pafni- Przyjmuje je na podstawie wiedzy a nie wiary
sant - Hmm- ciekawe co jest podstawą wiedzy. I jakiej wiedzy? Pewniej tej, w którą ja uwierzę, że jest prawdziwa.
pafni - Jeżeli nie wiesz ,że cyjanek jest trucizną, a wierzysz,że nią nie jest,i skosztujesz to Twój los jest przesądzony
sant - w TYM PRZYPADKU TAK, W INNYM NIE.
zresztą wiara wcale nie równa się głupota, a trzeba tez mieć jakieś podstawy by wierzyć że cjanek jest nieszkodliwy lub szkodliwy. Wiara nie bierze sie z niczego, tylko z empirii.
Zawsze najpierw jest doświadczenie, wydarzenie, przeżycie, a dopiero później pojawia sie wiara (w ujęciu o którym dyskutujemy, oczywiście).
pafni napisał(a):No więc co chcesz przez to powiedzieć,że muzyka relaksacyjna jest zła dla mnie czy dla Ciebie
Pytanie- czemu ten ostatni twój wpis? _ Czyżbyś nie zrozumiem sensu tego co piszę?
Przeciez ten mój wpis
Cytat:w TYM PRZYPADKU TAK, W INNYM NIE
i następne słowa, dotyczyły empirii czy wiary. Stwierdziłeś że jesli przyjmę coś na podstawie wiary nie wiedzy, to mogę sobie zrobić krzywdę - jak w przypadku z cyjankiem. I wtedy ja odpowiedziałem że w tym przypadku tak ale niekoniecznie w innych. (chodzi o krzywdę)
I jeszce dodałem że:
Cytat:zresztą wiara wcale nie równa się głupota, a trzeba tez mieć jakieś podstawy by wierzyć że cjanek jest nieszkodliwy lub szkodliwy. Wiara nie bierze sie z niczego, tylko z doświadczenia; .
Zawsze najpierw jest doświadczenie, wydarzenie, przeżycie, a dopiero później pojawia sie wiara (w ujęciu o którym dyskutujemy, oczywiście).
Czyli stwierdziłem że wiara bierze sie z empirii, więc właściwie z wiedzy, której nabyłem poprzez doświadczenie . Więc przeciwstawienie ich sobie jest absurdem.
Nie deklarowałem żadnego związku z muzyką, tylko polemizowałem z niekomlementarnością wiedzy i wiary.
I nie odnosiłem się żadną miara do zła lub dobra muzyki relaksacyjnej jak sugerowałeś:
Cytat:No więc co chcesz przez to powiedzieć,że muzyka relaksacyjna jest zła dla mnie czy dla Ciebie