Ankieta: Jakimi formami modlitw modlicie się najczęściej lub która forma jest wam najbliższa?
Różaniec
Koronki
Litanie
Nowenny
Modlitwy wstawiennicze do świętych
Modlitwa brewiarzowa
Pacież
Droga krzyżowa
Modlitwa własna (swoimi słowami)
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #76
 
Jesteś prowokatorem zmuszającym do myślenia?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
02-09-2010 13:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ania_Wawa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 73
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #77
 
Cytat:Symbolom,które mają uosabiać Boga raczej.

Symbolika chrześcijańska jest człowiekowi do modlitwy bardzo potrzebna. Jako istoty zmysłowe i inteligentne potrzebujemy skupienia, by móc dobrze się modlić. Obrazy, krzyże czy inne formy uznanej symboliki katolickiej są po to, by człowiek nie ulegał rozproszeniom. Oczywiście, że nigdy obraz np. Maryi czy Jezusa Chrystusa nie odda pełni ich natury uwielbionej. Jednak kiedy modlę się choćby różańcem i mam przed oczyma obraz NMP, wtedy łatwiej jest mi skupić umysł na modlitwie. Spróbuj się skupić na dobrej modlitwie, stojąc np. przed lustrem albo przed plakatem znanej gwiazdy. To jasne, że taka modlitwa nigdy dobra nie będzie.

Cytat:Tak jak w każdej religii.

Zainteresuj się religiologią, a nie pleć głupstw!

W duszy żyjącej łaską Bożą jest zawsze wiosna - św. Jan Maria Vianney
02-09-2010 13:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #78
 
sant napisał(a):Jesteś prowokatorem zmuszającym do myślenia?
Oczywiście! Duży uśmiech

Myślę, że sam odnajdziesz sens mojej wypowiedzi, bo ja obecnie nie mam czasu na wyjaśnienia - może wieczorem Oczko

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
02-09-2010 13:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pafni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,179
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #79
 
Scott napisał(a):pafni napisał/a:
Shou napisał/a:
pafni napisał/a:
Symbolom, które mają uosabiać Boga raczej.



To jakieś nieporozumienie. Katolik zawsze oddaje pokłon Bogu Trój jedynemu. Symbolika w Katolicyzmie oraz jej znaczenie to już inna bajka. Przecież nie modlisz się do obrazka tylko pod obrazkiem. W obrazku przecież nie zamkniesz Boga, który przenika wszystko. Taki obrazek pozostanie symbolem, pomocą w modlitwie elementem kultu. Nigdy natomiast nie będzie jego celem.

Tak jak w każdej religii.

Zwykły relatywizm. Po raz kolejny pafni sieje herezje.
Tak katolicy modlą się poprzez obrazki do Boga .
Sant wytłumacz abym się nawrócił .
Wytłumacz jeszcze owinięte różańce wokół lusterek samochodowych i wizerunki św.Krzysztofa i powiedz mi ,że to nie talizmany.

W Królestwie Ślepców Jednoocy Są Bogami
03-09-2010 20:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Shou Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 572
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #80
 
pafni napisał(a):różańce wokół lusterek samochodowych i wizerunki św.Krzysztofa i powiedz mi ,że to nie talizmany.

Tak są traktowane jako talizmany ale zwykle przez ludzi, którzy mylą Katolicką Świątynię z zamkiem. :mrgreen:
03-09-2010 20:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #81
 
Łatwo Pafni oceniać, a tak naprawdę... skąd wiesz jak kto traktuje różaniec na lusterku? Jeśli rzeczywiście jako talizman, to wykracza przeciwko 1 Przykazaniu Bożemu. Na tyle poważnie, na ile robi to świadomie - ale już mniejsza o to. A może ktoś naprawdę się modli na tym różańcu stojąc w korku? A może wystarczy, że na światłach spojrzy na dyndający krzyż i przypomina mu się, że jest dzieckiem Bożym i powinien postępować z godnością dziecku Bożemu właściwą?

U mnie na lusterku dynda św. Krzysztof z modlitwą - wyjęty z Gościa Niedzielnego. Czemu? Bo to świadectwo dla pasażera, którego wiozę, dla kogoś, kto gapi mi się na machę, bo przypomina mi czasem o wstawiennictwie Krzysia. Różaniec nie dynda na lusterku, bo to nieporęczne, ale też w aucie mam, przydaje się. Ze względów praktycznych, a nie żadnych zabobonów.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
03-09-2010 23:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pafni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,179
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #82
 
omyk napisał(a):Łatwo Pafni oceniać, a tak naprawdę... skąd wiesz jak kto traktuje różaniec na lusterku? Jeśli rzeczywiście jako talizman, to wykracza przeciwko 1 Przykazaniu Bożemu. Na tyle poważnie, na ile robi to świadomie - ale już mniejsza o to. A może ktoś naprawdę się modli na tym różańcu stojąc w korku?
Nie znam ani jednej osoby która by nie traktowała w aucie obrazka lub różańca jako remedium na nieszczęśliwy wypadek i zastanawiam się, czy w ogóle jest możliwe aby taką mentalność zmienić.
omyk napisał(a):U mnie na lusterku dynda św. Krzysztof z modlitwą - wyjęty z Gościa Niedzielnego. Czemu? Bo to świadectwo dla pasażera, którego wiozę, dla kogoś, kto gapi mi się na machę, bo przypomina mi czasem o wstawiennictwie Krzysia. Różaniec nie dynda na lusterku, bo to nieporęczne, ale też w aucie mam, przydaje się. Ze względów praktycznych, a nie żadnych zabobonów.
Wierzę,że ty inaczej do tego podchodzisz, ale mówię o większości. Jest to zachowanie podobne do kierowców w Indiach gdzie mają nawet takie małe ołtarzyki, wnioskuje, że u nas jest podobnie.
Ja np. nie mam nic bo nie lubię jak dynda mi coś, wręcz dekoncentruje, natomiast mam do kluczyków taką otwieraną różę (breloczek) gdzie po otwarciu jest wizerunek Jana Pawła II i św. Krzysztofa, dostałem to ładnych parę lat temu od mamy i tak wnioskując po sobie widzę ,że się przyzwyczaiłem i nawet jak zmieniam auto to przekładam ten brelok do nowych kluczyków, myślę,że nie ma to nic wspólnego z religią tylko przyzwyczajeniem i właśnie z pewną mocą przedmiotu którą my sami mu nadajemy. Druga sprawa,że to pamiątka. Ale na drodze wiem,że ważniejszy jest rozum niż zaufanie brelokowi. Tak trochę prowokuje tematy ale badam te zależności w kraju i po za nim.

W Królestwie Ślepców Jednoocy Są Bogami
04-09-2010 09:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #83
 
omyk napisał(a):A może ktoś naprawdę się modli na tym różańcu stojąc w korku? A może wystarczy, że na światłach spojrzy na dyndający krzyż i przypomina mu się, że jest dzieckiem Bożym i powinien postępować z godnością dziecku Bożemu właściwą?
O właśnie - tak na marginesie: polecam wszystkim koraliki na rękę - są bardzo tanie, dyskretne, wygodne i doskonale nadają się do odmawiania mantr itp. Bardzo się przydają - jak tylko spojrzysz na rękę przypominasz sobie o modlitwie i możesz zająć się nią w każdej wolnej chwili. Gorąco polecam.

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
04-09-2010 10:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #84
 
Cytat:Nie znam ani jednej osoby która by...
No więc już poznałeś, miło mi.

Cytat:Wierzę,że ty inaczej do tego podchodzisz, ale mówię o większości.
Zmień środowisko Oczko

Cytat:właśnie z pewną mocą przedmiotu którą my sami mu nadajemy
Czyli sam jesteś zabobonny, a wytykasz to anonimowej "większości katolików" xD

Razen - nie odmawiam mantr, dzięki. Na specjalnej dyskrecji też mi nie zależy. Jak ktoś zobaczy przypadkiem różaniec to dobrze, niech się zdziwią, że nie tylko babuleńki emerytki modlą się na różańcu. Miałam za to obrączkę różańcową, ale mama mi ją niechcący wyrzuciła jak zdjęłam ją robiąc ciasto... I nie mam Język Muszę kupić, ale jakoś nie mogę znaleźć właściwej. Obrączkę różańcową też "polecam" ze swojej strony Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
04-09-2010 15:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #85
 
Cytat:
pafni napisał(a):Tak katolicy modlą się poprzez obrazki do Boga .
Sant wytłumacz abym się nawrócił .
Dobrze- ale nie teraz bo się śpieszę do Kościoła.
Ja nie modlę się poprzez obrazki do Boga. Jeżeli już, to poprzez Jezusa Chrystusa, będącego wszak Doskonałym Jego Obrazem.
Obraz natomiast, który wisi u mnie w domu, na ścianie świadczy o mojej tożsamości.
Zdjęcie mojej żony również noszę w portfelu. I nie jest wszak żadnym talizmanem, ani poprzez niego nie rozmawiam z żoną. Jednak nieraz zdarzyło mi się z czułością patrzeć na nie a nawet mówić do niego.
Pewnie że nie mówiłem do obrazka, ale jednak cieplej mi się na sercu zrobiło, gdy patrzałem mówiąc: kocham cię moja żono.
I dlatego jeśli jest ktoś komu "obrazek" pomaga w takiej czułości względem Boga, to ani nic w tym złego, ani nie jest modlitwą poprzez obrazek.
Jeśli np rozmawiasz z kimś przez telefon to przecież również, ani nie rozmawiasz, ze słuchawką ani właściwie za jej pośrednictwem. Jest ona tylko narzędziem pozwalającym przenieść twój głos tak by był słyszany przez druga osobę. I odwrotnie.
Ale to tyczy się ludzi, istot niedoskonałych. Jeśli istniałaby jakaś powszechna telepatia, telefony nie byłyby potrzebne.
Owszem, Bóg bez względu na obrazek słyszy modlitwę, również może przekazać coś bez niego. Jednakże to człowiek niekiedy potrzebuje owego wizerunku by się mógł skupić. I wtedy owa rozmowa odbywa się mimo owego obrazka. On tylko pomaga psychicznie.
Ale powtarzam absolutnie nie jest niezbędny.
Owa niezbędność wzięła się z czasów jeszcze przedchrześcijańskich, kiedy było całkiem inne nastawienie mentalne.
I ludzie weszli do Kościoła niejednokrotnie z całym bagażem swoich wcześniejszych doświadczeń pogańskiego widzenia świata. Po prostu łatwiej im było w ich relacjach z bóstwem. Popatrz na Izraelitów, którzy wyszli z Egiptu. Mieli żywe doświadczenie Boga działającego w ich życiu, a mimo wszystko kilkusetletni kontakt z kulturą Egiptu tkwił głęboko w ich podświadomości. Do tego stopnia, że gdy na jakiś czas zabrakło Mojżesza, to by oddawać wdzięczność Bogu za uwolnienie nie umieli tego inaczej, jak poprzez zobrazowanie Boga w postaci jednego z bóstw panteonu egipskiego - Apisa. Natychmisat ulali jego posąg.
I tu tkwi pewne niebezpieczeństwo, bo oni zagalopowali się gdy wskazując na Apisa mówili: To jest ten bóg, który wyprowadził nas z Egiptu. Konkretnie ów złoty cielec.
Nie to że był to obraz Jahwe, ale że właśnie ten bóg którego znali z Egiptu. Jahwe nie mogli sobie wszak zobrazować - jest niematerialny.
Dlatego że jest taki niewyobrażalny, tak trudny do ogarnięcia, dlatego (między innymi , oczywiście) niezbędny był J. Chr - jako Ikona Miłości Boga, wszak w swej naturze będąca samym Bogiem. Jak się okazało znów nie mam czasu.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
04-09-2010 19:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #86
 
pafni napisał(a):jest wizerunek Jana Pawła II i św. Krzysztofa
mam też podobny brelok zawieszony z boku w samochodzie, a z drugiej strony mam zawieszoną dziesiątkę różańca.
Ufam, że św. Krzysztof mnie prowadzi, a różaniec chroni, bo kiedy w czasie jazdy mam z niego korzystać?! Różańcem mogę się modlić bez jego fizycznej obecności, wystarczą palce rąk.
Brelok ze św. Krzysztofem bardziej traktuję jako talizman, który ofiarowała mi osoba bliska sercu.
Ty Razen, odmawiasz mantrę, to jest pewnego rodzaju różaniec, bo też jakąś frazę powtarza się - podobnie, jak u nas zdrowaśki, tak?

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
04-09-2010 22:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #87
 
Nicol@ napisał(a):Ty Razen, odmawiasz mantrę, to jest pewnego rodzaju różaniec, bo też jakąś frazę powtarza się - podobnie, jak u nas zdrowaśki, tak?
Tak Oczko Widzę, że znowu bardziej skupiasz się na tym co łączy niż dzieli =D>

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
04-09-2010 22:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pafni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,179
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #88
 
omyk napisał(a):Cytat:
Wierzę,że ty inaczej do tego podchodzisz, ale mówię o większości.


Zmień środowisko
Zamierzam, tyle,że tam gdzie chce się wkrótce udać są same niedźwiedzie, dziki i wilki..tutaj w mieście za dużo się nie zmieni, bo nic wcześniej też nie uległo zmianie.
omyk napisał(a):Cytat:
właśnie z pewną mocą przedmiotu którą my sami mu nadajemy


Czyli sam jesteś zabobonny, a wytykasz to anonimowej "większości katolików"
Przedstawiłem pewien proces psychologiczny dotyczący wszystkich, są ludzie którzy potrafią nad tym zapanować, ale to garstka.

W Królestwie Ślepców Jednoocy Są Bogami
05-09-2010 10:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #89
 
Razen napisał(a):skupiasz się na tym co łączy niż dzieli
Tak, bo nie lubię być uszczypliwa, a poza tym tobie, jak i wszystkim innym wolno mieć prawo wyboru światopoglądu i ten wybór tolerować.
Wydaje mi się, że zwłaszcza nam-chrześcijanom powinna ta dewiza przyświecać !
A skoro to jest (bo jest) :forum: należało by się zastanowić nad wygłaszanymi tezami tu w tym miejscu przez osoby o takich poglądach, jak ty. Ale twoje/wasze zapatrywania na świat są przecież dozwolone, a że przez niektórych krytykowane...

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
05-09-2010 11:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #90
 
pafni napisał(a):Przedstawiłem pewien proces psychologiczny dotyczący wszystkich, są ludzie którzy potrafią nad tym zapanować, ale to garstka.

A skąd wiesz czy garstka. A może więcej? Ilu znasz katolików?
Nicol@ napisał(a):Tak, bo nie lubię być uszczypliwa, a poza tym tobie, jak i wszystkim innym wolno mieć prawo wyboru światopoglądu i ten wybór tolerować.

I bardzo dobrze, że nie lubisz być uszczypliwa =D>

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
22-09-2010 00:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów