Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu
Autor Wiadomość
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #15
 
Drizzt napisał(a):asno i klarownie insynuujesz, że Odnowa była dla p.Waltz nieważna, że tylko zapełniała sobie nią czas. Co tu do rozumienia?
Drizzt- po pierwsze nie do ciebie były te słowa, tylko rozmawiałem z Omyk. To raz.
Ty tylko szukasz powodu by się do mnie przyczepić.
Omyk zacytowała słowa p. Waltz które mówiły ze nie ma czasu na Odnowę. Bo ważniejszy jest dla niej urząd.
Ja tylko potwierdziłem właściwie słowa p. Waltz. Bo jaki inny można wyciągnąć stąd wniosek?
Wiem czym jest dla mnie osobiście bycie we wspólnocie. I nie wyobrażam sobie, bym mógł piastować jakąś funkcję, nieistotnie jaką kosztem wspólnoty.
Pani Waltz wg Omyk powiedziała
Cytat:p. Hanna wyraźnie oświadczyła, że przestała uczestniczyć w OWDŚ z braku czasu i jeszcze w tej samej wypowiedzi dodała, że jej źródłem jest modlitwa i regularnie przyjmowane sakramenty, co uważa za normalne dla każdego katolika.
Drizzt - czepiasz dla dla samej idei czepiania- powtarzam to oświadczyła pani Waltz, nie ja - (czywiście zakładam że Omyk mówi prawdę a nie mam powodów jej nie wierzyć)
I w dodatku nic - absolutnie nic nie pisałem na temat jej katolicyzmu. Nigdzie nie twierdziłem że bycie katolikiem równa się byciu w Odnowie. Zwłaszcza że ja nie jestem i absolutnie z tą wspólnotą się nie utożsamiam. Nie ma absolutnie obowiązku należenia dla katolika do tej wspólnoty. Do żadnej wspólnoty zresztą. Wspólnota ma tylko za zadanie pogłębić moje relacje do Boga, odkryć go. Jest po prostu łatwiej niż w Kościele masowym, co nie znaczy że w Kościół masowy jest to niemożliwe. Nic podobnego. Nie rozumiesz tych rzeczy i stąd wysuwasz błędne wnioski.
Dlatego ci napisałem, delikatnie, ale mniej więcej - byś nie wcinał się w dyskusje, której absolutnie nie rozumiesz. Zarówno pojęć które w dyskusji padają. Co nie znaczy żeś głąb czy niedouczony. Nie - po prostu nie możesz tego wiedzieć czego nie doświadczyłeś. A potwornie osądzasz i potępiasz, jednocześnie pozując na autorytet moralny - nawet w kwestiach wewnątrzkatolickich mimo wyraźnej deklaracji żeś niechrześcijanin nawet.
Drizzt napisał(a):A czy mam być jej adwokatem? A czemu nie? Skoro Ty możesz być adwokatem "obrońców" krzyża, to dlaczego ja nie mogę być w roli adwokata p. Waltz? Co to, jakieś kolejne niepisane prawo, które dotyczy nie-katolików, a katolików nie?
No właśnie- Ja nie jestem przede wszystkich adwokatem obrońców krzyża, niekoniecznie sie nawet z nimi zgadzam, co do metod. Ale wkurza mnie traktowanie ich jak fanatyków i wyjętych spod prawa, które dajesz nawet miłośnikom wyższości trawy nad człowiekiem. Oni mogą robić to czego odmawiasz obrońcom krzyża. Każdy ma prawo do swoich uczuć i nie wolno nikogo krytykować, bo nie znamy tego co siedzi w ich duszy i sercu, ale obrońców krzyża można. Bez analizy ich wiary itd.... I tu przejawia się twoja dwulicowość. - jednym pozwalasz innym nie.
Drizzt napisał(a):Zresztą, czasami śmieszy mnie zachowanie katolików (na szczęście - nie wszystkich). Gdy "wsiądę" na jakiegoś księdza, pisząc, co myślę, wtedy podnosi się larum: "Nie oceniaj! Nie znasz go! Nie wiesz wszystkiego, nie znasz wszystkich faktów! Nie masz prawa oceniać!" A w innym wątku - ZONK! - katolicy (znowu - na szczęście nie wszyscy) w najlepsze oceniają, dociekają grzeszności/czystości czy motywacji innych ludzi.

Dokładnie tak samo mnie, tylko w miejsce "niektórych katolików" wpisałbym słowo "pogan" a w miejsce "księdza" kogokolwiek. Innym słowem - tylko tobie wolno, czego odmawiasz innym.
A tak na marginesie - akurat ja sklerykalizowany nie jestem i nie uznaję każdego księdza, - bez względu na to co pisze i czyni, - za jakiegoś guru. Żadnego katolika zresztą.
Nawet w tym temacie - Pani prezydent (n.b. moja szefowa) - jest katoliczką ( i ja absolutnie nie polemizuję z jej katolickością) i jak widzisz wcale nie podlega jakiejś ochronie. Tak samo jak różni księża. Tylko w sektach guru są nietykalni. Jednakże nie wiem z jakich względów niektóre z osób na tym forum zawarły jakieś nieformalne przymierze by bez względu na sytuację dopiekać katolikom.
Zacząłem polemizować z Omyk (też katoliczką jak i ja) zwracając jej uwagę na jeszcze inny aspekt słów, które przytoczyła, zresztą wcale nie przekreślających naszej siostry Hanny jako katoliczki i już wściekle na mnie napadłeś. Bez sensu. Pisałem tylko że nie ma czasu na Odnowę. Stąd wniosek że jej bycie w tej wspólnocie zależy od ilości wolnego czasu jaki posiada. (czy posiadała.)
Po prostu gardzisz katolikami i piszesz o nich zgodnie ze swoim ich widzeniem, nie licząc się z faktami, wykorzystując wszystko by ich poniżyć i zdegradować. Tylko jak to się ma do twoich deklaracji. :|

[ Dodano: Nie 15 Sie, 2010 12:35 ]
Drizzt napisał(a):nie, ty nic nie rozumiesz, to nie tak!".
Bo faktycznie nie rozumiesz, stąd moje zaproszenia, abyś zrozumiał.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
15-08-2010 12:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
[] - Scott - 05-07-2010, 15:02
[] - MSA - 12-08-2010, 11:02
[] - spioh - 12-08-2010, 11:05
[] - MSA - 14-08-2010, 11:27
[] - Ania_Wawa - 14-08-2010, 13:32
[] - omyk - 14-08-2010, 14:40
[] - Ania_Wawa - 14-08-2010, 22:34
[] - omyk - 14-08-2010, 23:06
[] - Drizzt - 15-08-2010, 06:46
[] - Sant - 15-08-2010, 08:53
[] - Drizzt - 15-08-2010, 09:24
[] - Sant - 15-08-2010, 10:17
[] - Drizzt - 15-08-2010, 10:37
[] - Sant - 15-08-2010 12:28
[] - omyk - 15-08-2010, 15:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów