Nicol@ napisał(a):Swoja przyszłość bardzo mocno z tym wiązałam
Czyli już nie dążysz do tego celu?
Nie
To marzenie musiałam włożyć do szuflady " marzenia nie do zrealizowania"
Nicol@ napisał(a):Bardzo, bardzo świetny cel, trochę samozaparcia,a Basiu uda ci się!
no własnie w tym problem że tutaj samozaparcie nie pomoże. antybiotyki uszkodziły mi słuch, tzn mogę gadac z ludźmi itd, ale 60 db ubytku na lewe ucho spowodowało utrate sluchu muzycznego. najpierw myślałam że to kwestia wyćwicenia, ale nie. ostatnie lata gimnazjum musiałam odłożyc wiolonczelę i grałam na gitarze. Na wiolonczeli nie ma progów, intonacje trzeba miec świetną, na gitarze nie było mi to aż tak potrzebne, bo sa progi.Ale do LO juz musiałam iść normalnego,bo dalsza edukacja muzyczna była bez sensu, bo oprócz instrumentu sa przedmioty gdzie słuch muzyczny jest niezbędny np umuzykalnienie,harmonia czy chór
Ale w tej mojej "niepełnosprawności" odkryłam też
druga strone medalu
Cytat:http://www.youtube.com/watch?v=ZZO181GkGoI
dzięki za piosenkę
ktoś mi ją kiedys śpiewał i teraz mam do niej sentyment