Starotestamentalny obraz Boga, jest obrazem wychowawcy, który w ramach prowadzenia konsekwentnego dzieła zbawienia, uczy Naród Wybrany odpowiedzialności. Po pierwsze, uczy ich w formie takiej jaką rozumieją, a więc o kilka kroków wyprzedzając ich stan pojmowania. Dlatego najpierw ukazał co to jest niewierność, oraz jaka w rzeczywistości powinna grozić za to kara. Np. Mojżesz, który nie wierzy i uderza dwa razy laską o skałę aby wyprowadzić z niej wodę, zostaje ukarany niemożnością wejścia do Ziemi Obiecanej. Bóg jest konsekwentny, a nie mściwy. Zależy Mu na dobru dusz, a w Starym Testamencie, zasadniczą ideą jest uczynienie człowieka czystym. Stad wszelkie "nieczystości" są rugowane spomiędzy Narodu Wybranego, oczywiście Bóg daje szansę poprawy, wcześniej upomina.
Oddanie życia za przyjaciół, idzie po naturalnej, aczkolwiek heroicznej drodze miłości i świętości. (
J 15, 13-17 )Z oddaniem życia za nieprzyjaciół, jest trudniej ponieważ to oni sami muszą się znaleźć w tarapatach, abyśmy chcieli im pomóc. Chrystus, mówi, o potrzebie takiej miłości, w innym miejscu powie abyśmy miłowali nieprzyjaciół, tych, którzy nam źle czynią. Nie jesteśmy powołania aby oddawać za nich życie, ale Chrystus jakby pośrednio zachęca nas swoim przykładem, gdy złożył życie za nas gdyśmy byli, jak pisze św. Paweł Jego nieprzyjaciółmi. Istnieje wiec zachęta do oddawania życia za przyjaciół, za bliskich, także na codzień poprzez służbę im, a za nieprzyjaciół , mamy to ustawione na zasadzie dowolności, na ile jesteśmy mocno związani z Chrystusem.