Cytat:O ile wiem Kosciol nie zakazuje pielgrzymek do M.
Czy oświadczenie z 24 marca 1984 r. zostało kiedykolwiek odwołane?
Cytat:1. Unikać oświadczeń i publikacji niekrytycznych i pochwalnych na temat „objawień”.
2. Nie powinno się organizować pielgrzymek do Medjugorie.
3. Nie wyróżniać w jakiś sposób świadków „objawień” i nie pozwalać, by występowali w kościołach, zanim nie ukaże się oficjalne orzeczenie.
4. Powstrzymać się od udzielania wyjaśnień prasie
Kongregacja Nauki Wiary w 1998 roku przypomniała:
Cytat:1. Nadal obowiązuje, że niczego nadprzyrodzonego nie można się w tych objawieniach dopatrywać.
2. Należy informować wiernych, że Medjugorje jest miejscem modlitwy, ale nie objawień.
3. Nadal obowiązuje zakaz urządzania oficjalnych pielgrzymek.
4. To, co mówi istota objawiająca się "Gospa" zawiera sprzeczności, jest więc niepoważne, podobnie postawa i wypowiedzi "widzących".
5. Aktualny ordynariusz Mostaru zajmuje stanowisko negatywne.
6. Wobec rozpowszechnionej szeroko propagandy i popularnych pielgrzymek sprawa jest poważna i delikatna, i wymaga roztropnego postępowania.
Cytat:Z pewnoscia Maryji nie jest potrzebne promieniowanie jonizujae
Jak więc Pan interpretuje "niecodzienne" wskazania elektroskopu?
Cytat:Zaklasyfikownie pojecia "energii" do new age jst bardzo szkodliwe, bo odstrasza ludzi od zapoznania sie blizej ze zjawiskami zachodzacymi w M.
Nie chodzi mi absolutnie o przypisanie pojęcia "energia" wyłącznie new age'owi. Przeciwnie - pojęcie "energia" chętnie widziałabym na swoim miejscu, to znaczy: w nauce, ewentualnie w potocznym języku jako synonim posiadanej siły czy mocy (od razu przypomina mi się znana reklama Nutelli: "potrzeba tyle energii żeby byc dzieckiem"

). Nie chciałabym jednak przypisywać tego pojęcia zjawiskom, które są dość niesprecyzowane i o których mamy tak naprawdę słabe pojęcie nawet w świetle nauki, a które w połączeniu z duchowością dają niebezpieczny mix pachnący new age'm. To w new age wszystko, co sprzeczne z brzytwą ockhama trzeba jakoś wyjaśnić, więc najprościej to zrobić, nadbudowując ideologię "jakiejś energii". Nikt nie wie jakiej, nikt nie ma dowodu na jej istnienie, a koronnym argumentem jest fakt, że X lat temu nikt nie słyszał o.... (tu wpisać dowolne: energia elektryczna, prawa fizyki, komputery... wszystko w zasadzie). Takimi swobodnymi tezami o występowaniu "jakiejś energii", bliżej fizykom nieznanej, można przeforsować bardzo wiele, szczególnie w dziedzinie duchowości, która jest ze swej natury bardzo pojemnym workiem, do którego wiele można wrzucić
Teoria jakoby Bóg używał pola (w pojęciu fizyki) do komunikowania się z człowiekiem jest dla mnie niewiarygodna. Bóg jest duchem i Jego działanie jest charakterystyczne dla ducha, oddziaływuje bezpośrednio na duszę człowieka. Nie wiem, być może jakieś pole ma z tym coś wspólnego, ale na pewno nie jest środkiem komunikacji, być może jedynie jej "skutkiem ubocznym", podobnie jak spoczynek w Duchu Świętym jest "skutkiem ubocznym" osłabienia ciała na skutek spotkania z Bogiem w duszy.
Cytat:W czasie duzych odczytow elektroskopu nie bylo zacmienia slonca ani trzesienia ziemi w tej okolicy. Co wiecej, jak juz pisalem, w pewnym momencie nie bylo wogole pradu ani swiatla, tak ze mozna wykluczyc wplyw zewnetrznych sil na elektroskop.
Chodziło mi raczej o skojarzenie, które się we mnie zrodziło. Pamiętam, że gdzieś w internecie czytałam o radzieckich urządzeniach jonizujących powietrze, które potrafiły wywołać różne "efekty specjalne". Przypomniało mi się też, że Ewangelia mówi o trzęsieniu ziemi, zaćmieniu słońca i trzygodzinnym mroku. Gdyby jonizacja powietrza była znakiem Bożego szczególnego działania (nie sądzę, mówiąc szczerze), to największa musiałaby chyba wystąpić w czasie Ukrzyżowania Pana...?
Dziękuję za Pańską odpowiedź!
[ Dodano: Wto 20 Lip, 2010 00:44 ]
Bashca
Cytat:moim zdaniem nie powinniśmy sie już tyle skupiać kiedy te natężenia były największe, kiedy mniejsze, dlaczego wtedy były, a dlaczego później były.Nawet jakby pomiary były z niewielkimi błędami odnosnie ilości natężenia jak było ono wielkie, to nie na tym powinniśmy sie skupić
Powinniśmy skupić sie na tym że dawka promieniowania która jest śmiertelna dla człowieka, nie wpłynęła w żaden sposób na tych ludzi. I w tym zauważyć ten cud, króry ma miejsce z Madjugorie, a nie w ilości natężeń przy danych "okazjach"
Dlaczego? Jeśli istnieją jakieś prawidłowości w odnotowanych wskazaniach elektroskopu to powinno się je zbadać z całą należytą dokładnością.
Jeżeli zabieramy się do jakiejś pracy w sposób naukowy to nie możemy biegać za wszystkim, co wydaje nam się być niezrozumiałe i twierdzić, że "to cud".
Dlaczego uważasz, że "cud mający miejsce w Medjugorie" ma polegać na tym, że Bóg bombarduje ludzi śmiertelnymi dawkami promieniowania jonizującego i pozwala im przeżyć?
Nie sądzę, żeby dobry Bóg był skory do takich zabaw
Cytat:a czemu miałoby być nieuprawnione?
A na jakiej podstawie miałoby być uprawnione? Równie dobrze możemy stawiać hipotezę o związku wskazań elektroskopu z pogodą albo humorem odczytującego pomiar.

Jeśli chcemy związać wskazanie elektroskopu z rzekomymi objawieniami, to potrzeba nam wykryć mechanizm tego związku przyczynowo-skutkowego.
Cytat:Równie dobrze podczas badania wielu innych cudów używana była cała masa różnorakiego sprzętu, metod. np badanie ilości izotopu c14 w całunie, aby ustalic jego datę.do badania grupy krwi tez musieli użyć odpowiedniego sprzętu, użyto także aparatu fotograficznego na którym wyszedł negatyw zdjęcia. Dzisiejszy rozwój technologii z kolei pozwala na poszerzenie sposobów w jaki możemy badac różne zjawiska.
Nie rozumiesz. Nieuprawnione nie jest prowadzenie badań naukowych, tylko wyciąganie zbyt daleko idących wniosków na podstawie dwóch równoległych faktów, które nie są lub nie muszą być ze sobą związane.
Cytat:a czemu nie ? dziedzina nauki , jak wiele innych
A czemu tak?
Jedź do Czarnobyla, tam jeszcze do dziś aparaty do pomiaru promieniowania radioaktywnego powinny wskazywać sporo ponad normę.
Z tego też wyciągniesz wniosek o cudzie Czarnobyla i objawieniu maryjnym? Jeśli nie, to dlaczego?
Cytat: Tak również promieniowanie które jest zabójcze dla człowieka nie musi miec wcale złych skutków duchowych i cielesnych.
Dlaczego Bóg miałby działać wbrew prawom nauki, które sam nadał? Czy to nie Bóg tak skonstruował rzeczywistość, że duże dawki promieniowania są dla żywych organizmów zabójcze?
Cytat:Cuda polegaja na tym ,że są niewytłumaczlne po ludzku, dlaczego zatem Bóg/Maryja nie miałby posługiwać się wbrew prawom fizyki?
Ale gdzie Ty tu widzisz cud? W tym, że przeżyli tak wysoką dawkę promieniowania jonizującego?
Cytat:Przypomniał mi sie tez jeden przypadek z życia O.Pio kiedy miał gorączkę 50 stopni celsjusza, po ludzku niemożliwe aby przeżył, bo w tej temperaturze juz dawno białko sie ścina. Czy to nie było działanie Boga wbrew prawom fizyki? A jak myślicie po co Bóg przyzwolił na cos takiego, dlaczego połączył to z jego prywatnymi doświadczeniami konania Jezusa? no i dalej idąc, tutaj tez konieczne było użycie specjalistycznego sprzętu jaki jest termometr
Choroba była Bożym dopustem, prawda? Nie widzę związku.
Cytat:Mógłby. Ale myślisz że efekty byłyby dobre?
A dlaczego nie? Czy i bioenergoterapeuci nie "leczą" początkowo objawów? Czy i w Wj 7 czarownicy działający pod wpływem złego ducha nie dokonywali fałszywych cudów? Czy i opętana niewolnica nie wołała za św. Pawłem prawdy?