Drizzt - Pafni napisał, żeby każdy "ponaginał sobie rzeczywistość do własnego światopoglądu", a jesteśmy w temacie przepowiedni odnoszących się nie do kwestii religii, tylko do zjawisk ziemskich - różnych, powiedzmy: mieszczących się w historii. Co tam Nostradamus miał na myśli, i czy w ogóle coś miał na myśli - to inna kwestia, nie roztrząsam tego, natomiast ludzie to interpretują jako różne zjawiska atmosferyczne, historyczne, itd. Kwestia całkiem obiektywna, utrudnieniem jest jedynie mnogość interpretacji tekstów, które same w sobie są rozmyte i niekonkretne.
Co do subiektywności wiary - wydaje mi się, że mylisz wiarę z opinią. Wiara w pojęciu chrześcijańskim to coś znacznie więcej, niż prywatne przekonanie, nawet bardzo silne.
Co do wyższości - gdzie ją widzisz? Wypowiadam się z pewnością, a nie z wyższością. Niczego, co jest niepewne, nie podaję jako faktu.
Fakty podałam takie:
1) szatan istnieje, jest bytem inteligentnym
2) nie jest wszechwiedzący, natomiast ma nieporównywalnie większą wiedzę, niż człowiek
3) ma możliwość przewidzenia przyszłości w pewnym zakresie z dużą dokładnością
(+ mój wniosek płynący z faktów był taki, że wszelkiej maści wróżbici i im podobni, są oszukani - nabierają się na pozór wszechwiedzy diabła, czy 'świata duchów', jak zwał tak zwał)
Wszystkie te fakty są zakorzenione w nauczaniu Kościoła i nie widzę powodu dla którego miałabym coś tam przebąkiwać, że 'mi się wydaje, że tak jest', skoro tak Kościół od wieków naucza. Dlaczego Ci się to niepodoba?
Heysel - to zależy co rozumiesz pod pojęciem "fizyki tego wszechświata"
Jest tylko stworzeniem i wszechwiedzy nie posiadł. A o to mi w tamtym poście chodziło, nie o podleganie klasycznym prawom fizyki.