Katolik napisał(a):Gdybyście wiedzieli co to jest grzech pierworodny, to nie pisalibyście ( Chyba wuj zbuj), że każdy człowiek rodzi się jako obraz Boży.
Nie przeginaj, bo teraz wprowadzasz wszystkich w błąd. Nikt nie twierdził, że nie mamy skażonej natury ani ja ani Wuj Zbój!!!!!!!!!
Oto moje wypowiedzi w Kościół a ewolucja do któych się odwołujesz:
:arrow: Człowiek ma nieustracalna łąskę obrazu Bożego /imago/ bedącą częścią jego natury. Jeśli by to utracił przestałby być człowiekiem i osobą, ponieważ utraciłby rozum i wolną wolę. Zatem człowiek jest zawsze na Boży obraz a nie ludzki. To coś konstytutownego dla naszej natury.
:arrow: Podobieństwo Boże zostało przez grzech zniszczone w odróżnieniu od obrazu, chrzest je odnawia a nawet wynosi na wyższy poziom ontyczny co jest określane jako theiosis czyli przebóstwienie zaczynające się w momencie tego sakramentu. Chrzest rzeczywiście oznacza dziecięstwo Boże ale przez łaskę nie naturę.
Jeżeli twierdzisz, że nie ma w nas obrazu Bożego to tym samym uważasz, iż
nie jesteśmy osobami ani ludźmi Wyżej to wyjaśniłem!
Podana przez Ciebie definicja grzechu i łaski ma mocne zabarwienie scholastyczne. Łaska jako supernaturalis, jako coś przypadłościowego - zewnętrznego wobec nas. Obecnie akcentuje się stanowisko personalistyczne, ontyczne, w którym łaskę ujmuje się jako przestrzeń dialogu człowieka z Bogiem /energizm/. Człowiek wchodzi w ten sposób w Życie wewnętrzne Trójcy Świętej /por. 2 P 1, 3-4/
Nikt nie odrzuca potrzeby, ba konieczności chrztu, który rozpoczyna w nas nowe życie i zmazuje tzw grzech pierworodny!