agresywni zwolennicy aborcji

[Mordimer_Madder]

omyk - jest co prawda bardzo wątpliwym, byśmy się kiedyś spotkali w realu... jednak jeśli się to zdarzy, masz u mnie jakiś tokaj z górnej półki... gdybym ja chciał temu panu wyjaśnić, co oznacza umiejętność czytania ze zrozumieniem, ani chybi zarobiłbym "na garba"

Cytat:MM nie pisał o Scotcie (tak to się odmienia Scott?

To istotny problem... z zasad pisowni wynika, że "o Scottcie", bo nie znalazłem zasady świadczącej o likwidacji jednego "t" w wyrazach obcojęzycznych, ale w ten sposób otrzymujemy nieco karkołomną wymowę :roll: Popularne zapożyczenia z angielskiego pozwalają chyba jednak na użycie "o Scottym" pod warunkiem, że się znamy - a wszakże się znamy :mrgreen:

[M. Ink. *]

Scott napisał(a):Jak sie nie ma argumentów to są tematy zastepcze i docinki. A szkoda bo jakby sie trzymać tematu to można dowieść rażacych niekonsekwencji w rozumowaniu..

Jak widać - na wcześniej 'załączonym obrazku' - życie potwierdza Twoje trafne słowa, Scottcie... Niniejszym zgłaszam dwa postulaty:

- pierwszy :offtopic:

- drugi :close:

[Annnika]

I akurat pod tym się podpiszę. Temat ewidentnie się wyprał dawno temu.