezygnował), gdyby z całym przekonaniem zdawał sobie sprawę, że tylko chrześcijaństwo jest prawdą, a w Kościele objawienie jest najpełniejsze, a mimo tego nie został chrześcijaninem.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
15-03-2010 14:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #9
 
Bremes napisał(a):]Wyobraźmy sobie taka hipotetyczną sytuację:
Umieracie
Idziecie do nieba
Lecz co z innymi ludźmi? Przecież na dole w piekle miliardy ludzi cierpią wieczne męki? Dla mnie świadomość tego, że tyle ludzi cierpi, a ja nic nie mogę zrobić byłaby nie do zniesienia. Większość z nich nie cierpiałaby za złe uczynki, tylko za swoje przekonania(innowiercy, ateiści, agnostycy itd.) Przecież to byłoby prawdziwe piekło. Co myślicie o tym?
Myślę, że wraca stary temat czym jest Niebo a czym Piekło.
Jeśli przyjmiemy, że Niebo jest obecnością i bliskością Boga, a piekło jej brakiem, to trochę inaczej wygląda zagadnienie.
Jeżeli jestem obok Boga, albo razem z Nim, to żadne problemy mnie mnie nie ruszają. Mogę nie mieć ręki, nogi i powonienia, ale to nie zmniejsza mojego szczęścia.
Jeśli Go (Boga) brak, wtedy nic mnie nie ucieszy. I to ku czemu dążymy u celu okaże sie popiołem. Wiecznie czegoś szukający i wiecznie przed czymś uciekający. Poczucie niespełnienia.
I nie przejmowałbym się owymi "masami" w piekle.
Doprawdy, Bóg jest miłością, jest miłosierny i wcale mu nie zależy na ludzkim cierpieniu. Wręcz odwrotnie, pragnie szczęścia człowieka i robi wszystko by mu je zapewnić. Doprawdy bardzo trudno jest "ominąć" owe boskie miłosierdzie. Oczywiście możliwe, bo Bóg szanuje wybór człowieka i jesli ktoś sie bardzo uprze, to owszem, Bóg z wielkim cierpieniem, ale zgodzi się na ten wybór piekła przez człowieka.
Powtarzam- wybór piekła stanowi absolutnie integralną i w pełni wolną decyzję człowieka.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
16-03-2010 09:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #10
 
Bremes, jeśli miałaby zaistnieć sytuacja, w której ktoś Tobie bliski wyląduje w piekle, to zaręczam, że Boga będzie to bardziej bolało, niż Ciebie Oczko Taki właśnie jest On Uśmiech Najlepszy

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-03-2010 14:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #11
 
sant napisał(a):I nie przejmowałbym się owymi "masami" w piekle.
Nie potrzeba "mas", wystarczy nawet jedna istota, która będzie cierpieć wiecznie. Zapewne wystarczy i tylko Bóg, aby być szczęśliwym w niebie, ale nigdy nie będzie to pełnia szczęścia, jeśli kogoś będzie brakować.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
17-03-2010 16:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #12
 
Na własne życzenie.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
17-03-2010 16:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #13
 
Dlaczego nie będzie to pełnia szczęścia, jeśli ktoś z własnej woli z tego naszego - wspólnotowego - z Bogiem szczęścia zrezygnuje?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
17-03-2010 17:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #14
 
Dlatego, że pełnia szczęścia wiąże się ze świadomością, że nie ma już cierpienia ani śmierci tak i dla mnie, jak i dla wszystkich. Świadomość, że chociaż jedna istota cierpi (nawet z własnego wyboru) nie pozwala cieszyć się w pełni swoim szczęściem.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
17-03-2010 19:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #15
 
Mówicie o tej rezygnacji jakby to było kliknięcie przycisku "Rezygnuje" lub "Nie rezygnuje". Ukrywacie pod tą "rezygnacją" całe ludzkie skomplikowane życie, które może zaprowadzić do piekła.
Jeśli ktoś z Twojej rodziny "zrezygnuje" (jak to głupio zostało nazwane) z nieba, to będzie Ci wszystko jedno?
17-03-2010 19:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów