Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
okres probny czy malzenstwo ?
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #46
 
b22 napisał(a):Zanim Panie Wojtku, będzie mi Pan bezpodstawnie zarzucał nieznajomość Magisterium, nie podając żadnego ale to żadnego dokumentu w którym kościół zabraniałby mieszkania razem mężczyźnie i kobiecie w jednym mieszkaniu,

Kościół to nie państwo totalitarne które drobiazgowo wszystko spisuje, pewne sprawy wydawały mi się, że są logiczne. Widze nie dla wszystkich.

Gepardzik napisał(a):nie popadasz czasem w skrajności takimi stwierdzeniami?

Przez swoje argumenty chcesz zbanalizować dyskusje i odwrócić je od problemu, podobnie jak b2 w przykładzie z matką. Chodzi o osoby, pomiędzy którymi, że tak powiem, "coś zaiskrzyło". Zatem przykłady mieszkania z kimś w ogólności są pomyleniem dyskusji. Znam wiele par, które sobie żyją razem niby w tym nie ma nic złego tylko dlaczego otwarcie przyznają się do łamania przykazań. Wiadomo o jakie mi chodzi. Życie coś nam pokazuje.

Według mnie dochodzi tutaj jeszcze do łamania pewnej sakralności związku małżeńskiego. Jest to pewna sfera świętości - w końcu dochodzi do komunii dwóch osób bądź późniejszej prokreacji co jest poprostu cudem Bożym w życiu owej rodziny - do której przynalezy pewna przestrzeń. Wspólne mieszkanie to wspólne życie a ono zaczyna się dopiero od ślubu, dopiero wtedy są jednością nie wcześniej. W końcu Jezus powiedział, że opuszczą rodziców i wówczas sie złączą, nie wcześniej.

Pewnie, że mogą nie zgrzeszyć. Nikt nie przypisuje danym osobom grzechów ale taka sytuacja tylko temu sprzyja.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
16-05-2005 17:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #47
 
Jak dla mnie Gregoriano powiedziałeś dokładnie to co jest kwintesencją sprawy, jaką poruszamy. Widać od razu , że Magisterium Kościoła nie jest Ci obce.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
16-05-2005 21:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
b22 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 342
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
Trudno się Gregoriano odnieść do Twoich słów, bo jedynym argumentem jest brak argumentów. Najpierw paplaliście że magisterium zakazuje, już teraz okazuje się, że nie, bo przecież nie może regulować wszystkiego. To na jakiej podstawie twierdzicie, że jakiś ksiądz nie dał komuśtam rozgrzeszenia? Na podstawie widzimisię?

Znowu pojawia się nieprawda w cytatach i wypowiedziach (ja się nie uwziąłem ale celuje w tym DDV):

Cytat:Pierwszym z nich jest współżycie przedmałżeńskie, a zwłaszcza współżycie między osobą dorosłą a nieletnimi. Jest to zachowanie aż tak bardzo szkodliwe, że jest zakazane przez kodeksy karne wszystkich państw świata.

Według prawodawstwa polskiego osobą niepełnoletnią jest osoba poniżej 18 roku życia. Karalność współżycia dotyczy osób poniżej 15 roku życia. Chciano niedawno podnieść ten wiek do 18 lat ale zmiana nie przeszła. W innych krajach jest podobnie. W większości jest to wiek niższy niż pełnoletniość.

Nie we wszystkich krajach jest to karalne. Są kraje, gdzie wręcz nakazem kulturowym są małżeństwa dziewczyn (dzieci w zasadzie) 12 letnich.

Proszę się w świetle tego wszystkiego wypowiedzieć zatem na temat św Kingi (Polskiej Świętej nota bene). Proszę o odpowiedź szczególnie na kilka pytań:

1. W jakim wieku wyszła za mąż ???
2. W jakim wieku zamieszkała z dorosłym mężczyzną, swoim mężem ???
3. Co ślubowała św. Kinga i jakiego ślubowania dochowała do śmierci, mimo, że była mężatką,
4. Czy Papież pomylił się, wynosząc ją do godności świętej ???

Jak to się stało ???
16-05-2005 21:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #49
 
Taka sytuacja sprzyja powstawaniu grzechu, Gepardziku - o tym było już mówione.
Nie jestem Kapłanem - ale nie dziwię się w tej sytuacji postawie Kapłana.

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
16-05-2005 23:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
b22 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 342
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #50
 
Co tam u Pana, Panie DDV??? Jak zdrowie??? Znalazł już Pan życiorys św. Kingi???

Chciałoby się już pogadać.
17-05-2005 07:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #51
 
swieta kinga za maz wyszla za doroslego krola polski. miala wtedy chyba niechcce sklamac ale chyba tylko 12 lat. zamieszkali razem i nie wspolzyli ze soba. za namowa sw kingi wogole nie wspolzyli ze soba seksualnie. kinga zachowala dziewictwo mimo ze byla mezatka i mieszkala do smierci meza z nim z krolem polski /a kobiety musialy byc wtedy jeszcze poslusznne mezom bardizjej niz teraz i to jeszcze krolowi polski a jednak jakos sie dalo. a potem jak krol zmarl to wstapila do klasztoru. jest patronka gornikow solnych i kopalni soli w wieliczce. czyli ze jednak mozna mieszkac razem to nie jest zaden grzech a nawet mozna zostac swietym. ja w zyciu nieraz ze wzgledow materialnych musialem mieszkac z roznymi i dziewczynami i kobietami i nigdy nie patrzylem na nie jak na obiekt seksualny. dlatego nic sie nie stalo.

Niech ?yje gen Wojtek J.
18-05-2005 07:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #52
 
NO napisał(a):swieta kinga za maz wyszla za doroslego krola polski. miala wtedy chyba niechcce sklamac ale chyba tylko 12 lat. zamieszkali razem i nie wspolzyli ze soba. za namowa sw kingi wogole nie wspolzyli ze soba seksualnie. kinga zachowala dziewictwo mimo ze byla mezatka i mieszkala do smierci meza z nim z krolem polski /a kobiety musialy byc wtedy jeszcze poslusznne mezom bardizjej niz teraz i to jeszcze krolowi polski a jednak jakos sie dalo. a potem jak krol zmarl to wstapila do klasztoru. jest patronka gornikow solnych i kopalni soli w wieliczce. czyli ze jednak mozna mieszkac razem to nie jest zaden grzech a nawet mozna zostac swietym. ja w zyciu nieraz ze wzgledow materialnych musialem mieszkac z roznymi i dziewczynami i kobietami i nigdy nie patrzylem na nie jak na obiekt seksualny. dlatego nic sie nie stalo.

Ale co to ma w związku z tematem..... W sumie nie wiem :roll: Przypominam nie mówimy o białych małżeństwach ani o zamieszkiwaniu z jakimiś dziwczynami. Chodzi o zamieszkiwanie przed przyszłym ślubem, osób, które deklarują się, że się kochają! To trochę zmienia postać rzeczy.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
18-05-2005 08:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #53
 
chyba taki ze jezeli intencje sa czyste to to czy sie razem mieszka nie ma znaczenia. i tak sie nie zgrzeszy.

Niech ?yje gen Wojtek J.
18-05-2005 10:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
NO napisał(a):chyba taki ze jezeli intencje sa czyste to to czy sie razem mieszka nie ma znaczenia. i tak sie nie zgrzeszy.

No to odwagi bracie, bo jak znam swoją naturę to nie wiem czy bym nie uległ. Miałem wiele łaski u Pana że ja i moja żona przed ślubem nie współżyliśmy. Ale jak byśmy pewnie zamieszkali razem, to kto wie. Takie wystawianie się świadomie na działanie hormonów - napewno nie było by zgodne z wolą bożą. Nie mówiąc już o zgorszeniu jakie byśmy dawali otoczeniu.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
18-05-2005 13:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #55
 
no czyli ze zalezy to od silnej woli i nastawienia i intencji a nauka kosciola tego nie zakazuje. to ja nie wiem co tam pisane bylo wczesniej o spowiedzi i ze grzechy nieodpuszczone. o co chodzi. bo jedno z drugim sie zaczyna sprzeczac. czyli nie grzeszy sie jesli sie mieszka i nic nie robi. bo raz ktos nie pamietam kto pisze ze grzechy nie odpuszczone a potem ze mozna ale wystawia sie na pokuse. no to jasie codziennie wystawiam na pokuse jak wychodze na ulice a tam te laski w miniowach zasuwaja po chodniku. hehehehe a co z tym zgorszeniem to tez nie kapuje. jak ktos zaglada komus do mieszkania i podglada - w ogole jak ktos sie interesuje innymi to bardzo to nie feir jest i w ogole bee i brzydko. tam ktos chyba ten b222 co go tu wszyscy nie lubia hehehehe ale wracajac on chyba cos pisal o belce w swoim oku i drzazdze w cudzym i ze tego nie widzimy. to patrzmy na swoje grzeszki a cudze zostawmy tym cudzesom ze tak powiem i ksiendzu na spowiedzi. bo ja patrze ze sami zaczynamy oceniac i robi sie bryndza. ja tam patrze zeby mi gorzej nie bylo i zeby komus krzywdy nie zrobic i boga nie obrazic. bo to najwazniejsze . a sasiedzi mnie nie interesuja w tym zakresie co oni tam ze soba robia we dwojke.

Niech ?yje gen Wojtek J.
18-05-2005 13:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #56
 
przecież ja nikomu nie muszę zaglądać do mieszkania, specjalnie się interesować, by wiedzieć czy ktos z kimś mieszka i to nie chodzi o osądzanie drugiego człowieka, ale logiczny wniosek(ok mogą być wyjątki)jeśli dziewczyna i chłopak są parą, mieszkają razem...to...
i jest to zgorszenie, a Jezus mówił o tym, więc...powinniśmy się starać takich sytuacji unikać, bo im więcej takich par jest, tymbardziej to zjawisko staje sie dla nas czymś normalnym, zaczynamy relatywizować, a tak nie ma być-jeśli się opowiadam konkretnie za Jezusem, to mieszkanie razem przed ślubem wogóle nie wchodzi w grę, to przestrzeń zarezerwowana dla małżonków

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
18-05-2005 14:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #57
 
No - z całym szacunkiem ale to co piszesz, nijak się ma do nauczania Apostolskiego, możesz podeprzeć się jakimkolwiek cytatem z NT?.

[ Dodano: Sro 18 Maj, 2005 15:05 ]
Bo ja mogę....

Mt 18: 7-10 BT
"Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego."


[ Dodano: Sro 18 Maj, 2005 15:21 ]
2Kor 6: 3 BT
"Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono /naszej/ posługi,"

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
18-05-2005 15:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #58
 
ale jakie to zgorszenie mieszkac z kims. teraz sa klopoty z mieszkaniami. ludzie mieszkaja razem. kiedys bylo jeszcze gorzej i tez nic. a teraz jakies zgorszenia.

Niech ?yje gen Wojtek J.
19-05-2005 08:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #59
 
NO napisał(a):ale jakie to zgorszenie mieszkac z kims. teraz sa klopoty z mieszkaniami. ludzie mieszkaja razem. kiedys bylo jeszcze gorzej i tez nic. a teraz jakies zgorszenia.

Bracie NO nie wiem gdzie ty żyłeś ale ja nie pamiętam, by młodzi kiedykolwiek kiedy zamieszkali razem nie byli jhakimś zgorszeniem dla reszty znajomych, mówimy oczywiście o chrześcijanach.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
19-05-2005 09:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #60
 
ddv robi Wam wodę z mózgu:

Cytat:Taka sytuacja sprzyja powstawaniu grzechu, Gepardziku - o tym było już mówione.
Nie jestem Kapłanem - ale nie dziwię się w tej sytuacji postawie Kapłana.

Oto jego inne wypowiedzi:

Cytat:W okresie narzeczeńskim, (ewentualny i to bardzo sporadyczny seks).

Po prostu - nie potępiam tych osób, które sporadycznie "poniesie", a które już zdecydowały się na zawarcie związku małżeńskiego, Elko

na dodatek starając sie unikać wszelkich okazji do popełniania grzechu ...

To z forum http://www.forum.wiara.pl gdzie ddv pisuje jako ddv136. Jak widać poglądy zmienia w zależności od forum Uśmiech Uśmiech Uśmiech Tam dopuszcza seks przedmałżeński a tu zabrania nawet zamieszkać ze sobą. Dziwne.

Niech ?yje gen Wojtek J.
31-05-2005 09:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów