Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #20
 
Razen napisał(a):Tak, a ja się mądrzę Uważasz, że należy zostawić to tak jak jest - to jednak jest opinia
Nie Razen- nic takiego nie stwierdziłem. Tylko tyle że, warto akceptować siebie. To jest podstawa dobrego samopoczucia. Akceptacja siebie jest podstawą zmniejszenia stresu, który być może jest źródłem problemu Onej.
to tyle.
Razen napisał(a):Nie wiem - a wierzyć też nie zamierzam, po za tym dobro nie zawsze jest tak oczywiste jak Ci się zdaję.
Ale ja wiem. I dlatego mówię z pozycji człowieka wiary. (nie znaczy to że twierdzę iż mam wiarę - nie - ale cały czas dążę do niej) Ona - skoro zadała to pytanie na forum chrześcijańskim, to rozumiem, że chce odpowiedzi z punktu widzenia wiary.
Nie wiem w dodatku skąd masz wiedzę na temat tego co mi sie zdaje.
Razen napisał(a):A czy ja wspominałem o Twojej żonie?
Tak - pośrednio.
Cytat:Zresztą sam zadaj sobie pytanie czy wolałbyś Kobietę z taką "wadą" czy bez niej
. Jako że ja jestem żonaty i wyboru (woli) juz dokonałem, pytanie albo dotyczy mojej zony , albo jest bezprzedmiotowe. Zakładam, że nie jest. Mam sakrament, składałem wobec Kościoła śluby mojej żonie i dlatego problem kogo wolę, kobietę taką czy siaką dla mnie siłą rzeczy odnosi się do mojej żony. A moja żona ma też swoje wady. Jak każdy.
Razen napisał(a):TWOJE doświadczenie
Dokładnie tak. Moge pisać tylko z mojego punktu widzenia, które wynika z mojego doświadczenia. A ono jest takie, że Bóg wybiera dla mnie to co jest dla mnie najlepsze, subtelnie to proponując, bo szanuje moja wolną wolę. Moge wybrać lub odrzucić, to co On mi proponuje. Faktem jest natomiast, ze odrzucenie, może komplikować życie. Bo odrzuciłem, to co jest dobre. A nie zawsze musze wiedzieć i rozumiec co jest dla mnie dobre, bo nie znam przyszłości. Np. w danym momencie buntuję sie, gdy sie spóźnię na autobus i w konsekwencji też do pracy i będę miał po premii. Czyli słusznie sie buntuję - tak? -Lecz nie wiem że za dwa kilometry mój autobus miał wypadek i wszyscy podrózni znaleźli sie conajmniej w szpitalu. O zdążeniu na cza sdo pracy oczywiście mowy nie ma.
Czy w tej konfigurtacji, mój pierwotny bunt jest zasadny?
Razen napisał(a):Cytat:
Owszem, pracuję zarobkowo, ale tylko dlatego że Bóg dał mi takie możliwości, dwie ręce, dziesięć palców u rąk, siłę

Domyślam się że gdybyś (nie daj Boże) to stracił to pisałbyś, że to też dzięki Bogu - że taka była jego wola, jego pl
Wyżej odpowiedziałem.
Razen napisał(a):(Mówię tu o osobowym Katolickim Bogu).
Znowu błąd- nie ma czegoś takiego jak Bóg Katolicki. Bóg jest jeden, tyle że na różne sposoby się Go rozumie. Owszem są inne "bożki". ale one mają range idoli i w wiekszości są nieosobowe (np,: auto, telewizor, podróże, czy wygoda, a najważniejszy z nich to pieniądz.
Razen napisał(a):Po za tym jeśli dalej kontynuować zabawę w Boga który nieustannie nami zarządza to z łatwością można wpaść w jakąś chorobę psychiczną w której wszystkie wydarzenia przypisuje się osobowemu Bogu... tak więc z Bożą pomocą wysyłam tego posta
)
Po pierwsze- to nie jest zabawa w Boga, tylko życie i to całkiem serio.
Po drugie nie zarządza, tylko opiekuje się, proponuje pewne rozwiązania, naprowadza, zachowując przy tym wolność dla człowieka, dająć mu wybór. Bóg jest Ojcem. Dobrym Ojcem. I Matką jednocześnie. Czy w relacji do swoich rodziców też tak uważasz, że to zabawa w dom? I czy dziecko z powodu opieki nad nim wpada w jakąś chorobę psychiczną?
Razen napisał(a):tak więc z Bożą pomocą wysyłam tego posta
Mam prośbę, - brak wiary czy samookreślenia wiary nie upowaznia do drwin z niej. A zakończenia twojego postu w kontekście całości wypowiedzi jest po prostu drwiną. A nie pozwolę na drwiny zarówno z Boga, jak i obrażania katolickich użytkowników tego katolickiego zresztą portalu i forum. Nikt ci nie zabrania dyskusji i argumentowania, ale bez drwin. O.K.?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
17-06-2010 09:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Problem:( - ona17 - 15-06-2010, 21:27
[] - spioh - 15-06-2010, 21:57
[] - Nicol@ - 15-06-2010, 22:31
[] - omyk - 16-06-2010, 01:11
[] - bashca - 16-06-2010, 02:31
[] - Razen - 16-06-2010, 06:13
[] - Sant - 16-06-2010, 08:05
[] - Nicol@ - 16-06-2010, 10:15
[] - Razen - 16-06-2010, 13:10
[] - Sant - 16-06-2010, 13:41
[] - Razen - 16-06-2010, 13:50
[] - Sant - 16-06-2010, 14:48
[] - Razen - 16-06-2010, 15:17
[] - Sant - 16-06-2010, 15:54
[] - Razen - 16-06-2010, 15:59
[] - Nicol@ - 16-06-2010, 19:20
[] - ona17 - 16-06-2010, 19:49
[] - Razen - 16-06-2010, 20:22
[] - Nicol@ - 16-06-2010, 21:24
[] - Sant - 17-06-2010 09:08
[] - Razen - 17-06-2010, 11:19
[] - Sant - 17-06-2010, 12:22
[] - Razen - 17-06-2010, 12:54
[] - spioh - 17-06-2010, 15:20
[] - Sant - 23-06-2010, 12:59

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów