"Majka" a in vitro

[TOMASZ32-SANCTI]

Czyz in vitro nie jest stawianiem człowieka ponad Boga? Chce sie decydować o dawaniu życia mimo, że wielu ludziom wiadome jest, że to nie człowiek daje życie drugiemu człowiekowi, lecz Bóg. Jeśli ktoś w to wątpi, jeśli chce postawić się takiemu twierdzeniu i uważać się za dawce życia to niech się zastanowi też nad tym czy dając życie może też to zycie umarłemu przywrócić? Jakie sa możliwości człowieka ajkie Boga? Bóg jest w stanie zrobić wszystko i przykład na to mamy w osobie samego Chrystusa, który wskrzeszał umarłych. Na ile człowiek może upasć, aby stawiać się wyżej od Boga?
Chce decydować nie tylko o dawaniu życia ale także o śmierci drugiego człowieka. Czyz to nie jest stawianie człowieka ponad Boga? A najgorsze jest to, że nawet sami katolicy wiedząc, że to Bóg jest dawcą zycia popierają in vitro. Czy są więc prawdziwymi katolikami czy może tylko sami uważaja się za katolików? Chyba warto zadać sobie takie pytania: czy ja jako katolik jestem za czy przeciw in vitro? Czy wierzę w to, że to tylko Bóg daje życie czy też wierzę w Boga i popieram tą metodę co jest oczywiście zaprzeczeniem mojej wiary w Boga, gdyż stawiam wtedy człowieka, jego możliwości ponad Boga jako tego od którego życie ludzkie jest zalezne? Odpowiedzmy sobie na te pytania a będziemy wiedzieli na czym stoimy. :roll: :-k