Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Konflikt z księdzęm-co zrobić ?
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #3
 
Przede wszystkim powinna porozmawiać z księdzem, szczerze w celu pojednania się z nim,
Jano powinna powiedzieć co ją bolało w księdza zachowaniu, przeprosić za to, że go sądziała, względnie obmawiała - jeśli to miało miejsce i prosić księdza o wybaczenie, nawet, gdy czuje się pokrzywdzona, gdyż w przypadku obmawiania czy sądzenia księdza także źle się zachowywała, że zabijała go w swoim sercu. Może też prosić przy okazji księdza o to, aby zaczął ja traktować poważniej, aby też z góry nie odrzucał jej propozycji, względnie je rozpatrywał i jeśli rzeczywiście nie są one do przyjęcia to wtedy spokojnie jej to wytłumaczył - dlaczego są one nie do przyjęcia.
Myślę też że trzeba podkreślić księdzu, że nie zależy twojej koleżance na konflicie, ale na tym, aby była traktowana bardziej poważnie.

Sama tez powinna się zastanowić nad tym, czy ksiądz nieakceptujac jej propozycji nie ma przypadkiem racji. Z niektórymi decyzjami należy się zgodzić, przyjąć je ze spokojem, gdyz ksiądz jest osobą duchowną i napewno tez wie co robi, wie co jest dobre, co jest wskazane a co nie.
Reakcja księdza mogłą wynikać nie tylko z jego słabości, ale także z tego poczucia, że oto osoba młoda poucza go jak ma postępować, co ma przyjąć a co nie. On mógł po prostu bronić swoich racji, swojego honoru osoby duchownej - jako osoby, która wie co ma robić, do tego bowiem została przygotowana.

Tak więc proponuje szczerą rozmowę i też modlitwe przed taką rozmową, proszac o światło na tą sytuację, o dar wewnętrznego pokoju, odwagi przed taką rozmową i możliwośc przyjęcia tego wszystkiego co ksiądz powie, aby też zrozumieć, że ksiądz nie jest jakims aniołem, który zawsze będzie głaskał wiernego i nie zawsze będzie akceptował wszystko co wierni proponują. Ważne jest aby traktować księdza jako tez osobę słabą, gdyż nie sa to ludzie pozbawieni wad, w końcu za nim otrzymali święcenia byli zwykłymi ludźmi, takimi jak i my i nadal nimi pozostają, więc mogą mieć swoje wady, ułomności. Warto starać sie ich też rozumieć i przyjmować ich decyzję ze spokojem.
Można jednak porozmawiać z księdzem na temat danego problemu, poprosić o wyjaśnienie danej decyzji, aby też wiedzieć, dlaczego jest tak/lub ma być tak a nie inaczej.

Dobrze by było, aby też twoja koleżanka poszła do spowiedzi przed taką rozmową, oczywiście do innego księdza. On też może ją naprowadzić na właściwe myślenie, no i oczywiście w celu pojednania się z Bogiem, gdyż sąd względem bliźniego jest grzechem - zabijanie bliźniego w sercu jest grzechem, z którego warto się wyspowiadać.

To jest moja propozycja, opinia na ten temat. Może ją przyjąć lub odrzucić, Wolny wybór, ale myślę, że to chyba najbarzdiej rozsądne rozwiązanie tej sprawy.

Życzę powodzenia i będe sie cieszył, gdy uda jej się tą sprawę pomyślnie załatwić. Miło by było poznać wynik takiej rozmowy, więc mam nadzieję, że jesli by sie twoja koleżanka tego podjęła to napiszecie jaki takie spotkanie czy tez rozmowa odniosła skutek.

[ Dodano: Czw 27 Maj, 2010 10:37 ]
Razen napisał(a):Niech go oleje - spotkałem się z podobną sytuacją. W sumie to, że ktoś nie żyje w zgodzie z innymi nie oznacza, że nie może uczyć innych o życiu w zgodzie - tylko jest on wtedy hipokrytą. To nie ma znaczenia - jeśli go nie lubi niech się z nim nie spotyka a jeśli już musi to niech go ignoruje (pisałem już o walce poprzez zaniechanie walki). Nauczyciel musi być cierpliwy i wyrozumiały a jeśli zachowuje się tak skandalicznie to mimo swej nauki nic nie osiągnie.

Katolik szuka pojedniania, rozwiązania, które pomoże mu też osiągnać wewnętrzny pokój w sercu anjie tylko szybko załatwic problem. Takie rozwiąznie jakie przedstawiłeś wcale nie rozwiąze problemu, a przynajmniej nie tego wewnetrznego, który będzie tkwił nada i wprowadzał gorszy zamęt w sercu Ewy. Tylko pojednanie, szczera rozmowa może pomóc tem wewnętrzy pokój osiągnąć. I to jest główny cel osoby wierzącej, chrześcijanina.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
27-05-2010 10:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
[] - Razen - 27-05-2010, 10:10
[] - TOMASZ32-SANCTI - 27-05-2010 10:19
[] - Drizzt - 27-05-2010, 10:45
[] - Razen - 27-05-2010, 11:19
[] - omyk - 27-05-2010, 12:14
[] - TOMASZ32-SANCTI - 27-05-2010, 13:08
[] - bashca - 27-05-2010, 14:12
[] - Razen - 27-05-2010, 16:55
[] - Nicol@ - 27-05-2010, 18:56
[] - omyk - 27-05-2010, 20:33
[] - spioh - 27-05-2010, 22:08
[] - Annnika - 27-05-2010, 22:24
[] - TOMASZ32-SANCTI - 28-05-2010, 00:55
[] - ona17 - 28-05-2010, 11:08
[] - omyk - 28-05-2010, 11:28
[] - spioh - 28-05-2010, 12:02
[] - TOMASZ32-SANCTI - 28-05-2010, 12:05
[] - smokeustachy - 28-05-2010, 12:26
[] - M. Ink. * - 28-05-2010, 13:25
[] - ona17 - 28-05-2010, 13:40
[] - M. Ink. * - 28-05-2010, 13:48
[] - Nicol@ - 29-05-2010, 19:54
[] - TOMASZ32-SANCTI - 30-05-2010, 01:29
[] - Drizzt - 30-05-2010, 07:27
[] - TOMASZ32-SANCTI - 01-06-2010, 01:07
[] - Drizzt - 01-06-2010, 12:21
[] - Annnika - 01-06-2010, 12:45
[] - Nicol@ - 01-06-2010, 13:30
[] - Drizzt - 01-06-2010, 13:36
[] - Nicol@ - 01-06-2010, 13:56
[] - Bilziałka - 01-06-2010, 13:57
[] - Nicol@ - 01-06-2010, 14:13
[] - Drizzt - 01-06-2010, 15:09
[] - omyk - 01-06-2010, 15:41
[] - TOMASZ32-SANCTI - 01-06-2010, 18:22

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów