Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Po katastrofie w Smoleńsku - dyskusja
Autor Wiadomość
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #61
 
Widać innym to nie przeszkadza... nie masz chyba obowiązku uczestniczyć w dyskusji, skoro nie chcesz a tym bardziej, jeśli uważasz podstawę dyskusji za zbyt licha... a może pomoże Ci zapis wypowiedzi arcybiskupa z Radia eR -> TUTAJ

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
30-04-2010 15:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #62
 
NeoX, myślę, że teraz po odsłuchaniu tych słów w radio nie musimy się już "wysilać" na tłumaczenie, co, z czym i dlaczego. Wg mnie prawdziwe, piękne i patriotycznie brzmiące słowa. Taka sensowna wypowiedź.
Drizzt =D>

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
30-04-2010 22:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #63
 
A oto list w całości:
Cytat:Smutek i nadzieja - list abp Józefa Życińskiego do wiernych. Słowo Metropolity Lubelskiego na niedzielę przed uroczystością Matki Bożej Królowej Korony Polskiej

Drodzy wierni,

Jutrzejsza uroczystość Matki Bożej Królowej Korony Polskiej stanowi dla nas lekcję patriotyzmu i odpowiedzialności za historię, którą współtworzymy uczestnicząc w bólu i nadziei naszych bliskich. W tym roku uroczystość tę będziemy przeżywać inaczej niż zwykle, modląc się za naszych bliskich, którzy zapłacili cenę życia w katastrofie pod Smoleńskiem. Ta śmierć zobowiązuje. Uświadamia nam, iż ludzi o różnych rodowodach, pochodzących z odległych formacji, może łączyć ta sama miłość do Ojczyzny i ta sama wierna pamięć o dramatach polskiej historii, których symbolem pozostaje Katyń. Aby wyrazić nasz szacunek dla wszystkich, których żegnaliśmy w ostatnich dniach, zechciejmy w duchu Ewangelii wyprowadzić z ostatniej katastrofy wnioski, których oczekuje od nas Chrystus.

Współcierpieć bez patosu

W doświadczeniu wyjątkowej dawki bólu ważne jest każde słowo, w którym znajduje wyraz głębia naszego bólu. Należy unikać słów stwarzających wrażenie przesady. Tymczasem niektórzy z naszych bliskich używają języka patosu, nazywając bliskich nam zmarłych "męczennikami". W tradycji chrześcijańskiej nazywamy męczennikiem kogoś, kto oddał życie za wiarę, np. o. Maksymiliana Kolbego lub ks. Jerzego Popiełuszkę. Nie odnosimy jednak tego terminu do osób, które zginęły w katastrofach. Język polski jest dostatecznie bogaty, by wyrazić nasz szacunek dla nich bez nadużywania terminów, które mają ścisły sens teologiczny. Nadużywanie niewłaściwych słów może łatwo prowadzić do zbanalizowania tragedii, gdy głęboki sens dramatu ludzkiego cierpienia zostanie przesłonięty potokiem słów.

Wiele osób, którym trudno jest pojąć wstrząsające misterium cierpienia, chciałoby szybko wyjaśnić, kto konkretnie jest winien powstałej tragedii. Popularne stają się wtedy podejrzenia i teorie spiskowe. Nie rańmy prywatnymi tłumaczeniami tych, którzy cierpią. Pozostawmy szczegółowe wyjaśnienia spornych kwestii kompetentnym komisjom. Umiejmy zamilknąć, gdy wymaga tego kultura płynąca z wiary religijnej. Zauważmy, że Chrystus nigdy nie wskazuje, kto personalnie ponosi odpowiedzialność za Jego Mękę. Zmagający się z bólem Hiob nie stawia pytania "kto jest winien?". Prorok Izajasz ufa w realiach niewoli babilońskiej, że leczące działanie łaski Bożej jest silniejsze od przejmującej dawki cierpień niesionych przez zniewolenie. Pisze on z nadzieją i zaufaniem Bogu: "Pan da ci pokój po twych cierpieniach i kłopotach" (Iz 14,3). W tej wielkiej duchowej tradycji nie wolno nam reagować na dramat cierpienia krzykiem domysłów czy bezpodstawnych oskarżeń. W rozważaniu ran i Męki Chrystusa trzeba natomiast poszukiwać sensu dla naszych piekących ran, aby przeciwdziałać pokusie zniechęcenia i rozpaczy. Koncentrując uwagę na przesłaniu Zmartwychwstałego Chrystusa, mimo bólu, będziemy mogli wtedy powtórzyć za Tomaszem Apostołem "Pan mój i Bóg mój" (J 20, 28).

Zamiast tropić podejrzanych i w ich stronę kierować nieodpowiedzialne oskarżenia, chrześcijanin winien podjąć trudne pytanie: czego Bóg oczekuje od nas w zaistniałej sytuacji? Jaka powinna być nasza odpowiedź, abyśmy potrafili pełniej wyrażać naszą miłość do Ojczyzny i szacunek dla współbraci? Zauważmy, że w modlitwie przy trumnach zjednoczyło nas poczucie tego samego szacunku, bez względu na to, jakie były sympatie polityczne ofiar katastrofy. Byłoby czymś niewłaściwym, gdybyśmy potrafili odnosić się z szacunkiem do naszych bliźnich dopiero po ich śmierci. Umiejmy więc wyprowadzić wnioski o potrzebie kultury politycznej, w której nawet wtedy, gdy różnimy się poglądami, potrafimy wyrażać te różnice bez ośmieszania, poniżania czy prób niszczenia innych osób. Doświadczając grozy i majestatu śmierci, zechciejmy pamiętać, że interesy partyjne czy sukces w wyborach nie mogą być nigdy ważniejsze niż szacunek dla godności naszych bliźnich, bez względu na to jaką partię reprezentują. Niech w naszym codziennym życiu wyraża się konsekwentnie szacunek dla tych wartości, które jednoczyły wszystkich opłakiwanych zmarłych.

Ks. Jerzy jako nauczyciel chrześcijańskiej nadziei

W sytuacji znaczonej przez dramat paraliżującego bólu, jako źródło nadziei pojawia się dla nas bliska już beatyfikacja Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki. Jego tragiczna śmierć w wyniku instytucjonalnego bezprawia mogła się jawić jako przejaw brutalnego absurdu. Z perspektywy 26 lat widzimy w niej świadectwo wiary, w którym miłość okazuje się ważniejsza od przemocy, a cierpienie - przeżywane w perspektywie Chrystusowego krzyża - ukazuje duchową siłę chrześcijaństwa nawet wówczas, gdy czujemy się bezsilni.

Aby przybliżyć i objąć wspólną refleksją duchowe dziedzictwo ks. Jerzego, w kolejne niedziele maja w kościołach Lublina i Świdnika zostanie wygłoszonych 10 wykładów znanych profesorów i dziennikarzy, którzy w szczególny sposób towarzyszyli posłudze ks. Jerzego. O szczegółowym programie tych wykładów informują plakaty umieszczone w naszych parafiach. Każdy z wykładów będzie powtarzany w skali całej archidiecezji za pośrednictwem katolickiego Radia eR. Ufam, iż wspólnota refleksji i modlitwy zjednoczy nas w odkrywaniu głębi sensu, który Bóg pozwala odnaleźć w sytuacjach uważanych wcześniej za absurdalne i tragiczne.

W sobotę, 5 czerwca, tzn. w przeddzień beatyfikacji ks. Jerzego, pragnę serdecznie zaprosić do Archikatedry na godz. 11:00 rodziców wszystkich kapłanów, alumnów i braci zakonnych pochodzących z naszej diecezji. We wspólnocie Eucharystii sprawowanej w roku kapłańskim będziemy wtedy dziękować Bogu za łaskę powołania Waszych synów oraz modlić się, aby we współczesnych realiach kulturowych potrafili oni w stylu ks. Jerzego zło dobrem zwyciężać. Ufam, iż to wspólnotowe dziękczynienie za świętość i duchową siłę, jaką Bóg daje swemu ludowi, stanie się dla nas wszystkich źródłem nowej nadziei i ewangelicznego optymizmu.

W papieskiej szkole nadziei

Poszukując przełamania bólu, który w naturalny sposób będzie towarzyszył naszym bliskim opłakującym ofiary katastrofy pod Smoleńskim, chcemy szukać ukojenia w nauczaniu i przykładzie znoszenia cierpień przez Jana Pawła II. Jego list apostolski o cierpieniu "Salvifici doloris" stanowi dla kolejnych pokoleń szczególnie ważne przesłanie dotyczące chrześcijańskiej postawy w doświadczeniu dramatu krzyża. Przypominając rolę cierpienia w życiu wielu świętych, którzy w bolesnych zmaganiach potrafili odnaleźć sens, Papież Polak pisze: "Chrystus, przez swoje własne odkupieńcze cierpienie, znajduje się wewnątrz każdego ludzkiego cierpienia i może w nim działać mocą swojego Ducha Prawdy, Ducha Pocieszyciela , tak by każde cierpienie, odrodzone mocą tego Krzyża, stawało się w słabości człowieka prawdziwą mocą Bożą" (Salvifici doloris, 26).

Niosące nadzieję, treści papieskiego nauczania chcemy uczynić przedmiotem głębokich rozważań, przygotowując się duchowo do beatyfikacji Sługi Bożego Jana Pawła II. Równocześnie nadchodzący okres chcemy przeżywać jako czas przygotowania do obchodów 25-lecia wizyty Ojca Świętego w Lublinie. Rocznica ta przypadnie w czerwcu 2012 r.; jednak już w najbliższych miesiącach powołamy komisje organizacyjne, które dołożą starań, abyśmy mogli jak najgłębiej przeżyć treści ukazane wtedy w nauczaniu papieskim. Nierzadko słyszymy obiegowe opinie, iż Polacy mówią z miłością o Janie Pawle II, nie przykładają jednak należnej wagi do jego nauczania. Zechciejmy wykazać, że jest zgoła inaczej i że nauczanie to wyznacza nasz życiowy program. Traktujemy je jako wyzwanie dla pokolenia, które doświadczyło szczególnej łaski, żyjąc i działając w okresie pontyfikatu Papieża Polaka.

Wyrazem naszej wiernej pamięci o szczególnych związkach ks. kard. Wojtyły ze środowiskiem lubelskim, zwłaszcza zaś z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, pozostanie Centrum Jana Pawła II budowane przy ulicy Nałkowskich i bpa Fulmana w Lublinie. Jego zadaniem będzie rozwijanie inicjatyw duszpasterskich, kulturowych i charytatywnych ukazywanych w nauczaniu Ojca Świętego. Pragniemy, aby Lublin pozostał ośrodkiem akademickim, w którym będziemy twórczo pracować nad papieską wizją dialogu kultur Wschodu i Zachodu, współpracy ekumenicznej, kulturowego współdziałania między różnymi religiami. Podejmujemy również działania, aby był on miejscem refleksji kładącej nacisk na godność człowieka i rozwijanie ewangelicznej kultury życia w świecie doświadczającym bolesnego kryzysu wartości.

Zadania te będzie realizował Ośrodek Kultury wchodzący w skład Centrum Jana Pawła II. Pragniemy, aby obok budowanego już Ośrodka Duchowości oraz Ośrodka Poradnictwa Psychologicznego stanowił on wyraz pamięci naszej

archidiecezji o tych ideałach i wartościach, które Ojciec Święty ukazywał nam jako zadanie do spełnienia. Podejmując to wyzwanie zamierzamy w najbliższym czasie podjąć drugi etap budowy Centrum Jana Pawła II, wznosząc pomieszczenia, które posłużą jako Centrum Kultury.

Z tej racji zwracam się z apelem o solidarne zjednoczenie naszych działań, w którym wyrazi się pamięć o więzi łączącej nasze środowisko z kard. Wojtyłą w ciągu 24 lat jego profesorskiej posługi. Apeluję o finansowe wsparcie prowadzonej budowy Centrum. Dzięki realizacji ambitnych planów, Lublin stanie się na mapie Polski drugim obok Krakowa miastem, w którym będzie kultywowana wierna pamięć o dziedzictwie duchowym Jana Pawła II. Aby ułatwić formę realizacji tego zadania, w najbliższym okresie przy wszystkich kościołach naszej archidiecezji rozprowadzane będą cegiełki, których nabycie zasili fundusz budowy Centrum Jana Pawła II. Ufam, iż przekazana w ten sposób ofiara stanie się symbolem waszej więzi z tym wielkim dziedzictwem, które przekazał nam Papież Polak. "Bóg zapłać" za dar serca wyrażający solidarność z Tym, który - odchodząc - pozostał niezmiennie obecny w naszych sercach i w naszej wdzięcznej pamięci.

Wyrażam nadzieję, iż wartości przypominające posługę Jana Pawła II zjednoczą nas równie silnie, jak solidarny ból po katastrofie pod Smoleńskiem. Za przejawy głębokiej solidarnej współtroski, okazanej w trudne dni narodowych rekolekcji, gorąco dziękuję wszystkim przedstawicielom zarówno polskich, jak i rosyjskich środowisk. Doświadczyliśmy wtedy wzruszających form współobecności i współdziałania środowisk medycznych i dziennikarskich, wielkich rzesz wiernych wyrażających swój ból, a także polityków i przedstawicieli rządu, duchownych i młodzieży. Niech ten klimat duchowej jedności okaże się silniejszy od przedwyborczych konfliktów. Niechaj wielkie dziedzictwo Jana Pawła II i ks. Jerzego Popiełuszki określa styl naszej wierności Chrystusowi, niosąc nadzieję także w doświadczeniu bólu. Błogosławię na codzienne budowanie nadziei.

Wasz Pasterz Arcybiskup Józef Lublin, 23 kwietnia 2010 r.

... jak tak dalej pójdzie, jeszcze się nawrócę :aniol: Sądzę, że prędzej jednak abp wyląduje na dywaniku a już z pewnością nie przekona tych, co wiarę traktują jedynie jako środek do osiągnięcia celów zgoła innych, niż duchowe :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
01-05-2010 18:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #64
 
Mordimer, ważne nie to, że masz w planach się nawrócić :jupi: , ale to, że JESTES CZŁOWIEKIEM. W przypadku tu poruszonego tematu ważne są odczucia społeczeństwa jako nacji, jako POLAKOW.
Z tym "nawrotem" do wiary oczywiście zażartowałam. Zrobisz, jak zechcesz.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
01-05-2010 21:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
godunow Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #65
 
Piszesz
Cytat:Również się pod tym podpisuję. Bardzo wyważona, sensowna, i przede wszystkim - pełna pokoju i rozsądku wypowiedź. Jak na razie najlepsza, jaką słyszałem z ust duchowych odnośnie tego wydarzenia (czy nawet jedyna dobra)
I chwała mu za to..
To chyba jedyny w Polsce tak wysoko postawiony duchowny katolicki zachował umiar i powagę w okresie żałoby narodowej.. I chwała mu za to..
Co ciekawe nie był na pogrzebie w Krakowie..
Jak że inny jest jego list od tego co wylewa dziennie do swoich ludzi RM i TV Trwam do tego nurtu toruńskiego przyłącza się większość hierarchii katolickiej..
Mam nadzieję że ten list ro początek dobrego kierunku w naszym kraju..

Pamiętaj Ty Boga możesz zapomnieć? !!
Ale Bóg nie zapomni o Tobie.. Nigdy
02-05-2010 07:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #66
 
Oczywiście żal mi ofiar katastrofy, gdyż zginęło tam wielu wspaniałych ludzi, jak chociażby Ryszard Kaczorowski. Co do Lecha Kaczyńskiego to należało mu się. Facet przyczynił się do zniszczenia życiu wielu osób i podpisał Traktat Lizboński. Sprzedał Polskę eurosocjalistom, niestety. Oczywiście jego śmierć jest czymś złym, bo otwiera ona drogę dla Tuska, który jest fanatykiem ZSRE, ale to nie zmienia faktu, że Lechowi się należało.

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
03-05-2010 00:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NeoX Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 68
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #67
 
Bremes, następnym razem przemyśl dwa razy co chcesz wysłać, zanim coś raz wyślesz.

Im więcej Boga, tym mniej strachu.
03-05-2010 06:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #68
 
Cytat:Bremes, następnym razem przemyśl dwa razy co chcesz wysłać, zanim coś raz wyślesz.

Przepraszam, że mój post był niezgodny z jedynie słuszną prawdą. Przemyślałem dwa razy i dalej uważam, że się Kaczyńskiemu należało. On był socjalistą, a nie człowiekiem.

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
03-05-2010 10:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pafni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,179
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #69
 
Bremes napisał(a):On był socjalistą, a nie człowiekiem.
Socjalista to nadal człowiek.

W Królestwie Ślepców Jednoocy Są Bogami
03-05-2010 11:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #70
 
Cytat:Socjalista to nadal człowiek.

Może dla ciebie, dla mnie nie do końca.

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
03-05-2010 12:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #71
 
Od teraz tobie też się należy - więc watch yourself, bo takie życzenia lubią się zwrócić... a gdzież to nasi kochani moderatorzy, którym mój ateistyczny userbar przeszkadzał a takie życzenia Bremesa nie :!: :?:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
03-05-2010 12:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #72
 
Życzenia? Raczej poglądy 16-latka Uśmiech

Natomiast dobrze, że zwróciłeś mi uwagę na podpis Bremesa :rulez: Uśmiech Ciach ciach...
Bremes - proszę o usunięcie podpisu zgodnie z zaakceptowanym przez Ciebie regulaminem (IV, 20).

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
03-05-2010 12:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #73
 
Cytat:Życzenia? Raczej poglądy 16-latka
Ależ jasne,że poglądy - "należała mu się śmierć", piękny pogląd w duchu chrześcijańskim, nie ma co... my, ateiści jednak jesteśmy zdecydowanie mniej obłudni Pomysł

Ponadto ośmielę się zauważyć, że to życzenie śmierci post mortem dotyczy prezydenta RP a to już nie w kij dmuchał... podesłać link do ABW??

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
03-05-2010 14:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bremes Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 139
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #74
 
Cytat:Od teraz tobie też się należy

ja nikomu nie zniszczyłem życia i nikogo nie zamykałem bez wyroku sądu w przeciwieństwie do Kaczyńskiego.

Cytat:bo takie życzenia lubią się zwrócić

Ateista, a wierzy w zabobony.

Cytat:Bremes - proszę o usunięcie podpisu zgodnie z zaakceptowanym przez Ciebie regulaminem (IV, 20).

Zapomniałem, że na tym forum panuje jedynie słuszny pogląd.

Cytat:Ależ jasne,że poglądy - "należała mu się śmierć", piękny pogląd w duchu chrześcijańskim, nie ma co... my, ateiści jednak jesteśmy zdecydowanie mniej obłudni Pomysł

Ja nie jestem chrześcijaninem.

Cytat:Ponadto ośmielę się zauważyć, że to życzenie śmierci post mortem dotyczy prezydenta RP a to już nie w kij dmuchał... podesłać link do ABW??

Martwego prezydenta RP, jak chcesz to podsyłaj.

<cenzura> Tutaj był link do bardzo pouczającego i głębokiego tekstu, niestety nie zgadzał się z jedynie słuszną prawdą i musiał zostać usunięty.
03-05-2010 15:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #75
 
Cytat:Ależ jasne,że poglądy - "należała mu się śmierć", piękny pogląd w duchu chrześcijańskim, nie ma co... my, ateiści jednak jesteśmy zdecydowanie mniej obłudni
Przecie Bremes się chrześcijaninem nie mieni. Oczko

Cytat:Ponadto ośmielę się zauważyć, że to życzenie śmierci post mortem dotyczy prezydenta RP a to już nie w kij dmuchał... podesłać link do ABW??
Huehue Uśmiech
Bremes, słyszysz? Słuchaj mundurowego, bo problemów sobie nagrabisz.

Cytat:Zapomniałem, że na tym forum panuje jedynie słuszny pogląd.
[-X Na szczęście zawsze czujna moderacja miała ten przywilej, żeby Ci o tym w porę przypomnieć.

Mordi - teraz już widzisz, czemu przymykam oko? Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
03-05-2010 15:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów