Wokół AC/DC i wolności (wydzielony)

[omyk]

Ta błyskawica jest kształtem podobna do liter SS, nie uważacie? I nie jest to z mojej strony tania prowokacja, takie stylizowane litery coś też oznaczają. Spioh, może pamiętasz co? Ja nie pamiętam. Chodziło o jakieś odwołania jeszcze do pogaństwa, o ile dobrze pamiętam.

[Drizzt]

Scott napisał(a):Ale co mam zrobić? Pokazać że symbolika ss to symbolika ss?

Wykazać, że symbolika AC/DC ODWOŁUJE się do symboliki SS. Bo na razie nie wykazałeś nic. AC/DC ma jedną błyskawicę, SS ma dwie. Że są podobne? A na ile sposobów można narysować uproszczoną błyskawicę? W zasadzie na jeden - więc trudno mówić o jakimkolwiek zapożyczeniu.

Zresztą, gdyby tak szukać podobieństw, księża katoliccy noszą długie, czarne sutanny. Normalnie jak płaszcze SS-manów. W kościele z kolei wielokrotnie widziałem takie duże, złote słoneczko (nie wiem, jak się to zwie) - dokłądnie jak symbol pogański!

Powiesz, że to brednie? Jasne, a i owszem, brednie. To czysto przypadkowe podobieństwa. Ale skoro już Ty (czy raczej Twój autorytet, z którym się zgadzasz) posuwasz się do doszukiwania się podobieństw, to czemu nie ja? Błyskawica AC/DC jest podobna do symbolu SS w nie większym stopniu, niż sutanna do płaszcza SS-mana.

A że to durne, takie szukanie na siłę podobieństw - o tym doskonale wiem. Nie wie jednak chyba Twój "autorytet" (lub wie, ale za wszelką cenę chce zblamować AC/DC).

Cytat:W ogóle nie rozumiem czego ma dowieść tego porównanie, jak to się ma do rozmowy? :zmieszany: To że smiejesz się z osoby duchownej z tytułami wypowiadającej się na temat zdrowia duchowego, a dajesz porównanie nie wiadomo skąd.

To zastanów się dobrze, a zrozumiesz. Podpowiem: Chodzi o to, że tytuły profesorskie z muzykologii nic nie znaczą, gdy "autorytet" wypowiada się w temacie innym niż muzykologia.

Porównując: jeśli prof. medycyny wypowiada się w sprawach metod leczenia marskości wątroby, to jego tytuł ma znaczenie dla wiarygodności wypowiedzi. Ale gdy wypowiada się w sprawie elastyczności rynku motoryzacyjnego w RPA, wtedy jego tytuł profesorski w dziedzinie medycyny bynajmniej nie ma tu nic do rzeczy, bo ów profesor wypowiada się w dziedzinie innej, niż jest profesorem.

Ergo, gdyby ów profesor muzykolog wypowiadał się w sprawie harmonii dźwięków w utworach AC/DC, wtedy jego wykształcenie miałoby znaczenie. Jednak jego tytuł nie ma żadnego znaczenia, gdy wypowiada się w sprawach duchowości, gdyż nie z tego (nie z duchowości, tylko z muzykologii) zdobył tytuł profesora.

Ufff, teraz już klarowne?

[spioh]

Cytat:Ta błyskawica jest kształtem podobna do liter SS, nie uważacie?

nie

Cytat:I nie jest to z mojej strony tania prowokacja, takie stylizowane litery coś też oznaczają. Spioh, może pamiętasz co? Ja nie pamiętam.

nie pamiętam, nawet nie wiem skąd mam pamiętać. ale założę się, że też niezłe ciekawostki o tej kapeli były omówione w w tym filmiku o różnych rodzajach muzy (chyba kiedyś dawałam ci linka do któregoś z odcinków na youtube). może tam coś znajdziecie ze scottem (i nie tylko).

Cytat:Chodziło o jakieś odwołania jeszcze do pogaństwa, o ile dobrze pamiętam.

a na co mnie odwołania do pogaństwa jako argument, jak wystarczy okładka, że chcą się kojarzyć ze złem. a czy to będzie po pogańsku, czy demonicznie, czy tylko agresywnie - co za różnica?

[ Dodano: Wto 20 Lip, 2010 18:09 ]
aha. i jakby komuś wpadły jeszcze jakieś inne źródła na temat rozwinięcia nazwy zespołu (takiej jak cytował Scott) proszę o info. pytam bo nie pierwszy raz słyszę takie rozwinięcie...

[omyk]

Cytat:nawet nie wiem skąd mam pamiętać

Z ulotek przygotowywanych przez O. na rekolekcje wielkopostne dla dzieciaków w katedrze. Tam to było. Ja tej ulotki nie mam niestety

A linku do filmu też już nie mam jak możesz to podeślij na gyg

[spioh]

mówisz? to może się do niej zgłoszę, jak nie zapomnę, po wakacjach o tę ulotkę. teraz się warsztatują a w ndz koncert - jedziesz? a link hm... no jak znajdę...

[omyk]

Nie pojechałam. Nie mam benzyny ani kasy na nią. A Ty pojechałaś?

[spioh]

nie.. w obliczu wakacji pod hasłem remontu cenię sobie "leniwą" niedzielę :mrgreen:

[omyk]

Ja takoż Kiedy spacer/cola? 8)

[spioh]

w niedzielę? :hm:

[Sant]

Drizzt napisał(a):Napisałem, że katolik MOŻE słuchać mszy JEŚLI taka jego wola. Jeśli chce, może iść na spacer, podłubać w nosie, potańczyć na szczycie Pałacu Kultury, czy co wola. Teraz ok?

Owszem, może i może mszy słuchać, tylko po co? We mszy się uczestniczy, a słucha się koncertu.

[Drizzt]

sant napisał(a):

Drizzt napisał(a):Napisałem, że katolik MOŻE słuchać mszy JEŚLI taka jego wola. Jeśli chce, może iść na spacer, podłubać w nosie, potańczyć na szczycie Pałacu Kultury, czy co wola. Teraz ok?

Owszem, może i może mszy słuchać, tylko po co? We mszy się uczestniczy, a słucha się koncertu.

Przeczytaj jeszcze raz, złap kontekst. Chodzi mi o to, że tak, jak katolik może słuchać czego chce, czy robić co chce (oczywiście w granicach prawa), tak i nie widzę powodu, by nie-katolikowi odbierać to prawo, zakazując koncertów nie-katolickich.

[Sant]

Nie chcę jeszcze raz czytać, nie polemizuję tylko zwacam uwagę na nietrafność sformułowania o słuchaniu mszy. Mszy się nie słucha- nie jest ona bowiem koncertem, ani wykładem.

[omyk]

Cytat:w niedzielę?

:lapa:

[Drizzt]

sant napisał(a):Nie chcę jeszcze raz czytać, nie polemizuję tylko zwacam uwagę na nietrafność sformułowania o słuchaniu mszy. Mszy się nie słucha- nie jest ona bowiem koncertem, ani wykładem.

Ale jeśli chce SŁUCHAĆ Mszy, to może MSZY SŁUCHAĆ - ma taką MOŻLIWOŚĆ, niezależnie, czy to "dobre", czy "złe". Może też w niej uczestniczyć, również - jeśli CHCE.

Ja więc z kolei podkreślałem fakt DOBROWOLNOŚCI, i MOŻLIWOŚCI. Tak jak Katolikom nie zakazuje się słuchania/uczestniczenia w Mszy, czy też innych czynności w granicach prawa, tak nie widzę najmniejszego powodu, by ograniczać wolność nie-katolików, zabraniając np koncertowania zespołom nie-katolickim.

[Sant]

Drizzt napisał(a):zabraniając np koncertowania zespołom nie-katolickim.

A katolickim?