Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
jarek669 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja: 0
Post: #1
jarek669
Zamknięty

Chyba znów przyjdzie zamknąć się w sobie
i dłonią przykryć niechciany kluczyk
zostawcie ludzie chociaż na moment
gdy siebie chcę się na nowo uczyć

Zostanie wnętrzem to co musiało
zmoknąć ironią by wyschnąć durniem
śmiesznie językiem grób rozkopano
gdzie mnie położą w obskurnej trumnie

A ja wciąż wierzę i wierzyć trzeba
że nie zostanę jak żebrak z niczym
bo Bóg jest wszędzie tylko mnie nie ma
tam gdzie czasami ciepło się liczy

Przecież istniejesz i zawsze będziesz
jak upragniony wiecznie zmysł boży
spłyniesz podłogą szumiąc łabędziem
aby dotykiem znów mnie otworzyć


Modlitwa

Znowu do krzyża Cię przybijam
jak ślepy którego grzech otacza
codziennie obojętnie mijam
a Ty codziennie mi przebaczasz

Przyrzekłem kiedyś Ci poprawę
ponownie nic nie dotrzymałem
tak rzadko zdając sobie sprawę
znowu Cię dzisiaj krzyżowałem

Umierasz dla mnie z mojej ręki
przez grzech co imię ma niejedno
a mój kolejny gest podzięki
to włócznia wbita w Twoje żebro

I tylko czasem jakoś smutno
i wstyd Ci w oczy spojrzeć Panie
bo wczoraj przecież z miną butną
to ja Cię znowu biczowałem

Lecz chociaż kiepski ze mnie uczeń
i trudno czasem zebrać myśli
jedno Ci przecież wyznać muszę
jesteś wśród tych co mi najbliżsi

I chociaż padam i będę padał
uczynkiem zaniedbaniem mową
nawet wpuszczony w grzechów kanał
poczołgam Jezu się za Tobą![/i][/u]

[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 12:59 ]
Kleptomania

Jak złodziej chowam pod powieką
pełne od dotknięć krajobrazy
słowa szeptane przez telefon
i nie tak dawną twarz przy twarzy

Drzemiący całus z mokrej wargi
którym wieczorem czoło znaczę
kiedy zaspana gnasz baranki
nabyło serce wieczny paser

Już nie pamiętam po co żyło
zanim jesienią duszę skradłaś
a teraz pachnę recydywą
i wiem jak boli kleptomania

Nie znam się wcale na kobietach
o innych dawno zapomniałem
jak stare psisko wiernie czekam
gdy oswoiłaś mnie na amen

[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 13:01 ]
Kay

Gdy pod powieką zbite szkła
serce zmieniały w sopel lodu
ciepło zjawiłaś się jak łza
po cichu zabrać mnie do domu

Pęknięte lustro zrosił wstyd
chociaż Zła Pani mrozem grozi
zrosły się szkiełka niczym sznyt
by całość w jeden napis złożyć

To dziwne kiedy zgodnie śpią
grudki stopione smutnym retro
wciśnięte gdzieś w odległy kąt
zrobiły miejsce czułym szeptom

I zrozumiałem nagle pieśń
co różą przekwitała w wersie
będziemy zawsze już się pleść
dwoje dorosłych z dziecka sercem

[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 13:03 ]
Wspomnienie

Za siódmą górą siódmą rzeką
nie dawno temu a dopiero
wpadłaś mi w oko tak kobieco
że jedno z drugim wciąż się śmieją

Październik zwisał na gałęzi
letnie przeliczał na zimowe
i tamtą burzę loków mierzwił
zmieniając w siódme zachmurzone

Podnosząc opadniętą szczękę
polałem lękom i marzeniom
chorobą serce wciąż nietknięte
pokonał zespół słabych szczeniąt

Jak uczta bogów na Olimpie
ubrałaś w sześć lat zakochanie
przytul się znowu tak na chwilkę
pachnąc ambrozją i nektarem

[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 13:04 ]
Lis

Jestem dla ciebie tylko lisem
podobnym stu tysiącom innych
i czekam ciągle na odkrycie
zamknięty w sobie infantylny

To kłopotliwe nie wiem dokąd
uciekać gdy polują znowu
i z nadziejami wrzucą w błoto
skandując śmierć zabójcy drobiu

Oswój mnie proszę ciepłym słowem
by je zamienić w jedno imię
nie kupuj w sklepie co gotowe
gdy brak przyjaciół w magazynie

Oswoić znaczy stworzyć więzy
cierpliwie w pewnej odległości
milcząc wpatrzeni by nie sczezły
chwile uniesień gubiąc pościg

Na zawsze już odpowiedzialna
za oswojone dzisiaj zwierzę
z radością liczę w poczekalniach
drobiny szczęścia za kołnierzem

Zyskałem coś co pachnie chlebem
i zanim róży płatki zwiędną
zrobię ci z tajemnicy prezent
gdy przyjdzie czas pożegnań ze mną

[ Dodano: Sro 17 Mar, 2010 13:04 ]
Wyprawa ratunkowa

Przez zaspy przywar żalem zawiane
wśród mglistych marzeń jak niewidomy
osamotniona w ręku z czekanem
Gwiazdę Polarną pozór zasłonił

Z busolą sercem zaparowaną
na przekór wszystkim niedobrym końcom
smagana słowem które bolało
niosąc w termosach dobroć gorącą

Przodem puściłaś łzy bernardyny
które policzki zmarszczką wyżłobią
cicho zapomnisz błędy i winy
ratując znów mnie przed samym sobą
16-03-2010 18:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #2
 
Opinia do Zamknięty.
Bardzo mi się podoba, że wiersz jest numeryczny. Klasyczny sylabik 5+5, ze średniówką paroksytonizowaną w przestrzeni przedśredniówkowej. Rymy ok., może nie rzucają mnie na kolana, ale nie są złe. II strofa taka barokowa, ale zastanowiłbym się czy wyraz śmiesznie jest najlepszym z możliwych, bo dlaczego śmiesznie grób rozkopano ( w tej chwili nieważnie czym), kiedy mi w tym momencie nie do śmiechu? Nie wiem skąd śmieszność? Z umetaforyzowanego języka? Jakoś mi się ta śmieszność sama nie broni. Pozostałe strofy nie w moim guściku, ale II strofa przyciągnęła moje oko. Uśmiech

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
22-03-2010 22:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #3
 
Augustus napisał(a):Klasyczny sylabik 5+5, ze średniówką paroksytonizowaną w przestrzeni przedśredniówkowej.
Czy ty przypadkiem nas nie obrażasz? :mrgreen:

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
23-03-2010 10:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #4
 
Heh, Sant! Duży uśmiech
Ano nie obrażam, kulturalnie wyrażam opinie o cudzym wierszu, niemalże jak :aniol:

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
23-03-2010 23:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #5
 
Ale bardzo kształcony :aniol:
To może przetłumacz powyższe na język mniej anielski, na bardziej prostacki? :jupi:
Ja jako prostak nie kumam :oops: , chociaż poezja obcą mi nie jest. Pomysł Więcej światła.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
24-03-2010 09:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #6
 
Ok., Sant Uśmiech
Nie będę proponował artykułów teoretycznoliterackich, bo to się mija z celem, ale zaproponuję Tobie książkę, która jest napisana dość zrozumiałym językiem: Pszczołowska Lucylla, Wiersz polski, Wrocław 2001. Pokrótce wyjaśnię, że wiersz możemy podzielić na: numeryczny i nienumeryczny - ze względu na budowę rzecz jasna. Zazwyczaj wiersze nienumeryczne są wierszami uwolnionymi od powtarzalności wersowej, ale potraktuj tę informację jako uproszczoną. Wiersze numeryczne dzielimy na: sylabiki, sylabotoniki i toniki. W sieci znajdziesz dużo informacji, ale na sieć trzeba uważać, bo wiadomo, że jest ona skupiskiem wielu śmieci i nielicznych skarbów, zatem powielam, że książka Pszczołowskiej jest niezwykle korzystna do poznawania, że się tak wyrażę, architektury wiersza. Wiersz sylabiczny składa się z jednakowej ilości sylab w każdym wersie - zazwyczaj. Taki najbardziej klasyczny sylabik składa się z trzynastu sylab w każdym wersie. Taki trzynastozgłoskowy wers jest podzielony na, powiedzmy, połowę. Na tę połowę dzieli tzw. średniówka i za jej sprawą możemy napisać 7+6 (=13). Jeszcze tylko dopiszę, że trzynastozgłoskowiec, najbardziej klasyczny rzecz jasna, zawsze przyjmuje podział 7+6. Przykład: Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu (Exegi monumentum aere perennius [fragment wiersza], Horacy). Przypatrzmy się wersowi; składa się on z 13 sylab/zgłosek, po wyrazie pomnik wkracza średniówka, czyli przed średniówką mamy 7 sylab, a po średniówce - 6. Dalsze wersy utworu Horacego dzielą się tak samo, czyli mamy zachowaną konsekwencję powtarzalności. U Jarka mamy przed średniówka 5 sylab, a po średniówce tyle samo co przed nią. Sylabik 5+5 jest poezji nieobcy, tak samo 8+8. Paroksytonizacja przestrzeni przedśredniówkowej to nic innego, jak zachowana konsekwencja położenia akcentu na przedostatnią sylabę przed średniówką, czyli w sylabiku 5+5 akcent pada zawsze i konsekwentnie w każdym wersie na 4 sylabę. U jarka mamy:
Chyba znów przyjdzie | zamknąć się w sobie
i dłonią przykryć | niechciany kluczyk
zostawcie ludzie| chociaż na moment
gdy siebie chcę się | na nowo uczyć
(chociaż tu zgrzyta zaimek zwrotny, który chce być emocjonalnym, ale trochę lub bardzo niepotrzebnie).
| - średniówka.

Tak w skrócie, Sant. Osobiście uwielbiam poezję, ale nie patrzę tylko na to w jaki sposób mówi, ale moje oko działa podobnie do rentgena, prześwietla wiersz, analizując jego szkielet formalny. Uśmiech

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
24-03-2010 22:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #7
 
To chyba Ty musisz być tym polonistą, który dał mi tylko 60% z ustnej matury!!! xD

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
25-03-2010 00:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jarek669 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja: 0
Post: #8
 
Dziękuję za opinię i wdepnięcie. Śmiesznie językiem grób rozkopano - chodziło mi o to, że ludzkie gadanie może kogoś boleć, nawet jeżeli ktoś uważa to za żart i sprawia mu to przyjemność, radochę itp. Odnośnie budowy, rymu i średniówki Augustus wyczerpał temat Szczęśliwy

[ Dodano: Sob 27 Mar, 2010 14:30 ]
SEZAM
Zasłonię ciepłą ręką twarz
maskując łzy na miłych dłoniach
a ty się nimi baw i płacz
bo dla mnie to skażona woda

Ukryję w burzy loków dzień
który tak rdzawo żre sumienie
a ty go zamień w pusty śmiech
i zatrzyj po nim ślad grzebieniem

Zatrzasnę w brązach widok ciał
miejsca o jakich nie mówiłem
a ty je pod powieką spal
żarem co z sarnich oczu bije

Przechowaj każdy czuły szept
gdy nagle stajesz się sezamem
i zamień słabość w czysty blef
chroniąc w ten sposób Ali-Babę

AUTOKRACJA
Znowu brązowo mnie splamiłaś
błyskiem co z wielkich oczu bije
i żadna chemia się nie ima
plam co na sercu kwitną mile

A z nimi rośnie uwielbienie
dla czystej dumnej autokracji
gdy kradniesz życiodajny selen
z księżycem naszym paparazzim

Posiadasz jedna pełnię władzy
bo opozycji przecież nie ma
stałaś się moją Strefą Gazy
gdzie chcę zestarzeć się jak drzewa
27-03-2010 15:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dawid Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 380
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #9
 
Cytat:gdy siebie chcę się | na nowo uczyć

gdy siebie pragnę | na nowo uczyć - i będzie gitara :]

[Obrazek: zadowolony_user_sancti.jpg]
27-03-2010 19:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #10
 
Opinia do wiersza Sezam:
wiersz mówi w taki sposób, jaki potrafi. Nie mam jakiś zastrzeżeń do mowy podmiotu lirycznego, gdyż ta mowa do mnie trafia na tyle, na ile potrafi. Czepię się tym razem powtarzalności wyrazu zamień. Niepotrzebnie powtarza się ten wyraz, gdyż on nie pełni jakiejś ważnej roli poetyckiej, ale wiem, bo moje oko jeszcze co innego przeanalizowało, że ta powtarzalność wynika z braku lepszego, a to niedobrze. Poeta bowiem powinien korzystać z synonimów lub innych figur, aby nie powtarzać się za bardzo. Co innego, kiedy poeta powtarza się, bo chce skorzystać z anafory lub epifory, wówczas powtarzalność jest umotywowana. Odradzam też wykorzystywania wyrazów: powieki, paznokcie, rzęsy, usta, gdyż te wyrazy notorycznie powtarzają się w poezji netowej i one są nieciekawe. ( W wierszu mamy: powieką) Jeśli już jest potrzeba korzystania z tych oklepanych wyrazów, zmierzających do oklepanych metafor, to lepiej im byłoby znaleźć się w mniej powtarzalnym świecie poetycko-metaforycznym.
Szkielet formalny wiersza jest ciekawszy. Mamy do czynienia z sylabotonikiem. W wersach nieparzystych to czterostopowiec jambiczny akatalektyczny o toku cezurowanym i w tych wersach nieparzystych mamy do czynienia z pięknym i konsekwentnym jambem. W wersach parzystych to czterostopowiec jambiczny hiperkatalektyczny o toku cezurowanym, ale w tych wersach parzystych mamy do czynienia ze zgrzytami, ale niewielkimi. Przykładowo w drugim wersie drugiej strofy pierwsza stopa to trochej, a druga to spondej, taka sama sytuacja w czwartym wersie strofy trzeciej i czwartej. Mam świadomość, że polskie podmioty liryczne mają problemy z mówieniem jambicznym i anapestycznym , ale warto rozbudowywać swój zasób leksykalny, aby nie stosowano w rozbiórce wiersza transakcentacji.
Pozdrawiam.
Ps. Bardzo mnie cieszy, że publikujesz swoje utwory, Jarku. Uśmiech

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
28-03-2010 00:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jarek669 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja: 0
Post: #11
 
Dziękuję za opinie :jupi:

DZIURA OZONOWA
Tam gdzie zaczynasz się brązowo
na moim niebie płonąc słońcem
i niszcząc ciepłym wzrokiem ozon
prosisz o miejsce w serca kącie

Cóż na to biedna atmosfera
kiedy od dawna cała w dziurach
a duszę którą wciąż spopielasz
zmieniasz w Hawaje swoim Hula

I tańczy wszystko razem z Tobą
wśród sanktuariów Machu Picchu
pal licho z wielką ozonową
gdy podtrzymujesz mnie przy życiu

[ Dodano: Wto 30 Mar, 2010 10:57 ]
Kogo nie boli ten nie pisze wierszy
bo po co pisać
kiedy nie ma o czym
a u mnie tętniąc niczym skwarka skwierczy
gdy ktoś codziennie je jak płoć patroszy

Zanim się stopi podadzą Biovital
sto lat wypowie jakaś miła warga
a ja po nocach ciągle kiepsko sypiam
i mam głęboko w poważaniu barda

Gdzie dostać rymy nie na moją kieszeń
by ubrać w słowa te które zaspały
bo coraz rzadziej piszę dobre wiersze
gdy twoje usta leczą wszystkie rany
28-03-2010 11:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
legizm Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 1
Dołączył: Feb 2016
Reputacja: 0
Post: #12
RE: jarek669
ale piękny wiersz
24-02-2016 13:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów