Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
ona17 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 92
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #1
Problem:(
Mam taki problem. Ostatnio dowiedziałam się od przyjaciela że kiedyś z kimś rozmawiam lub udzielam komuś informacji za szybko mówię i jestem zbyt chaotyczna,powiedźcie mi co mam zrobić...nie raz kiedy mam powiedzieć na forum jakieś przemówienie nie wychodzi mi to bo za szybką nawet myślę o tym co mam powiedzieć ->trochę skomplikowane ale doradźcie mi co mam z tym zrobić....Smutny

Czy może są jakieś poradniki jak z tym walczyć? czekam na odpowiedźUśmiech
15-06-2010 21:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #2
 
ćwiczyć wolne przemawianie - przed kimś kto cię będzie spowalniał, albo se nagrywaj i odsłuchuj.
ja pamiętam jak miałam kiedyś przemówionko, a też mam tendencję do zbyt szybkiego paplania, to kumpel który siedział na widowni w zasięgu wzroku od czasu do czasu pisał na karteczce i mi pokazywał, że za szybko (of course na tyle dyskretnie, że nikt poza nami nie wiedział o co chodzi). wtedy ja dwa głębokie wdechy i początek zdania nienaturalnie wolno, a potem juz dalej płynnie ale wolniej (do następnego rozkręcenia i tak w kółko). ale dało radę Uśmiech

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
15-06-2010 21:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #3
 
Nie wiem, czy kwestia szybkiego mówienia i kłopoty z tym związane mieszczą się w zakresie tego tematu- ewangelizacji?
Znam takich ludzi, którzy mają z tym nie lada problem, bo szybciej mówią niż myślą i na odwrót. :shock:

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
15-06-2010 22:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #4
 
Spoko, z tym da się żyć Uśmiech
Ja mam najgorzej, jak czytam - albo czytam tak szybko, że nikt nie nadąża, albo czytam powoli dla publiki, a sama nic z tego nie rozumiem, bo skupiam się na poszczególnych słowach i na tempie, zamiast na całości. Taka uroda po prostu. Lepiej myśleć za szybko, niż za wolno. To też pewnie odzwierciedla pare innych cech charakteru, porywczość, wybuchowość itd. Przynajmniej u mnie tak jest. - lepiej nad tym pracować, to o wiele gorsze.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-06-2010 01:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #5
 
oj skąd ja ten problem znam Duży uśmiech ja też dużo mówię, rzadko myśle hehe Duży uśmiech w sensie że często chaotycznie się wypowiadam bez ładu i składu. U mnie też jak u Gosi przejawia to sie w charakterze, może nie akurat w tych konkretnych cechach ale w tym że jestem osobą baardzo bezpośrednią...nie zawsze jest to dobre, bo wiele razy było tak że palnęłam o czymś bez zastanawienia. w każdym razie moi znajomi -tak pozytywnie - śmieją się z tego mojego sposobu mówienia.pamietam jak kiedyś na spotkaniu z kandydatami na wolontariuszy opowiadałam co robimy w szpitalu i wyleciałam z takim tekstem że wchodzę do sali i to nie jest zawsze tak że leży jedna betka, druga betka... " oni sie śmieją, ja nie wiem z czego.. po prostu potok słów - często nieadekwatnych.ten tekst został do dzisiaj Uśmiech niektórzy taki urok mają, przez ten swój sposób bycia tworzą pewna specyficzna atmosferę w środowisku. na pewno to moje pogmatwanie językowe jest częścia mnie, tworzy moja osobowość.. ale w sumie warto pracować aby umieć sie zachowac adekwatnie do sytuacji.bo np na maturalnym egzaminie ustnym z polskiego wyjechałam z tekstem " kurcze, to nie tak " mina komisji bezcenna Duży uśmiech

ja np ćwicze to w ten sposób, że gdy jestem w środowisku gdzie jestem mniej wygadana, słucham ludzi i analizuję poszczególne sytuacje, przede wszystkim zastanawiając się co powiedzieć, i jak powiedzieć i czy wogóle powiedzieć. innymi słowy to takie ćwiczenie ostrożności i dbałości w rozmowie, to co dziewczyny jeszcze napisały myśle jest cenna wskazówką Oczko

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
16-06-2010 02:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #6
 
Będę pierwszym mężczyzną który wypowie się w tym temacie - no nieźle :wink:

Cytat:ćwiczyć wolne przemawianie - przed kimś kto cię będzie spowalniał, albo se nagrywaj i odsłuchuj.
Myślę, że to będzie najlepszym rozwiązaniem, wiem z własnego doświadczenia.
Podoba sytuacja - pamiętam gdy pierwszy raz z kumplem zaczęliśmy narywać w Sound Systemie na lepszym sprzęcie - nawijasz, nawijasz, nawijasz, odsłuchujesz i się załamujesz Duży uśmiech Ale to kwestia ćwiczeń i czasu.
ona17 napisał(a):nie raz kiedy mam powiedzieć na forum jakieś przemówienie nie wychodzi mi to bo za szybką nawet myślę o tym co mam powiedzieć
Radziłbym o ile masz taką możliwość swoje słowa jak najbardziej uściślać - skupić się na sednie a później o ile dyskusja pozwoli rozwijać swoje myśli.

PS: Dobrym rozwiązaniem jest też wypunktowywanie swoich wypowiedzi - wtedy łatwiej się połapać i Tobie i Twoim rozmówcom Oczko

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
16-06-2010 06:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #7
 
Ona17- ja też dam ci radę - nigdy nie słuchaj czyichś rad. Język
A serio- bądź sobą, bądź spontaniczna- Taka właśnie najbardziej podobasz sie Panu Bogu, bo po prostu, taką cię stworzył. A On raczej się nie myli. Więc wie co robi. Mimo że my tego nie rozumiemy. Spoko. Jest sens w tym, że tak mówisz. Nawet nie zauważysz, jak ci to przyniesie dobro, lub innym. :wink:

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
16-06-2010 08:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #8
 
Sant ma rację. Ja bym ci coś też doradziła, ale mnie "zbesztano" za udzielanie rad (w temacie (nałogi") i już nie wyjdę przed orkiestrę.
Razen też ma dużo racji.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
16-06-2010 10:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #9
 
Nicol@, dzięki Uśmiech
sant napisał(a):A serio- bądź sobą, bądź spontaniczna- Taka właśnie najbardziej podobasz sie Panu Bogu, bo po prostu, taką cię stworzył.
Yyyy nie róbmy z wszystkiego daru Pańskiego (rymem władam jak Mickiewicz Adam Duży uśmiech ). No sorry ale taka wada nie jest czymś dobrym, to tak jakbyś powiedział dziecku choremu na serce, że nie może przejść operacji ponieważ Tak właśnie najbardziej podobasz się Panu Bogu, bo po prostu, takie cię stworzył.
Ona17, może to i pozwoli Ci doświadczać czegoś "innego" jednak bardziej Ci to przeszkodzi niż pomoże i nie ma co pokładać nadziei "w Panu", tylko samemu brać się do roboty Oczko

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
16-06-2010 13:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #10
 
Razen napisał(a):No sorry ale taka wada nie jest czymś dobrym,
skąd wiesz, co jest dla Onej ważne i dobre dla jej zycia i przyszłości? Znasz ją (przyszłość)? - a może ze względu na taką właśnie "wadę" jakiś królewicz z bajki sie w niej zakocha i posadzi obok siebie na tronie i będzie bardzo szczęsliwa?
Razen napisał(a):nie ma co pokładać nadziei "w Panu",
Dokładnie odwrotnie. Dla chrześcijanina to jest własnie podstawa jego wiary.
Nicol@ napisał(a):Ja bym ci coś też doradziła, ale mnie "zbesztano" za udzielanie rad (w temacie (nałogi") i już nie wyjdę przed orkiestrę.
Nie przesadzaj Nicol. To jest tylko forum. :mrgreen: Wal śmiało co uważasz za słuszne.

[ Dodano: Sro 16 Cze, 2010 13:43 ]
Razen napisał(a):tak jakbyś powiedział dziecku choremu na serce, że nie może przejść operacji ponieważ Tak właśnie najbardziej podobasz się Panu Bogu, bo po prostu, takie cię stworzył.
Błąd- przykład nieadekwatny do sytuacji.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
16-06-2010 13:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #11
 
sant napisał(a):skąd wiesz, co jest dla Onej ważne i dobre dla jej zycia i przyszłości? Znasz ją (przyszłość)?
Równie dobrze mógę zadać te pytanie Tobie... więc?
sant napisał(a):a może ze względu na taką właśnie "wadę" jakiś królewicz z bajki sie w niej zakocha i posadzi obok siebie na tronie i będzie bardzo szczęsliwa?
a może ze względu na tą właśnie "wadę" jakiś królewicz z bajki się w niej nie zakocha i nie posadzi obok siebie na tronie i nie będzie bardzo szczęśliwa? =D>
Zresztą sam zadaj sobie pytanie czy wolałbyś Kobietę z taką "wadą" czy bez niej Oczko
sant napisał(a):Dokładnie odwrotnie. Dla chrześcijanina to jest własnie podstawa jego wiary.
Ale chyba nie w tym wypadku - tak samo Pan Bóg nie ześlę Ci wypłaty - sam musisz na nią zapracować - On jedynie może Ci jakoś pomóc Oczko

PS: Nicol@ ja też chętnie poznałbym Twoją radę - chociażby po to aby się do niej przyczepić Duży uśmiech Nie no żartuje Oczko

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
16-06-2010 13:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #12
 
Razen napisał(a):Równie dobrze mógę zadać te pytanie Tobie... więc?
Nie, poniewaz ja się nie mądrzę, co by było dla niej dobre Szczęśliwy tylko twierdze że Pn Bóg to wie.
Razen napisał(a):a może ze względu na tą właśnie "wadę" jakiś królewicz z bajki się w niej nie zakocha i nie posadzi obok siebie na tronie i nie będzie bardzo szczęśliwa?
dlatego własnie uwazam tak jak uważam. Nie wiemy. Wie Pan Bóg. A skoro On kocha człowieka, to chce dla niego dobrze, prawda?
Razen napisał(a):Zresztą sam zadaj sobie pytanie czy wolałbyś Kobietę z taką "wadą" czy bez niej
To juz jest mój drogi kwestia gustu- a o gustach dżentelmieni - tak jak o pieniądzach - nie dyskutują. Zresztą skąd wiesz jaką ja mam żonę?
Razen napisał(a):Ale chyba nie w tym wypadku - tak samo Pan Bóg nie ześlę Ci wypłaty - sam musisz na nią zapracować - On jedynie może Ci jakoś pomóc
Właśnie że nie. Moje doświadczenie jest inne. To Bóg jest dawcą życia. I od niego zależy życie, a nie od pieniądza. Owszem, pracuję zarobkowo, ale tylko dlatego że Bóg dał mi takie możliwości, dwie ręce, dziesięć palców u rąk, siłę, rozum itd. Gdyby tego zabrakło, cóz mógłbym zarobić? Miałem kolegę (mam), który zasze powtarzał - jak ja sam nie wypracuję tymi palcami, to Bóg mi nie da. Tez nie rozumiał jak ty.
I Bóg podjął z nim dialog. Facet miał wypadek samochodowy- przez kilka miesięcy chodził w gorsecie. Usłyszał od lekarz- ale miał pan szczęście - niewiele brakowała a poszedłby kręgosłup - a wtedy unieruchomienie w wózku inwalidzkim do końca życia. Po wyzdrowieniu i powrocie do pracy już inaczej mówił. Że Bóg mu ukazał błędne myślenie. Tylko w ten sposób mógł do niego trafić by zrozumiał że to nie on jest panem swojego życia. I zrozumiał że jego mentalność była mentalnością świata. Mentalnością pogańską. Mimo iż był praktykującym katolikiem.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
16-06-2010 14:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #13
 
sant napisał(a):Nie, poniewaz ja się nie mądrzę, co by było dla niej dobre Szczęśliwy tylko twierdze że Pn Bóg to wie.
Tak, a ja się mądrzę Duży uśmiech Uważasz, że należy zostawić to tak jak jest - to jednak jest opinia Oczko
sant napisał(a):dlatego własnie uwazam tak jak uważam. Nie wiemy. Wie Pan Bóg. A skoro On kocha człowieka, to chce dla niego dobrze, prawda?
Nie wiem - a wierzyć też nie zamierzam, po za tym dobro nie zawsze jest tak oczywiste jak Ci się zdaję.
sant napisał(a):To juz jest mój drogi kwestia gustu- a o gustach dżentelmieni - tak jak o pieniądzach - nie dyskutują. Zresztą skąd wiesz jaką ja mam żonę?
A czy ja wspominałem o Twojej żonie?
sant napisał(a):Właśnie że nie. Moje doświadczenie jest inne.
TWOJE doświadczenie. Ale jedzmy dalej:
Cytat:Owszem, pracuję zarobkowo, ale tylko dlatego że Bóg dał mi takie możliwości, dwie ręce, dziesięć palców u rąk, siłę
Domyślam się że gdybyś (nie daj Boże) to stracił to pisałbyś, że to też dzięki Bogu - że taka była jego wola, jego plan Uśmiech To jest właśnie Bóg Zapchajdziura którego na siłę się wszędzie wpycha - Bóg zrobił to, Bóg zrobił tamto - a gdzie przypadek, człowiek i natura? (Mówię tu o osobowym Katolickim Bogu).
Po za tym jeśli dalej kontynuować zabawę w Boga który nieustannie nami zarządza to z łatwością można wpaść w jakąś chorobę psychiczną w której wszystkie wydarzenia przypisuje się osobowemu Bogu... tak więc z Bożą pomocą wysyłam tego posta Duży uśmiech

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
16-06-2010 15:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #14
 
Nic nie zajarzyłeś, ale teraz nie mam czasu. Jutro może się ustisunkujędo każdej twojej mysli.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
16-06-2010 15:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #15
 
sant napisał(a):Nic nie zajarzyłeś, ale teraz nie mam czasu. Jutro może się ustisunkujędo każdej twojej mysli.
Spoko, czekam...

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
16-06-2010 15:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów