Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
dr Doreen Virtue
Autor Wiadomość
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #16
 
Jej doktryny nie są bez-sensu Uśmiech

Zwyczajnie jej "anioły", są tym co goście od OBE nazywają "przewodnikami". Tyle, że dorobiła sobie do tego taką, a nie inną otoczkę i wygląda na to, że się z tego utrzymuje. Monroe miał tę przewagę, że "dokładał do interesu" Uśmiech

omyk napisał(a):ezoterycy nawet w najcięższym okultyzmie działania złego nie dostrzegą, bo i nic dziwnego, szatan nie ma interesu w tym, żeby się demaskować.
Tylko proszę - bez takich. My po prostu czasami (bo ezo nie jest "jednolite") nie zwalamy winy za wszelką ludzka ułomność i wredność na jakiegoś "złego". A ta pani może mieć całkiem dobre intencje a jej klienci pozytywne przeżycia.

Jak dla mnie - ezoteryka jest jak brzytwa. To że tyle osób się nią poharatało nie znaczy, że nie można się nią ogolić najlepiej na świecie Uśmiech.
13-09-2010 21:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #17
 
Owszem, ezoteryka jest jak brzytwa - tonący się jej chwytają, a i tak z góry wiadomo, jak na tym wyjdą. Wystarczy odrobina rozumu i wyobraźni, to przewidywalne jak 'moda na sukces'.

Dlaczego "bez takich"? Prawdę piszę.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
14-09-2010 05:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #18
 
sant napisał(a):Na temat tego co jest dla katolika ważne? :roll:

Sant, proszę Cię, nie zaczynaj znowu udawania głupiego. Nie, nie na temat tego, co jest dla Katolika ważne, ale na temat tego, czym jest ezoteryka i jakie ma skutki. To naprawdę jest oczywiste (co miałem na myśli) w kontekście całej wypowiedzi.

[ Dodano: Wto 14 Wrz, 2010 08:29 ]
omyk napisał(a):Owszem, ezoteryka jest jak brzytwa - tonący się jej chwytają, a i tak z góry wiadomo, jak na tym wyjdą. Wystarczy odrobina rozumu i wyobraźni, to przewidywalne jak 'moda na sukces'.

W kontekście tych wszystkich świadectw, które przytaczacie, rzeczywiście jest jak mówisz. Bo widać w nich pewną prawidłowość - najczęściej osoby, które miały negatywne skutki ezoteryki, były takimi tonącymi, którzy za ezoterykę brali się bez przygotowania i pomyślunku, jak tonący, który chwyta się wszystkiego. I nie dziwota, że się pokaleczyli.

Ale są też tacy, którzy nie toną, i nie z musu chwytają się ezoteryki - ale nie dziwię się, że o takich nie wiesz, katolickie "świadectwa" o takich nie mówią, bo oni o wiele rzadziej mają negatywne efekty. A to już Katolikom nie pasuje do tezy.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
14-09-2010 08:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #19
 
Drizzt napisał(a):sant napisał/a:
Na temat tego co jest dla katolika ważne?

Sant, proszę Cię, nie zaczynaj znowu udawania głupiego. Nie, nie na temat tego, co jest dla Katolika ważne, ale na temat tego, czym jest ezoteryka i jakie ma skutki. To naprawdę jest oczywiste (co miałem na myśli) w kontekście całej wypowiedzi.
Drizzt - mam pytanie- czy musisz byc zawsze niezwykle poważny i serio? Nie umiesz dyskutowac trochę luźniejszym tonem?

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
14-09-2010 08:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #20
 
Jasne, że mogę, tylko forum ma to do siebie, że tekst pisany nie zawsze wskazuje, kiedy ktoś żartuje, a kiedy mówi serio.

Jeśli to miał być żart, co napisałeś - zwracam honor. Niestety, moje demoniczne okultystyczne umiejętności nie sięgają jeszcze tak daleko, by wyczuć intencję piszącego po literkach :diabelek: Uśmiech

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
14-09-2010 09:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #21
 
omyk napisał(a):Owszem, ezoteryka jest jak brzytwa - tonący się jej chwytają, a i tak z góry wiadomo, jak na tym wyjdą. Wystarczy odrobina rozumu i wyobraźni, to przewidywalne jak 'moda na sukces'.
Drizzt napisał(a):Ale są też tacy, którzy nie toną, i nie z musu chwytają się ezoteryki - ale nie dziwię się, że o takich nie wiesz, katolickie "świadectwa" o takich nie mówią, bo oni o wiele rzadziej mają negatywne efekty. A to już Katolikom nie pasuje do tezy.

omyk napisał(a):Dlaczego "bez takich"? Prawdę piszę.
Bo zaczynasz mi "bredzić o złym duchu", którego w "moim własnej prywatnym światopoglądzie" nie ma, i wiem że nie istnieje coś takiego jak "siła kusząca ludzi do GRZECHU".
Wkurza mnie takie zwalanie odpowiedzialności za siebie, swoje czyny, że "SZATAN mnie podkusił". Zamiast "byłem głupi i niedoświadczony, nauczyłem się czegoś"

Caps lock oznacza w tym wypadku przesadną hiperbolę - nie lubię jak wszystko zwala się na te 2 rzeczy. No, ew. całe dobro na Boga.

Spora część ezoteryki to mniejsza lub większa ingerencja w siebie - nauka rzeczy nie spotykanych na codzień, pewnych zapomnianych ludzkich umiejętności. Różni ludzie się za to zabierają, i mają różne efekty. Jeśli są idiotami, albo ich ego jest wielkości księżyca, to pewnie zrobią sobie "krzywdę", przestraszą sami siebie, nic się nie nauczą i pobiegną z płaczem do mamy.

Co ciekawe - magią można też egzorcyzmować złe duchy Duży uśmiech. Bo egzorcyzm jest forma magii - tylko w ramach "systemu KK". Czy wszyscy egzorcyści są równie skuteczni? Pewnie nie - ale "selekcja materiału" pozwala utrzymać wysoki poziom.

Dobra, dosyć OT. Problem w tym, że wystartowałaś z punktu "Szatan istnieje i jest silny", a ja "nie wiem czy jest jakikolwiek szatan" - ot, cała prawda.
14-09-2010 09:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #22
 
Drizzt napisał(a):Jeśli to miał być żart, co napisałeś - zwracam honor
Może żart to nie był, ale tekst pisany w luźnej konwecji, tzn prawie żart ale niespełniający jego standartów. Powiedzmy komizm sytuacyjny- o ile pamiętam - Tomasz napisał
Cytat:Ja myślę, że dla katolika to jest ważne......
na co ty odpowiedziałeś:
Cytat:A ja mam inne zdanie.....
Wynikło z kontekstu że masz inne zdanie tego co dla katolika jest ważne.
I to było wychwycenia pewnej dowcipnej sytuacji w której przeciwnik katolicyzmu pisze co jego zdaniem jest ważne dla katolika. Oczywiście nie zwróciłbym na to uwagi gdybyśmy wcześniej nie wymienili zdań na temat uważania przez niektórych katolików tego w co wierzą poganie. OUśmiech
Potraktowałem to luźno licząc na poczucie humoru. A swoją drogą ciekawe jak różne można odnieść wrażenie.
O1 wyjaśniliśmy sobie i jest O.K. OUśmiech

[ Dodano: Wto 14 Wrz, 2010 10:08 ]
MSA napisał(a):Bo zaczynasz mi "bredzić o złym duchu", którego w "moim własnej prywatnym światopoglądzie" nie ma, i wiem że nie istnieje coś takiego jak "siła kusząca ludzi do GRZECHU".
Wkurza mnie takie zwalanie odpowiedzialności za siebie, swoje czyny, że "SZATAN mnie podkusił". Zamiast "byłem głupi i niedoświadczony, nauczyłem się czegoś"
Niepotrzebnie piszesz o bredzeniu. - nagana- nie można dyskredytować współuczestnika dyskusji w ten sposób. Dla niej również może twoje mądrości mogą być najzwyklejszym bredzeniem, a jednak z szacunku do ciebie tak nie twierdzi.
To że w twoim światopoglądzie nie ma, wcale nie znaczy że nie ma w innym. Albo że w ogóle nie ma.
Inną rzeczą jest też że lubimy autentycznie swoje naturalne słabości zwalać na demona, by się usprawiedliwić. I tu przyznaję ci rację.
Cytat:Pewien młody adept mniszego życia na pustyni Sketis w Egipcie (IIIw.) przychodzi do starszego mnicha i mówi: " abba, ja już nie mam siły, demon tak mnie ciągle mnie atakuje, ciągle mam wizje rozebranych kobiet, nie chce mi się modlić, głupie mysli przychodzą mi do głowy tak że nawet nie chce mi się pracować. Jak mam zwalczyć tego demona?
- Demona? - odpowiada ojciec - za kogo ty się uważasz? - to co ciebie spotkało to normalny wynik twego lenistwa i masz to wpisane w swoją naturę. O! - demon owszem atakuje, ale takich herosów wiary jak Mojżesz, Jezus, czy św. Paweł. Ale ciebie? Ciebie wcale nie musi. Ty lepiej weź się za przyzwoitą robotę i modlitwę.
( z pamięci na podstawie "Humoru Ojców Pustyni" L. Kerna)

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
14-09-2010 09:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ok, poniosło mnie trochę. Ale zwróć uwagę na jedno - próbuje się mi zarzucić, że jestem zaślepiony przez szatana i tego nie wiem Uśmiech.
Teraz się zacznie: no bo Szatan jest taki mocny, że nie się nie dowiem! itp.

Akurat jeśli chodzi o ezoterykę, to odróżniam ludzi, którzy "coś rozumieją" od tych "średnich" oraz zwyczajnych naciągaczy albo idiotów Uśmiech. Tyle.
14-09-2010 18:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #24
 
MSA napisał(a):Teraz się zacznie: no bo Szatan jest taki mocny, że nie się nie dowiem! itp.
EEE tam- zaraz mocny- owszem od człowieka tak, ale dla Pana Boga to pryszcz. Natomiast jest inteligentny - to fakt. I już został dawno pokonany i uwiązany na łańcuchu jak ten pies łańcuchowy. I tylko szczeka i rzuca się usiłująć przestraszyć człowieka, bo może ten nie zauważy łańcucha i mu ulegnie. A że robi to inteligentnie....... :diabelek: to wielu daje sie przekonać. ](*,)

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
15-09-2010 08:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kara94 Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Sep 2010
Reputacja: 0
Post: #25
 
Zapytałam o to, bo nie wiedziałam gdzie to wsadzić. Teraz już po mocnych argumentach mogę to uporządkować. Dzięki wszystkim.
do MSA: co do tego co piszesz to mogę napisać Ci świadectwo z mojego życia na temat ezoteryzmu i działania złego, jak chcesz to napisz mi wiadomość prywatną.
15-09-2010 19:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #26
 
Słyszałaś może o Angelologii? Uśmiech Świetne i zdrowe spojrzenie na świat Aniołow. Tu jest o tym troche: http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index.p...telnia-198
pozatym mase książek na ten temat oraz magazyn "Któż jak Bóg" wydaje Michealineum. Można czytać i czytać.


Na poczatek polece może książke"Nadprzyrodzony świat Aniołów", o. Melchior Fryszkiewicz OF

Cytat:Autor w sposób przystępny porusza temat świata nadprzyrodzonych duchów. Aniołowie istnieją, trwają w adoracji przed Majestatem Boga, opiekują się ludźmi. Mając świadomość ich roli, możemy ze spokojem wypełniać codzienne powinności i z większą ufnością patrzeć w przyszłość. Pierwsze wydanie książki nosiło tytuł "Rzecz o Aniołach"

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
15-09-2010 19:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #27
 
A ja polecam - o ile nie czytałaś jeszcze - książkę "Aniołowie w historii zbawienia" ks. Mariana Polaka CSMA wydana przez Michalineum. Jest naprawdę bardzo dobra, oparta na Biblii. Autor opisuje w niej działanie Aniołów w różnych wydarzeniach biblijnych. Naprawdę godna polecenia.

Książek o Aniołach jest naprawdę wiele, ale korzystając w wydawnictw katolickich nie będziesz też narażona na jakieś pozycje, które w sposób niewłąściwy ukażą ci sprawę Aniołów czy sytuacji z nimi związanych.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
16-09-2010 09:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #28
 
Hmm, jestem nieco w kropce, bo świadectwo koleżanki kara94 mam zachować dla siebie. Ale:

Metoda tej pani "dr" działa Duży uśmiech. Oczywiście jej anioły, to nie są "te" anioły z pisma, tylko coś innego - a że wyglądają podobnie i tak jej się skojarzyły... Cóż, zdarza się.

Nie bardzo tylko chce mi się zagłębiać w jej "metody", także nadal nie polecam - nic nie należy brać "w ciemno" Uśmiech.
17-09-2010 09:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Cytat:Nie bardzo tylko chce mi się zagłębiać w jej "metody", także nadal nie polecam - nic nie należy brać "w ciemno"

Tylko w "jasno" czyli korzystać ze sprawdzonych źródeł. Kościół za nim coś opublikuje lub potwierdzi jakieś materiały, że są zgodne z nauką KOścioła to stara się dokładnie zbadać sprawę i przedstawić swoją opinię. Tak więc większość pozycji książkowych jeśli jest zatwierdzona przez Kościół to raczej jest to oparte na nauczaniu Kościoła i przeanalizoane przez Kościół. Inaczej nie dopuściłby on do tego, aby jakieś herezje były popierane i wydawane za jego potwierdzeniem, chyba, że bez wiedzy władz Kościelnych a to już byłaby samowolka i być może Kościół uwzględniłby wycofanie takich materiałów.

Co do samych materiałów dr. .Doreen Virtue to skoro jest to sprzeczne z nauką Kościoła to widać tak jest i nie warto się tym sugerować, nie warto się na tym opierać a nawet warto tego unikać.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
17-09-2010 10:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #30
 
Dokładnie - jest to sprzeczne z nauka KK, bo jej "anioły" to nie "te" anioły.

Niemniej jednak - sama metoda ma sporą szansę działać.
17-09-2010 10:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów