"Majka" a in vitro

[aga]

M. Ink. * napisał(a):

Augustus napisał(a):błędne użycie w zdaniu ściągniętej formy weń

słaby jestem z polonistyki... ;(

...bo weń to inaczej w niego

A ja też uważam, że serial jest tak kretyński, jak leci, to od razu z koleżanką przełączamy. Ale seriale mają to do siebie, że są kretyńskie, a scenariuszeie pozbawione pomyślunku i wszelkiej logiki.

Nie zgadzam się ze sformułowaniem, że serial jest oparty o antykatolicką postawę, bo dla mnie to tyle samo, co założenie, że serial ma być wymierzony przeciwko Kościołowi, a myślę, że in vitro jest wątkiem "na czasie" - stąd pomysł. O innym serialu można powiedzieć, że jest amoralny w innym sensie, a ktoś wymyślił fabułę, która będzie przyciągać i tutaj też nie ośmieliłabym się powiedzieć, że film jest wymierzony celowo przeciwko wartościom chrześcijańskim. No ale tvn rzeczywiście takie filmy emituje - antychrześcijańskie (jeśli już trzymamy się tej terminologii).

[Rachel]

A ks Bp Kiernikowski też ma coś do powiedzenia :mrgreen: http://podlasie24.pl/wiadomosci/diec.-si...-5fec.html

[TOMASZ32-SANCTI]

Czyz in vitro nie jest stawianiem człowieka ponad Boga? Chce sie decydować o dawaniu życia mimo, że wielu ludziom wiadome jest, że to nie człowiek daje życie drugiemu człowiekowi, lecz Bóg. Jeśli ktoś w to wątpi, jeśli chce postawić się takiemu twierdzeniu i uważać się za dawce życia to niech się zastanowi też nad tym czy dając życie może też to zycie umarłemu przywrócić? Jakie sa możliwości człowieka ajkie Boga? Bóg jest w stanie zrobić wszystko i przykład na to mamy w osobie samego Chrystusa, który wskrzeszał umarłych. Na ile człowiek może upasć, aby stawiać się wyżej od Boga?
Chce decydować nie tylko o dawaniu życia ale także o śmierci drugiego człowieka. Czyz to nie jest stawianie człowieka ponad Boga? A najgorsze jest to, że nawet sami katolicy wiedząc, że to Bóg jest dawcą zycia popierają in vitro. Czy są więc prawdziwymi katolikami czy może tylko sami uważaja się za katolików? Chyba warto zadać sobie takie pytania: czy ja jako katolik jestem za czy przeciw in vitro? Czy wierzę w to, że to tylko Bóg daje życie czy też wierzę w Boga i popieram tą metodę co jest oczywiście zaprzeczeniem mojej wiary w Boga, gdyż stawiam wtedy człowieka, jego możliwości ponad Boga jako tego od którego życie ludzkie jest zalezne? Odpowiedzmy sobie na te pytania a będziemy wiedzieli na czym stoimy. :roll: :-k

[Mordimer_Madder]

Jest greps: "przypadkowe zapłodnienie in vitro"... wokół budowana jest /podobno/ rozrywkowa fabuła... doszukiwanie się w zamyśle tej intrygi treści antykatolickich czy proaborcyjnych jest hipochondrią pierwszej wody :?

[TOMASZ32-SANCTI]

Od kiedy to zapłodnienie in vitro jest przypadkowe? Przypadkowe to może być zapłodnienie w spoób naturalny, ale in vitro? Dla mnie to działanie zawsze będzie zaplanowane. Może nie zawsze przewidziane sa jego efekty, ale samo działanie związane z zapłodnieniem in vitro jest i będzie zawsze działaniem zaplanowanym.

[Mordimer_Madder]

Cytat:Od kiedy to zapłodnienie in vitro jest przypadkowe?

Litości - przecież to fikcja literacka... wybacz, ale zachowujesz się, jak amerykańscy słuchacze Wojny Światów :diabelek:

[Annnika]

Tomek - tutaj Mordi ma rację - ewidentnie nie masz pojęcia o który serial chodzi

[Mordimer_Madder]

Będziesz musiała się teraz wyspowiadać...

[Sant]

Annnika napisał(a):Tomek - tutaj Mordi ma rację - ewidentnie nie masz pojęcia o który serial chodzi

Czy ma pojęcie, czy nie ma, tego nie wiem. Wiem natomiast, że to chyba nie ma znaczenia o jaki serial chodzi. Problem jest problemem. Z tego co tu wyczytałem, widzę, że świadomie czy też nie, ale ten serial oswaja z zagadnieniem, ukazuje je jako naturalne itp. Pośrednio przygotowuje mentalnie oglądaczy (?) do kolejnego kroku. Ale to juz dzisiaj jest normą. Drzewiej takim filmem łamiacym pewne schematy były "Lody na patyku" - brrr. Dzisiaj te go typu filmy juz nikogo nie szokują. Ogladacze się oswoili. I myślę że w tym duchu Tomasz się wypowiadał.

[Mordimer_Madder]

Zdecydowanie wczułeś się w rolę adwokata - a może dasz się wypowiedzieć samemu T32S :roll:

Na forum jest tyle różnych tematów - może akurat komentowanie moich wypowiedzi na zasadzie obowiązkowego kamyczka do ogródka sobie darujesz

[Sant]

Wybacz, ale ja odpowiedziałem na post Anniki.

[Mordimer_Madder]

Jasne... zapamiętam tę odpowiedź i będę jej używał wraz z linkiem w przypadku twoich do mnie uwag na kanwie moich rozmów z innymi userami... masz to, jak w banku

[Annnika]

Jejku, luźna rozmowa o serialu a wy się kłócicie... ja odniosłam się do fragmentu wypowiedzi Tomka, że jakim cudem "przez przypadek". Ano ktoś pacjentki pomylił rzekomo, szczerze mówiąc to w realu byłabym w stanie w takie "cóś" uwierzyć...

[Mordimer_Madder]

Cytat:Jejku, luźna rozmowa o serialu a wy się kłócicie..

Odwieczny problem samca "α" :mrgreen:

Cytat:ktoś pacjentki pomylił rzekomo, szczerze mówiąc to w realu byłabym w stanie w takie "cóś" uwierzyć...

Sam prowadziłem onegdaj sprawę omyłkowego wycięcia wyrostka robaczkowego pacjentowi, który miał być poddany resekcji woreczka... i wszyscy na sali operacyjnej byli trzeźwi o dziwo :diabelek:

[Annnika]

No dokładnie. Znam sprawę omyłkowego usunięcia nie tej kości...

Ale pomijając kwestię błędu medycznego fakt faktem, że to nie jest pierwszy film/serial, gdzie in vitro pokazywane jest jako super wyjście awaryjne. I jak dobrze popatrzeć, to w prawie każdym popularnym tasiemcu ten wątek się pojawił, nawet w "Klanie" do metody in vitro próbowali się uciec nieskalni Ryśkowie.