Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezwarunkowa miłość Boga i jej cel
Autor Wiadomość
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #46
 
Omyk - to może prościej, a nawet nieco inaczej od Augustusa. Wielu ludzi nie stosuje się do tego, co mówi Biblia, bo nie wierzą. Nie chodzi mi tu o tych, którzy Boga nie mieli możliwości poznać, ale tych, co mieli, ale z jakichś względów nie przyjęli tej wiary (w powody nie wnikam).

Pytanie pośrednie: czym jest wiara? Wiara jest uznaniem pewnego stanu rzeczy bezdowodowo. Czyli nie mam środków, by udowodnić, jaka jest prawda, ale wierzę.

JEDNAK: Jeśli widzę ewidentny stan rzeczy, wtedy nie muszę wierzyć - bo WIEM, poznałem na własnej skórze.

I teraz pojawia się sytuacja - staje niewierzący przed Bogiem. On mu mówi - nie znam Cię. Ale człowiek nagle widzi, jaka jest prawda. I zaczyna wierzyć, a raczej wiedzieć. Rozumie swój błąd w chili sądu, i żałuje go. Co wtedy?

Otóż akurat taka sytuacja jest BARDZO istotna dla kwestii boskiej miłości. Gdyż kochający Ojciec, który kocha człowieka, cieszyłby się nawet i z takiego zrozumienia, nawrócenia. Gdyby Bóg chciał wszelkimi siłami dobra dla człowieka, wtedy i w ostatnim momencie, przed samym sądem, "ułaskawiłby" go i wziął do siebie.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
08-04-2010 12:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Vanessa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 99
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #47
 
Ktoś powyżej napisał,że Bóg niczego nie wymaga od człowieka.Niestety tak nie jest.

Bóg wymaga od człowieka wiary oraz posłuszeństwa przykazaniom .
08-04-2010 12:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
No, owszem, ale nie w zamian za swoją Miłość.

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
08-04-2010 13:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #49
 
Czym jest wiara...? To zależy od spojrzenia.
Jest relacją. Albo jest zaufaniem (przyjmuję czyjeś słowo 'na wiarę'). Albo jest przyjęciem pewnego poglądu czy ideologii bez posiadania dowodu. Albo...
No właśnie, definicji jest kilka, słowo "wiara" może przyjmować różne znaczenia w zależności od kontekstu.
Cytat: JEDNAK: Jeśli widzę ewidentny stan rzeczy, wtedy nie muszę wierzyć - bo WIEM, poznałem na własnej skórze.
Co ciekawe, Pismo mówi, że złe duchy też wierzą - a przecież im dowodów na istnienie Boga nie potrzeba.

Cytat:I teraz pojawia się sytuacja - staje niewierzący przed Bogiem. On mu mówi - nie znam Cię. Ale człowiek nagle widzi, jaka jest prawda. I zaczyna wierzyć, a raczej wiedzieć. Rozumie swój błąd w chili sądu, i żałuje go. Co wtedy?
Ufam, że Pan się o taką osobę zatroszczy. Przede wszystkim myślę, że taka sytuacja w ogóle nie może zaistnieć, bo osoba stająca przed Panem przeżyła swoje życie i miała okazję się opowiedzieć po którejś ze stron. Jeśli jako ateista (w głębi przekonany, że jego poglądy są słuszne) opowiadał się swoimi czynami po stronie dobra - to dlaczego Bóg miałby mu powiedzieć, że go nie zna, skoro inspirował każdy jego dobry czyn?

Cytat:Otóż akurat taka sytuacja jest BARDZO istotna dla kwestii boskiej miłości. Gdyż kochający Ojciec, który kocha człowieka, cieszyłby się nawet i z takiego zrozumienia, nawrócenia. Gdyby Bóg chciał wszelkimi siłami dobra dla człowieka, wtedy i w ostatnim momencie, przed samym sądem, "ułaskawiłby" go i wziął do siebie.
Otóż to - i nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Tyle, że rozumiem to w inny sposób. Decyzja zapada nie na sądzie, ale przed nim - tu, na ziemi. Niektórzy twierdzą, że być może jeszcze w chwili śmierci człowiek dostaje od Pana jakieś światło - nie wiem, może. Na pewno prawdą jest, że jak człowiek żyje - tak umiera. Możemy być bardzo zdziwieni, kiedy dobrze żyjący ateista wejdzie do Królestwa przed źle żyjącym biskupem. Dlaczego? Bo biskup mając większe poznanie, ma też większą odpowiedzialność. Komu więcej dano, od tego więcej będą wymagać.

Co do wymagań - zgadzam się z Kyllyanem. Bóg kocha i właśnie dlatego wymaga. Gdyby nie kochał - nie wymagałby. Miłość więc nie jest pod warunkiem spełnienia wymagania, ale to właśnie wymaganie jest warunkiem miłości i z niej wypływa.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-04-2010 14:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #50
 
Vanessa napisał(a):Bóg wymaga od człowieka wiary oraz posłuszeństwa przykazaniom
Nie sądzę. Zwlaszcza że nikt jeszcze poza Jezusem, nie wypenil żadnego przykazania.
A co do wiary? - udowodnij mi że wierzysz, to przyznam że masz rację. Chyba, że mylisz wiarę z religijnością.
Jeśli masz wiarę Abrahama i wypelniasz przykazania, to po cóż ci Jezus Chrystus?
Gdyby Bóg tego wymagal, nie byloby chrześcijaństwa. Bo ludziom wystarczylby St. Testament do zbawienia.
Bóg co najwyżej proponuje i nakierowywuje. Owszem pragnie tego, ale wie że czlowiek tak naprawdę tego nie posiada. Dlatego dal Jezusa, jako dar dla slabych, którzy tego nie potrafią.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
08-04-2010 14:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #51
 
Cytat:Znów ten sam temat wraca: Bóg jest sprawiedliwy, a brnąc świadomie w błoto człowiek sam siebie potępia.

A zatem oznaczałoby to, że na Sądzie człowiek potępi się sam. Jeżeli umysł człowieka przyzwyczaił się do przyjemności, to dlaczego przyjemności ma odrzucić na Sądzie? Domaga się przecież przyjemności dalszego życia, skoro je zachowuje, powołuje się na prawo bez warunków, które do niczego nie skłania. Co to zatem za miłość bez warunków, która nie chce spełnić oczekiwań umysłu przyzwyczajonego do przyjemności? Płacz i zgrzyt zębów nie należą do przyjemności umysłu przyzwyczajonego do szczęścia. Nie rozumiem , Omyku, dlaczego trzeba spełnić warunek: Zatem nawróćcie się, a żyć będziecie, skoro Bóg do niczego nie skłania, niczego nie oczekuje i kładzie nacisk na bezwarunkowość. Przecież warunkiem jest nawrócenie, a jeśli tego warunku nie ma, to śmierć? Czy nienawrócony też będzie żyć wiecznie tak samo, czyli identycznie, jak nawrócony będzie żyć wiecznie?

Cytat:Bóg zawsze daje kolejną szansę - aż do śmierci.
A ściśle rzecz ujmując, to Bóg jest skory wybaczyć człowiekowi każdy grzech?

Żebyśmy się zrozumieli, Omyku, nie kwestionuje miłości Boga do człowieka, ani Jego miłosierdzia, bo nie potrzebna mi pisma św. Faustyny, aby to zrozumieć, wystarczy historia, w której Jezus pisał palcem po ziemi. Nie wiem jaki jest cel bezwarunkowej miłości. Bezwarunkowa miłość jest bezcelowa? Bo jeżeli tak, to w jakim celu Bóg objawia się ludziom, skoro bezcelowa jest miłość Boga?

Cytat:Jezus kiedy wymaga, żebyśmy przyszli do Niego, nie ma w tym ukrytych podtekstów ani jakiś korzyści.
A czy ja gdzieś stwierdziłem, że jest jakiś ukryty cel i podteksty, Omyku? Przecież nie wychodzę poza tekst, a tkwię w tekście, co już nie raz wykazywałem.

Cytat: i rzeczywiście będzie musiał stanąć przed Panem i usłyszeć "nie znam cię", to uwierz, że będą to słowa pełne miłości

A co to za miłość, Omyku, która zmienia się w fałsz? Przecież jestem wcześniej poznany, a skoro mnie poznano, to dlaczego poznanie zmienia się w niepoznanie: nie znam ciebie? Dzięki bezwarunkowej miłości Bóg zamienia poznanie człowieka w rychłe niepoznanie człowieka? Taki jest cel bezwarunkowej miłości, bez warunków Bóg zmienia poznanie w niepoznanie człowieka?
Cytat:Nawet jeżeli człowiek potępia samego siebie, Bóg nie porzuca swojej miłości do tej osoby, nie przestaje być Sobą względem niej. Bóg kocha także potępionego. Żeby Bóg przestał kochać - musiałby chyba przestać istnieć Oczko On JEST miłością.
A zatem zniszczenie człowieka jest miłością bezwarunkową, jaką Bóg okazuje człowiekowi?
To dlaczego jest w PŚ warunek, że Bóg miłuje tych, którzy go miłują? I dlaczego jest warunek, że aby nie zginąć, a mieć życie wieczne, trzeba uwierzyć w Chrystusa? I dlaczego mamy warunek nieopuszczenia, przez czynienie tego, co się Bogu podoba?
29 A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. J 8, BT. Czy zatem Bóg na zasadzie bezwarunkowej miłości opuszcza człowieka, kiedy ten czyni to, co się Bogu nie podoba? Czy zatem płacz i zgrzyt zębami nie wynika z Bożego pozostawienia człowieka z samym sobą, bez udziału lub odczuwania miłości Boga? Taki jest cel miłości bez warunków i nieskłaniania do niczego?

Wracając do św. Faustyny, myślę, że trzeba rozważyć, dlaczego Bóg znalazł u niej swoje upodobanie?

spioh, pytanie jest proste, jak w temacie.

[ Dodano: Czw 08 Kwi, 2010 14:49 ]
sant napisał(a):Zwlaszcza że nikt jeszcze poza Jezusem, nie wypenil żadnego przykazania.

Oznacza to, że ludzie uznani za świętych zabijali, kradli, cudzołożyli, pożądali rzeczy innych i mieli innych bogów w zanadrzu, na wszelki wypadek?

[ Dodano: Czw 08 Kwi, 2010 15:07 ]
Cytat:To raczej ze strony osoby potępionej nie będzie woli przyjęcia tej miłości.

Jak nie będzie woli, skoro ona będzie: uczyń mnie szczęśliwym życia wiecznego? Czy zatem płacz i zgrzyt zębami będzie dla człowieka szczęściem życia wiecznego, bez Boga można żyć w szczęściu? A skoro jest wola, to czy dla Boga są rzeczy niemożliwe?

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
08-04-2010 14:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #52
 
Cytat:A zatem oznaczałoby to, że na Sądzie człowiek potępi się sam. Jeżeli umysł człowieka przyzwyczaił się do przyjemności, to dlaczego przyjemności ma odrzucić na Sądzie?

Augustusie, Jezus jest światłością. Jeżeli człowiek za życia umiłował ciemność i do niej lgnął, oblepiając się wszelkim błotkiem, to jak miałby się po śmierci nagle postawić w jasnym świetle Chrystusa, Prawdy?

J 3, 16-21; BT napisał(a):Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu.


J 12,44-48; BT napisał(a):Jezus zaś tak wołał: "Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić. Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym.

Cytat:Nie rozumiem , Omyku, dlaczego trzeba spełnić warunek: Zatem nawróćcie się, a żyć będziecie, skoro Bóg do niczego nie skłania, niczego nie oczekuje i kładzie nacisk na bezwarunkowość.
Augustusie, ciągle chodzi o ten sam problem logiczny.
Nawrócenie jest konieczne do życia wiecznego dlatego, że to Bóg jest życiem. Jeżeli jesteśmy do Niego odwróceni plecami, to jak mamy jednocześnie od Niego czerpać, Nim się zachwycać, w Nim żyć?
Nie można być jednocześnie zwróconym do Boga twarzą i plecami. Dlatego potrzeba nam się na-wrócić, odwrócić od złego i zwrócić ku Bogu, żeby móc mieć udział w Jego życiu.
Niemniej Jego miłość ogarnia każdego - i tego nawróconego, i tego odwróconego plecami. Tego nawróconego ta miłość umacnia w dobrym i skłania do ciągłego nawracania się i dbania o rozwój, a tego odwróconego plecami ta miłość wzywa do nawrócenia, cierpliwie puka, prosi, czasem grozi, staje na głowie - po to, żeby i on nawrócił się i miał udział w Życiu.

Cytat:Przecież warunkiem jest nawrócenie
Nawrócenie jest warunkiem przyjścia do Jezusa, życia w pełni. Nie jest natomiast warunkiem Bożej miłości.

Cytat:Czy nienawrócony też będzie żyć wiecznie tak samo, czyli identycznie, jak nawrócony będzie żyć wiecznie?
To zależy od Twojego rozumienia określeń "nawrócony/nienawrócony". Jeśli rozumieć sytuację nienawrócenia jako trwanie w złu i grzechu, to oczywiście, że nie.
Jeśli natomiast rozumieć nienawrócony=ateista, to może być różnie, w zależności od tego, na ile ateista był nieświadomy prawdy i na ile żył dobrze w zgodzie ze swoim sumieniem.
Zresztą i tak każdy, absolutnie każdy człowiek będzie żyć wiecznie. Pytanie tylko GDZIE.

Cytat:Nie wiem jaki jest cel bezwarunkowej miłości.

Masz dziecko?
Czy kochasz je bardziej, kiedy przyniesie 5 ze szkoły, niż kiedy wraca z trzema uwagami?

Cytat:A ściśle rzecz ujmując, to Bóg jest skory wybaczyć człowiekowi każdy grzech?
Tak, każdy grzech, jeśli tylko człowiek po to przebaczenie chce przyjść i je uzyskać.
Dla porządku: grzechy przeciw Duchowi Świętemu zakładają świadome i uporczywe trwanie w nienawróceniu - taka osoba po przebaczenie wcale nie chce przychodzić i dlatego nie ma jak go otrzymać.

Cytat:A co to za miłość, Omyku, która zmienia się w fałsz? Przecież jestem wcześniej poznany, a skoro mnie poznano, to dlaczego poznanie zmienia się w niepoznanie: nie znam ciebie?

O, to już pytanie do Jezusa - "Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"
Nie wiem jednak w czym widzisz fałsz. Wiemy, że zły nie ma nic swego w Jezusie. Jeśli człowiek w ciągu życia brata się z diabłem, to stwierdzenie Jezusa, że tego człowieka nigdy nie znał - nie jest żadnym fałszem. Nie mam pewności (brak źródeł innych niż moje rozumienie Pisma), ale myślę, że te słowa to semityzm oznaczający: "nie mam z tobą nic wspólnego".

Cytat:Taki jest cel bezwarunkowej miłości, bez warunków Bóg zmienia poznanie w niepoznanie człowieka?

Nie myl miłości z terroryzmem. Bóg kocha i obdarza wolnością, jednocześnie wymagając. Co człowiek z tą wolnością zrobi - to jego sprawa.
To, czy Bóg we mnie rozpozna Jezusa, zależy ode mnie - od mojej codziennej współpracy z Bożą łaską. Niezależnie jednak od tego, co ja robię ze swoim życiem - Bóg i tak mnie kocha.
Pan X może żyć przez całe życie bezbożnie, świadomie odrzucając Bożą łaskę, może nie zostać przez Boga "rozpoznany", nie mając z Nim nic wspólnego i będąc zniekształconym przez zło, ale i tak nie przestanie on być przez Niego kochany, choćby sam dobrowolnie wybrał piekło.

Gdyby Bóg kochał połowę ludzkości i ich zaprowadził bezpiecznie do klimatyzowanego nieba, a drugiej połowy nie kochał i nimi się nie interesował, to co by to była za miłość?
Taka postawa byłaby bardzo interesowna (kocham w zamian za wypełnianie prawa), więc to już z definicji nie mogłaby być miłość.

[ Dodano: Czw 08 Kwi, 2010 16:00 ]
Cytat:Oznacza to, że ludzie uznani za świętych zabijali, kradli, cudzołożyli, pożądali rzeczy innych i mieli innych bogów w zanadrzu, na wszelki wypadek?
Nooo, dokładnie tak.
Popatrz na takiego dobrego łotra.

Święci dążyli do świętości, ale bezgrzeszni nie byli Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-04-2010 15:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #53
 
Cytat:
Cytat:A ściśle rzecz ujmując, to Bóg jest skory wybaczyć człowiekowi każdy grzech?

Tak, każdy grzech, jeśli tylko człowiek po to przebaczenie chce przyjść i je uzyskać.
Dla porządku: grzechy przeciw Duchowi Świętemu zakładają świadome i uporczywe trwanie w nienawróceniu - taka osoba po przebaczenie wcale nie chce przychodzić i dlatego nie ma jak go otrzymać.

Nie, Omyku, nie ma liczby mnogiej, jest liczba pojedyncza. Bóg zatem nie wybaczy grzechu przeciwko Duchowi Świętemu, nawet, jakby ktoś się ukorzył. Jezus jasno powiedział:
Cytat: 28 * Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. 29 Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego»
Mk 3, BT. Zatem nie każdy grzech zostanie odpuszczony.
Cytat:
Cytat:Oznacza to, że ludzie uznani za świętych zabijali, kradli, cudzołożyli, pożądali rzeczy innych i mieli innych bogów w zanadrzu, na wszelki wypadek?

Nooo, dokładnie tak.

A to już jest jakaś prawda ludowa, a nie pochodząca od Boga. Maryja, matka Jezusa, nie kradła, nie zabijała, nie cudzołożyła, nie służyła bożkom. Więc nie jest prawdą, że: Zwlaszcza że nikt jeszcze poza Jezusem, nie wypenil żadnego przykazania, chyba że przyjmiemy to jako prawdę ludową, to taka prawda jest prawdą wg swojego uznania, ale fałszem wobec prawdy danej od Boga.

Na resztę odpowiem w stosownym czasie.

[ Dodano: Czw 08 Kwi, 2010 18:20 ]
zanim zdobędę więcej czasu, zapytam:

Czy bezwarunkowa miłość Boga od momentu stworzenia była jednakowa, stała i niezmienna, tj. czy wszystkich ludzi jednakowo umiłował Bóg w swojej stałej i niezmiennej oraz bezwarunkowej miłości?

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
08-04-2010 18:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #54
 
Augustus napisał(a):trwa nieustannie tylko po to, aby trwać dla siebie, a nie dla innych
dokładnie odwrotnie: miłość jest raczej trwaniem dla innych niż trwa sama dla siebie...

Augustus napisał(a):Nie ma ona celu innego niż bycie bezwarunkową dla siebie samej, bez uczestnictwa osób spoza Boga?
cel kojarzę z działaniem istot rozumnych: to one przyjmują dla siebie jakiś cel lub nadają cel czemuś; miłość nie jest istotą rozumną, ale raczej "trwaniem dla innych", cel ma więc osoba, a nie miłość, choć miłość prowadzi do tego celu

Augustus napisał(a):Nie ma ona celu innego niż bycie bezwarunkową dla siebie samej
tak właściwie to nie wiem, na czym opierasz to założenie... :-k dla mnie brzmi jak aksjomat wyrażany wciąż nowymi synonimami

Augustus napisał(a):bez uczestnictwa osób spoza Boga
skoro Bóg to nie jedna osoba, ale trzy Osoby, stąd miłość "dawana" Im nawzajem przez siebie jest zawsze "do", "ku" i "dla" drugiej lub trzeciej Osoby

Augustus napisał(a):bez uczestnictwa osób spoza Boga?
Bóg nie potrzebuje człowieka do szczęścia - stworzył go z 'nadmiaru' swojej miłości; trzy Osoby są szczęśliwe obdarzając siebie nawzajem miłością; człowiek nigdy nie był do tego potrzebny i nigdy tego szczęścia nie zmąci

acz może tego - łaska darmo dana - posmakować; vulgo: może mu coś "skapnąć"

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
08-04-2010 21:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #55
 
M. Ink. napisał(a):Bóg nie potrzebuje człowieka do szczęścia

E team. Jeśli tak to prawda, M. Ink., to nie potrzeba ludziom Nowego Testamentu. Musimy pamiętać, że prawda o Trójcy, została objawiona przez Syna Człowieczego, za sprawą/wolą Ojca.

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
09-04-2010 01:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #56
 
Cytat:Nie, Omyku, nie ma liczby mnogiej, jest liczba pojedyncza.
Nauczanie Kościoła mówi co innego. Tych grzechów jest 6. Poszukaj na ten temat.

Cytat:Bóg zatem nie wybaczy grzechu przeciwko Duchowi Świętemu, nawet, jakby ktoś się ukorzył.
Grzech przeciw Duchowi polega na braku ukorzenia.
KKK 1864 napisał(a):Miłosierdzie Boże nie zna granic, lecz ten, kto świadomie odrzuca przyjęcie ze skruchą miłosierdzia Bożego, odrzuca przebaczenie swoich grzechów i zbawienie darowane przez Ducha Świętego. Taka zatwardziałość może prowadzić do ostatecznego braku pokuty i do wiecznej zguby.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
09-04-2010 01:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #57
 
Cytat:Nauczanie Kościoła mówi co innego. Tych grzechów jest 6. Poszukaj na ten temat.

Przyznam szczerze, Omyku, że swojego czasu zrozumiałem, że wystarczy już zazdrościć lub nie życzyć bliźniemu łaski Bożej, aby zgrzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu i wcale nie potrzeba przy tym rozpaczać albo wątpić o łasce Bożej itd.

Ps. Miało być: Jeśli to prawda, M. Ink. * tak - niepotrzebne.

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
09-04-2010 02:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #58
 
Owszem, wystarczy, i jeżeli trwasz w tym uparcie aż do śmierci, to będzie to grzech przeciw Duchowi Świętemu, którego Pan nie będzie mógł wybaczyć właśnie przez zatwardziałość.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
09-04-2010 02:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Augustus Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 356
Dołączył: Mar 2009
Reputacja: 0
Post: #59
 
Czyli nie może zdarzyć się sytuacja, że człowiek nie życzył łaski Bożej innemu człowiekowi, a pod koniec swoich dni zrozumiał, że zbłądził i zaczyna żałować? A jeśli istnieje taka możliwość, to człowiek może zwrócić się do Boga o okazanie miłosierdzia, tak? A wtedy bez warunków dostąpi zbawienia, tak? Wiemy, że miłość dąży do zbawienia.

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (...) Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga wszechświat został tak stworzony, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. Hbr 11, 1-3 BT
09-04-2010 02:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #60
 
Może się zdarzyć taka sytuacja, ale wtedy nie będzie to już grzech przeciw Duchowi, jeśli taka osoba zacznie żałować i nawracać się. Oczywiście, że człowiek w tej sytuacji może i powinien się zwrócić do Pana prosząc o miłosierdzie i oczywiście, że może dostąpić zbawienia.

Coś w temacie, dzisiaj rzuciło mi się w oczy:
"Ale teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie." (Rz 3,21-24; BT)
"Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa." (Rz 3, 28; BT)

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
09-04-2010 02:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów