Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Upadek wiary
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #16
 
Razen, to ja jestem przypadkiem beznadziejnym - jestem wredną i złośliwą katoliczką. Jak cholera wredną i złośliwą. A bez Jezusa - nie wiem czym bym była. Widać pod względem cech charakteru mam w życiu pod górkę. Ale to dobrze, większa nagroda Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
17-07-2010 21:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #17
 
Razen napisał(a):Z tego wynika, że szczęście daje Ci potwierdzenie Twoich osądów a gdy zostaną one słusznie obalone to mimo tego, że wydostajesz się z pułapki kłamstwa jesteś nieszczęśliwy. Tzn. to oznacza, że Twoja racja jest ważniejsza od prawdy. Brnąć w to dalej gdybyś był "innowiercą" byłbyś nie do nawrócenia ze względu na swoje przywiązania. Uważasz to za dobrą postawę?

Źle mnie zrozumiałeś Razenie.
Szczęście mi daje przekonanie, że to, w co wierzę jest prawdą, że istnienie Boga to nie mit, bajka, ale najprawdziwsza prawda, mimo, że nie widzę to wierzę, że Bóg istnieje, widze Jego działanie w życiu innych ludzi oraz w swoim życiu, nawet w takich sytuacjach, kiedy dobrze nie jest i kiedy mógłbym zwątpić w Jego miłość do mnie, do moej rodziny, w Jego działanie to mam przekonanie, że On działa i to, że doświadczam przykrych sytuacji to jest to dobre dla mojego nawrócenia.

A byłbym nieszczęśliwy, gdyby okazało się to nieprawdą. Upadała by bowiem moja wiara w coś co było dobre, coś co dawało mi poczucie szczęścia i miłości. Stanąłbym wtedy pod młotem, gdyż nie wiedziałbym co dalej robić, gdzie szukać tej prawdy. Jeśli nie w Bogu to gdzie miałbym ją znaleźć?

Moje przekonanie nie świadczy o tym, że ja mam rację, moje przekonanie jest moją osobistą sprawą i jeśli ktoś uważa, że ma rację a ja nie to niech się z tego cieszy, ale mnie osobiście cieszy to, że wierzę w coś co jest dla mnie prawdziwe. A jeśli w to wierze i tego doświadczam to mogę się takim doświadczeniem dzielić z innymi, co nie oznacza, że inni muszą to przyjmować za prawdę.
To ich osobisty wybór, ich osobista sprawa czy uwierzą w taką prawdę czy też nie.

Wiara czy też przekonanie do czegoś co jest prawdziwe dla mnie to nie osąd. Osądy można sobie obalać, teorie, filozofie również, ale wiary obalić się nie da, gdyż jest to sprawa wewnętrzna człowieka, można tylko wątpić w nią, ale też nie ma podstaw, gdyż nie znamy wnętrza człowieka, jego serca, więc jak można coś takiego obalać?

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
18-07-2010 00:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #18
 
Dawid ale ja to dobrze wiem - sens tego tematu tkwi w wyobrażeniu sobie takiej sytuacji. Wiem, że to jest niepraktyczne ale zobacz - czy obliczasz grawitację na Jowiszu w celach praktycznych? Nie jesteś ciekaw tego "co by się stało gdyby"? Jeśli nie to rozumiem, jednak nie po to założyłem ten temat by co kilka postów czytać to o czym każdy posiadający choć trochę rozumu dobrze wie.
omyk napisał(a):Razen, to ja jestem przypadkiem beznadziejnym - jestem wredną i złośliwą katoliczką. Jak cholera wredną i złośliwą. A bez Jezusa - nie wiem czym bym była. Widać pod względem cech charakteru mam w życiu pod górkę. Ale to dobrze, większa nagroda Uśmiech
Ale ta satysfakcja gdy uda Ci się opanować... dwa razy większa prawda? To powinno dawać największą motywację, poza tym ponoć nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Duży uśmiech Z tego co widzę to często tak o sobie mówisz - uważaj byś nie ukorzeniła w sobie takiego (poprawione) obrazu siebie - pamiętaj, że małe drzewko jest łatwiej wyrwać niż wielkie drzewo Oczko Nie mów sobie, że taka jesteś - traktuj to jak przydługie paznokcie które ciągle Ci przeszkadzają - nie maluj ich - będą ładniejsze jednak nadal będą Ci wadzić - znajdź obcinacz i je obetnij.

TOMASZ32-SANCTI nie sprecyzowałeś dokładnie dlatego trochę inaczej Cię zrozumiałem. W takim razie byłbyś nieszczęśliwy, bo wierzyłeś, że prawdziwe szczęście i miłość mogłeś odnaleźć tylko w tym co teraz okazało się kłamstwem tak? Trochę osobiste pytanie ale czy odkrycie prawdy było by warte utracenia tego co dotychczas sprawiało Ci tyle radości?

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
18-07-2010 11:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
Razen napisał(a):uważaj byś nie ukorzeniła w sobie takie obrazu siebie
dobrze powiedziane Oczko

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-07-2010 11:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #20
 
Od stuleci są wypowiadane z nieukrywaną satysfakcją hasełka o koncu Kościoła, wiary...Podczas gdy katolików na świecie jest coraz więcej. Wystarczy się nauczyć na błędach już z pierwszego wieku kiedy twierdzono też że koniec i że już zniszcza, zadepczą...A jest ciągle. Przecież jest obietnica Chrystusa że "bramy piekielne...", i dlatego można być spokojnym. Uśmiech

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
18-07-2010 14:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #21
 
Razen - nic nie ukorzeniam, tylko stwierdzam fakty Oczko Jeden ma taki charakter, drugi - inny. Zresztą lubię siebie i wolę być taka, niż nudna jak flaki z olejem. Jak się te cechy ociosa, to można je całkiem nieźle wykorzystać Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
18-07-2010 15:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #22
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):
heysel napisał(a):“I would say, 'Sir, why did you take such pains to hide yourself?”

Przypominam, że na forum korzystamy z języka polskiego a jeśli już piszemy coś w obcym języku to należy tekst przetłumaczyć.
To dobrze, że przypominasz 8) .
Richard Dawkins w jednym z wywiadów zapytany o swoją reakcję, gdyby okazało się, że jakiś bóg jednak istnieje sparafrazował Bertranda Russella : "Proszę Pana, po co się Pan tak namęczył aby się ukryć ?".

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-07-2010 15:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
heysel napisał(a):namęczył
...namęczył...? :-k

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-07-2010 16:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #24
 
Pełnym zdaniem poproszę ...

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-07-2010 17:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
Cóż ma oznaczać owo "namęczył"...? I czy "namęczył" da się obronić, skoro jest antropomorfizmem...?

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-07-2010 17:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Razen Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: May 2010
Reputacja: 0
Post: #26
 
omyk, ja wiem, wiem Duży uśmiech
heysel, kurcze podobają mi się te słowa - faktycznie ciekawe pytanie.

[Obrazek: much-ado-about-nothing.jpg]
18-07-2010 18:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #27
 
Kolejnym pytaniem musiałoby być - czy rzeczywiście się ukrył, czy to oczy odbiorcy nie przejawiają zainteresowania choćby pobieżnego poszukania Go wzrokiem? Żeby na nie odpowiedzieć, trzeba byłoby najpierw podjąć próbę odszukania Go wzrokiem w stworzeniu, a potem problem rzekomego ukrywania się samoistnie... przestanie istnieć Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
18-07-2010 19:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #28
 
omyk napisał(a):Kolejnym pytaniem musiałoby być - czy rzeczywiście się ukrył, czy to oczy odbiorcy nie przejawiają zainteresowania choćby pobieżnego poszukania Go wzrokiem?
Zakładając, że bóg nie kłamałby, ani nie bawił się w ciuciubabkę, nie trzeba byłoby zadawać takich pytań, gdyż odpowiedź na nie wynikałaby wprost z odpowiedzi na pierwsze pytanie.

[ Dodano: Nie 18 Lip, 2010 20:57 ]
omyk napisał(a):Żeby na nie odpowiedzieć, trzeba byłoby najpierw podjąć próbę odszukania Go wzrokiem w stworzeniu, a potem problem rzekomego ukrywania się samoistnie... przestanie istnieć Uśmiech
? Nia łapię wątku ... Przecież mowa o sytuacji, kiedy jawnym byłoby, że bóg istnieje ....

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-07-2010 20:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
omyk napisał(a):Kolejnym pytaniem musiałoby być - czy rzeczywiście się ukrył, czy to oczy odbiorcy nie przejawiają zainteresowania choćby pobieżnego poszukania Go wzrokiem?
Nie wydawało mi się rozsądnym postawić kolejnego pytania, skoro nie odpowiedział na wcześniejsze. Poza tym "ukrycie się" Boga przyjmuję jako fakt biblijny. Tak interpretuję "wygnanie z Raju". Sądzę, że owo "wygnanie" to w rzeczywistości pozbawienie człowieka możliwości oglądania oblicza Bożego, a więc również "niepewność" co do Jego istnienia i istnienia innych istot duchowych.

Swoistego uzasadnienia dopatruję się też w Iz 25, 7, choć te słowa można odnieść do śmierci, o której mowa w następnym wersecie (jednak możliwe, że to mowa o owej "ślepocie" na rzeczywistość nadprzyrodzoną; o śmierci swoją drogą - później).

Wreszcie "nieoczywistość" istnienia Boga stwarza przestrzeń dla wiary - jako zasługi człowieka (daje mu możliwość nadprzyrodzonego wzrostu w łasce) - ale też rodzi pole dla pełniejszego oddziaływania Bożego miłosierdzia. Możliwe, że właśnie tu będzie jakaś przestrzeń zbawienia dla tych ateistów, którzy szukali w swej uczciwości prawdy o Bogu, ale nie potrafili jej racjonalnie odkryć, nie odnaleźli tego, co by ich przekonało. Myślę, że jeśli ja - proch marny - jestem w stanie być tu wyrozumiały, to czy tym bardziej Bóg nie okaże im swego miłosierdzia?

Być może również dlatego nie stawiam tego pytania. Po prostu znajduję na nie odpowiedź, która nie może przypaść do gustu ateistom, a nie widzę kompletnie sensu w spieraniu się z nimi o to. Nie mam przekonania, by taki spór służył mojej wierze...

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
18-07-2010 21:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #30
 
Cytat:odpowiedź na nie wynikałaby wprost z odpowiedzi na pierwsze pytanie
Raczej pierwsze pytanie nie byłoby adekwatne, a odpowiedź na drugie i trzecie wynikałaby właśnie z tego faktu.

Cytat:Poza tym "ukrycie się" Boga przyjmuję jako fakt biblijny.
Wszystko zależy jak je rozumieć.

Cytat:Sądzę, że owo "wygnanie" to w rzeczywistości pozbawienie człowieka możliwości oglądania oblicza Bożego
Dobrze, ale czy to Bóg postanowił się "ukryć", czy raczej człowiek kalecząc się grzechem wydłubał swoje oczy?

Cytat:również "niepewność" co do Jego istnienia
Jak to się ma do nauczania o pewnym poznaniu Boga przez poznawanie Stworzenia?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
18-07-2010 22:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów