Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wybory samorządowe i parlamentarne
Autor Wiadomość
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
aga napisał(a):Odkąd mam prawa wyborcze chodzę na wszystkie wybory i jako katoliczka zawsze głosuję na polityków prawicowych, opowiadających się za nauczaniem Kościoła. Dla mnie to oczywiste, a nie rozumiem tych, którzy są katolikami i popierają tych, którzy głoszą poglądy na przykład propagujące in vitro.
No właśnie, iść za głosem sumienia, dostrzegać w polityce coś więcej niż medialny show, i wybierać po poglądach nie wyglądzie i pijarze...

SLD bym się nie martwił, teraz kiedy głownie poparło Komorowskiego i zbierze tego owoce. Teraz kiedy pani Iwona Śledzińska-Katarasińska robi ustawę medialną[W 1989 jako pierwszy redaktor naczelny tworzyła łódzki dodatek "Gazety Wyborczej"], SLD może zejść na totalny margines.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
08-07-2010 10:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
Dawid napisał(a):Ja gorąco apeluję do wszystkich, którzy motywują się sondażami, mimo, że całym sercem są za Prawicą, to jednak ulegają i głosują na PiS - idźcie na wybory i zagłosujcie na Prawicę!
Jurek zrobił rzecz dla mnie niepojętą, widział przecież jak wybił się PiS, w czasach kiedy był w opozycji, widział kim został Lech Kaczynski za obronę stolicy przed zgorszeniem jako jeszcze jej prezydent, oraz za walkę z przestępcami, mafią i innymi jako minister sprawiedliwości w rządzie liberalnym przecież. To ten odszedł na boczny plan i na teraz kojarzony jest z publikacjami w "GN" głownie, a miał dużo więcej niż Lech Kaczynski, był marszałkiem. Mógł pokazać się z jak najlepszej strony i zyskać spokojnie dużo ponad 10% moim zdaniem. Ale jego wybór.

Poza tym, mieślismy do tej pory rzady lewicy w liberałów wspomagane przez PSL, za wyjątkiem poł roku Olszewskiego, to był nocny zamach stanu, i dwa lata Jarosława Kaczynskiego, to rozwalili rzad atakami medialnymi. Nie wiem czy kojarzysz "porozumienie" zawarte przez Kościoł z inicjatywy Wyszynskiego, bez wiekszego poparcia biskupów. Nie było dla Kościoła korzystne, ale z perspektywy czasu ocalilo Koscioł w Polsce. Myśla przewodnią było zrobienie czegokolwiek po zniszczeniach, żeby nie stać w miejscu, ludziom o to chodzi, żeby cokolwiek się zmieniło, i dlatego sam popieram PiS nie Prawice RP.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
24-07-2010 16:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #18
 
Ja mam pewien zarzut do Kościoła, mianowicie taki, że księża nie mówią wiernym, iż głosowanie na kandydatów przedstawiających poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła Katolickiego (aborcja, in vitro) jest grzechem! Dlaczego się o tym nie mówi. Drugi zarzut - do wyborców - dlaczego nie zapoznają się z poglądami kandydatów, których popierają? Przejawianie minimalnego zainteresowania w tym zakresie to również obowiązek i odpowiedzialność sumienia, a nie tylko pójście na wybory. Później ze zdumieniem słyszę, że moi znajomi - skądinąd osoby wierzące, nawet związane z Odnową (gdzie są ludzie zaangażowani religijnie) - głosują na pana Komorowskiego czy kogoś tam. Nie rozumiem tego rozdwojenia jaźni. Może ktoś mi wytłumaczy?
08-08-2010 23:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #19
 
Aga - a nie jest czasem tak, że grzechem jest oddanie takiego głosu całkiem świadomie, w dodatku nie ze względu na podjęcie "lepszego wyboru"? Bo jeśli masz 2 kandydatów i oboje w pewnych punktach łamią nauczanie Kościoła, to na kogo głosować? A jak chodzi o przypominanie o tym, to przecież był nie tak dawno wydany dokument KEP, który to właśnie w treści zawierał Uśmiech A z rozdwojenia jaźni niech się już tłumaczą państwo rozdwojeni, ja tam głosowałam na Jurka, a potem na Jarka mimo nieobecności w kraju w tym czasie. O 6 rano głosowałam w Strasburgu Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
09-08-2010 00:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #20
 
Przepraszam - a w jakim to katalogu taki grzech jest skodyfikowany :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
10-08-2010 10:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #21
 
Mordimer_Madder, Kościół już dawno odszedł od kazuistyki

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
10-08-2010 21:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #22
 
Czyli co - "rozdaje" grzechy grzesznikom po uważaniu, czy po kolorze tęczówek?

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
12-08-2010 19:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #23
 
Mordi - w ogóle nie rozumiesz Kościoła i Jego przesłania. Traktujesz go w sposób jurydyczny. Tymczasem on taki nie jest. Owszem bywały takie eksperymenty w przeszłości, (również w innych zagadnieniach) ale Kościół od nich odchodził, powoli ewoluując z juryduzmu w stronę przesłania miłosierdzia i miłości. Za dużo zresztą tłumaczyć. I tak nie zajarzysz, tego trzeba doświadczyć. Ty choćby z racji wykonywanego zawodu masz właśnie jurydyczne skrzywienie i wszystko widzisz w kategoriach swoich doświadczeń.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
12-08-2010 21:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #24
 
są wytyczne po czym rozpoznać grzech, ale nie ma podręcznika/kodeksu z listą czynów które zawsze są grzechem Uśmiech
nie wierzę, żebyś nie wiedział takich rzeczy [-(

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
12-08-2010 21:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #25
 
Rozumiem - są wytyczne ale nie ma "orzecznictwa" a zatem jest pewien margines dowolności... ciekawe...

Czyli w efekcie /jak to drzewiej bywało/ sam omylny inkwizytor ocenia, czy to grzech, czy nie... bo nieomylny pono tylko Bóg... dobrze kombinuję?

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
13-08-2010 09:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #26
 
Mordimer_Madder napisał(a):Czyli w efekcie /jak to drzewiej bywało/ sam omylny inkwizytor ocenia, czy to grzech, czy nie... bo nieomylny pono tylko Bóg... dobrze kombinuję?
Nie jest dokładnie odwrotnie- to penitent o tym decyduje. Spowiednik może go tylko naprowadzić. Nikt nie zna (poza Bogiem) wszystkich aspektów sprawy. I sumienia.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
13-08-2010 10:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #27
 
sant napisał(a):
Mordimer_Madder napisał(a):Czyli w efekcie /jak to drzewiej bywało/ sam omylny inkwizytor ocenia, czy to grzech, czy nie... bo nieomylny pono tylko Bóg... dobrze kombinuję?
Nie jest dokładnie odwrotnie- to penitent o tym decyduje. Spowiednik może go tylko naprowadzić. Nikt nie zna (poza Bogiem) wszystkich aspektów sprawy. I sumienia.

Czyli rozumiem, że dociekania Augustusa w temacie o grzechu przeciw Duchowi Świętemu, i ocenianie, czy dana osoba (tam: p. Gronkiewicz-Waltz) popełnia grzech, czy nie, są wbrew Chrześcijaństwu? Rozumiem, że wszelkie formy inkwizycji (nie wnikam, brutalnej czy nie), samo działanie inkwizytorów (oceniających, jakby nie patrzeć) było wbrew cChrześcijaństwu? Że, z nowszych dziejów, ocenianie "katolickości" prezydenta Komorowskiego - jest wbrew Chrześcijaństwu?

Bo z tego co piszesz jasno to wynika.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
13-08-2010 11:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #28
 
Nie - dociekać oczywiście można- ale na zasadzie gdybania, bez umocowania prawnego, albo na podstawie pewnych przesłanek.
Wydaje mi sie, że mylisz też samo pojęcie Inkwizycji z jedną tylko częścią jej działalności. a nawet nie - z inną wręcz funkcją.
To nie inkwizytorzy byli spowiednikami.
Inkwizycja ( ile dobrze pamietam byli to dominikanie i franciszkanie) była czymś w rodzaju obecnej kongregacji do spraw czystości wiary. Bodajże obecnie na jej czele stoi mons. Arinze. Jeszcze kilka lat temu bp. Ratzinger - obecny papież.
Owszem, inkwizycja przeprowadzała swego rodzaju przewody prawne dotyczące prawidłowości, zgodności sprawowania kultu z magisterium. I była to organizacja kościelno - państwowa.
Spowiednik natomiast to inna funkcja, czysto kościelna, ale nie jestem pewien - chyba można je było łączyć. Tzn inkwizytor mógł byc też spowiednikiem, ale nie jednocześnie. Chyba.

Drizzt napisał(a):Że, z nowszych dziejów, ocenianie "katolickości" prezydenta Komorowskiego - jest wbrew Chrześcijaństwu?
Nie - tyle że nie pociąga za sobą skutków stricte prawnych.
Drizzt - to jest za szeroki temat na tego typy zwięzłe odpowiedzi. Każda odpowiedź taka skrócona będzie niepełna.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
13-08-2010 12:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #29
 
sant napisał(a):Nikt nie zna (poza Bogiem) wszystkich aspektów sprawy. I sumienia.

Ja bym się trzymał tego. Zawsze, wszędzie i konsekwentnie. Czyli tego, że nikt nie ma kompetencji do oceniania, czy/jak ktoś grzeszy. Bo, aby ocenić, czy ktoś grzeszy, trzeba by w pełni znać jego sumienie (a to zna tylko sam zainteresowany i Bóg), a w nim motywacje, oczekiwania etc.

I nie robiłbym tu wyjątków. Nikt nigdy nie przeniknie w pełni sumienia drugiego człowieka, więc też nie ma moralnego prawa do oceniania jego czynów w kategoriach grzechu/braku grzechu.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
13-08-2010 12:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #30
 
Jednakże jak juz gdzieś pisałem, Kościół dla zdyscyplinowania (złe słowo- ale akurat nic innego nie przychodzi mi na myśl) na kogoś jawnie naruszającego pewne zasady albo wykazującego swoimi wyborami niezgodność z credo i magisterium, posiada pewien instrument, tzn wykluczenie na jakiś ze wspólnoty. Oczywiście nikt nie zostawia delikwenta samego- inni pomagają mu, modlą się za niego, dopuszcza sie do pewnych form liturgicznych itd. Aby taki ktoś skruszał. Np stąd wzieła się nazwa kruchta co do pewnej części kościoła. Bo tam siedzieli skruszeni jawnogrzesznicy. Bo tu mowa jest o grzechu publicznym, który niszczy wspólnotę w sposób jawny i oczywisty. Faktem jest że każdy grzech niszczy wspólnotę, ale nie zawsze w sposób oczywisty i czytelny dla wszystkich. Oczywiście to co tu piszę trudno zastosować w kościele masowym, przy nazwijmy to "letniości wiernych", masowej sekularyzacji i dechrystianizacji, ale jednak jest takie narzędzie.
Odnośnie pana Komorowskiego czy pani Watzc to osobiście wolę się za nich modlić niż oskarżać o grzech publiczny. Trochę inne mam stanowisko wobec p. Ewy Kopacz. Poniewaz jej działanie miało skutki śmiertelne dla pewnych osób. Ale nie ja to roztzrygam. Na szczęście.

Drizzt napisał(a):I nie robiłbym tu wyjątków. Nikt nigdy nie przeniknie w pełni sumienia drugiego człowieka, więc też nie ma moralnego prawa do oceniania jego czynów w kategoriach grzechu/braku grzechu.
Drizzt - ja ciebie rozumiem, ale ty nie jesteś Kościołem i nie znasz go od wewnątrz, więc nie możesz stawiać się w pozycji reformatora. Chyba że masz pragnienie serca wejścia do niego. Zapraszam. Poznasz go i wtedy... zobaczymy.
Natomiast nikt nie ocenia czyichś czynów w kategorii grzechu. Czyni to sam penitent. Spowiednik go tylko naprowadza.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
13-08-2010 12:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów